Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Innocence [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy House zdradził Cameron?
Tak, zdradził ją
20%
 20%  [ 3 ]
Nie, nie mógł by
60%
 60%  [ 9 ]
To były halucynacje
20%
 20%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 15

Autor Wiadomość
dyla
Torakochirurg
Torakochirurg


Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z boiska.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:49, 19 Cze 2008    Temat postu:

Ja też mówie nie! I jeszcze raz nie! Myśle ,że Stacy teraz wszystko wyjaśni Cam ,cokolwiek to będzie , nie wierze ,że House ją zdradził. Oooo!

Fajna część. Troszkę krótka. Mam nadzieje ,że nastepna nam troche wyjaśni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:35, 20 Cze 2008    Temat postu:

szekla ja dopuszczam ewentualnie opcję że on to zrobił nieświadomie
ale jednak skłaniam się ku nie zrobił tego W OGÓLE ameeeen


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:42, 20 Cze 2008    Temat postu:

zobaczymy wytłumaczenie Stacy, ale może będzie lepiej, jak to on na prawdę ją zdradził i żeby tłumaczył się, że to była tylko pomyłka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MlecznaCzekolada
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 9:26, 04 Lip 2008    Temat postu:

Dziś do kin wchodzi film z Hugh Laurie "Królowie Ulicy"

Rozdział Dwunasty

Cameron stanęła przed drewnianymi drzwiami. Spojrzała jeszcze raz na wymiętą kartkę, wzięła głęboki oddech i zapukała. Po chwili w drzwiach pojawiła się uśmiechnięta kobieta.
-Wejdź – powiedziała spokojnym tonem Stacy
-Streszczaj się muszę znaleźć sobie mieszkanie- powiedziała ozięble Cam. Stacy wskazała jej krzesło, gdy Allison usiadła, zaczęła się rozmowa.
-Czego chcesz? – zapytała Cameron
-Chce ci wszystko wytłumaczyć
-Ależ tu nie ma co tłumaczyć!
-Jest, wiesz mi. Wysłuchaj mnie w spokoju.
-Dobra. W końcu po to tu przyjechałam.
-Ja i Mark się rozstaliśmy
-Masz chyba mówić o Housie, a nie o swoim nieudanym małżeństwie
-Nie przerywaj. Jak mówiłam rozstałam się z Markiem, pomyślałam wtedy, że jeżeli już nie jesteśmy razem to mogę wrócić do Grega. Spakowałam więc walizki i przyjechałam prosto do szpitala. Spotkałam jego nowy zespół, który kazał czekać mi na niego w gabinecie. Kiedy przyszedł bardzo się ucieszyłam, on był trochę zdziwiony, ale pocałowałam go i powiedziałam, że możemy być razem. Trochę się wahał, ale pojechaliśmy do niego do domu. Kiedy zaczęliśmy …
-Oszczędź mi szczegółów- powiedziała Cameron i chciała wyjść
-Poczekaj – złapała ją za rękę Stacy. Alisson w końcu usiadła.
-Kiedy byliśmy w łóżku … on powiedział, że nie może tego zrobić. Wtedy myślałam, że po prostu był na dziwkach i no cóż … nie może. Położyliśmy się spać. Greg był strasznie oschły. Obudziło mnie pukanie do drzwi. Gdy otworzyłam zobaczyłam Wilsona i wtedy gdy zaczął krzyczeć na Grega, zrozumiałam, że on Cię kocha – Cameron po tych słowach miała nadal kamienną twarz. Wstała i wyszła z pokoju.

Gdy wsiadła do samochodu po jej policzku spłynęła łza. Pomyślała, że może nie jest takim dupkiem jak jej się wydawało. Przekręciła kluczyk w stacyjce i ruszyła. Krążyła po mieście dobre 2 godziny. Nie widziała za dobrze, bo miała oczy zalane łzami. Nie wiedziała, który kierunek wybrać.

House pił. Stracił kobietę swojego życia, a także swoje dziecko. Nie mogło spotkać go nic gorszego. Kiedy sięgał po kolejną butelkę whisky usłyszał pukanie do drzwi. Ledwo wstał, jednak dokuśtykał do drzwi. Otworzył i nie mógł uwierzyć w to o zobaczył. Rozmazana Cameron stała przed nim.
-Będziesz miał syna – powiedział Allison i wtuliła się w oszołomionego House.
-Przepraszam … - tylko tyle wydobył Greg


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:38, 04 Lip 2008    Temat postu:

Kiedy byliśmy w łóżku … on powiedział, że nie może tego zrobić.- tak zamiast niej widział by cameron.

-Będziesz miał syna – powiedział Allison i wtuliła się w oszołomionego House.- dwie ważne informacje . wracam i będziemy mieli syna.super

Takiej rozmowy się nie spodziewałam , jak ona się tłumaczyła . Może zrozumiała ,że nie ma szans przy niej . wszystko się układa i oni znów do siebie wrócili .jakie to ładne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:39, 04 Lip 2008    Temat postu:

Ale milutko *.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:46, 04 Lip 2008    Temat postu:

piękne to tłumaczenie się Stacy, a powrót Alli do House'a - cudo ;*
czekam na jakąś część może z urodzeniem dzidziusia ? albo choć taka jedna sielaneczka z twojej strony mi się marzy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MlecznaCzekolada
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 9:19, 05 Lip 2008    Temat postu:

Sielanka będzie, ale na narodzenie małego House musicie jeszcze trochę poczekać (jakieś 5 rozdziałów)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:22, 05 Lip 2008    Temat postu:

a teraz pytanie z innej dziedziny.... był już ktoś na "Królowie Ulicy" ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MlecznaCzekolada
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 9:34, 05 Lip 2008    Temat postu:

Ja jeszcze niestety nie, ale się wybieram w najbliższym czasie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:31, 05 Lip 2008    Temat postu:

Ja też chcę się wybrać, ale grają tylko w jednym kinie w moim mieście, a to straaaasznie daleko. Jakoś muszę się wziąć z garść i tam wybrać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:58, 05 Lip 2008    Temat postu:

Ja się nie wybieram wole sobie House'a puścic bo mam Hugh przez 45 min. A tam jakieś 10. Nie lubie filmów tego typu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MartaOSB
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia/Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:12, 07 Lip 2008    Temat postu:

Boskie, po prostu boskie. Ja jak to czytam to nawet na błędny nie zwracam uwagi. A kiedy ciąg dalszy????

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MlecznaCzekolada
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 18:15, 07 Lip 2008    Temat postu:

Ciąg dalszy już jutro! Coś was może zaskoczyć!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MlecznaCzekolada
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 11:10, 08 Lip 2008    Temat postu:

Rozdział Trzynasty

Cameron już od ponad 4 miesięcy jest szczęśliwa z Housem. Mają małe zgrzyty, ale jak to zawsze. Allison ma nadzieję, że Greg trochę ociepli się w stosunku do niej jak urodzi. Chociaż teraz też nie ma na co narzekać. Co dwa dni robi śniadanie, myje naczynia (z bólem, ale jednak), sypiają ze sobą. Cam jednym słowem szczęśliwa, może nie całkowicie, ale dostaje to czego bardzo chcę, jednak każdego dnia coraz bardziej wątpi czy on jest, szczęśliwy z nią.

Cameron wstała dziś wcześniej, bo dziecko strasznie ją kopało. Poszła do łazienki i podniosła leżący na podłodze stanik.
-Kto by pomyślał, że będę kiedyś nosić rozmiar D – powiedziała do siebie patrząc na metkę.
Umyła się i poszła zrobić śniadanie. Dziś w końcu jej kolej. Zaparzyła 2 herbaty i zrobiła jajecznicę. Nim się zorientowała trzeba było już iść do pracy. Wróciła do House na jego odział, zajmowała się głównie papierkową robotą i rzucaniem pomysłów, bo House nie pozwalał jej na nic innego.
-Dlaczego, herbata?- zapytał pół przytomny House
-A dlaczego, nie?
-Potrzebuje czegoś mocnego co da mi kopa
-Vicodin daje ci wystarczającego
-Co powiesz na ślub?- zapytał Greg wchodząc jej w zdanie. Cam przymurowało.
-Nie nasz! Wilson żeni się po raz czwarty – Allison trochę odetchnęła, chodź po cichu liczyła n oświadczyny.
-Z Cuddy?- zapytała
-Nie z tą rudą z domu z na przeciwka. Jasne, że z Cuddy.
-A kiedy?
-Tego nie wie nikt
-To po co mi to mówisz?
-Żeby jakoś podtrzymać rozmowę- Cam nic nie powiedziała, podała mu herbatę i poszła się ubierać.

Do szpitala najchętniej pojechaliby osobno, ale Cam nie jeździ od miesiąca samochodem. Przez całą drogę nie rozmawiali. On poszedł do swojego gabinetu, a ona na badania kontrolne.
-Cześć Trzynastka! Co ty tu robisz? – zapytała Cameron
-Przegrałam zakład z Housem – odpowiedziała z uśmiechem Remy
-Przyszłam na badanie kontrolne
-Dobra. Kładź się- Trzynastka zrobiła badanie i dała wydruk ze zdjęciami dziecka. Cam wyszła i skierowała się na dach. Wiedziała, że tam będzie.

-Chyba powinniśmy wsiąść ślub- powiedział do stojącej w drzwiach Cameron
-A skąd wziął ci się ten pomysł?- zapytała Allison
-No wiesz zawszę marzyłam o białej sukni z welonem- odpowiedział głupio Greg
-Ha – zaśmiała się płytko Cam
-W Las Vegas udzielają ślubu za 50 dolarów
-Co? Ty żartujesz
-Nie! – odpowiedział House. Cameron zrobiła niedowierzającą minę, jednak pół godziny później byli już w drodze do Vegas.

Zatrzymali się w motelu. Greg szybko zasnął lecz Cam nie mogła. Nie wierzyła w to co robi. To nie było według jej zasad. Jednak jeżeli to uszczęśliwiłoby House to czemu nie. Zamknęła oczy. Jutro w końcu czeka ich ciekawy dzień.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MlecznaCzekolada dnia Śro 10:46, 09 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:24, 10 Lip 2008    Temat postu:

no porosze ślub

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:05, 10 Lip 2008    Temat postu:

no ja też proszę ślubik

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MlecznaCzekolada
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 8:32, 12 Lip 2008    Temat postu:

Narazie nici ze ślubu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MlecznaCzekolada
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 8:33, 12 Lip 2008    Temat postu:

Trochę zmieniła się wstępna moja koncepcja na ten fic, ponieważ wyjeżdżam do Włoch na 3 tygodnie i chcę go skończyć przed wyjazdem. Oczywiście zmieni się także zakończenie, które może niektórym się nie spodobać. Miłego czytania.

Rozdział Czternasty

Cameron obudziła się o 6.00, ale obok niej nie było już House. Zastanawiała się co go o tak wczesnej godzinie obudziło. Wstała położyła poduszkę na parapecie, usiadła i patrzyła przez okno na świecący napis „Motel”

-Zgłupiałeś! Kto ci podsunął ten beznadziejny pomysł, żeby do mnie przyjechać? – zapytał ziewając Wilson, House, który siedział u niego na kanapie
-Mam problem – powiedział cicho
-Kto to?- zapytała schodząc po schodach Cuddy
-To House. Idź się jeszcze prześpij – odpowiedział James. Lisa przytaknęła i wróciła do sypialni.
-Cameron jest w Motelu – stwierdził cicho Gregory
-Wyrzucili was z domu?
-Chcę wsiąść ślub
-Co!!!
-W Las Vegas, bez tych zbędnych ceregieli
-To … nie w twoim stylu
-Wiem, ale muszę
- Dlaczego? – House po tym pytanie przyjaciela dał znak, żeby wyjść na podwórko. Obydwoje wyszli, Greg nie chciał by Cuddy usłyszała rozmowę.
-Bo widzisz …

Cameron spojrzała ponownie na zegarek. Nie mogła dłużej wytrzymać. Jego samochód był na parkingu, ale gdzie on jest. Wzięła długopis i kartkę. Napisała na niej „ Przepraszam, ale nie mam co ze sobą zrobić jadę do Cuddy i Wilsona”. Położyła kartkę na stoliku, chwyciła za kluczyki, zarzuciła na siebie kurtkę i wsiadła do samochodu.

-I co ty byś zrobił na moim miejscu? – zapytał House
-No wiesz… - odpowiedz Wilsonowi przerwał deszcz, który naglę runął. Weszli do środka, jednak nie mogli dokończyć rozmowy, bo była już tam Cuddy, robiąca kawę.

Jadącą samochodem Allison złapał deszcz. Włączyła radio. Bała się i to bardzo. Nagle
usłyszała dźwięk klaksonu, spojrzała w lusterko. Kiedy znów spojrzała przed siebie , zobaczyła straszny zakręt. Wiedziała, że nie wyhamuję, złapała się za brzuch i wtuliła głowę.
Było słychać tylko trzask.

-A co tam u Allison? – spytała by podtrzymać rozmowę Cuddy
-Przecież widujesz ją codziennie – odpowiedział Greg siorbiąc kawę
-Bliźniaki. Dwie dziewczynki – powiedziała Lisa
-Słucham?
-Będę mieć dwie córeczki
-Aha to, fajnie. Dobra ja to jadę – House wstał i wtedy zadzwonił jego telefon. To był Forman.
-Czego – zapytał podłym tonem Gregory
-Wiozą do nas Cameron
-Co się stało?
-Miała wypadek samochodowy
-Cholera! – krzyknął House rzucił telefon, złapał za laskę i wyszedł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:02, 12 Lip 2008    Temat postu:

Cam miała wypadek, a House nad czym się jeszcze zastanawia ? ale i tak wolałabym taką piękną ceremonię ślubną, niż tak... zwyczajnie. Czekam na kolejną część.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:59, 13 Lip 2008    Temat postu:

A ja dziękuję za ten brak ślubu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:23, 13 Lip 2008    Temat postu:

on decyzje już podjął tylko musiał się upewnić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MlecznaCzekolada
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 9:07, 14 Lip 2008    Temat postu:

Przedostatni rozdziałek. Krótki i smutny.

Rozdział Piętnasty

House chodził po całym holu. Nie mógł usiedzieć na miejscu, Cameron była operowana, nie wiadomo co będzie z dzieckiem. Dawno nie miał tak silnych wyrzutów sumienia. Wiedział, że nie powinien zostawiać jej samej. Mógł pojechać przecież też swoim samochodem, ale wziął taksówkę. I wydarzyło się nieszczęście. Z sali wyszedł Chase. House spojrzał na niego pytającym wzrokiem.
-Ma połamane obie ręce, one zamortyzowały uderzenie dzięki temu dziecku nie stało się nic złego – powiedział Chase
-Ale? – zapytał Greg
-Ale ma silne wstrząśnienie mózgu, mocno krwawi i jeżeli czegoś z tym nie zrobimy, dziecko umrze i ona też – House po tych słowach usiadł i spuścił głowę. Chase jeszcze przez chwilę stał jednak potem wszedł na salę operacyjną.

Godziny mijały, nic odkrywczego się nie działo. Wilson patrz na smutnego House
-Może pójdziesz do niego? – zapytała Jamesa, Cuddy
-Nie, on sam musi sobie z tym poradzić – odpowiedział Jimmi. Cuddy spojrzała z widocznym smutkiem na House i podeszła do niego.
-Nie chcesz pójść do pokoju widokowego? – spytała Lisa
-To moja wina
-Przecież to nie ty, spowodowałeś wypadek
-Ale moja wina!
-Dlaczego?
-Tego nie mogę ci powiedzieć. Idź do Wilsona. Bawcie się w wybieranie imion dzieciom – po tych słowach, House wstał i poszedł do sali z widokiem.

Podszedł do szyby. Tuzin lekarzy i pielęgniarek wierciło się koło łóżka. Co chwilę sprawdzano stan dziecka. Wilson wszedł zaraz po House.
-Będzie dobrze – powiedział James i położył rękę na ramieniu przyjaciela. House spojrzał
na niego już miał coś odpowiedzieć, gdy usłyszał ten okropny dźwięk.
-Migotanie komór- krzyknął Chase


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:02, 14 Lip 2008    Temat postu:

o nie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
freelance
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:08, 14 Lip 2008    Temat postu:

To dowaliłaś na koniec...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin