Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Prywatne Niebo [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:40, 09 Wrz 2008    Temat postu: Prywatne Niebo [M]


Zweryfikowane przez Zuczek

A/N
Zdaje się, że Siostra moja mówiła kiedyś, że chętnie by taką scenę zobaczyła. Taką, jak w 3x17 GA. Cóż... Mówisz, masz. Pierwsze słowo fika również podane przez Sis.

Dla Kallie.

OSTRZEŻENIE: MCD, angsto-fluff, może lekkie OOC

And I'd give up forever to touch you
Cause I know that you feel me somehow
You're the closest to heaven that I'll ever be
And I don't want to go home right now
(Goo Goo Dolls - Iris)


It’s like I’m touching her. I like to believe she knows I’m there. That’s all you get. That’s it. Moments with the people you love. And they’ll move on and you’ll want them to move on. But still, Meredith, that’s all you get. Moments.
(Danny Duquette, Grey’s Anatomy 3x17)


Prywatne Niebo

Klamka. Największe problemy miał z przechodzeniem przez drzwi. Czasami, czasami kiedy skoncentrował się naprawdę mocno, udawało mu się klamkę nacisnąć, choć w większości przypadków po prostu czekał, aż ktoś otworzy. To był jeden z minusów bycia nie do końca martwym – stan pośredni gdzieś między żywym, a duchem, gdzie tak naprawdę nic nie jesteś w stanie zrobić. Włóczył się więc jak potępieniec znajomymi korytarzami i całymi dniami wynajdywał sobie zajęcia. Uwielbiał zaglądać na swoje piętro i obserwować drużynę przy pracy. Foreman dawał z siebie wszystko, zupełnie jakby chciał komuś udowodnić, że jest godzien bycia szefem diagnostyki. I nigdy, przenigdy nie używał czarnego markera. Czarny marker był markerem House’a i tak pozostało.

Kiedy już dość się na swoich pracowników napatrzył, szedł dalej. Przemykał za plecami zdruzgotanych diagnozami pacjentów i wchodził do gabinetu, gdzie rozkładał się na kanapie, jak za starych, dobrych czasów. Niekiedy rzucał nawet jakąś złośliwą uwagę, ale nie spodziewał się odpowiedzi. Po roku pamiętał już, że Wilson go nie słyszy. Nie słyszy i nie widzi, nie zdaje sobie sprawy z jego obecności. Bolało. Jak cholera, więc odbijał sobie, robiąc żarty. Były dni, kiedy nie potrafił się powstrzymać przed otworzeniem pudełka z sałatką czy przed zrzuceniem na biurko wielkiej, miękkiej piłki tenisowej, która zdobiła teraz półkę onkologa. Mina Wilsona wynagradzała wysiłek włożony w te na pozór proste czynności. Ale i straszenie przyjaciela nie było jego ulubioną czynnością. Najbardziej kochał szukać jej.

Szpital był wielki i dopiero teraz zdał sobie z tego sprawę. Teraz, kiedy miał ograniczone pole do manewru, a Cameron mogła być gdziekolwiek. Spędzał więc całe dnie na chodzeniu w nadziei, że w którymś momencie się na nią natknie. Że znajdzie ją, zszywającą jakiegoś idiotę na ostrym dyżurze, przepisującą antybiotyk komuś w klinice, robiącą badania, jedzącą lunch lub siedzącą w jego pokoju. Wiedział, że często płakała, że obwiniała się o jego wypadek. Za każdym razem miał ochotę powiedzieć jej coś uspokajająco wrednego, zapewnić ją, że to nie jej wina. Czasami jednak i jego ogarniało przygnębienie – tak jak Cameron pragnął rozbijać lustra i nosić żałobę po przyszłości, której żadne z nich już nie będzie miało. Czasami żałował, że wiele rzeczy odłożył na później, zdecydował się powiedzieć innym razem czy schował gdzieś do szuflady, jak ten zaśniedziały pierścionek, który podobno należał do babci. Czasami chciał powiedzieć Cameron, by znowu zaczęła żyć, zostawiła jego i ich za sobą, bo jedna osoba w cholernym stanie zawieszenia w tym związku wystarczy. Jego aktualne położenie składało się z takich momentów.

Ale czasami… Czasami zdarzały się też momenty, gdy wołał jej imię pośrodku lobby, gdy siadał obok niej na ławce i kładł swoją dłoń na jej, gdy stawał tak blisko, że czuł zapach jej włosów. I w tych właśnie momentach Cameron odwracała się lub podnosiła głowę, spoglądała dokładnie na niego i uśmiechała się tak, jak tylko ona potrafi. Jakby wiedziała, że on tam jest. Miał nadzieję, że wie, bo te momenty pozwalały przetrwać mu kolejny dzień w nicości. Te nieliczne momenty sprawiały, że czuł się jak w Niebie.

KONIEC


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Katty B. dnia Wto 21:25, 03 Lut 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:55, 09 Wrz 2008    Temat postu:

piękne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 19:08, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Najpierw była radość, że KattyB znowu napisała Hameronka
Potem był rechot, gdy przeczytałam opis "angsty-fluff", bo nie ma jak radykalne połączenia
Po pierwszym akapicie szczerzyłam zęby, bo miałam wizję "Uwierz w ducha", którego to filmu chyba nikt już nie pamięta..

A potem... oj no dobra, przyznam się, wzruszyłam się do dna swojego fluffy hameronkowego serca. Ostatnie zdanie to kropka nad i, jak w fik idealny.

Chlipiąc wirtualnie, gorąco dziękuję..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kallien
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:42, 10 Wrz 2008    Temat postu:

W końcu zobaczyłam tę scenę ^^

Uwierz w ducha - Miasto aniołów - grejsy
To moje pierwsze skojarzenia po przeczytaniu. Kiedy dostałam smsa z zapytaniem o słowo, Emilka powiedziała 'drzewo'- ciekawe, co by wtedy było xD Klamka wydawała mi się tak absurdalna, ale jednak świetnie wyszło, a ja jestem (jak zwykle) pod wrażeniem.

Dziękuję Siostra!!![hugs] Kolejny Hameron do kolekcji


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betta
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nienacka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:45, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Normalnie chce mi się płakać.
Piękne! Po prostu piękne! Na koniec, gdy była wzmianka o jej uśmiechu, łzy zakręciły mi się w oczach. I szczerze przyznam, że Huddy nie może być takie romantyczne. Owszem, może, ale nie tak bardzo. Bo Cameron jest delikatna i romantyczna.
Kocham Hameron!
Kocham ten fik!
I ciebie też kocham! :smt003!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:38, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Dziękuję wszystkim za komentarze. Betta_Cam, jako Huddzinka z powołania, wyboru i przekonania się z Tobą nie zgodzę.

Kallie, mogę się też zmierzyć i z drzewem. Ale na razie Twój Prezent się rozrasta. XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:10, 11 Wrz 2008    Temat postu:

Nie no, Katty... Tak sobie zajrzałam, mając nadzieję, że cokolwiek to będzie, czy jakkolwiek angstowe, nie będę miała powodów do wzruszeń, bo w końcu Hameronką nie jestem... A Ty mi takie coś...

Po roku pamiętał już, że Wilson go nie słyszy. Nie słyszy i nie widzi, nie zdaje sobie sprawy z jego obecności. Bolało.


Hilsonowy akapit wycisnął łzy z moich oczu

A reszta? Zaspokoiłam swoją ciekawość, jeśli chodzi o inne shipy w Twoim wykoniu. House troszkę za słodki w porównaniu ze swoim żywym wcieleniem, ale skoro zakochał się w Cam, to musi taki być :smt002 Wolę nie wiedzieć, jak by ten fik wyglądał, gdyby to był Hilson...
Kat, spod Twojej klawiatury wychodzą same perełki :smt003 (ale na wszelki wypadek na jakiś czas się powstrzymam przed próbami zaspokojenia moje ciekawości... ) Brawo


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Nie 22:58, 12 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annniczka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: krakow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:59, 11 Wrz 2008    Temat postu:

to jest naprawde swietne i takie wzruszajace

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eithne
Szalony Filmowiec


Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z planu filmowego :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:57, 12 Wrz 2008    Temat postu:

Przecudowny fik... Nie wiem co mam napisac, żeby się nie powtarzać, bo wszystkie "achy" i "ochy", które miałam w zanadrzu zostały juz powiedziane...
A część Hilsonowa... jest tak niesamowicie smutna...
Ogólnie... świetny pomysł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ana12
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 1168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:57, 12 Wrz 2008    Temat postu:

cudowne :smt010
zdecydowanie powinnaś pisać częściej hameronki :smt007


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:16, 12 Wrz 2008    Temat postu:

takie smutne, a zarazem to jest takie ładne... jakbyś mogła to pisz więcej takich miłych hameronkowych ficków

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DjAnEtInKa
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:23, 14 Wrz 2008    Temat postu:

Mi też się przypomniało uwierz w ducha... Łee, popłakałam się... muszę wcelować w Wyślij

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
8005macgyver
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:42, 17 Wrz 2008    Temat postu:

to jest niesamowite

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soren jael
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:26, 19 Wrz 2008    Temat postu:

bardzo... hmm... plastyczny. dlaczego? bo to wszystko tak łatwo sobie wyobrazić. a zwłaszcza ten uśmiech Cam na końcu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rocket queen
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:11, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Nie mam pojęcia dlaczego trafiłam tutaj dopiero teraz?!
Chyba mam nosa do świetnych fików, bo bardzo mi się podobało

Gratuluję pomysłów i talentu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:30, 04 Paź 2008    Temat postu:

Świetny fik, bardzo mi się podobał ten motyw w GA i tutaj też się wzruszyłam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:53, 06 Paź 2008    Temat postu:


śliczne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:04, 12 Cze 2009    Temat postu:

Świetny fik:)
Chociaż krótki.
Bardzo mi się podoba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elfchick
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:24, 12 Cze 2009    Temat postu:

absofreakinglutnie piękne

a ja nawet nie shippuję Hamerona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kin
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my wild island
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:16, 12 Cze 2009    Temat postu:

Pierwszy raz coś takiego czytałam i jestem pełna zachwytu...
House pomiędzy żywymi i Cameron obwiniająca się za wypadek- ciekawe.
No i ostatni akapit... super.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrustful
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza miedzy ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:42, 12 Cze 2009    Temat postu:

Przecudowne!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adó
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gualdo Tadino
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:26, 01 Maj 2011    Temat postu:

Ja nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, ale za każdym razem gdy to czytam to na końcówce płaczę. Po prostu nie jestem się w stanie powstrzymać, to świadczy tylko o tym jak dobra musi być ta mini.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Estelle
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:54, 12 Cze 2011    Temat postu:

Całość jest niezwykle idealna. Tak pięknie to wszystko poukładałaś... Tytuł fika, jego treść, wszystkie słowa. Nic dodać, nic ująć. Przez cały fik było mi żal House´a, lecz na koniec już nie. Nie płakałam, ale sądzę, że gdybyś rozpisała się jeszcze trochę, to wyłabym jak bóbr.
Piękne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcusia
Alice in Downeyland


Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:44, 12 Cze 2011    Temat postu:

Mam nadzieję, że nie zostanę brutalnie zlinczowana, bo nigdy specjalnie nie przepadałam za tym shippem ale ten fik to pierwszy, jaki przeczytałam w dziale Hameron i muszę przyznać, że zachwycił mnie bez reszty. Napisane po prostu pięknie, poruszająco i bardzo, bardzo poetycko. Niemal widzę tę scenę. No i mam też przed oczami oczywiście Denny'ego i Izzie. Po prostu mistrzostwo! Takie króciutkie opowiadanie, a niesie ze sobą tak wiele niesamowitych emocji...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin