Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Fic: Stałość

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:04, 15 Wrz 2008    Temat postu: Fic: Stałość

Kategoria: friendship


Zweryfikowane przez Richie117


Cytat:
Kiedy czytałam tego fika w trakcie oglądania 3. sezonu, to wzruszył mnie do łez, niczym jakiś rasowy angst :smt010 Ale kiedy czytałam go ostatnio, to mnie pocieszył, po tych wszystkich płaczogennych spoilerach...
A zatem – ku pokrzepieniu serc przed premierą 5x01...
(i przy okazji fikowa odpowiedź na „Rzecz, której nie pamiętasz” by Em. :smt001 )


(Katty, pamiętasz – napisałam w „Nigdy nie mów żegnaj” - tutaj, pod koniec posta, że chciałam Ci coś napisać, ale zostawiam to do jednego tłumaczenia... no więc proszę: )

Problem z tym, co znajduje się w głębi serca polega na tym, że często jest tłumione przez to, co zalega na powierzchni.
(prawdopodobnie sama to wymyśliłam – jeśli nie, to przepraszam)


Tytuł: Stałość ([link widoczny dla zalogowanych])
Autor: Jackyblu
Tłumaczenie i wszelkie w nim nadużycia – moje i świadomie popełnione :smt001


Jesteś stałością w moim życiu. Pozwalasz mi oprzeć się na tobie, nie sprawiając przy tym, że czuję się słaby. Nigdy nie muszę wyjaśniać. Po prostu bierzesz na siebie mój ciężar, bez skargi.

Nie muszę się zmieniać dla ciebie, chociaż wiem, że chciałbyś, żebym to zrobił. Nie karzesz mnie, ponieważ ja wierzę, że nie potrafię. Jeśli nie potrafię się zmienić dla ciebie, nie potrafię się zmienić dla nikogo. Nawet dla siebie.

Dokuczam ci, a ty się rewanżujesz.

Śmieję się z ciebie. Ty śmiejesz się ze mnie, ale najprawdopodobniej będziesz śmiał się ze mną. Jesteś jedyną osobą, która potrafi skłonić mnie do śmiechu i te momenty są drogocenne.

Ja irytuję ciebie, a ty denerwujesz mnie. Wściekasz się na mnie. Nie mogę nic poradzić na to, jaki jestem. Może po prostu nie chcę się zmienić. Zmiana może być przerażająca. Zbyt wiele w moim życiu się zmieniło. Zmiany oznaczają, że sprawy wymkną mi się spod kontroli. Muszę czuć, że mam kontrolę.

Naciskam cię, a ty naciskasz mnie.

Popycham cię, a ty odchodzisz. Potem pojawiasz się w moich drzwiach, prosząc o pozwolenie na powrót do mojego życia, jakby to była twoja wina. Rzadko jest.

Krzywdzę cię, a ty możesz w to nie wierzyć, ale krzywdzisz mnie.

Idę do ciebie i pytam, czy "między nami wszystko w porządku"? Muszę wiedzieć. Potrzebuję cię.

Prosisz o przebaczenie. Między nami nie ma niczego, co wymaga przebaczenia.

Jesteś moją rodziną. Jesteś bratem, którego nigdy nie miałem.

Ochraniasz mnie. Czuwasz nade mną. Próbujesz utrzymać mnie w zdrowiu. Dajesz mi możliwości.

Chronisz mnie przed byciem samotnym.

Ja chronię ciebie przed wszystkimi innymi.

Jesteś moim najlepszym przyjacielem. Jesteś moim jedynym przyjacielem.

Jesteś moim sercem. Jesteś moją duszą.

Jesteś moją stałością, a ja nie jestem wart.

Gdybym wierzył w Boga, każdego dnia dziękowałbym Mu za ciebie.

Ale jeśli On nie istnieje, zatem jak taki sukinsyn jak ja został pobłogosławiony tobą?

W moim sercu dziękuję Mu, stale.


*


Odepchnąłeś mnie znowu. Wiem, że to dlatego, bo żyjesz w ciągłym bólu, a ja wysunąłem tę głupią propozycję. Kiedy nauczę się trzymać język za zębami? Nie potrzebujesz mnie, żebym dawał ci rady. Potrzebujesz cichego zrozumienia.

Zawsze przyjmujesz mnie z powrotem, i czasami nie wiem, dlaczego. Skrzywdziłem cię, a jednak pozwalasz mi wrócić do swojego życia. Tym razem, przysięgam, będę tym, czego potrzebujesz.

Potrzebuję cię.

Jesteś tak wielką częścią mojego życia. Bez ciebie jestem pusty.

Jesteś iskrą, którą czasami widzę odbitą w moich oczach.

Wiem, że cię irytuję. Ty rozwścieczasz mnie. Nie zmienimy się.

Nie potrafisz zrozumieć mojej potrzeby bycia potrzebnym. Wyśmiewasz mój strach przed byciem samotnym. Ty zawsze tam byłeś, stałość w moim życiu. Po trzech nieudanych małżeństwach, jestem głupcem, szukając gdzie indziej tego, co już otrzymałem.

Najlepsze okresy, jakie kiedykolwiek miałem w moim życiu, dzieliłem z tobą.

Spokojne, refleksyjne czasy były z tobą.

Bolesne, samotne czasy były mniej bolesne i samotne dzięki tobie.

Straszliwe, wypełnione udręką czasy były z twojego powodu.

Moja dusza ma blizny, pasujące do twoich fizycznych blizn, ponieważ niemal zostawiłeś mnie zbyt wiele razy.

Kto śmiałby się z moich żartów?

Twoja inteligencja, ciekawość i dowcip są jak biblijna przypowieść o "bochenkach chleba i rybach". Nigdy niekończący się posiłek, który karmi wszystkich obecnych, a ja jestem wygłodniałym uczniem, spożywającym wszystko, co mogę, od ciebie. Nie jestem uprawniony. Jestem zachłanny.

Kto dałby mi pozwolenie, bym porzucił własne zahamowania i cieszył się życiem, bym zostawił śmierć umierającym tylko na krótką chwilę? Pozwalasz mi dokazywać, przypominając mi, że bawić się to nie grzech.

Pakujesz mnie w kłopoty. Uwielbiam to, ponieważ zawsze byłem "dobrym chłopcem". Przy tobie mam reputację. Nie mogę pozwolić, żebyś się dowiedział, że to lubię. To jest stała część naszej gry. To jest część, z której cieszysz się tak bardzo, a ja nie chcę ci tego odbierać.

Wiem, że czasami się boisz. Ja również. Bywają okresy, które spędzamy razem w milczeniu, nie rozmawiając na ten temat. Po prostu dotrzymujemy sobie towarzystwa, dopóki to nie minie. To są dobre okresy wynikające ze złych.

Tak bardzo pragniesz troszczyć się do głębi, ale nie byłeś zdolny pokazać tej części samego siebie przez bardzo długi czas. Prawdopodobnie od kiedy byłeś dzieckiem. Ale ja wiem, że to jest w tobie. Czasami widzę przebłyski w twoich oczach. Słyszę to w chwilach niezręcznej ciszy. Chcę, żebyś wiedział, że to jest w porządku.

To, czego pragnę dla ciebie, to wolność od twojego bólu.

To, czego pragnę od ciebie, to wolność od troszczenia się o ciebie.

Gdybym nigdy cię nie spotkał, wciąż bym wiedział, że czegoś brakuje w moim życiu. Szukałbym tego zaginionego kawałka siebie, stale.


~~ fin ~~


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Wto 3:33, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:35, 15 Wrz 2008    Temat postu:

...
Eee...
...
Yyy...
...
Nigdy nie myślałam, że Ci to powiem, ale nie podobało mi się. Nie tłumaczenie, broń cię borze, to akurat było dobre. Oddające treść fika. I to właśnie ona mi się nie podoboała.

Po pierwsze - nie przepadam za tworami w pierwszej osobie. Nie wiem czemu, ale kojarzą mi się z czymś albo głupim, albo przesadnie doniosłym. I ten drugi wariant właśnie pojawił się tutaj. Fik jest patetyczny. Zbyt patetyczny i mnie osobiście to boli. (I śmieszy, w drugiej kolejności.) Owszem, kilka ładnych zdań się pojawiło. Ale niewystarczająco dużo, chica.

Absolutny faworyt tego fika?
Cytat:
Problem z tym, co znajduje się w głębi serca polega na tym, że często jest tłumione przez to, co zalega na powierzchni.

To jest najpiękniejsze.

Tłumaczenia gratuluję, bo jak zwykle świetne. (Natomiast wyboru tekstu mogłabym się poczepiać, ale de gustibus non disputandum est. )
Katuś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:21, 15 Wrz 2008    Temat postu:

no cóż, Katty...
kiedyś podzielałam Twoje zdanie nt fików w pierwszej osobie - poza zarzutami, które wymieniłaś, dodałabym jeszcze "Jakim prawem ktoś czuje się godzien wczuwać się w House'a/Wilsona???" Tak było do czasu, aż przeczytałam fiki evay :smt003 (no i sama takiego popełniłam, bo tak było wygodniej)

Ten fik w każdym razie urzekł mnie swoją prostotą... Co House myśli o Wilsonie/Co Wilson myśli o House'ie... I czego z pewnością nigdy sobie nie powiedzą... (i to boli mnie :smt002 )

Cieszę się, że moja banalnie oczywista myśl Ci się podoba :smt003
A że fik nie przypadł do gustu... Mówi się trudno - mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej :smt001

(Póki co nie upatrzyłam sobie niczego nowego do tłumaczenia, bo w jedynym nie-erowym fiku, jaki ostatnio czytałam, jest za dużo Cuddy i odgrywa ona istotniejszą rolę, niż Wilson, co kłóci się z moimi przekonaniami :smt002 )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:38, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Ha. Jeśli fik jest zgrabnie napisany, to czemu nie. Naracja pierwszoosobowa to forma będąca wyzwaniem. Kiedyś myślałam, że druga osoba jest dziwna, ale odkąd sama coś takiego napisałam zaczęło mi się podobać. Może po prostu nie trafiłam jeszcze na ten fik. (Muszę lepiej szukać.)

Cytat:
Co House myśli o Wilsonie/Co Wilson myśli o House'ie...

Tak. Lubię takie fiki, traktujące o spychanych i odpychanych uczuciach/przemyśleniach, ale tu było trochę za dużo górnolotnych słów. Część Wilsonowa jeszcze OK, ale ta House'a... Mało House'owa, zbyt ckliwa. Jakoś tak. (Ale trudno się tego wyzbyć, kiedy mówi się o uczuciach, uczuciach wyższego rzędu na dodatek, so...)

Sam pomysł - mrau, to, co Tygryski lubią prawie najbardziej. *Wewnętrzny Sadysta nie jest szczęśliwy* Gdyby treść była opowiadaniem, albo listem chociaż, a nie monologiem wewnętrznym (motyw "i nigdy sobie nie powiedzą", co?) też byłoby git. A tak... Ha. Następnym razem.

(A co to za fiiik? *ciekawość* ... *na szczęście nie jest kotem*)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:53, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Kat - w sprawie tego fika chyba dokładnie we wszystkim się nie zgadzamy :smt040

Uwielbiam górnolotne słowa w tym fiku (i ubolewam, że nie wyglądają tak dobrze, jak po angielsku). Część House'owa podoba mi się o wiele bardziej, bo czuję, że on byłby w stanie tak powiedzieć (skoro to House traktuje tę przyjaźń bardziej poważnie - wracając do dyskusji pod "Falling" dzio)...

Napisałam, że oni tak "myślą", bo tak stwierdził Autor: House thinking of Wilson. Wilson thinking of House.. Ale dla mnie równie dobrze mogłyby to być listy...

(Zaspokajam ciekawość: Fik [link widoczny dla zalogowanych]. Gdyby nie wątek Cuddy, to rwałabym się do tłumaczenia *odzywa się wewnętrzny sadysta* [motyw zgwałconego i sponiewieranego House'a to miód na moje czarne serduszko - tylko PO CO TA CUDDY?????])


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Pon 19:54, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:03, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Richie - świat byłby nudny, gdybyśmy się ciągle zgadzały. XD

Cytat:
Część House'owa podoba mi się o wiele bardziej, bo czuję, że on byłby w stanie tak powiedzieć

Może móglby tak powiedzieć. I moze brzmiałoby to lepiej, bo napisane mi nie leży.

Cytat:
(skoro to House traktuje tę przyjaźń bardziej poważnie - wracając do dyskusji pod "Falling" dzio)...

Fakt, że traktuje to poważniej nie oznacza, ze od razu jest tą osoba bardziej uczuciową i skorą do gorących i podniosłych wyznań. Właściwie, myślę że to nawet sprawia, że jest mniej skłonny. On wie (chyba w przeciwieństwie do Wilsona...) ile ta przyjaxń NAPRAWDĘ dla niego znaczy i nie czuje potrzeby zapewniania o tym na głos.
...
Mam życiowe doświadczenia z ludźmi tego pokroju. XD

(Aaa, fik czytałam, dooobry jest. XD A Cuddy tam jako nakręcacz fabuły oraz po to, by trochę wątku prawa i administracji dodać.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:34, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Nuda światu nie grozi, póki Ty będziesz pisać angsty a ja erę :smt005

Serce mi pęka na myśl, że Wilson może nie doceniać tej przyjaźni (co ci gupi scenarzyści narobili? :smt009 ) A House - jak wiadomo - do wylewnych typów nie należy, ale gdyby tak bardzobardzo chciał (albo musiał) powiedzieć Wilsonowi, co czuje...
...
cóż, ja nie mam doświadczenia, tylko moją ślepą i naiwną wiarę w Hilsona i pewnie stąd to wszystko...

(Tiaaa, fik jest dobry - a nawet lepszy. Rolę Cuddy postrzegam z gruntu inaczej, bo jestem uprzedzona... Jak dla mnie, to ona jedynie jest źródłem zazdrości dla Wilsona - i tak bardzo jej nie lubię, że nawet jeśli uważam, że ma rację, to nie potrafię tego zaakceptować znów wspieram Wilsona w tym fiku ;pp )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:01, 15 Wrz 2008    Temat postu:

nie do końca mój typ jeśli chodzi o formę, ale całkiem się czyta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:23, 16 Wrz 2008    Temat postu:

Ciekawe i podobało mi się, mimo, że nie przepadam za taką formą.

Cytat:
Pakujesz mnie w kłopoty. Uwielbiam to, ponieważ zawsze byłem "dobrym chłopcem". Przy tobie mam reputację. Nie mogę pozwolić, żebyś się dowiedział, że to lubię. To jest stała część naszej gry. To jest część, z której cieszysz się tak bardzo, a ja nie chcę ci tego odbierać.

Ten fragment podobał mi się chyba najbardziej.

Ach i jeszcze to: :smt003
Cytat:
Dokuczam ci, a ty się rewanżujesz.

Przypomniała mi się akcja, jak House wsadził rękę Wilsona do wody a Wilson podpiłował laskę House'a. :smt003


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poziomka dnia Wto 12:24, 16 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:24, 16 Wrz 2008    Temat postu:

piękne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:53, 16 Wrz 2008    Temat postu:

Boże, to jest piękne.
Piękne...
Przy fragmencie
Jesteś moją rodziną. Jesteś bratem, którego nigdy nie miałem.
(***)
W moim sercu dziękuję Mu, stale.

ryczałam jak idiotka.

Gdybym nigdy cię nie spotkał, wciąż bym wiedział, że czegoś brakuje w moim życiu. Szukałbym tego zaginionego kawałka siebie, stale.
Tak, Jimmy. Masz rację.

Nie umiem skomentować. Brakuje mi słów.
Richie, dziękuję za to tłumaczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:31, 16 Wrz 2008    Temat postu:

ceone - dzięki :smt003

***

Poziomka - to również jeden z moich ulubionych fragmentów :smt007 (chociaż kocham całego fika :smt050 )

***

motylek - cieszę się, że tak uważasz :smt003

***

anyway - wielki cyber-hug dla Ciebie!!!
wreszcie znalazł się ktoś, kto podziela moje uczucia wobec tego ficzka *ociera łezkę wzruszenia*
cała przyjemność po mojej stronie, any :smt058


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Foxglove
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod biurka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:45, 16 Wrz 2008    Temat postu:

Natknęłam się na tego ficka po angielsku już jakiś czas temu. I muszę przyznać, że mi się podobał. Niektóre określenia są jak najbardziej trafne. Może forma nie należy do moich ulubionych, ale i tak zdecydowanie coś miłego do przeczytania.
I jak zwykle Richie, świetne tłumaczenie Chylę czoła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:52, 16 Wrz 2008    Temat postu:

dzięki, Foxglove :smt001 Staram się ze wszystkich sił :smt001
ja czytałam tego fika w kwietniu i tak się błąkał po mojej głowie i wzruszał od czasu do czasu, a teraz stwierdziłam, że lepszej okazji do jego prezentacji chyba nie będzie... (czyt. "mam nadzieję, że relacja między chłopakami szybko się poprawi, a z pewnością nie pogorszy")


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:16, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Richie, odwzajemniam huga :smt001
Moich uczuć co do tego ficzka nie da się wyrazić słowami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
andzelika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:45, 10 Sie 2009    Temat postu:

Gdybym wierzył w Boga, każdego dnia dziękowałbym Mu za ciebie.
Ale jeśli On nie istnieje, zatem jak taki sukinsyn jak ja został pobłogosławiony tobą?
-Najpiękniejszy fragment


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin