Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Mini fiki erotyki, czyli... [T] [2/6]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
milea
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Mighty Boosh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:52, 25 Sty 2010    Temat postu: Mini fiki erotyki, czyli... [T] [2/6]

Kategoria: love

Zweryfikowane przez milea

Cytat:

Za wszystkie poprawki i sugestie dziękuję całym serduszkiem Richie117!

Kolejne części będą pojawiać stopniowo, na razie przetłumaczyłam tylko pierwszą niestety sesja i kucie do egzaminów zabierają mi większość czasu

Enjoy!


Mini fiki erotyki, czyli... 5 razy kiedy House i Wilson kochali się w szpitalu, i raz kiedy się nie udało.

oryginał - [link widoczny dla zalogowanych]


1.Zabawy na balkonie (końcówka 2.04 TB or not TB)



House i Wilson wychylali się ze swojego balkonu, obserwując jak dr Sebastian Charles opuszcza szpital, wzbudzając zainteresowanie czekających na niego dziennikarzy.

- Słuchaj, ocaliłem mu życie – zauważył House. - To oznacza, że mam swój udział w każdym uratowanym przez niego istnieniu.

- Upewnię się, że w Sztokholmie o tym wiedzą - powiedział Wilson, odwracając się w kierunku drzwi.

- Pieprzony doktor Zbawiciel... - wymamrotał House, spoglądając na parking w dole – Hej, Wilson!

Onkolog zatrzymał się i spojrzał na przyjaciela.

- Zakład o stówę, - odezwał się swobodnym tonem - że nie uda ci się nie dać po sobie poznać, jeśli zrobię ci loda. Tu i teraz.

- Yyy... - Wilson wyglądał na zaskoczonego. – Ja... przyjmuję zakład. - Spojrzał na diagnostę, który opierał się o laskę, sprawiając całkowicie niewinne wrażenie. - Mówisz poważnie?

- Wyciągaj portfel. - House przeszedł przez murek dzielący ich balkony, dołączając do Wilsona po drugiej stronie.

House oparł się plecami o ściankę i ześliznął się niżej, aż usiadł na podłodze. Wilson spojrzał w dół, jak House układa nogi w wygodnej pozycji i natychmiast sięga do jego rozporka.

- Poczekaj... - zaczął, ale odebrało mu mowę, gdy usta House'a zamknęły się wokół jego członka.

Silny język przesunął się w górę i w dół, i Wilson poczuł, że jego członek natychmiast staje na baczność.

- House... - Wilson zaczął ponownie i urwał, gdy nieco brutalne usta ssały delikatnie, a po chwili mocniej.

Tymczasem jeden z dziennikarzy przyglądał się Wilsonowi podejrzliwie. Instynkt podpowiadał onkologowi natychmiastową ucieczkę, którą uniemożliwiał fakt, iż jego członek znajdował się w ustach House'a. Zamiast tego, wysilił się na coś w rodzaju uśmiechu, podniósł rękę i pomachał mężczyźnie na dole.

Dziennikarz widocznie nie był przekonany, gdyż wpatrywał się w niego jeszcze przez dłuższą chwilę, po czym odwrócił się do doktora Charles'a. Dzięki Bogu.

- House, dochodzę... - powiedział chrapliwym głosem, mając nadzieję, że żadna z osób spoglądających na niego, nie potrafi czytać z ruchu warg.

House odchylił głowę w samą porę, a Wilson wytrysnął wprost na ściankę, o którą się opierał. Stał tak przez ponad minutę, dysząc ciężko, próbując opanować drżenie nóg.

- Halo, kaleka na podłodze! - House przerwał przyjacielowi dochodzenie do siebie i Wilson podał mu trzęsącą się dłoń. House chwycił się jej i podniósł z podłogi, przez co Wilson omal się nie przewrócił.

- Słabeusz - podsumował House.

- Właśnie wyssałeś ze mnie całą siłę - zaprotestował Wilson.

- Oby nie. Liczę na to, że lada chwila mi się zrewanżujesz - oświadczył wyniośle House. Przesunął się, żeby oprzeć się o balkon, kładąc łokcie na ceglanej ściance. - Siadaj i bierz się do dzieła!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez milea dnia Czw 19:05, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Pon 16:08, 25 Sty 2010    Temat postu:

Tak!!!
W końcu ktoś wziął się za eręę!
Mój okrzyk radości słychać chyba po drugiej stronie Polski!

Baaardzo subtelnie napisane, nie ma co xD Taki pełen hmmm... tego czegoś tylko szkoda, że to miniaturki
Ale mimo wszystko podziwiam, ze tłumaczysz

weny i czasu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soft
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tu te truskawki?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:38, 25 Sty 2010    Temat postu:

Eraaa :kocham:
Wiem, jestem naprawdę zbocznym dzieckiem i jak przy wszystkich fickach +18 - nikt mnie tu nie widział.

Cytat:
- Zakład o stówę, - odezwał się swobodnym tonem - że nie uda ci się nie dać po sobie poznać, jeśli zrobię ci loda. Tu i teraz.

Ow God.. Biedny Jimmy. Takie zakłady.

Btw, czy oni nie mają przypadkiem takich prętów w barierce, przez które wszystko widać?

Cytat:
- Yyy... - Wilson wyglądał na zaskoczonego. – Ja... przyjmuję zakład. - Spojrzał na diagnostę, który opierał się o laskę, sprawiając całkowicie niewinne wrażenie. - Mówisz poważnie?

Już bardziej widzę tu Wilsona rumieniącego się jak dziewica z konserwatywnej, amerykańskiej rodziny ;DD

No coż, era jak era ;3 Trochę taka mało rozbudowana, ale porn! to coś co tygryski lubią najbardziej ;33

Wenu! ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:58, 30 Sty 2010    Temat postu:

Gratuluję zgrabnego tłumaczenia ^^ Era jest ciężka do tłumaczenia, dzięki naszemu paskudnemu nazewnictwu wszystkich ciekawych części ciała =='

I dobry wybór tekstu, już sam tytuł mnie rozłożył Nie mogę się doczekać tego ostatniego razu, prawdę mówiąc Ale będę dzielna, bo skoro już wkładasz swoją pracę i czas w tłumaczenie, to nie będę ruszać oryginału

Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DJWero
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 3422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:57, 04 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
- Zakład o stówę, - odezwał się swobodnym tonem - że nie uda ci się nie dać po sobie poznać, jeśli zrobię ci loda. Tu i teraz.



Cytat:
Silny język przesunął się w górę i w dół, i Wilson poczuł, że jego członek natychmiast staje na baczność.



Cytat:
- Właśnie wyssałeś ze mnie całą siłę - zaprotestował Wilson.



Cytat:
- Oby nie. Liczę na to, że lada chwila mi się zrewanżujesz - oświadczył wyniośle House. Przesunął się, żeby oprzeć się o balkon, kładąc łokcie na ceglanej ściance. - Siadaj i bierz się do dzieła!



HOT! tyle mam do powiedzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milea
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Mighty Boosh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:04, 11 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Przedstawiam drugi mini fik Kolejny pojawi się w ciągu kilku dni, czeka tylko na drobne poprawki

część 2 dedykowana 333bulletproof, w podziękowaniu za uwagi


2. Zabawy* w rezonansie (2.13 Skin Deep)



Wilson podniósł mikrofon i powiedział mrocznym głosem:

– House, tutaj Bóg.

Obserwował na monitorze, jak House się uśmiecha.

- Słuchaj, jestem trochę zajęty. Nie powinienem mówić w trakcie...

Ich przekomarzania zostały na chwilę przerwane, po czym znów zostali sami. House miał zamknięte oczy, gdy rezonans kończył swoją pracę.

Robota wykonana. Wilson wyciągnął rękę aby wyłączyć monitor, lecz zatrzymał ją w połowie drogi, widząc jak wyraz twarzy House'a się zmienia.

Powieki House'a zamrugały. Zamknął oczy, otworzył i znów zamknął. Delikatnie rozchylił usta, przechylił głowę w jedną, po chwili zaś w drugą stronę. Do pokoju obserwacyjnego zaczęły dochodzić jęki.

Wilson z fascynacją wpatrując się w monitor, powiedział :

- House... bawisz się tam o wiele lepiej, niż powinieneś...

- No jasne. - House oddychał coraz szybciej.

- Tam nie ma aż tyle miejsca. - Wilson zaprotestował, lecz sięgnął dłonią do własnego rozporka.

Mmm... House zaspokajał się w rezonansie, wiedząc, że Wilson widzi go na ekranie. Kamera była ustawaiona naprzeciw jego twarzy, także Wilson mógł obserwować reakcje House'a o wiele lepiej, niż zwykle.

- Jimmy... jesteś tam ze mną? - spytał zadyszany.

- Jestem z tobą, House. - Wilson był jak zahipnotyzowany.

Twarz House'a nagle się wykrzywiła, z zamkniętymi oczami wydał z siebie jęk, odbijający się echem w pokoju obserwacyjnym. Wilson również doszedł, dysząc ciężko.

- Chyba tutaj utknąłem... - zauważył House i Wilson się roześmiał.


*
wszystkie tytuły które zawierają blowjob/masturbation itp, będą zmieniane na "zabawy", oryginalna "masturbacja w rezonansie" mnie dobiła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin