Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

'Oddajcie mi Wilson'a!'

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kejti
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:15, 15 Lis 2009    Temat postu: 'Oddajcie mi Wilson'a!'

Kategoria: love

Zweryfikowane przez -samą siebie-

Witam w Hilsonku... Mam nadzieję, że abstrakcja się spodoba.
Z dedykacją dla mojego żona
_____________________________________________________

- Wilsoooon… Jeszcze tylko pięć minut i wstanę. Obiecuję. – Wymruczał zaspany Gregory House. Jakież było jego zdziwienie, gdy zamiast twarzy onkologa, ujrzał Lisę Cuddy.
- Greg, wstawaj. Obiecałeś podwieźć mnie do pracy, a Rachel do niani… - kobieta nachyliła się nad nim i delikatnie pocałowała w policzek

House był zdezorientowany. Leżał w dużym, podwójnym, łóżku. Zewsząd otaczały go miękkie poduszki. Pocałunkiem budziła go administratorka szpitala. Co więcej, oznajmiała mu, że ma zawieźć ją do szpitala, a dziecko do opiekunki. Coś mu tu nie pasowało. Mimo niebywałej inteligencji, nie mógł pojąć co się wokół niego działo. Przecież nie tak wyglądało jego życie…

Rozmyślania przerwała mu ciemnowłosa pięciolatka. Z trudem wdrapała się po satynowej pościeli, i przysunąwszy się do niego bliżej zapytała:
- Tato, kiedy wstaniesz?! Mama robi śniadanie, a ty miałeś spakować mi strój na balet! Taaaato… Mam dziurę w rajstopkach. Wstawaj!
Na twarzy House’a odmalowało się przerażenie. To natrętne dziecko, to pewnie była Rachel, córka Cuddy. Tylko czemu nazywała go ‘tatą’? I czemu on miał pakować ją na zajęcia z baletu? Gdzie był Wilson?!

Kiedy z trudem odnalazł łazienkę i szafę ze swoimi ubraniami, udał się do kuchni. Lisa właśnie robiła jajecznicę. On nie znosił jajecznicy. Jego wzrok powędrował w stronę stołu. Stały na nim pikle. Jajecznicę mógł zjeść, wszak był kryzys-modyfikowane genetycznie kury, były tanie i znosiły tanie jajka. Jednak pikle?! O nie! Wolał głodować…
Niepewnie postanowił zapytać ‘swoją kobietę’ o James’a:
- Co z Wilson'em?
Cuddy zwróciła na niego zdumiony wzrok :
- A co ma być? Siedzi w szpitalu…
- Coś mu jest? Choroba, wypadek? – rozgorączkowany diagnosta pytał w panice
- Nic. Chyba co jest Cameron...
- Ma raka?
- Cameron ma raka? Wiesz cos o tym i nic nie powiedziałeś Wilson’owi.?!
- To ty powiedziałaś, że ma raka! Inaczej czemu miałaby siedzieć z Wilson’em w szpitalu? – Greg patrzył na kobietę, jakby przybyła z innej galaktyki. Zachowywała się jakby była lekko opóźniona i powtarzała wszystko co mówił.
- Bo jest jego żoną?
- Od kiedy?!
- Od trzech lat. Rozwiodła się z Chase’em, wyjechała do Chicago. Dwa lata po naszym ślubie James uświadomił sobie, że ją kocha i pojechał po nią do Wietrznego Miasta. A teraz oczekują dziecka...
Powiedziawszy to objęła mocno ‘męża’. Ten spanikowany, z trudem wyrwał się z jej objęć.
- Kobieto, zostaw mnie! – Chwilę potem wybiegł z domu na ulicę… Uderzyła w niego z impetem ciężarówka-lodziarnia.

Do jego świadomości zaczęło docierać, że ktoś gryzie jego ucho. Lekko otworzył oczy i zobaczył, że leży w łóżku Wilson'a. Po chwili dotarł do niego zapach wody kolońskiej James’a. Gdy upewnił się, że to na pewno Wilson go budzi, przyciągnął go do siebie i kurczowo wtulił się w jego tors. Po chwili wyjęczał zdziwionemu nagłym przypływem uczuć onkologowi:
- Obiecaj, że nie zrobisz dziecka Cameron. Niech sobie siedzi w tym Chicago…
- Dobrze, Greg. Nie ma problemu, nie zrobię Cameron dziecka – spojrzał czule na diagnostę i pocałował w krótko przycięte, siwe włosy.
- Ale to jeszcze nie wszystko…
- Tak?
- Obiecaj, że nigdy nie oddasz mnie Cuddy. Ona chciała mnie nakarmić piklami – House jeszcze mocniej wtulił się w Wilson’a.
- Obiecuję… ale kiedy ona chciała cię karmić?
- We śnie… A raczej w najgorszym koszmarze, jaki miałem w życiu. – Podniósł głowę i spojrzał w orzechowe oczy miłości swojego życia – Zawsze mówiłem, że źle mi się śpi samemu. Powinieneś ograniczyć nocne dyżury.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kejti dnia Nie 14:00, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:14, 15 Lis 2009    Temat postu:

Dla mnie? Dziękuję
Podobało mi się
Przyczepię się tylko do jednej rzeczy. Czy przypadkiem nie powinno być Wilsonowi a nie Wilson'owi? (jak się mylę to przepraszam)
Wiesz jaka radość cię mój żonie? moja mężu? (dobra pogubiłam się) tu, w Hilsonie? *jakastam zastanawia się nad zdemoralizowaniem totalnym Kejti i przeciągnięciem jej całkowicie na stronę Hilsonka*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:05, 15 Lis 2009    Temat postu:

No dobra, poddaję się. *nadal się śmieje*
To jest świetne
Pikle największy wróg Gregorego House'a
Oj, tak, Wilson powinien mieć zabronione nocne dyżury


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:37, 15 Lis 2009    Temat postu:

Świetny fik!
Ciągle się śmieję z :
Cytat:
a ty miałeś spakować mi strój na balet! Taaaato… Mam dziurę w rajstopkach. Wstawaj!

Jakoś nie widzę Grega w takiej roli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelika
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:40, 15 Lis 2009    Temat postu:

Hahaha super Świetnie piszesz :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sovereign. ;)
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:08, 15 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Po chwili wyjęczał zdziwionemu nagłym przypływem uczuć onkologowi:
- Obiecaj, że nie zrobisz dziecka Cameron. Niech sobie siedzi w tym Chicago…

powaliło mnie to na kolana
świetne opowiadanko, uśmiałam się strasznie
pisz jakieś kolejne, z chęcią poczytam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Nie 12:28, 15 Lis 2009    Temat postu:


Dobrze opanowałam się...

Jednak chyba nie
Żeby napisać coś takiego? Właśnie piłam herbatę!
Po prostu pisz dalej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:14, 15 Lis 2009    Temat postu:

Są straszne, STRASZNE błędy. Masa literówek i zła odmiana nazwiska Wilsona. I imienia też, jeśli już jestem przy tym temacie. Sam koncept fika jest ciekawy, ale całą akcję za szybko rozegrałaś. Skończyło się nim człowiek zdążył się ucieszyć.

Nie jestem przekonana.
Kat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejti
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:10, 15 Lis 2009    Temat postu:

Katty B. napisał:
Są straszne, STRASZNE błędy. Masa literówek i zła odmiana nazwiska Wilsona.


Cóż, pardon za rażące błędy, uniemożliwiające względnie komfortowe czytanie. To co zauważyłam, poprawiłam...

Katty B. napisał:

Sam koncept fika jest ciekawy, ale całą akcję za szybko rozegrałaś. Skończyło się nim człowiek zdążył się ucieszyć.

Nie jestem przekonana.


Przykro mi. Taki był przypływ wena, a że ostatnio cierpię na jego brak, to spłodziłam to... One more time pardon za dyskomfort.

Całej reszcie dzięuję za komentarze Mam nadzieję, że dostarczyłam trochę zdrowego śmiechu i oplucia monitorów(aczkolwiek za czyszczenie nie odpowiadam ).

jakastam napisał:

*jakastam zastanawia się nad zdemoralizowaniem totalnym Kejti i przeciągnięciem jej całkowicie na stronę Hilsonka*


Jestem Hameronką, na wieki wieków... Ale romans z Hilsonkiem nie jest mi obcy i odbieram go jak najbardziej pozytywnie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kejti dnia Nie 14:14, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dziaga
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:53, 18 Lis 2009    Temat postu: Re: 'Oddajcie mi Wilson'a!'

Kejti napisał:
Obiecaj, że nigdy nie oddasz mnie Cuddy. Ona chciała mnie nakarmić piklami – House jeszcze mocniej wtulił się w Wilson’a.



Jak przeczytałam ten kawałek to myślałam, że nie wytrzymam:lol:
Ale musisz mieć wyobraźnie kobieto.... Zazdroszcze i czekam na twoje kolejne teksty bo ten jest genialny.

Pozdro


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dziaga dnia Śro 19:54, 18 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
funny_girl
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:26, 22 Lis 2009    Temat postu:

podoba się, podoba.



zabawne, błyskotliwe, no i ta ciężarówka z lodami...
baaardzo zabawne (^_^)



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:09, 22 Lis 2009    Temat postu:

haha *upada na podłogę* podnieście mnieeee
świetne, widze te miny przerażonego House'a lol


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AishaPachia
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 13:15, 16 Sty 2010    Temat postu:

Oh my gosh! Gdybym coś takiego usłyszała od Cuddy i tego całego "dziecka" chyba też bym zawału dostała będącn na miejscu House'a...

I mean... House? I dziecko? Bez jaj! Ja tego ni widzę! O_O

Ale opowiadanko (one-shot raczej?) bardzo fajne. ^^ Me likey.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin