Tears in heaven* [Z] Uwaga smierc jednego z bohaterow

Karola

Kategoria: friendship

zweryfikowane przez autorke.

Mialam nie publikowac tego opowiadania, ale zmienilam zdanie.
Z dedykacja dla ceone

Plucha. Szare chmury zawisły na niebie. Padało, Greg wracał do domu. Jechał szybko, klnąc pod nosem. Byli umówieni z Wilsonem na wspólne oglądanie meczu. Był sto metrów od celu. Nagle dostrzegł ciężarówkę jadącą wprost na niego. Nie mógł nic zrobić, więc tak wygląda śmierć? Z impetem wbił się w tira, siła uderzenia była tak wielka, że odbił się od samochodu. Przeleciał kilka metrów. Wylądował na ulicy. Był w fatalnym stanie: połamane żebra, nogi, rozległe obrażenia wewnętrzne. Zostało mu niewiele czasu- wiedział o tym. Skierował oczy ku niebu. – Jeśli istniejesz sprowadź tu Wilsona- szepnął.
Potwornie cierpiał, miał dreszcze, z rozbitej głowy ciekła krew. Wilson jechał do Housea, docierał na miejsce. Wtem dostrzegł motor przyjaciela, był roztrzaskany. Przerażony zatrzymał się. Wysiadł z auta, pognał przed siebie. Czuł, że stało się coś okropnego. Serce biło mu jak oszalałe, przebiegł kilka metrów i znalazł Grega. Klęknął przy nim, łzy spływały mu po policzkach. Sprawdził puls - jeszcze żył. Ostrożnie ułożył jego głowę na swoich kolanach, delikatnie pogłaskał i przytulił swoją twarz do jego twarzy. House odwrócił się z wysiłkiem. Popatrzył smutno w Oczy Jamesa. Milczeli. Płakali obaj. Chcieli, żeby ta chwila trwała wiecznie. Greg spojrzał ostatni raz na przyjaciela, uśmiechnął się i wyszeptał
- "spotkamy się kiedyś w moim raju" * -Zamknął oczy. Odszedł. A smutne krople deszczu spływały po twarzy Wilsona.

*Tytul zaczerpniety z piosenki E. Claptona
* Slowa H to tytul ksiazki Christel Zachert

ceone

bardzo ładne, szczególnie ten cytat na końcu.
Zauważyłam, wyślę na PW.

Betta

Bardzo fajne i bardzo smutne... Jednak ktoś na górze wysłuchał prośby Grega i przysłał tam Wilsona...

vicodin_addict

A jednak wrzuciłaś to tutaj

Yay, dobrze, bo to jest naprawdę fajne, I mean, dobrze napisane i świetnie ci wyszło.

... Aleeee. Ja się nie zgadzam. Nie zgzadzam na to, żeby Greg umarł, Nie nie nie NIE! On ma być szczęśliwy z Jimmy'm, on ma zostać zreanimowany i uratowany, więc nie wiem, jak to zrobisz, ale ja czekam na część, w której House obudzi się w szpitalu, w łóżku, z Wilson'em obok niego czuwającym. O!

Ale oczywiście bardzo mi się podoba

Richie117

vicodin_addict

Richie117

vicodin_addict

Richie117

vicodin... No przecież piszę to JA, znaczy - moje korniki

Więc musi być Hilson

Zresztą jest od samego początku

A na końcu rodzinka się powiększy

Karola

Mile panie ,przeszkodze w rozkosznej rozmowie, Richie smialam sie 10 min

Vicodin addict, nie bedzie cd takie opowiadanie mialo byc. Przykro mi.

vicodin_addict

Jak to nie będzie cd? Ja się nie zgadzam! Zaczynam okupację tematu *wyjmuje spiwór i butelkę wody* GREG MA ŻYĆ GREG MA ŻYĆ!

Richie117

*przykuwa się łańcuchem do tematu razem z vicodin*

Karola

Dziewczyny dajcie spokuj. Nie zmienie zakonczenia Kazda z was moze napisac optymistyczniejszy fick niz moj.

vicodin_addict

Co nie zmienia, że twój fik i tak tutaj będzie. A ja chcę wiedizeć, że to sie zkończy dobrze. I uwierz, nie wystarczy mi moja wyobraźnia. Więc nie licz, że sobie stąd pojdę

Karola

Robcie offfotop to rozkoszne

Zostaje przy swoim.

vicodin_addict

Nie robię żadnego offtopu (bo nie robię, prawda? *powiedziała Vic, powoli szykując się na OSTa*), bo wciąż piszę na temat twojego fika. HAH!

Karola

PannaN

Ja..ja zaawsze myślałam, że jak motor zderzy się z ciężarówką, to się umiera w przeciągu ułamka sekundy a z motocyklisty zostaje plama : O i nie ma czasu na mysli...

Karola

Moze malo realistyczne, fakt. Sama nad tym myslalam ale nich juz tak zostanie

Katty B.

No dobra. Będę wredna. Z góry przepraszam.

Karola

Dzieki za obiektywny komentarz.(chociaz polemizowala bym mocno, ale kazdy ma prawo do swojej opini). Nie musialas byc wredna, zeby mnie skrytykowac, ale twoj wybor. Nic bys sobie nie ujela bedac milsza. Fajnie, ze z gory uprzedzilas o tym. Cwicze warsztat czytajac twoje opowiadania. Dziekuje bardzo za zyczenia, ale juz tutaj nie bede publikowac tylko pisac do szuflady bo lubie.

Pozdrawiam

Izzie

Salam aleikom!
Bardzo, bardzo się cieszę że jednak to opublikowałaś!!! To było na poważnie genialne!! Super!
Pozdrawiam

Karola

Dziekuje, tez bardzo lubie swoje opowiadanie

uwazam, ze mi wyszlo, mam do tego textu sentyment. Pozdraiam

annniczka

piękne i smutne

Karola

Dzieki, lubie smutasy