Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

W pogoni za zapomnieniem [2/2] +18
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:29, 11 Kwi 2010    Temat postu: W pogoni za zapomnieniem [2/2] +18

Kategoria: love


*bierze głęboki wdech* To może choć tu mnie ktoś jeszcze pamięta?
*macha do wszystkich* To ja, Atris. Pamiętacie mnie? To ta, co tu nie pisze już chyba od 3 miesięcy
Obiecuję się poprawić! I to jest początek tej poprawy. Proszę o niebicie, bo ałtoreczka jest wrażliwa. Ostra krytyka wystarczy.
Dziękuję Dziadze, która mnie męczy stale o hatsonki i hilsonki. I która ma wreszcie otworzyć swój butik.
Tytuł może nieco... no cóż. Nie potrafię wymyślać tytułów i już.
I pewnie nie pocieszę was, mówiąc, że kiedyś, dawno dawno temu, to miało być +18, a teraz będzie co najwyżej +13. Rezygnuję z ostrych scen seksu, które przewidziałam. Nie mam do tego serca
W każdym razie, miłego czytania!



W pogoni za zapomnieniem
część 1


Padał deszcz. Tuż po nim jednak nadeszła i tęcza. Mieniła się w jaskrawym słońcu i czarowała magią kolorów. Niestety z oddali nadciągały nad New Jersey kolejne burzowe chmury, zwiastujące rychłą ulewę. James zmarszczył czoło. Pogoda płatała mu figle. Godzinę temu, gdy przygotowywał rzeczy do prania, była on wzorowa. Słońce świeciło przyjemnie, wiał lekki wiatr. Teraz, gdy jego ubrania leżały wyprane w koszyku, nie mógł już rozwiesić ich na zewnątrz.

Pogoda nie podobała mu się również z innego powodu. Planował... wyjechać. Może na tydzień, może na dwa, a może jedynie na kilka dni. Gdzieś daleko, do Europy czy Australii, a może gdzieś blisko, do Nowego Jorku czy Waszyngtonu. Nie potrafił podjąć decyzji. Chciał po prostu spakować swoje rzeczy i wyjechać, tak, żeby wszystko przemyśleć. A już na pewno te kilka słów, które wczoraj House tak ochoczo wyśmiał.

Potarł dłonią kark i rozejrzał się po mieszkaniu. Jego wzrok padł na wieszak, na którym zawieszone były klucze do piwnicy i suszarni. Wziął kosz z ubraniami pod rękę, a drugą wyciągnął po breloczek. Drzwi wejściowe otworzyły się, a w nich stanął diagnosta. James skulił się nieco w sobie na wspomnienie ostrych słów, którymi poczęstował go wczoraj jego przyjaciel.

- House... – powiedział cicho, próbując raz jeszcze ułaskawić mężczyznę. Ten pozostał niewzruszony, przechodząc obok Jamesa obojętnie, nawet na niego nie patrząc. Wilson opuścił głowę. Zacięty wyraz twarzy przyjaciela nieco go wystraszył. Wyglądał on tak, jakby właśnie rozpatrywał za i przeciw jakiejś decyzji i po raz ostatni pytał siebie, czy jest ona słuszna. A James odnosił wrażenie, że nie był to zamiar kupienia mu dużego, puchatego misia na jego zbliżające się urodziny, lecz coś, co może zaważyć na ich przyszłych relacjach. I choć gdzieś głęboko jeszcze chował nadzieję, że uzyska akceptację, wszystko inne aż krzyczało, że House pozbył się wszelkich skrupułów i zrówna go z ziemią, gdy jeszcze raz wspomni o tym, o czym wczoraj rozmawiali.

Wyszedł z mieszkania z nadzieją, iż te wszystkie krzyczące głosy się mylą.

***

Suszarnia była małym pomieszczeniem, do którego nie docierało światło słoneczne, gdyż nie miało jak. Nie było w niej okien. Architekci, pamiętając o tym, że w takich klitkach jest zazwyczaj zimno i wilgotno, postanowili zamontować tu kilka grzejników. W środku było więc duszno, bardzo ciepło i sucho. Od prawej do lewej ściany biegły cienkie żyłki, a w kącie leżał bezładnie stary, dziurawy materac. Z najbliższego Jamesowi kąta dobiegało ciche popiskiwanie jakiejś głodnej myszy. Drżącą ręką wymacał włącznik światła. Pomieszczenie rozjaśniło się, zwierzątko z kąta ucichło. Oddychał przez usta, starając się nie myśleć o nieprzyjemnym zapachu unoszącym się w powietrzu.

Rzucił kosz na środek suszarni, a sam opadł na podejrzany materac. Nie był mokry, ani w żaden inny sposób zbrukany, ale jednak w złym stanie. Jedna ze sprężynek wyskoczyła ze środka, gdy James siadał na przeciwległym jego końcu. Schował twarz w dłoniach i postanowił, że pozostanie tutaj, dopóki i on, i House nie ochłoną. Jeszcze raz odtworzył w myślach wspomnienie wczorajszego wieczoru, po raz kolejny dochodząc do wniosku, że wszystko zaprzepaścił. I tak. To tylko i wyłącznie jego wina. Kolejne przytaknięcie. Tak, House miał rację, nazywając go świrem i pomyleńcem. Miał całkowite do tego prawo. Wilson zwyczajnie żądał za wiele.

Mężczyzna podniósł się na nogi.

- Dość użalania się nad sobą – szepnął, sięgając po kosz i wyjmując ze środka pierwszą koszulę. Natrętne myśli nie pozwalały mu ani na chwilę zapomnieć o upokorzeniu, którego doznał. Pod powiekami zebrały mu się łzy. Zacisnął powieki. Wczoraj sobie poradził, dziś też da radę. Dziś jest lepiej. Zacisnął pięści z bezsilności. Jedna z jego bezcennych koszul upadła na podłogę. Nie schylił się by ją podnieść. I nagle zgasło światło...

James wzdrygnął się, natychmiast odwracając się na pięcie. Próbował przebić wzrokiem gęstniejącą z każdą chwilą ciemność. Wziął głęboki wdech, gdy uznał, że ściany, które nieuchronnie zbliżały się do siebie, to tak naprawdę płatająca mu figle wyobraźnia. W mroku coś się poruszyło. Wilson wydał z siebie cichy pisk, kiedy usłyszał szelest materiału tuż obok. Jakieś chłodne, obce dłonie przyciągnęły go do zimnej, obcej piersi, a następnie pchnęły na przeciwległą ścianę. Siła, z którą ginąca w ciemności istota na niego podziałała, ścięła go z nóg. Opadł na ziemię, w ostatniej chwili podpierając się rękoma. Jego czoło zatrzymało się tuż przed twardą powierzchnią ściany. Wypuścił głośno powietrze i wziął głęboki wdech. Pomiędzy słabym zapachem moczu i dużo wyraźniejszym stęchlizny, wyczuł także odległą woń dobrze mu znanej wody kolońskiej.

Nie zdążył przetworzyć nowo zdobytej informacji. Obca dłoń znów przekroczyła jego osobistą przestrzeń, po raz drugi sprawiając mu ból. Tym razem palce napastnika zacisnęły się na jego karku, brutalnie podnosząc go do pionu. Stęknął, czując kciuk, zataczający powolne koła w okolicy jego grdyki. Ucho połaskotał mu drżący oddech mężczyzny, który przyciskał go obecnie do ściany. Do nosa Jamesa doszedł silniejszy, bardziej drażniący zapach tej samej wody, którą poczuł wcześniej. W jego głowie coś przeskoczyło, Wilson był zdziwiony, że napastnik nie zwrócił uwagi na ten niepokojąco głośny dźwięk.

- Czego chcesz? – wydusił James, starając się zaczerpnąć głębszy oddech. Mężczyzna pochylił się jeszcze bliżej do ofiary, zbliżając swoje usta do jego ucha. Po chwili Wilson usłyszał chrapliwy szept:

- Spełniam twoją wczorajszą prośbę. – James zachłysnął się i rozkaszlał. Poczuł, że napastnik opiera się o ścianę, tuż obok niego, przenosząc ciężar ciała na lewą nogę. Uścisk na szyi Wilsona nie zmniejszył się ani odrobinę. – Będę cię pieprzył, jak cholerną dziwkę. Czy tego chcesz, czy nie.

Mrok w pomieszczeniu nieoczekiwanie zgęstniał, stawając się jeszcze bardziej nieprzeniknionym.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Pon 16:42, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:10, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Och...wygląda na to, że jestem pierwsza!

I powiem dwoma słowami: Jestem zachwycona!
I zadam jedno pytanie : Kiedy następna cześć? Oby szybko! Opowiadanie dodaje, do swoich ulubionych


A ja się wręcz domagam scen seksu! Pikanterii nie powinno tu zabraknąć. Jest obowiązkowa.


PS. Czy mogłabyś mnie informować, o swoich kolejnych pracach?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cutthroat_Bitch dnia Nie 18:14, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narcyza
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza rogu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:50, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Jesus. Nie masz pojęcia, co przez twojego fika się stało xD Kiedy dotarłam do ostatnich linijek, muzyka mi się wyłączyła! xD

Dobra, bez takich idiotycznych historyjek.

Masz pojęcie, że to jest dobre? Ba, to jest *ocenzurowano* dobre!

Umieram z ciekawości, jaka była pełna wersja tego, co powiedzieli sobie Wilson i House (bo tego mogę się tylko domyślać ).

And, oh. Myślę, że nie mogę doczekać się drugiej części ;3

Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:03, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Kochana Artis a może wyślesz nam tę...nieokrojoną wersję prywatnie? Unikniesz skandalu i deprawacji nieletnich

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:12, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
I zadam jedno pytanie : Kiedy następna cześć? Oby szybko!

Będę się starała

Cytat:
A ja się wręcz domagam scen seksu!

Niestety ja się czuję zbyt niezręcznie, gdy takowe mam napisać. A szczerze mówiąc, miało być naaprawdę ostre

Cytat:
Czy mogłabyś mnie informować, o swoich kolejnych pracach?

Jasne, postaram się i polecam swoje wcześniejsze

Cytat:
Masz pojęcie, że to jest dobre?

Serio? Nie zwróciłam uwagi.
Ale skoro tak sądzicie, zamierzam się sprzeczać!
Cytat:

Umieram z ciekawości, jaka była pełna wersja tego, co powiedzieli sobie Wilson i House

Och to na pewno nie było nic ciekawego. Coś w stylu:

- Kocham cię, House.

- Pieprz się.

- Pieprz mnie

Sorry, dopada mnie czasem taka głupawka

Cytat:
Kochana Artis a może wyślesz nam tę...nieokrojoną wersję prywatnie? Unikniesz skandalu i deprawacji nieletnich

Gdybym tylko ją miała, ujrzałaby światło dzienne. Ale niestety, na razie mogę was tylko podłączyć kabelkiem do mojej główki. Wyobrażacie sobie, że mi się to śniło?
W sensie, że nie całość, wiecie, w granicach rozsądku. Resztę doprawił sobie mój zepsuty umysł

Dzięki wam ;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Nie 19:13, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:38, 11 Kwi 2010    Temat postu:

o.O Ile ja bym dała za taki seeeen!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:57, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Atriiss... O ja cię. Jestem w trakcie czytania (mówiąc w trakcie, mam na myśli 'przymierzam się') twojego hatsonka i jak tylko będę miała więcej czasu, to przeczytam go całego i skomentuję okropnie długim i konstruktywnym komentarzem. Wracając na horum ^^

Kochany. Bardzo, bardzo kochany jest ten twój fik. Uwielbiam, jak coś jest pisane z punktu widzenia Wilsona, ostatnio James jest moją najulubieńszą postacią. W pewnej chwili, czytając twój twór, chciałam pójść do niego i mocno go przytulić. Był taki biedny :<

Scena w piwnicy zapowiada się. Hm. Ciekawie xD Aczkolwiek +13 sugeruje, że przedstawisz nam sytuację już po fakcie. Niemniej jednak, podoba mi się bardzo. Pomysł i sposób wykonania świetne.

Pozdrawiam,
G.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:57, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaartis!!!! Awwwwwwwwwwwwwww
me like it! me chce więcej!

Gaaad, jaką Ty masz wyobraźnię ;o

Końcówka pierwszej części - genialna, zresztą jak całość.

Weny Kochana Artis

e; I mi się śniła moja pierwsza Hilsonowa era, którą napisałam [bo ta mała cholera Jakaśtam mnie zmusiła, do napisania oczywiście ], no ale, w końcu House uratował Wilsona ; )

Nitka


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Nie 20:00, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:16, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
skomentuję okropnie długim i konstruktywnym komentarzem.

Ale miej na względzie, że ja będę musiała to przeczytać Ach co tam, nie hamuj się, znam twoje komentarze i wiem, że są wspaniałe
Cytat:

W pewnej chwili, czytając twój twór, chciałam pójść do niego i mocno go przytulić.

Ja tak mam nieustannie!

Cytat:
Scena w piwnicy zapowiada się. Hm. Ciekawie xD Aczkolwiek +13 sugeruje, że przedstawisz nam sytuację już po fakcie.

Okay, pół godziny temu położyłam się na łóżku z zeszytem i długopisem i zapewniam was, że oznaczenie zdecydowanie zostanie zmienione na bardziej rygorystyczne
Tak jak i została zmieniona koncepcja
Gehnn, kocham twoje komentarze

Cytat:
Gaaad, jaką Ty masz wyobraźnię

A jakie sny

Cytat:
Końcówka pierwszej części - genialna, zresztą jak całość.

Kul. Wiecie jak ja uwielbiam czytać, ze wam się podobało?
I uwaga, to będzie mój drugi +18, ale pierwszy, który zajedzie tak daleko. OMG już nie mogę się doczekać


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Nie 20:17, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:33, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Okay, pół godziny temu położyłam się na łóżku z zeszytem i długopisem i zapewniam was, że oznaczenie zdecydowanie zostanie zmienione na bardziej rygorystyczne

DO WANT

Cytat:
Kul. Wiecie jak ja uwielbiam czytać, ze wam się podobało?
W takim razie jeszcze Cię zapewnię: świetne, hilsonowe, cudne, awwwww

Cytat:
I uwaga, to będzie mój drugi +18, ale pierwszy, który zajedzie tak daleko. OMG już nie mogę się doczekać

I me, i me!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:35, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Ja też się nie mogę doczekać. Uuu będzie seks i to jaki. Hilsonowy seks stulecia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:44, 11 Kwi 2010    Temat postu:

taaak. miałam nie komentować Hilsonów jako dobra i przykładna Hudzina. ale nie, tego muszę!
po prostu... aż człowiek czeka na nową część!
coś takiego hipnotyzującego jest w tym ficku!
Cytat:
Kul. Wiecie jak ja uwielbiam czytać, ze wam się podobało?
I uwaga, to będzie mój drugi +18, ale pierwszy, który zajedzie tak daleko. OMG już nie mogę się doczekać


to i ja napiszę: podobało mi się
+18 ? czekam

Wena rogatego
pozdrawiam,
neko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:53, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Hudzina? Przepraszam, a możesz jaśniej? Jam nowicjuszka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:09, 11 Kwi 2010    Temat postu:

neko jest Huddziną czytającą Hilsona i z tego co mi wiadomo początkującą piszącą Hilsonka^^

Tak jak jam Hilsonka pisząca Huddy^^

A jeśli chodzi o wyjaśnienie Huddzina - to pochodzi od Huddy^^

Artis, tak btw, Ty pisz to szybciej, bo ja tu usycham a jestem przeziębiona *ale Nitka i tak czeka*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:13, 11 Kwi 2010    Temat postu:

No właśnie ja na drugą cześć też już czekam. A...*patrzy na cudowny zegarek na łapce z Voyagerem* To prawie siedem godzin między opowiadaniami to AŻ nadto My prosimy o drugą część albo będzie " Attica, Attica, Attica!!!" *walenie laską o podłoge*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:41, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Uuu będzie seks i to jaki. Hilsonowy seks stulecia.

Za dużo ode mnie oczekujecie

Cytat:
taaak. miałam nie komentować Hilsonów jako dobra i przykładna Hudzina. ale nie, tego muszę!

Haha! Co z ciebie za Hudzina?

Cytat:
po prostu... aż człowiek czeka na nową część!
coś takiego hipnotyzującego jest w tym ficku!

Za to drugie zdanie, macie dziś kontynuację

Okay, zdecydowanie zmieniam ograniczenie.
Wszystkim dziękuję za komentarze.
Miłego czytania.

PS. Wiedziałam, że o czymś zapomnę.
Polecam: TO


W pogoni za zapomnieniem
część 2


Najbardziej przerażające dla Jamesa było to, że dziś on wciąż doskonale wszystko pamięta. Potrafi dokładnie wskazać moment, w którym nieudolna próba gwałtu przerodziła się w namiętny, dziki seks. Jest w stanie policzyć wszystkie oddechy, jęki, przypomnieć sobie każde westchnienie. I słowa. Tak, słowa najbardziej zapadają w pamięć, jak te, gdzieś w trakcie ich drapieżnego wstępu.

- Zapal światło. – Chrapliwość i pewność jego głosu, nieco go przeraziła.

- Myślałem, że to ja tutaj rządzę – wyszeptał inny głos, a jego właściciel przesunął ręce z bioder drugiego mężczyzny i, kreśląc palące wzory na szczupłym brzuchu, nieuchronnie zbliżał się do krawędzi spodni.

- House – wymruczał James, wyginając się w łuk i opierając swoją głowę na ramieniu przyjaciela, gdy jego ręka dostała się pod gumkę dresów i przesunęła się po znajdującej się tam erekcji. Wilson oderwał jedną ze swoich dłoni od ściany i przycisnął nią biodro House’a do swojego, jednocześnie poruszając nim i wypuszczając z ust serię niepoprawnie seksownych westchnięć. Kokieteryjnym i drżącym głosem poprosił raz jeszcze – Proszę cię, chcę widzieć.


I choć James pamiętał to wszystko, nie miał pojęcia, skąd wziął całą tą odwagę, potrzebną by tego żądać. I żeby podnieść wzrok, spoglądając na House’a, który był przecież tak cholernie piękny. Tak idealny, tak cudowny, że gdy ich ubrania zaścielały już podłogę, James nie mógł oderwać od niego pełnego podziwu wzroku. Pamiętał to wszystko i pamiętał, kiedy House po raz pierwszy w niego wszedł...

- OcholeraHouse! – Tak brzmiało jedyne zdanie, które mógł wtedy wykrztusić. Syk drugiego mężczyzny przywołał go z powrotem do pełnej przytomności. Czuł, jak jego paznokcie bezlitośnie orzą skórę House’a. Jamesem owładnęła wtedy jakaś dzika satysfakcja, która natychmiast przeszła w coś głębszego. W nieustannie narastające pragnienie i żądzę.

James zacisnął powieki, starając się przegonić sprzed oczu palące wspomnienia i obrazy wydarzeń, które nie powinny nastąpić. Przetarł dłońmi twarz.

- A pamiętasz... czy pamiętasz, House, jak wtedy nam było?

Na pierwszy, płytki i delikatny ruch, James zareagował stłumionym przez usta przyjaciela westchnieniem. Jego ręce – czy na pewno jego? Gdzie jeszcze jest on, a gdzie zaczyna się House? – przesunęły się z poranionych pleców na kark. House zadrżał pod wpływem jego dotyku i wsunął się głębiej w Jamesa, jednocześnie także głębiej wpijając się w jego wargi. W tych ruchach było coś gwałtownego, niemalże brutalnego... i tęsknota.

- Tęsknota liżąca nasze ramiona niczym ogień, House. Pamiętasz to?

Dłonie jego przyjaciela wodziły po rozpalonym ciele Jamesa, powoli zataczając kręgi, ucząc się wszystkich wcięć i wypukleń, badając jego każdy skrawek, każdy milimetr. I istotnie, uczyły się, chcąc zapamiętać to wszystko już na wieczność. Powolne pchnięcia przerodziły się w szybsze, arytmiczne ruchy, wspierane przez powolne ocieranie się ich ciał o siebie.

- Finał... powspominajmy House, powspominajmy. Ten moment...

To było silniejsze od niego. James przygryzł lekko wargę House’a, sprawiając, że ten jęknął. Dźwięk, który Wilson usłyszał, w połączeniu z, ostatnimi przed spełnieniem, ruchami House'a w nim sprawił, że doszedł, wykrzykując nazwisko swojego przyjaciela. James zacisnął dłonie na włosach mężczyzny i oparł głowę o jego ramię, oddychając ciężko.

- Zdecydowanie tego chciałem. Chciałem się poczuć jak cholerna dziwka. A ty chciałbyś, House? Chciałbyś, żebym cię pieprzył?- wyszeptał Wilson prosto do ucha swojego przyjaciela. Jego oczy rozszerzyły się i House szczytował w Jamesie. Zagryzł przy tym wargi, starając się nie wydać z siebie żadnego upokarzającego odgłosu. Wilson przygryzł płatek ucha mężczyzny, czym wywołał natychmiastową reakcję. House jęknął, a następnie krzyknął i, wciąż drżąc, opadł na Jamesa.

Nadal przytuleni, osunęli się na materac. James chłonął każdą sekundę, którą spędzali spleceni w nieprzerwanym uścisku.


I teraz pamiętał wszystko. Każdy ruch mięśni, każde drgnienie, każdy pocałunek, bo w końcu było ich tak mało. Pamiętał, jak zbierał ich ubrania, jak zakładali je na powrót w ciemnościach, jak szli powoli do mieszkania, ociągając się, jak chcieli żeby to trwało. Pamiętał, jak zgodnie usiedli na kanapie, jak włączyli pierwszy lepszy film, jak dyskutowali, jak na siebie patrzyli, jak całowali...

Ich pierwszy raz pamiętał doskonale. Ich pierwszy i ostatni raz... niezatarty przez wypadek, niezatarty przez czuwanie przy łóżku, niezatarty prze utratę nadziei, niezatarty przez ból, udrękę i samotność. Niezatarty na wieczność.

James spojrzał ze łzami w oczach po raz ostatni na marmurowy nagrobek i odwrócił się na pięcie. Odszedł niespiesznie w powolnej, mającej trwać do końca jego życia, pogoni za zapomnieniem....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Pon 17:10, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:48, 12 Kwi 2010    Temat postu:

ha. pierwsza

jak mogłaś? jak mogłaś to tak zakończyć?
nie, nie i jeszcze raz nie!
*focha się*
to było takie... piękne.
HIPNOTYZUJĄCE, jak już napisałam. tak. to to słowo.

druga część lepsza od pierwszej
świetne, cudowne, co jeszcze napisać, żeby brzmiało szczerze?


Wena, Atris na następne takie ficki !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez neko.md dnia Pon 16:55, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:50, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Ale ja jestem pierwsza która przeczytała I skomentowała, sensownie

Aaaaaaaaaartis!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak sie nie robi! <beczy> Nie wolno tak robić! Jak mogłaś?! Buu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cutthroat_Bitch dnia Pon 16:50, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dziaga
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:58, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Po pierwszej części mogę powiedzieć tyle: tak, to będzie mocne. Chyba tylko raz w życiu czytałam gwałt na małym Jimmy'm i to po angielsku więc z wielką chęcią przeczytam wszystko do końca.

Po drugiej jednak zmieniłam zdanie, nie wiem czy można nazwać to gwałtem bo w końcu James sam tego chciał. Dobrze, że oznaczyłaś to od 18 lat, bo napisane scenki na serio są mocne Oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu.
Tak, tak brakowało mi trochę tej brutalności pomiędzy nimi bo ostatnio każda hilsonka piszę smutne monologi, a tu choć jest jakieś podobieństwo to równocześnie tekst się wyróżnia.
Bardzo, bardzo, bardzo mi się podobało! Zresztą znasz mnie Atris, takie sceny lubię najbardziej Szkoda tylko, że tak to wszystko się skończyło. Jest to trochę dołujące, ale przynajmniej można się tym wszystkim należycie przejąć.
Cieszę się, że napisałaś tego hilsonka bo dawno nic nie publikowałaś w tym dziale, czego bardzo mi brakowało.

Duuużo weny na więcej takich hilsonowych niespodzianek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:07, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Uhh, czuję się jak jakaś... no nie wiem... gwiazda to złe słowo. Ale czuję się całkiem fajnie

Cytat:
jak mogłaś? jak mogłaś to tak zakończyć?

Znacie mnie, uśmiercanie to coś, co nie przychodzi mi z trudem

Cytat:
HIPNOTYZUJĄCE, jak już napisałam. tak. to to słowo.

Podoba mi się, bo wiem jak to jest być zahipnotyzowanym przez fick

Cytat:
druga część lepsza od pierwszej

Też mi się tak wydaje. Druga część jednak ma akcję, nie to co pierwsza.

Cytat:
Wena, Atris na następne takie ficki !

Thanks so, przyda się

Cytat:
Nie wolno tak robić! Jak mogłaś?!

Wiem, że nie wolno, ale muszę korzystać z łopaty, którą podarowałam mi mój żon jako prezent weselny
Cytat:

Po pierwszej części mogę powiedzieć tyle: tak, to będzie mocne. Chyba tylko raz w życiu czytałam gwałt na małym Jimmy'm i to po angielsku więc z wielką chęcią przeczytam wszystko do końca.

Przepraszam! *pada na twarz* Przepraszam, przepraszam. Brak mi było jaj, by dokończyć w ten sposób, w który zamierzałam

Cytat:
Dobrze, że oznaczyłaś to od 18 lat, bo napisane scenki na serio są mocne

Że jakie są?

Cytat:
Tak, tak brakowało mi trochę tej brutalności pomiędzy nimi bo ostatnio każda hilsonka piszę smutne monologi, a tu choć jest jakieś podobieństwo to równocześnie tekst się wyróżnia.

Bo do dialogów trzeba serca. I trzeba akcji. A jak się nie ma ani jednego, ani drugiego, pozostają monologi. Tak jak w moim wypadku
Aha! I jeszcze trzeba talentu. A to już rzadki dar
Cytat:

Bardzo, bardzo, bardzo mi się podobało! Zresztą znasz mnie Atris, takie sceny lubię najbardziej

Wstaw sobie zamiast Wilsona - Watsona, zamiast House'a - Holmesa i będziesz jeszcze radośniej czytać mój twór
Cytat:

Cieszę się, że napisałaś tego hilsonka bo dawno nic nie publikowałaś w tym dziale, czego bardzo mi brakowało.

Już znasz moje zdanie na ten temat

Cytat:
Duuużo weny na więcej takich hilsonowych niespodzianek!

Dzięki, odhaczona na liście
Teraz tylko kilka grafik i może coś napiszę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narcyza
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza rogu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:00, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Oh. Oh. Oh. *zbiera się do napisania komentarza*
*nadal się zbiera*
*okej, już się zebrała*

To było niepoprawnie, niemożliwie dobre. Ale, ohfck, czemu nie ostrzegłaś, że będzie Death? No czemu?

Dobra, w sumie nie mam nic przeciwko deathowi. Ale jakoś ostatnio czuję kompletną awersję do tego typu wydarzeń...

Okay, so... Koniec komentarza, chyba nie jestem dobra w pozytywnym ocenianiu fików xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milea
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Mighty Boosh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:21, 12 Kwi 2010    Temat postu:

*płacze*

jak mogłaś? tak bez ostrzeżenia? ja tu się rzucam na +18 a na końcu zonk

chlip chlip!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:36, 12 Kwi 2010    Temat postu:

aaaaaaa! opadła mi szczęka, serio!

tak doskonałe, że nawet nie mogę się przyczepić do końca... tak idealnie pasuje do klimatu...

każde death zawsze omijam szerokim łukiem, ale ten mi sie podobał chyba dlatego, ze sie nie spodziewalam, wziełas mnie totalnie z zaskoczenia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:26, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Atris, TO jest coś, co zdecydowanie lubię. Może moje zboczenie sięga dna, ale o wiele bardziej wolę gwałt, chociażby przeradzający się dopiero później w seks, ale gwałt, niż po prostu seks. No nie wiem, to jest...

Och, ja nie wiem, dlaczego Ty nie pisałaś er wcześniej, ta Ci wyszła genialnie *___* Jak napisała Dziaga, to było mocne. I brutalne. Było mocne, odważne, świetne, brutalne - i'm in love.

A końcówka... Oh damn, ja wiem, że to jest smutne, ale w sumie... Żadna inna nie byłaby lepsza.

Damn, zamieniam się w Munio-śmierć-najlepsza

Pisz więcej takich proooooooszę *_*

A tym czasem, już kocham ten tekst. Miłością dozgonną i absolutną. Trafiłaś w mój czuły punkt dotyczący opowieści, a to się naprawdę rzadko zdarza i teraz będę przeżywać, jak się przeżywa tylko raz i tylko najlepsze książki/opowieści/filmy... Wiesz, o co chodzi

Oh god, jesteś po prostu okrutna, dając takie teksty publicznie

Czarodziejka słowa pisanego Mówiłam Ci już, że świetnie piszesz?

Weny na więcej takich tworów, po prostu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:50, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
To było niepoprawnie, niemożliwie dobre. Ale, ohfck, czemu nie ostrzegłaś, że będzie Death? No czemu?

Przepraszam, na początku nie miało być death, tak wyszło potem.
Cytat:

Okay, so... Koniec komentarza, chyba nie jestem dobra w pozytywnym ocenianiu fików xD

Czemu nie? Wyszło bardzo zgrabnie

Cytat:
jak mogłaś? tak bez ostrzeżenia? ja tu się rzucam na +18 a na końcu zonk

Oh no wiecie co? Po mnie można się było tego spodziewać

Cytat:
tak doskonałe, że nawet nie mogę się przyczepić do końca... tak idealnie pasuje do klimatu...

Ale należy dodać, że jedynie do klimatu drugiej części.

Cytat:
każde death zawsze omijam szerokim łukiem, ale ten mi sie podobał chyba dlatego, ze sie nie spodziewalam, wziełas mnie totalnie z zaskoczenia!. Pierwsza nie nastraja na taki koniec

Chyba nie masz mi tego za złe?

Cytat:
Atris, TO jest coś, co zdecydowanie lubię. Może moje zboczenie sięga dna, ale o wiele bardziej wolę gwałt, chociażby przeradzający się dopiero później w seks, ale gwałt, niż po prostu seks. No nie wiem, to jest...

Nie sięga, nie bój żaby
Nie pocieszę cię mówiąc, że to miał być gwałt, gwałt?
Cytat:

Och, ja nie wiem, dlaczego Ty nie pisałaś er wcześniej, ta Ci wyszła genialnie *___* Jak napisała Dziaga, to było mocne. I brutalne. Było mocne, odważne, świetne, brutalne - i'm in love.

Nie wyszło genialnie. Wyszło dobrze. Całkiem dobrze, ale nie genialnie

Cytat:
A końcówka... Oh damn, ja wiem, że to jest smutne, ale w sumie... Żadna inna nie byłaby lepsza.

Po raz pierwszy doceniacie mój pomysł na śmierć. Normalnie się cały czas wykłócałyście!
Cytat:

A tym czasem, już kocham ten tekst. Miłością dozgonną i absolutną. Trafiłaś w mój czuły punkt dotyczący opowieści, a to się naprawdę rzadko zdarza i teraz będę przeżywać, jak się przeżywa tylko raz i tylko najlepsze książki/opowieści/filmy... Wiesz, o co chodzi

Taak, Jak te, które można oglądać bez końca? Kiedyś ci się znudzi
Cytat:

Oh god, jesteś po prostu okrutna, dając takie teksty publicznie

Mogę przestać
Cytat:

Czarodziejka słowa pisanego Mówiłam Ci już, że świetnie piszesz?

Coś wspominałaś. Wiesz, pamiętam jakiś ołtarzyk, czy coś

Cytat:
Weny na więcej takich tworów, po prostu

Thanks, przyda się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin