Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

A może to dopiero początek? [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:26, 05 Sty 2010    Temat postu: A może to dopiero początek? [M]

No kochani, przepraszam. Jeszcze nie wiecie za co, ale najpierw przeczytajcie. Mam nadzieję, że się spodoba.


<i>Zweryfikowane przez HuddyFan</i>


- To koniec. – powiedział stanowczo, stojąc na środku jej gabinetu. Nie sądził, że kiedyś nadejdzie taka chwila, aby powiedzieć „dość”. Nie chciał, bardzo tego nie chciał, ale tak było lepiej. Dla niego, dla Wilsona, a przed wszystkim dla niej. Lisa uśmiechnęła się lekko i wstała od biurka okrążając je. Oparła się o nie, skrzyżowała ręce na piersiach i popatrzyła na niego.
- Ile razy już odchodziłeś? Nie sądzisz, że to nie ma sensu? Marnujesz tylko swój i mój czas. – odpowiedziała na jego słowa. Ileż to już razy przychodził do niej i mówił, że musi odejść z pracy. Prawie zawsze ona, lub James wybijali mu to z głowy, albo po prostu wracał po jakimś czasie. Nie bała się, bo nie miała czego. Nie bała się, do póki nie ujrzała lodu który sprawił, że jego niebieskie oczy biły chłodem i stanowczością.
- Tym razem naprawdę odchodzę. Znalazłem nową pracę, w Milwaukee. – powiedział, nie tracąc stanowczości słyszalnej w jego słowach. Pewny uśmiech Cuddy zaczął miarowo znikać, do czasu aż znikł całkowicie.
- Dlaczego? – zapytała. W jej głosie było słychać ból. Nie chciała tracić najlepszego diagnosty. A może nie chciała stracić bliskiego jej sercu?
- Jesteś szczęśliwa. Masz piękną, co prawda rozpuszczoną córkę i kogoś, kto dał ci coś czego ja nie umiałem. Miłość. Po wyjeździe z Mayfield, zrozumiałem, że między nami istniało, istnieje pewne uczucie którego nie dostrzegaliśmy przez dwadzieścia lat. Ale ja już nie mam u ciebie szans. Próbowałem. Próbowałem cię odzyskać, ale sama widziałaś na jakiego pajaca wyszedłem. Nie mogę dłużej wszystkich was ranić. Nie mam na to siły. Jak widać, muszę być sam. Taki mój los i nic, ani nikt tego nie zmieni. Wyjeżdżam, bo muszę zapomnieć. Wyjeżdżam, bo chcę dać ci szansę na normalne życie. – spojrzał na nią. Widział, że dobrze wiedziała o co mu chodzi. Za to ją kochał przez te dwadzieścia lat. Za to, że nawet gdy owiał wszystko w bawełnę to ona wciąż wiedziała o czym mówi. Nie musiał jej mówić wszystkiego wprost, bo ta czynność sprawiała mu trudność. Podszedł do niej o krok bliżej. Ona odruchowo odepchnęła się rękami od biurka i zbliżyła do niego. Stali teraz blisko siebie i patrzyli w swoje oczy. Szukali w nich odpowiedzi na pytania, których nigdy nie odważyliby sobie zadać.
- Czyli to koniec? – zapytała jeszcze z tlącą się nadzieją.
- Definitywny. – odrzekł House i dotknął jej policzka. Chciał ją zapamiętać jak najdłużej. Lisa położyła swoją dłoń na jego i wtuliła się w nią jak w poduszkę. Po policzku spłynęła jej gorąca łza. Musiała się z nim pożegnać, choć gdzieś głęboko w sercu chciał błagać aby został.
Chciała znaleźć coś, aby mogła go zapamiętać. Coś co nie da jej zapomnieć o diagnoście.
Popatrzyła na jego twarz. Nie przyznając się nikomu, już znała każdą pojedynczą zmarszczkę, każde wgłębienie twarzy. Wciąż pod palcami czuła jego szorstki zarost. W sercu odtwarzała każde jego słowo, jego pocałunek… Pocałunek!
- Pocałuj mnie. – wyszeptała i popatrzyła na niego stanowczo. – To jest moje ostatnie polecenie służbowe względem ciebie. Potem będziesz mógł wyjść.
House z niepokojem nachylił się i pocałował ją delikatnie w usta. Ten na pozór delikatny pocałunek przerodził się w namiętny i bardziej zmysłowy. Po paru sekundach odsunęła się od niego, aby przytulić go mocno na pożegnanie. House uściskał ją, poczym wyprostował się tym samym odsuwając kobietę od siebie. Ona popatrzyła na niego z żalem w oczach.
- To na prawdę koniec. – Bardziej stwierdziła niż zapytała. Mężczyzna uśmiechnął się i ruszył w stronę drzwi. Gdy już miał wyjść, odwrócił się i z zadziornym uśmieszkiem powiedział:
- A może to dopiero początek?
Ciszę przeszył trzask drzwi. Lisa zastanawiając się nad jego słowami, z bólem w sercu podeszła do okna, aby ujrzeć deszcz. Krople opadały na liście, nieświadomie je ozdabiając. Spadały z nieba prawie tak szybko jak jej łzy. Odszedł. Odszedł i nie wróci. Ta myśl zabijała ją od środka. Była wręcz pewna, że diagnostów medycyny było na pęczki, ale nie było takich jak on. Uszczypliwych, chamskich i aroganckich, a zarazem inteligentnych i cholernie przystojnych. Cuddy oparła czoło o okno. Chłód szyby wydawał się śmiesznie kojący. ‘A może to dopiero początek?’ zadźwięczało jej w uszach. W zaledwie kilka sekund administratorka zdała sobie sprawę, jak bardzo poświęcił się dla niej Gregory House. Odszedł, choć ją kochał tylko po to aby była szczęśliwa. Dał jej drugą szansę na normalne życie. Otarła słone łzy z policzka i uśmiechnęła się serdecznie. Będzie go długo pamiętać, jak nie do śmierci, ale musi być silna. Dla Rachel, Lucasa, dla siebie, a przede wszystkim dla niego. Musi mu pokazać, że jego poświęcenie nie poszło na marne.
- Tak, to nowy początek. – powiedziała pewna siebie. W tym samym momencie zza chmur wyjrzało słońce…

Koniec

Właśnie. To już koniec. Z bólem w sercu muszę odejść. Chcę powiedzieć, że spędziłam tu jedne z najlepszych chwil mojego życia. Płakałam, śmiałam się, nawet nawiązałam nowe znajomości. Poznałam wiele życzliwych osób o których będę pamiętać. Bardzo chciałabym zostać, ale jest coś takiego jak życie. Uciekłam do świata fantazji, zamykając się od szkoły, przyjaciół. Znalazłam się w innym świecie, do którego jak sądziłam należałam. Przestałam widzieć co się dzieje w rzeczywistości. Z tego letargu wyrwała mnie pewna bardzo mądra kobieta. Spotkałam ją w sklepie. Jak gdyby nigdy nic zaczęłyśmy rozmowę, a ona swoim krótkim monologiem pokazała mi czym jest życie. Że jest ono pełne ciągłych poświęceń, wyborów, dążeń do marzeń. Najważniejsza jest dla mnie teraz szkoła. Od siódmego roku życia wiem, że chcę pomagać ludziom z nowotworami. Chcę spełnić swoje marzenia, ale żeby to się udało muszę z siebie dać jak najwięcej. Nie dokończę „Co by było, gdyby…” Przynajmniej nie teraz. Miejcie świadomość, że wrócę, gdy już wszystko wróci do normy. Gdy będę pewna swojego. Pojawię się od czasu do czasu, skrobnę komentarz i tyle. Nawet jeżeli go nie napisze to na pewno przeczytam fik, bo Huddy zawsze będzie nieodłączną częścią mojego życia. Dziękuję wam wszystkim za to, że byliście ze mną, wspieraliście i pomagaliście mi być lepszą w pisaniu. Dziękuję im : Marysiaaa, Jakastam, Monad, Klecza, Czarodziejka, Lisek, Kika, Ley, Martusia14, Baby, Lisa_Cuddy, Aleksandra, Mazeltov, Nietykalna i Eliza.
Byłyście i jesteście dla mnie wzorem do naśladowania. Jestem dumna, że mogłam dostać od was choć jeden komentarz. A teraz, jak to się mówi <i>Adieu</i> i niech Wen będzie z Wami.

HuddyFan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaRoLaInE_97
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:41, 05 Sty 2010    Temat postu:

Co do twojej miniaturki; po prostu piękna
Eh... Szkoda, że odchodzisz W prawdzie nie poznałam Cię, ale żałuję, że odchodzisz, bo twoje fiki były cudowne Już tęsknimy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CaRoLaInE_97 dnia Wto 19:45, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monad
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:43, 05 Sty 2010    Temat postu:



Szkoda... ale mam nadzieję, że jednak czasem się będziesz pojawiać.. będę tęsknic za Twoimi fikami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maddy
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:50, 05 Sty 2010    Temat postu:

Powodzenia Mała. Nie znam Cię, ale życze wytrwałości i wiem, gdzie się znalazlaś bo parę lat temu sama odcięłam się od Świata, dla serialu również.

Trzymam kciuki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:34, 05 Sty 2010    Temat postu:

HuddyFan, mianiaturka, choć krótka, to piękna. Smutna, lecz w pewien sposób dająca nadzieję. Piękna

Szkoda, że odchodzisz. Rozumiem Cię jednak doskonale. Sama zamierzam dokończyć wszelkie swoje ffy, a potem także odejść. Niestety przez ciągłe pisanie/czytanie opowiadań mam nieciekawą sytuację w szkole. W każdym razie wiedz, że będzie nam Cię brakowało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez coolness dnia Wto 20:34, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:06, 05 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
W zaledwie kilka sekund administratorka zdała sobie sprawę, jak bardzo poświęcił się dla niej Gregory House. Odszedł, choć ją kochał tylko po to aby była szczęśliwa. Dał jej drugą szansę na normalne życie. Otarła słone łzy z policzka i uśmiechnęła się serdecznie. Będzie go długo pamiętać, jak nie do śmierci, ale musi być silna.

Piękne.
I dramacik, ja kocham.
Wspaniale ujęłaś ten "koniec" Huddy. I Twojego fikowania.

Będę tęsknić, ale takie jest życie. Nie można cały czas trwać w świecie fikcji, owszem dobrze jest oderwać na chwilkę, ale potem wrócić - do życia. I nie jest dobrze, gdy pewnego dnia ktoś tam zostanie, a ja rozumiem Cię doskonale, bo granica pomiędzy "wracaniem" a "zostaniem" jest bardzo cienka. Będę Cię pamiętać! Byłaś tą, dzięki której uwierzyłam, że warto pisać. Nieważne jak mu to wychodzi, jeśli robi to z sercem, wkłada tam uczucia - to nie będzie to byle jakie. Ubóstwiam Twoją twórczość, szkoda, iż już nie dokończysz, lecz nie można przecież cały czas trwać na forum całym życiem. Kocham
Odwiedź czasem.
Pisz dalej i nie przestawaj, nie musisz nigdzie wrzucać, możesz pisać choćby do szuflady, czy też pokazać mamie, koleżance. Ale pisz!
Pozdrawiam cieplutko
Będzie mi Cię brakować. Dasz radę, wierzę w Ciebie i trzymam kciuki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez czarodziejka dnia Wto 21:07, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:12, 05 Sty 2010    Temat postu:

Och.

HuddyFan, przyzwyczaiłam się już do Ciebie w tym dziale, naprawdę.
Żeby dążyć do celu, spełniać marzenia, nie odpuszczać, nie zrażać się... To już wiesz. Więc ja mogę tylko z całego serca życzyć Ci powodzenia, bo... No, nieważne. Powodzenia. Po prostu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalenka
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:18, 05 Sty 2010    Temat postu:

żegnasz się w bardzo pięknym stylu.
powodzenia i obyś na fotum jeszcze zawitała ze swymi pomysłami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:51, 05 Sty 2010    Temat postu:



piękna miniaturka.
żałuję, że odchodzisz.
zawsze miło się czytało twoje fiki i miniaturki.
jeszcze wrócisz kiedyś?
z cudowną miniaturką , taką jak tą?

powodzenia w życiu,
spełnij swoje marzenia.
pozdrawiam i czekam na powrót,
neko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:24, 05 Sty 2010    Temat postu:

o ironio jakie to glupie przez caly czas czytajac te fiki myslalm ze chodzi wlasnie o nie ale czytajac wszystko to co bylo pod napisem koniec dotarlo do mnie ze tak nprawde chodzi chyab o autorow co jest teoretycznie jeszcze glupsze bo sie nie znamy tak osobicie. A zawsze bylam wredna twarda zdzira ktora uwazala ze nikogo nie potrzebuje ze samemu jest lepiej bo nie trzeba sie starac ze bedac samemu nikt cie nigdy wiecej nie zrani, ze jestes bezpieczny ale kiedy sie wie ze ktos taki jak ty ktos kto wniosl do tego dzialu tyle co ty odchodzi lzy splywaja po policzkach, k.... a co za idiotyzm palcze za kims kogo nie znam starzeje sie ciesze sie ze kiedys wrocisz

ps: fik jak zawsze peikny choc smutny ale to co napisalas pod fikiem to jak sie pozegnalas bylo mistrzostwem dokladnie 16 linijek wyciskajacych lzy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:04, 06 Sty 2010    Temat postu:


Wielka, podkreślam wielka strata dla Huddy
Nie wiem, co powiedzieć Pokochałam Twoje fiki całym sercem, bardzo lubię Twój styl pisania, jest taki przyjemny, opisowy, lekki, barwny, ciekawy... i w ogóle. Mam nadzieję, że czas pozwoli byś mogła nas odwiedzać jak najczęściej, ale faktycznie co jakiś czas nadchodzą tu zmiany, tyle osób już przestało pisać widać, że tak musi być, na każdego przyjdzię pora Dobra, bo się rozkleiłam tak, jestem liskiem z gatunku tych wrażliwych.

Tekst - w sumie mogłabym skopiować emotki z początku posta

Pięknie napisany, jak zwykle zresztą, z głębią i z przesłaniem - żeby coś zyskać czasem trzeba poświęcić coś innego Boję się, że Huddy czeka właśnie taki koniec Coś za coś...
Huddy fan biję pokłony i dziękuję, że podzieliłaś się z nami swoim taletem

A i zgodze się z tym, że Huddy chyba już na zawsze w nas pozostanie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Śro 0:07, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:07, 06 Sty 2010    Temat postu:

HuddyFan pięknie piszesz, potrafisz ująć ludzkie uczucia w taki sposób, że serce trzepocze
wielka szkoda, że odchodzisz, ale będzie ogromna radość, gdy wrócisz Trzymam Cię za słowo; że wrócisz i że dopniesz swego.

Pozdrawiam,
NtklN


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Huddyland.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:55, 06 Sty 2010    Temat postu:

Kochanie!
Nie rób tego.
Ja nie chce! Proszę zostań!
Dobra, rozumiem twoją decyzję, kiedyś świat nierealny mnie wciągnął, że nie mogłam oderwać się i powrócić do rzeczywistości. Uzależniłam się.
Teraz trzymam dystans.
Ale wiesz, że będę tęsknić?

Co do twojej twórczości. Wydawało się, że będzie bardzo, ale to bardzo smutny. Koniec nie był taki. Każdy musi iść swoją drogą, tą którą uważa za właściwą...

Czemu ostatnio wszyscy odchodzą?!
Ale powrócisz czasami z jakimś "dzieckiem" ? ;]
Bardzo, bardzo CI to dobrze wychodzi, chyba się tu na Horum wyszkoliłaś?

Pozdrawiam i mam nadzieję, że wrócisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krajenka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:00, 09 Sty 2010    Temat postu:

Czas nadrobić zaległości w komentarzach.
Ta Miniaturka to kolejna odsłona Twojego talentu. Ja nie chcę wierzyć, że zdecydowałaś się od nas odejść... [H]orum straci kolejny talent i wspaniałą osobę. Bez Ciebie będzie po prostu szaro... Bez Twoich powalających Fików, bez Twoich komentarzy, wywołujących uśmiech i wzruszenie, bez Ciebie...
Nawet nie wiesz, jak wyróżniona się poczułam, gdy zobaczyłam swoje imię w Twoim pożegnaniu.
Na koniec chciałam Ci powiedzieć, że będzie tutaj Ciebie brakowało. Mam nadzieję jednak, że zaglądniesz od czasu do czasu...
Życzę powodzenia w realizacji marzeń. Spełnią się!
Pozdrawiam cieplutko.
Cieszę się poznałam tak wspaniałą osobę jak Ty.
Nie zapominaj o nas, bo my na pewno o Tobie nie zapomnimy!
Wracaj szybko!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:16, 09 Sty 2010    Temat postu:

Śliczna miniaturka, uwielbiam takie, choć preferuję oczywiście happy-huddy-endy ; d

To dla mnie wielki zaszczyt, móc przeczytać swój nick w podziękowaniach
Mam nadzieję, że twoje marzenia sie spełnią i szybko do nas wrócisz.

kocham,
baby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czerwono-Zielona
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from unbroken virgin realities
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:02, 09 Sty 2010    Temat postu:

HuddyFanko, paradoksalnie to pierwszy Twój fik, jaki przeczytałam...
Wzruszył mnie bardzo. Pięknie piszesz. W świetnym stylu. Pięknie oddajesz uczucia. I to podwójne dno Twojego tekstu... Niezwykłe.

Ale w zaistniałych okolicznościach druga część Twojego posta wzrusza chyba jeszcze bardziej...
Też chciałabym spotkać w sklepie taką panią...

Powodzenia w walce o marzenia. Gratuluję odważnej, trudnej decyzji.
Ale niech pisanie też znajdzie się wśród Twoich marzeń... Niech stanowi choć 1% ich całości. Od czasu do czasu... Gdy znajdziesz wolną chwilkę. Bo robisz to pięknie, dostarczając ludziom wzruszeń.

Podziwiam Cię szczerze.
Życzę wytrwałości.

Oraz wiele zadowolenia i satysfakcji z tego, co robisz.

Nie poddawaj się, jeden Wilson to zdecydowanie za mało!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Sob 23:28, 09 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nero22
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Huddylandu:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:25, 02 Cze 2010    Temat postu:

Piękny fik. Rozpłakałam się. Wiem, jestem tu nowa i pewnie opinie osób z dłuższym stażem ode mnie znaczą dle ciebie wiecej, ale wiedz, że piszesz pięknie i masz ogromny talent i jestem twoją dozgonną fanką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin