Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Bo znowu mógłbym to spieprzyć... [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
handzia
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:35, 03 Lis 2009    Temat postu: Bo znowu mógłbym to spieprzyć... [M]

A więc, a więc... PO pierwsze to witam Was wszystkich
Trochę się boję bo wcześniej moje posty ograniczały się do komentowania ficków i brzmiały mniej więcej: "Bardzo fajne Czekam na kolejną część!". Dzisiaj coś mi odbiło i postanowiłam coś napisać, po raz pierwszy w swojej "karierze" Ale dobra... Nie przynudzam.
Aaa! I proszę o szczere komentarze i surową ocenę (nawet nie mogę sprawdzić błędów, ale cóż...)




Chłodny zimowy wieczór, za oknami biały puch.
W tle rozbrzmiewała nastrojowa muzyka.
Pewna kobieta po czterdziestce siedziała z podkurczonymi nogami na kanapie i powoli sączyła wino. Wspominała lata młodości, kiedy to z House'm łączyło ją coś więcej niż przyjaźń. Nagle przez jej głowę przeleciało wspomnienie ich wspólnej nocy, każdy dotyk jego rąk, wręcz czuła jego usta na swoich. Mimo, że od tamtego czasu minęło ponad dwadzieścia lat, pamiętała każdy szczegół.
Jej rozmyślenia przerwało głośne walenie w drzwi. Od razu poznała kto jest sprawcą tych odgłosów. Przez chwilę zawachała się czy powinna otworzyć. Przez te wspomnienia szumiało jej w głowie, czuła podniecenie. A do tego jeszcze dochodziło pół butelki wina, które też dawało o sobie znać. Gdy ujrzała tam jak zwykle niedbale ubranego, ale za to nieziemsko seksownego House'a nie umiała nad sobą zapanować. Wręcz rzuciła się na niego, wpijając się w jego usta. Nie chciała znać powodu, dla którego do niej przyszedł, w tym momencie to nie było ważne. Już na korytarzu pozbyli się większości rzeczy. Gdy dotarli do salonu, mieli na sobie tylko bieliznę. Oboje nie chcieli czekać dłużej, nie było dla nich ważne miejsce. Greg sprowadził Lisę na ziemię, położył na białym dywanie. Zręcznie rozpiął jej stanik i zaczął pieścić jej kształtne piersi. Językiem okrążał jej sutki, a z ust kobiety wydobywał się cichy jęk. Męskość House'a zaczęła drażnić Lisę. Szybko pozbyła się jego bokserek, lecz zdążyła wykonać tylko trzy ruchy ręką na jego członku, bo ten ściągnął jej majtki i szybko w nią wszedł. Początkowo jego ruchy były delikatne i wolne, razem ze swoją kobietą odnaleźli wspólny rytm. Zaczął się w niej poruszać coraz szybciej. Już po kilku minutach po pustym mieszkaniu rozległy się krzyki przepełnione ekstazą i spełnieniem. Mężczyzna opadł na kobiętę, a chwilę później oboje już spali.
Rano Lisa spostrzegła, że jest sama w łóżku. Na jej twarzy widoczne było rozczarowanie i cierpienie. Na poduszcze, gdzie jeszcze kilka godzin temu spoczywała głowa Grega, leżała karteczka i czerwona róża. Powąchała kwiat, po czym zaczęła czytać.
Przyjechałem tu wczoraj, aby ci powiedzieć, że nie moge bez ciebie żyć. Ale pewnie gdyby nie to, co się stało, znowu bym to spieprzył. Obiecuję, że postaram się, abyś czuła się szczęśliwa.
I tak było. Lisa spostrzegając, że ten się jej przygląda, posłała mu jeden ze swych najpiękniejszych uśmiechów. Odwzajemnił go.


Dziewięć miesięcy później byli szczęśliwym małżeństwem z dwójką pięknych, niebieskookich pasożytów.





I jak? Aż tak źle?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez handzia dnia Wto 21:37, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vix
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:38, 03 Lis 2009    Temat postu:

Niebieskookie pasożyty rządzą!

I nie tak źle. Tak dobrze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:39, 03 Lis 2009    Temat postu:

Hmm...
Długość - cóż strasznie krótkie
treść - Nie jakaś znowu oryginalna, ale mimo to podoba mi się.
Cytat:
Dziewięć miesięcy później byli szczęśliwym małżeństwem z dwójką pięknych, niebieskookich pasożytów.

W sumie w tym zdaniu nie widzę zbytniej oryginalności, czy geniuszu ale jakoś jest takie... fajne?... nie wiem... słodkie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:00, 03 Lis 2009    Temat postu:

Treść nie oryginalna, ale jestem złą kobietą w każdym calu i lubię +18

Nie doczepię się, chociaż chciałabym Nie mam Weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zraniona
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ze Swojego Szczęśliwego Miejsca
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:00, 03 Lis 2009    Temat postu:

Nieźle Tylko nie kapuje jednego
Cytat:
Rano Lisa spostrzegła, że jest sama w łóżku.


Cytat:
Lisa spostrzegając, że ten się jej przygląda, posłała mu jeden ze swych najpiękniejszych uśmiechów. Odwzajemnił go.


Skoro obudziła się sama, to kto odwzajemnił uśmiech? A "spostrzegła" i "spostrzegając" trochę mnie razi pozatym
Najdłużej zapamiętam chyba:

Cytat:
nieziemsko seksownego House'a nie umiała nad sobą zapanować. Wręcz rzuciła się na niego,

Chować się Lisa jest pijana

Cytat:
Dziewięć miesięcy później byli szczęśliwym małżeństwem z dwójką pięknych, niebieskookich pasożytów.

Bliźniaki są najlepsze i najpiękniejsze gdzie mogę takowe kupić?

Weeeeeeeeenaaaaaaaaaaaaa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:03, 03 Lis 2009    Temat postu:

O mamusiu.
Masz niezły styl. I na tym się skończą moje pochwały.

1. Z reguły jak się pisze krótki tekst, to trudno w nim nastrzelać błędów. Tobie się udało. Tak interpunkcyjnych (np. brak przecinka przed "czy"), jak stylistycznych (np. "Greg sprowadził Lisę na ziemię, położył na białym dywanie." - myślę, że położył ją na ziemi. "Sprowadził na ziemię" to związek frazeologiczny, który ma zupełnie inne znaczenie).
Nawet błąd treści widzę - jakbyś się sama pogubiła w tym, co piszesz. Skoro House'a nie było, kiedy Lisa się obudziła, to jak mógł się w nią wpatrywać? Jeśli już, to trzeba było dodać zdanie, w którym wyjaśniasz, że siedział gdzieś w fotelu, albo co.

2. Treść jest banalna i oklepana do bólu. Poza tym, akcja dzieje się w wariackim tempie. Ponadto nie mogę sobie wyobrazić Lisy rzucającej się na House'a od tak, bo go zobaczyła w drziwach. Mam wrażenie, że napisałaś to tylko po to, żeby przedstawić scenę erotyczną. I jeśli już, to trzeba było to zrobić w jakiś oryginalny sposób. A Ty użyłaś wręcz książkowych słów.
Brakuje mi też w tym jakichkolwiek uczuć, opisu przeżyć. To był seks dla samego seksu.

3. Nawet Huddy w tym nie czuć. Brakowało mi choćby jednego słowa padającego z ust kogokolwiek, które pozwoliłoby mi poczuć o kim piszesz. House zostawiający na poduszcze czerwoną różę? Uśmiechający się najpiękniejszym uśmiechem?

Jeśli ktoś kompletnie nie ma stylu, a upiera się żeby pisać - to jest słabo. Bo się go stylu nauczyć nie da. Ale jeśli ktoś ma dobry styl, a tylko z pomysłami krucho - to wszystko jest do zrobienia. Dlatego mam nadzieję, że nie będziesz mi miała tego komentarza za złe. Bo nie chcę Cię "zgnoić", tylko spróbować wskazać co powinnaś poprawić. Poszukaj inspiracji, dodaj ze 40 zdań i będzie niezła miniaturka.

Życzę Weny i wytrwałości.
Sarusia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:19, 03 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Dziewięć miesięcy później byli szczęśliwym małżeństwem z dwójką pięknych, niebieskookich pasożytów.


Już sobie wyobrażam te ładniutkie pasożyty

Dużo osób pisze ostatnio debiuty,które nie są złe nawet wręcz powiedziałabym bardzo dobre i ty zaliczasz się do tego grona osób

Bardzo podoba mi się twój styl pisania.
Napiszesz jeszcze coś dla nas prawda ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:21, 03 Lis 2009    Temat postu:

... Po pierwsze, tekst. jest zdecydowanie za krótki. Rozumiem, że to miniaturka, ale one zazwyczaj też mają fabułę. Tu takowej nie stwierdzono. Po drugie, błędy, o których Sarusia już ładnie opowiedziała. Po trzecie, ogromne nieścisłości. Skoro seks uprawiali w salonie, dlaczego nagle Lisa budzi się w łóżku? Lunatykuje? House - będący kaleką, przypominam - zaniósł ją? Brak konsekwencji w tak krótkim tekście niestety nie powinien być wybaczany.

Kolejny minus to zbytnia suchosć i nie wiem, anatomiczność opisu stosunku. A gdzie muśnięcie się o sferę emocjonalną? Przydałoby się. I muszę jeszcze zarzucić niekanoniczność bohaterów - House raczej nie przyszedłby z takim wyznaniem, a Cuddy, nawet po winie, nie rzuciłaby się na niego jak kocica w czasie rui. Nie, po prostu nie.

Nie podobało mi się. Ale ćwicz nad warsztatem. Weny i powodzenia,
Kat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:38, 03 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Rano Lisa spostrzegła, że jest sama w łóżku. Na jej twarzy widoczne było rozczarowanie i cierpienie.

Cytat:
I tak było. Lisa spostrzegając, że ten się jej przygląda, posłała mu jeden ze swych najpiękniejszych uśmiechów. Odwzajemnił go.


Tak się zastanawiałam... Może po prostu Greg siedział na fotelu. Nie jest powiedziane, że nie ma go w pokoju, nie ma go w łóżku.
A tak do całości, to mi się tak średnio podobało, chociaż przypadło mi do gustu ostatnie zdanie.

Cytat:
rzuciłaby się na niego jak kocica w czasie rui

Przepraszam Katty B., ale musiałam to zacytować
Ja też nie wyobrażam sobie Lisy w takiej akcji

P.S. Rozbudź emocje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marysiaaa
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:46, 03 Lis 2009    Temat postu:

za dużo seksu, za mało miłości, jak na tak krótki tekst.
wszystko się sprowadza do takiej jakiejś anatomiczności, wszystko wydaje się takie czysto...techniczne?

ale pisz, bo masz potencjał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:56, 04 Lis 2009    Temat postu:

Pięknie
czekam na dalsze miniaturki "tego typu"

P.S. Mam wielką prośbę. Mogę sobie ustawić ostatnie zdanie twojej miniaturki do podpisiku ??? Plissssss


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin