Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dopóki żyją wspomnienia, nie umrzesz. [Z]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nena
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z siaafy ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:38, 13 Gru 2008    Temat postu: Dopóki żyją wspomnienia, nie umrzesz. [Z]


zweryfikowany przez autorkę


Dla Małży, żeby choć raz we mnie uwierzyła. W to co robię.
I dla Baki, która swoim stresującym sposobem bycia potrafi mnie rozśmieszyć




To już rok, od Twojego odejścia. Nie zważając na naszą świetlaną przyszłość, odszedłeś. Ale nie mogę cię za to winić. Nie tym razem. Byłam z tobą do końca. Zastanawiałam się, czy ty byś był. Wątpię. Umarłeś podczas rozmowy ze mną. Chciałam ci tyle jeszcze powiedzieć! Nie pozwoliłeś mi na to. Tułam się teraz samotnie po świecie. Staram się być silna. Jednak to ty napawałeś mnie tą siłą. Czy się zmieniłam? Nie wiem. Wilson powiedział, że brakuje mu mojego blasku, że moje oczy są smutne... Ale jak się nie smucić, jak ciebie nie ma! Mimo tego, że nie potrafiłeś okazać wdzięczności. Mimo tego, że wielokrotnie mnie zraniłeś. Mimo tego, że byłeś podłym dupkiem, mogłeś na mnie liczyć. Te lata spędzone z tobą były najpiękniejszym i najszczęśliwszym okresem w moim życiu. Gdy przypominam sobie moje zastrzyki, blady uśmiech bezczelnie wpływa na moją zmęczoną twarz. Studenci się pytają, o co chodzi. Potrafię zawiesić się podczas wykładu. Nie znają naszej historii. Może to i lepiej?

Tak cholernie za tobą tęsknie! Jako jedyna nie płakałam na twoim pogrzebie. Gdybyś słyszał ten szloch Cameron, czy Trzynastki. Serce zwijało się z bólu. Mimo cynizmu i jadu był dobrym człowiekiem, który umiał kochać... słowa Wilsona. Długo stałam nad twoją lśniącą wiśniową trumną, zakopaną w brunatnej ziemi. Na nagrobku wygrawerowano twoje imię i nazwisko. Ubrana w czerń, mokłam na deszczu. Miałeś piękny pogrzeb. Oddział diagnostyczny nadal funkcjonuje. Forman przejął pałeczkę. Potrafi lepiej ode mnie ukryć swą tęsknotę za tobą. Przechodząc obok gabinetu tak bardzo brakuje mi twojego lubieżnego wzroku.

Po pracy wracam do domu. Naszego domu. Z każdego kąta zionie kawałek ciebie. Wszystkie puzzle twojej duszy, zaklętej w meblach, zdjęciach, fortepianie czy książkach układa się w całość. W szczęśliwe lata. Swoim sposobem bycia umiałeś mnie rozgryźć. Nikomu się to nie udało, poza tobą. Nadal mam nikłą nadzieję, że kiedyś wejdziesz z hukiem i powiesz: „Oto ja, twój poddany! Zawładnij mną!” Jednak z każdym dniem czuję się słabsza, bardziej bezbronna. Potrzebowałeś mojej miłości. Patrzyłam jak się uśmiechasz, gdy przechadzałam się po kuchni z lampką wina. Twoje szczęście stało się moim. Ale odeszło.

Tak dużo czasu zmarnowaliśmy na otworzenie oczu! Na zrozumienie, że świat bez ciebie jest bardziej przygnębiający, niż z tobą!

”[...]wstydzimy się
miękkich gestów
czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów

Kiedy cierpimy
wykrzywiamy lekceważąco wargi

Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami

Silni cyniczni
z ironicznie zmrużonymi oczami

Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce
umieramy z miłości”*



Płaczę. Ciągle. Co noc. Było tak wspaniale. Właśnie wtedy czułam, że żyję. Byłeś najważniejszy. Najwspanialszy. Widziałam twoje wady. Ty widziałeś moje. Pokazałam ci to co czuję. Mozolnie starałeś się uwidocznić swoją miłość. Zwątpiłeś. Jednak ja to dostrzegłam! I triumfalnym wzrokiem mierzyłam wszystkie inne dziewczyny, które próbowały znaleźć się u twego boku. Mnie się udało.

Rozpacz tłumiona na dnie serca z każdym dniem zabiera mi odwagę do działania. Przestałam wychodzić z domu. Nie ma sensu. Boję się świata, gdy ciebie nie ma obok.

Pocieszam się, że kiedyś się zobaczymy. Że będę mogła znowu się do ciebie przytulić. Wtedy ty zaczniesz narzekać, że nie lubisz moich pieszczot. Ale oboje dobrze wiemy, że to nieprawda.

W głowie mam ciągle wyraz twoich oczu w chwili śmierci. Pikanie maszyn oznaczające, że twoje serce przestało bić. Mój paraliżujący strach. Ruch wokół łóżka. I ta bezsilność.

Data śmierci: 02.07.2008 Godzina: 22.34

W sercu tyle niespełnionych marzeń, planów. W oczach łzy. Byłeś jedynym. I nikogo już tak nie pokocham jak ciebie.

Będę trwać w sile. Nie poddam się. Nie mogę Nie dla ciebie. Chciałeś mieć silną Cuddy – dostaniesz ją.

I obiecuję ci to: spotkamy się jeszcze. Mimo twojej śmierci.
Bo zawsze będziesz żywy. Nie pozwolę ci umrzeć tak naprawdę.
To tylko twoje piękne ciało odmówiło posłuszeństwa.
Ty żyjesz w moim sercu. W sercu Cameron i innych kaczuszek.
I będziesz żył.
Dopóki żyją wspomnienia, nie umrzesz.

____________

* Małgorzata Hiller [fragment] "My z drugiej połowy XX wieku"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:48, 13 Gru 2008    Temat postu:

cudne..
;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sapphire
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Krainy Szynszyli

PostWysłany: Sob 17:54, 13 Gru 2008    Temat postu:

Strasznie smutne... Chociaż, to końcowe zdanie jest nieco filozoficzne i warte zapamiętania

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arroch
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:01, 13 Gru 2008    Temat postu:

Piękne
aż świeczki w oczach stają...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:22, 13 Gru 2008    Temat postu:

smutne..ale cudowne.. i to bardzo
Cytat:
Studenci się pytają, o co chodzi. Potrafię zawiesić się podczas wykładu. Nie znają naszej historii. Może to i lepiej?
..
Cytat:
Pocieszam się, że kiedyś się zobaczymy. Że będę mogła znowu się do ciebie przytulić. Wtedy ty zaczniesz narzekać, że nie lubisz moich pieszczot. Ale oboje dobrze wiemy, że to nieprawda.
.. az usmiech sam zagoscil na mojej twazry

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimfka
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:24, 13 Gru 2008    Temat postu:

genialne:D i smutne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grace
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tajemnicaa ;P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:56, 13 Gru 2008    Temat postu: Re: "Dopóki żyją wspomnienia, nie umrzesz. " [u]

Ty cholerna bułko!!

Cytat:
dla Baki, która swoim stresującym sposobem bycia potrafi mnie rozśmieszyć


jesteś boooska ;**


Cytat:
"Oto ja, twój poddany! Zawładnij mną!"

kurcze mimo, że ten fik jest taaaki smutny to ten tekst sprawił, że padłam


Cytat:
Pocieszam się, że kiedyś się zobaczymy. Że będę mogła znowu się do ciebie przytulić. Wtedy ty zaczniesz narzekać, że nie lubisz moich pieszczot. Ale oboje dobrze wiemy, że to nieprawda.




Cytat:
Ty żyjesz w moim sercu. W sercu Cameron i innych kaczuszek.
I będziesz żył.






jestes wielka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:33, 13 Gru 2008    Temat postu:

wiesz, że przez ciebie łzy stanęły mi w oczach??
Każde kolejne słowo coraz bardziej mnie przeszywało. Coraz bardziej czułam ból Cuddy i to, jak z nim walczy. Żeby cytować, musiałabym zacytować całość, bo całość przemawiała do mnie, niczym prawdziwa Lisa.
Doskonale opisałaś taką sytuację, jaka mogłaby panować po śmierci Grega - tu nie ma niczego zbyt fikcyjnego, żeby nie mogło się naprawdę wydarzyć. Wpasowuje się w rytm serialu, wpasowuje się w moje serce...
Naprawdę pięknie, świetnie to napisałaś....
Tylko dlaczego tak cholernie smutno ??
Jesteś boska...teraz nie mogę zdobyć się na żaden sensowny komentarz, wciąż jestem pod wrażeniem... bardzo mi sie podobało, wiesz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:01, 13 Gru 2008    Temat postu:

Śliczne
Cudne, takie wzruszające, takie...prawdziwe
Dopóki żyją wspomnienia, nie umrzesz...
jakoś mnie tak za serce "złapało"
Mam nadzieje, że napiszesz jeszcze coś pozytywnego, ale pozytywnego do bólu
Kończąc swoją nużącą "wypowiedź" napisze, że bardzo mi się podoba


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez minnie dnia Sob 21:02, 13 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:29, 14 Gru 2008    Temat postu:

Nenuś kochanie ja nie wiem, co powiedziec... Boże poryczałam się tu jak głupia, wiesz? Jak mogłaś napisac jednocześnie coś tak smutnego, a jednocześnie tak pięknego, że ciagle chcę to czytac? Mój mistrz Każde zdanie krzyczało do mnie, opowiadając o rozpaczy Cuddy...
A w tle leci "Not as we" Pamiętasz?
To było... Nie wiem, co to było. Nie znajduję słów żeby opisac jak bardzo mi się to podobało, wiesz? Marzę żeby kiedyś w przyszłości napisac cos takiego jak ty... Ale wiem, że nigdy nie będzie aż tak dobre
Trzymaj się tam, wiesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:00, 14 Gru 2008    Temat postu:

Bardzo mi się podobało. Opowiadanie, chociaż bardzo smutne, nie jest zwykłym wyciskaczem łez. Zawiera wiele prawdziwych refleksji na temat życia i śmierci i jest bardzo realistyczne, świetnie opisuje żal Cuddy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karola
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:20, 17 Gru 2008    Temat postu:

Ciekawy tekst tylko wiersz wydaje mi sie nie adekwatny dla mnie ma inne przeslanie, ale wiadomo ze moze byc roznie interpretowany. Pozdrawiam:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin