Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Everything is gonna be alright [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:56, 04 Wrz 2008    Temat postu:

tylko kiedy bedzie nastepna czesc ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:27, 08 Wrz 2008    Temat postu:

trochę was przetrzymałam. Przepraszam, nie miałam nastroju, żeby pisać o House'owej miłości, etc. Ale jestem, z nową częścią, na moment tylko wprawdzie, ale to zawsze coś, ne? Dobra, nie rozpisuję się już, bo mnie pobijecie za zbyt długi wstęp, macie, enjoy






Part 5.






House obudził się późno. Chciał objąć Cuddy na dzień dobry, ale jego ramie opadło na miękką pościel. Co do cholery?, pomyślał i leniwie podniósł głowę. Na poduszce obok leżała karteczka. Uniósł ją i przeczytał, po czym opadł na łózko. Po chwili jednak zrezygnował z wylegiwania się w ciepłej pościeli i poszedł do łazienki. Po szybkim prysznicu wyszedł do kuchni. Był nagi, ale skoro był sam w domu …
Wszedł do kuchni i otworzył lodówkę. Pełne półki były dla niego nowością, biorąc pod uwagę kwadraty znajdujące się w jego urządzeniu. Wyjął wszystko po kolei i przygotował sobie obfite śniadanie. Nie tracił jednak czasu na chowanie wszystkiego z powrotem. Ubrał się, połknął dwie tabletki vicodinu i wyszedł z mieszkania. Wilson na pewno nie może się doczekać, żeby usłyszeć, gdzie był w nocy.



- I wtedy …
- House, jeśli tym razem nie powiesz mi, że wreszcie zdjęła z ciebie wszystko, to obiecuję ci, wyjdę. I nie zapłacę za twój posiłek. – onkolog zrobił znudzoną minę.
- Nie interesuje cię to? –House udał oburzonego.
- House! Spałeś z przełożoną! Oczywiście, że mnie interesuje, ale przejdź wreszcie do najciekawszego!
- Ależ jesteś niecierpliwy – odparł House i wrócił do relacjonowania nocy.



Cuddy postanowiła wyjść z pracy wcześniej. Zastanawiała się co teraz będzie, czy nadal będzie umiała pracować z House’em, czy nadal będzie umiała mu rozkazywać. To, co zaszło w nocy, to jak krzyczała, gdy w nią wchodził, to było … to było wszystko, co się dla niej liczyło. Ale on nadal był jej pracownikiem, a profesjonalnie to, co zrobili … Nie, nie ma sensu twierdzić, że to nie było słuszne … ona nie żałowała, gdyby mogła, oddałaby wszystko, żeby znów obudzić się rano i patrzeć na śpiącego kochanka. Może kawa pomoze jej się otrząsnąć. Może …



House, widząc ją wychodzącą ze szpitala, obejrzał się przez ramię, sprawdzając, czy na pewno nikt na niego nie zwraca uwagi. Wyszedł za nią. Chciał jej powiedzieć … cokolwiek. Żeby zrobili to jeszcze raz. Żeby się do niego wprowadziła. Cokolwiek, nie wiedział, czy w ogóle będzie w stanie coś powiedzieć. Zadurzył się. Właściwie można było śmiało powiedzieć, że nawet zakochał. Wilson umiałby to wyjaśnić, ale on nie miał zamiaru pytać Wilson’a o wywód na temat uczuć do szefowej. Chciał przeżywać to sam. Otrząsnął się, bo prawie stracił ją z oczu. Po chwili dostrzegł ją w tłumie jakichś studentów. Utorował sobie miedzy nimi drogę i podążył za nią.



Miała wrażenie, że ktoś ją śledzi. Czuła na sobie czyjś wzrok, czyjeś przeszywające spojrzenie. Wydawało się, że wie, kto za nią idzie, tylko jego oczy umiały wywołać dreszcze na jej ciele. Przyjemne dreszcze. A więc jednak cos dla niego znaczę, ucieszyła się w duchu. Przyspieszyła lekko kroku i po chwili była już w Starbucks. Kiedy kupiła kawę i usiadła przy stoliku, zobaczyła, że on wchodzi do środka.



Cholera, pomyślał, cholera jasna. Jakiś dzieciak na deskorolce uparcie jechał przed nim, zasłaniając mu widok. Gdyby tak mógł pobiec, złapać ją za ramię, zatrzymać. Całowaliby się długo, na środku chodnika, mieliby gdzieś mijających ludzi. Ale nie, ten dzieciak musiał zepsuć mu nawet fantazję, jeżdżąc mu zygzakami przed oczami. W końcu nie wytrzymał i zwrócił mu uwagę.
- Nie masz gdzie jeździć na tej desce? – chłopka zatrzymał się i popatrzył na niego – Zjeżdżaj stąd, nie widzisz, że mam laskę, mógłbyś mnie potrącić.
Minął chłopaka, wciąż wpatrującego się w niego i zobaczył, że ona weszła do Starbucks. Miał tylko nadzieję, że nie jest tam z nikim umówiona, nie miał ochoty spławiać dawcy spermy, przeciwnie, właśnie rozważał, jak zaproponować jej, że on nadaje się doskonale. Wszedł za nią, wziął od pierwszego sprzedawcy kawę, którą ten właśnie miał komuś zanieść i dosiadł się do niej.



- House! Co ty tutaj robisz? – zapytała.
- Właśnie siedzę przy stoliku z piękną kobietą i piję kawę.
- Daj spokój, dlaczego tutaj za mną przyszedłeś?
- Za tobą? Daj spokój, chciałem się napić kawy.
- A od kiedy pijesz latte? – zapytała uśmiechając się.
House spojrzał na swój napój i skrzywił się. Rzeczywiście, pił tylko czarną.
- Masz. – przysunęła mu swój kubek – Ja wezmę latte.
Greg spojrzał na nią badawczo. Uśmiechnął się. Był w znakomitym nastroju. Nie sądził, żeby to się miało zmienić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:43, 08 Wrz 2008    Temat postu:

To, co zaszło w nocy, to jak krzyczała, gdy w nią wchodził, to było … to było wszystko, co się dla niej liczyło. brawura czy ty nie mozesz czesciej wstawiac odcinkow ?? bo ja nie przezyje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:05, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
- House! Spałeś z przełożoną! Oczywiście, że mnie interesuje, ale przejdź wreszcie do najciekawszego!
- Ależ jesteś niecierpliwy – odparł House i wrócił do relacjonowania nocy.

Cytat:
To, co zaszło w nocy, to jak krzyczała, gdy w nią wchodził, to było … to było wszystko, co się dla niej liczyło.

Umarłam xD Ja chcę wiecej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 6:58, 09 Wrz 2008    Temat postu:

łoooojej Tempo tego odcinka zdecydowanie nie jest odpowiednie dla osób z chorobami serca i problemami z ciśnieniem
bardzo mi się podobało trzymam kciuki za WENa, buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:14, 09 Wrz 2008    Temat postu:

alusia_ napisał:
To, co zaszło w nocy, to jak krzyczała, gdy w nią wchodził, to było … to było wszystko, co się dla niej liczyło. brawura czy ty nie mozesz czesciej wstawiac odcinkow ?? bo ja nie przezyje



Może i bym mogła, ale zaostrzam wasz apetyt na nast. części.
Uhmmmm ... nie, to wymyśliłam przed chwilą. MOgłabym, ale nie zawsze wena przyjdzie szybko





jeanne napisał:
Cytat:
- House! Spałeś z przełożoną! Oczywiście, że mnie interesuje, ale przejdź wreszcie do najciekawszego!
- Ależ jesteś niecierpliwy – odparł House i wrócił do relacjonowania nocy.

Cytat:
To, co zaszło w nocy, to jak krzyczała, gdy w nią wchodził, to było … to było wszystko, co się dla niej liczyło.

Umarłam xD Ja chcę wiecej!

Umarłam xD Ja chcę wiecej![/b][/quote]


Dzięki Ale lepiej ... zmartwychwstań. Bo jak przeczytasz nast. część? Cnyba, że masz mnie zamiar nękać i nawidzać, żebym napisała szybko DX





ewel napisał:
łoooojej Tempo tego odcinka zdecydowanie nie jest odpowiednie dla osób z chorobami serca i problemami z ciśnieniem
bardzo mi się podobało trzymam kciuki za WENa, buziaki



Mam nadzieję, że nie należysz do osób z chorobami serca i problemami z ciśnieniem.
Dzięki ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.
Anestezjolog
Anestezjolog


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KRK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:49, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Zua Cuddy, jak mogła tak mu zwiac? a poranny numerek?
mam badzieje ze jeszcze to naprawią...
A wilson jak przekupa na targu -wszystko musi wiedzieć
Czekam na jeszcze! Bardzo mi sie podoba.
Pozdrawiam:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:20, 09 Wrz 2008    Temat postu:

vicodin_addict napisał:
Mam nadzieję, że nie należysz do osób z chorobami serca i problemami z ciśnieniem.
Dzięki ;*


na szczęście nie mam problemów z ciśnieniem, serducho też zdrowe, jeszcze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:11, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Dzięki Ale lepiej ... zmartwychwstań. Bo jak przeczytasz nast. część? Cnyba, że masz mnie zamiar nękać i nawidzać, żebym napisała szybko DX

Upuściłaś dzisiaj jakąś rzecz? Przydarzyło ci się coś dziwnego? W każdym razie to byłam ja! :smt005 :smt005 :smt005
No, ale jest już dobrze ^^ Wróciłam do swojego ciała i niecierpliwie czekam na c.d.!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:44, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Wiecie, co teraz będzie? Tak, tak. Następna część. Czuję się "awfully bad" za to, że was ostatnio zaniedbałam, więc sie zebrałam i napisałam nową część. Podziękujcie Bowling For Soup za piosenkę "When we die", bo pewnie gdybym jej dzisiaj nie usłyszała na last.fm'ie, to by z nowej części nic nie wyszło.

W ogóle zauważyliście, że ja, Hilsonk'a forever, najdłużej piszę Huddy? Bo Be my escape zakończyłam. Bosz, tylko nie próbucie mnie nawracać, bo pogryzę, ale ten fik mi sie pisze dobrze. Huddy jest dobre dla fików

Ale skończmy moje gadanie, bo i tak nie ma w nim głębszego sensu. Enjoy!







Part 6.




- Wiesz, co mi się w tobie podoba? – zapytała Cuddy, unosząc się lekko na poduszce.
Leżeli w łózku. U niej w domu. Byli nago, choć nie kochali się, po prostu leżeli, upajali się chwilą, cieszyli się, mogąc zwyczajnie czuć swóją obecność.
House spojrzał na nią bystro.
- Zawsze podobało mi się, że jesteś taki pewny tego co myslisz. Że masz zasady, że ich bronisz.
-Co jest w tym dziwngo? Każdy ma zasady …
- Ale każdy na wstępiej przyjmuje do wiadomości, że może się mylić, że nie zawsze ma rację … A ty …
- Ciii… - House położył na jej ustach swój palec –Nie potrzebuję dogłębnej analizy moijego charakteru.
Cuddy uśmiechnęła się i wtuliła w jego ramiona. On objął ją delikatnie, jakby nie był pewny, czy może. Jakby te kradzione chwile, kiedy byli razem u niej w domu … jakby one nie były dla nich. Jakby ukradli momenty szczęścia komuś innemu.


- Dzień dobry, pechowcy. – następnego ranka House wkroczył do swojego z tobą bajgli i uśmiechem na twarzy.
Foreman, Chase i Cameron spojrzeli na niego, zdumieni.
- Powiedziałem „pechowcy”, bo zakładam, że nie mieliście tak cudownej nocy jak ja. Co tam u pacjenta?
- Ostatni pacjent, jakiego mieliśmy, został wypisany 2 dni temu. – powiedział Foreman.
- Dlaczego jesteś taki szczęśliwy? – Cameron wpatrywała się w niego.
- Bajgle … nie jadłem śniadania … - Chase wstał i wziął od diagnosty torbę i położył ją na stole.
- Myślałem, że jak wejdę do gabinetu, to utopicie mnie w potoku słów, mających przekonać mnie do naszej nowej ofiary. Nic?
- Nie. Za to w przychodni urwanie głowy. – powiedział Chase, popijając bajgla kawą.
- Nie obchodzi mnie przychodnia. Zajmijcie się sobą, idę do Wilson’a.
- Co niby mielibyśmy robić? – zapytał Foreman.
- No tak, zapomniałem o tobie … Cameron zajmie się Chase’em, a ty … poszukaj sobie jakiejś pielęgniarki. – House wyszedł na korytarz.


Siedział w gabinecie onkologa i wpatrywał się w niego, uzupełniającego karty pacjentów.
- House, chciałeś coś konkretnego, czy po prostu lubisz na mnie patrzeć?
- Zastanawiam się, po co to robisz. Przecież to nawet nie jest ciekawe.
- Ale ktoś to musi robić. Ty też mógłbyś się tym w końcu zająć.
- Zapomniałeś, że ja mam Cameron. Jak chcesz, mogę ci ją czasem pożyczyć.
Wilson spojrzał na niego. Cały House, po co ma się bawić papierami, skoro ktoś może zrobić to za niego.
- Nie trzeba, niedługo skończę. Lepiej mów, co z Cuddy.
- A co ma być? Jak ją widziałem ostatnio, wydawała się zdrowa …
- Nie o to mi chodzi … co masz zamiar zrobić?
- Cieszyć się chwilą. Skoro to ona zaczęła … dlaczego nie mam po prostu skorzystać z tego, że ona najwyraźniej mnie pragnie.
- Ale …
- Przecież się nie ożenię. Od ślubów mamy już jednego specjalistę. Od ślubów i rozwodów, żeby być precyzyjnym. Choć, idziemy na lunch, zrób sobie przerwę od tych bzdur.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vicodin_addict dnia Śro 15:44, 10 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LicenceToKill
Bond's Girl


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedziba MI6
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:45, 10 Wrz 2008    Temat postu:

'Przecież się nie ożenię. Od ślubów mamy już jednego specjalistę. Od ślubów i rozwodów, żeby być precyzyjnym. Choć, idziemy na lunch, zrób sobie przerwę od tych bzdur.' ha ha nigdy nie zapomni żeby dogryźć Wilsonowi

A fragment bardzo fajny, zwłaszcza początek
Powodzenia w pisaniu vicodin_addict ;**


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.
Anestezjolog
Anestezjolog


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KRK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:05, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Leżeli w łózku. U niej w domu. Byli nago, choć nie kochali się, po prostu leżeli, upajali się chwilą, cieszyli się, mogąc zwyczajnie czuć swóją obecność.


Heh...jakie to zwyczajne...tak poprostu...House i Cuddy w łóżeczku...mrau :smt003

Cytat:
Przecież się nie ożenię. Od ślubów mamy już jednego specjalistę. Od ślubów i rozwodów, żeby być precyzyjnym. Choć, idziemy na lunch, zrób sobie przerwę od tych bzdur.


Cóż...nigdy nie mów nigdy House :smt005 Może czas, zeby i on nabrał doświadczenia w dziedzinie slubów...

Jak zwykle bardzo mi sie podobało :smt007
Niecierpliwie czekam na nastepną cześć i ściskam mocno:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:22, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
- No tak, zapomniałem o tobie … Cameron zajmie się Chase’em, a ty … poszukaj sobie jakiejś pielęgniarki. – House wyszedł na korytarz.

:smt005
Cytat:
- House, chciałeś coś konkretnego, czy po prostu lubisz na mnie patrzeć?

zÓy House :smt005
Cytat:
- Przecież się nie ożenię. Od ślubów mamy już jednego specjalistę. Od ślubów i rozwodów, żeby być precyzyjnym. Choć, idziemy na lunch, zrób sobie przerwę od tych bzdur.

Jaki troskliwy :smt005 A jak szybko zmienił temat :smt005
Świetne! Twoje opowiadanie jest jednym z niewielu, na którego widok cieknie mi ślinka :smt005


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:32, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Nice Podoba się i czekam na ciąg dalszy - House powinien obejrzeć "Nigdy w życiu!"
buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:18, 10 Wrz 2008    Temat postu:

LicenceToKill napisał:
'Przecież się nie ożenię. Od ślubów mamy już jednego specjalistę. Od ślubów i rozwodów, żeby być precyzyjnym. Choć, idziemy na lunch, zrób sobie przerwę od tych bzdur.' ha ha nigdy nie zapomni żeby dogryźć Wilsonowi

A fragment bardzo fajny, zwłaszcza początek
Powodzenia w pisaniu vicodin_addict ;**


No Hosue by miał zapomnieć o najlepszym przyjacielu xD Nigdy ;]
Dzięki ;*;*


T. napisał:
Cytat:
Leżeli w łózku. U niej w domu. Byli nago, choć nie kochali się, po prostu leżeli, upajali się chwilą, cieszyli się, mogąc zwyczajnie czuć swóją obecność.


Heh...jakie to zwyczajne...tak poprostu...House i Cuddy w łóżeczku...mrau :smt003

Cytat:
Przecież się nie ożenię. Od ślubów mamy już jednego specjalistę. Od ślubów i rozwodów, żeby być precyzyjnym. Choć, idziemy na lunch, zrób sobie przerwę od tych bzdur.


Cóż...nigdy nie mów nigdy House :smt005 Może czas, zeby i on nabrał doświadczenia w dziedzinie slubów...

Jak zwykle bardzo mi sie podobało :smt007
Niecierpliwie czekam na nastepną cześć i ściskam mocno:*


Chciałąbym zobaczyć House'a w garniturze idącego do ołtarza. To musi być zabójczy widok *drool over*


jeanne napisał:
Cytat:
- No tak, zapomniałem o tobie … Cameron zajmie się Chase’em, a ty … poszukaj sobie jakiejś pielęgniarki. – House wyszedł na korytarz.

:smt005
Cytat:
- House, chciałeś coś konkretnego, czy po prostu lubisz na mnie patrzeć?

zÓy House :smt005
Cytat:
- Przecież się nie ożenię. Od ślubów mamy już jednego specjalistę. Od ślubów i rozwodów, żeby być precyzyjnym. Choć, idziemy na lunch, zrób sobie przerwę od tych bzdur.

Jaki troskliwy :smt005 A jak szybko zmienił temat :smt005
Świetne! Twoje opowiadanie jest jednym z niewielu, na którego widok cieknie mi ślinka :smt005


Hahah GO FOREMAN GO XD

Awh, naprawdę? Gsoh, a ja tak rzadko coś piszę, chyba muszę to zmienić. dzięki bardzo ;*


ewel napisał:
Nice Podoba się i czekam na ciąg dalszy - House powinien obejrzeć "Nigdy w życiu!"
buziaki


Trzeba pogadać z Wilson'em, żeby mu nagrał. Mogliby obejrzeć razem 3
Dzięki ;*;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:50, 10 Wrz 2008    Temat postu:

wszyscy zacytowali już najlepsze cytaty, więc mi pozostaje tylko napisać, że strasznie mi się podoba

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:02, 10 Wrz 2008    Temat postu:

nie no twoj fik czyta sie jak.. jak.. po masle super jest

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bereśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:37, 13 Wrz 2008    Temat postu:

kiedy ciąg dalszy?? już nie mogę się doczekać, SUUPER

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:44, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Tak. Kocham swojego wena. I - tak - to jest sarkazm. Bo opuszcza mknie na tyle czasu, a jak wraca, to i tak nie umiem napisać nic dłuższego. Ale wrzucam, bo i tak więcej nie wymyślę.

Wen nazywa się ... uhm .. wenie, jak się nazywaszz? Aaaa. Wen nazywa się Alex. Możecie go pobić. :smt005






Part 7.





Cuddy siedziała w gabinecie. Bardzo chciała uporać się wreszcie z dokumentacją, ale za każdym razem gdy pochylała się nad biurkiem, żeby ją uzupełnić, jej wzrok wędrował w stronę drzwi. Chciała go zobaczyć, nawet jeśli stałby przy ladzie apteki po swój vicodin. Cały czas wracała też myślami to sytuacji w windzie. Minął już tydzień, sytuacja się rozwinęła, może nawet rozwinęła się zbyt szybko, ale ona była zadowolona, miała przy sobie mężczyznę, którego pożądała, którego kochała i z którym chciała być. Miała tylko nadzieję, że on chce tego samego.

House był dla niej pierwszym mężczyzną, z którym czuła się naprawdę dobrze, do którego sarkazmu już zdążyła się przyzwyczaić. Znała go bardzo dobrze po latach pracy w jej szpitalu, wiedziała o nim bardzo dużo, co więcej umiała do niego dotrzeć, umiała nad nim przynajmniej w jakimś stopniu panować, co było o tyle dużym plusem, że poza nią umiał to tylko Wilson.

Zastanawiała się, co by zrobił, gdyby powiedziała mu o swoich uczuciach, czy chciałby czegoś więcej, czy … czy kiedykolwiek mógłby chcieć. Bała się, bo nie wiedziała, jak mógłby zareagować. Bała się, że mógłby uciec, że nie jest gotowy. Nie chciała go stracić, nie chciała tracić tego, co od niego dostała.




Siedział w gabinecie i odbijał piłkę o ścianę. Zawsze tak robił, gdy musiał pomyśleć, zawsze mu to pomagało. Ale nie tym razem, nie kiedy chodziło o nią. Piłka odbijała się o ścianę a on podążał za nią wzrokiem, w nadziei, że coś w końcu przyjdzie mu do głowy.
Ciągle wracał myslami do jego odpowiedzi na sytuację w windzie. Pamiętał, jak ją wtedy pocałował, pamiętał smak jej ust i lekkie zachowanie. Pamiętał wszystko tak dokładnie, jakby to było wczoraj, a nie tydzień temu.

To, co było jego problemem, to jej ewentualne „Co będzie dalej?”. Spodziewał się tego pytania, wiedział, że prędzej, czy później je zada, miał dziwne przeczucie, że nawet prędzej niż później, a za cholerę nie wiedział, co jej odpowiedzieć. Podobała mu się, owszem, pociągała go, czuł się dobrze w jej towarzystwie, ale po związku ze Stacy … trudno mu było znowu zaufać, otworzyć się. Nie chciał się zawieść, wiedział, że ona by na to nie pozwoliła, ale bycie z kimś oznaczało zmianę jego dotychczasowego stylu bycia.

Piłka odbiła się od ściany pod złym kątem, upadła na podłogę i potoczyła się po podłodze. Podążył wzrokiem za zabawką i zdecydował się już, co zrobi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vicodin_addict dnia Śro 19:46, 17 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:49, 17 Wrz 2008    Temat postu:

No nie, jak można przerwać w TAKIM momencie?

Straaasznie mi się podoba, no cóż mogę dodać?
Biedni House i Cuddy, bo są niepewni drugiej połowy i nie wiedzą, że niepotrzebnie...
czekam baaaardzo niecierpliwie na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:12, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Wen nazywa się ... uhm .. wenie, jak się nazywaszz? Aaaa. Wen nazywa się Alex. Możecie go pobić.

*rzuca sie na Wena z siekierą...
po chwili namysłu odkłada ją na półkę, albowiem Wen musi ci pomóc napisać cd, nie?*
Cytat:
Piłka odbiła się od ściany pod złym kątem, upadła na podłogę i potoczyła się po podłodze. Podążył wzrokiem za zabawką i zdecydował się już, co zrobi.

A ja nie wiem, co zrobi... :smt010
To bardzo okrutne i sadystyczne przerywać w takim momencie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:20, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Chociaż kop by się wenowi przydał Za ... złe traktowanie właścicielki i uciekanie z domu? xD


I czy uczyni mnie jeszcze bardziej okrutną, jeśli powiem, że ... kocham przerywać w takich momentach? ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:31, 17 Wrz 2008    Temat postu:

*kopie Wena w eee... tylnią część ciała i każe mu wracać do właścicielki*

Cytat:
I czy uczyni mnie jeszcze bardziej okrutną, jeśli powiem, że ... kocham przerywać w takich momentach? ;]
:smt120
a ja myślałam, że to było nieświadomie...
Zburzyłaś mój światopogląd, wiesz?
*idzie płakać w poduchę*
Mały sadyzm nie jest zÓy, ale jak jesteś sadystą, nie tym drugim :smt005


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:37, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Jak można przerwać w takim momencie?????
Ale i tak fik świetny i czekam na kolekną nocie:D*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:40, 17 Wrz 2008    Temat postu:

vicodin_addict napisał:

I czy uczyni mnie jeszcze bardziej okrutną, jeśli powiem, że ... kocham przerywać w takich momentach? ;]

TAK :smt003
ale w pełni Cię rozumiem
też uwielbiam trzymać w niepewności czytelników
strasznie cieszą mnie ich komentarze w stylu : "i co dalej?, kiedy kolejna część?"

a tak a propos, kiedy kolejna część?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin