Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Którędy do wyjścia?! [Z]
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy pisać kontynuację?
TAK
94%
 94%  [ 34 ]
NIE
5%
 5%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 36

Autor Wiadomość
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:08, 02 Lut 2009    Temat postu: Którędy do wyjścia?! [Z]


Zweryfikowany przez Syśkę

Pomysł się zrealizował i powstało takie dziwne coś.
Mam nadzieję, że się nie zrazicie. To dalsza część wydarzeń z poprzedniego opowiadania.

PS. Cave, pamiętam o Tobie i jak tylko mnie najdzie naskrobię coś "odpowiedniego" (czyt: zÓego) z dedykacją dla Ciebie


TYDZIEŃ 7

- Mówiłem Ci żeby nie jeść czegoś co wygląda jak robale! – House był wściekły. Od 10 minut stał w korytarzy i czekał na Lisę Cuddy.
- Krewetki nigdy mi jeszcze nie zaszkodziły! – dobiegł z łazienki jej stłumiony głos. – Jedź sam. Nie wiem, może to jakiś wirus?
„Taaa… wirus.” pomyślał House.
Eksperymenty kulinarne Wilsona zaczęły zmierzać w niebezpiecznym kierunku. Dobrze, że sam nie tknął tego świństwa.
Zatrzasnął drzwi i poszedł po swój motor.

Od kilku miesięcy mieszkali z Cuddy razem. Układało się różnie. Ciągle się siebie uczyli. Odkrywali w sobie nawzajem wszystkie kolory uczuć, które kiedyś latami przed sobą skrywali. Chociaż nigdy tego nie powiedział, Lisa wiedziała, że Greg ją kocha. Ktoś kto patrzył na ten związek z boku nie był już jednak tego taki pewien….

- Dobrze, słucham? – rzucił House sam analizując informacje, które właśnie zapisał na białej tablicy.
- Może to jakieś toksyny, albo grzyby? - zaproponował Kutner.
- Taub, zrób rezonans! – zaczął rozdzielać obowiązki House – Kutner, sprawdź co z jego mieszkaniem. Trzynastka… co robisz w piątek wieczorem?
- Jeśli badania krwii zrobię teraz, to będę miała wolne… - seksistowskie przytyki Housa nigdy nie robiły na dr Hadley żadnego wrażenia.
Wyszła nie czekając na dalszą dyskusję.
W tym momencie usłyszał dźwięk przychodzącej wiadomości.
Odczytał.
„GREG, POKÓJ 203.”
Uśmiechnął się. To nie pierwszy taki sms, który dostał w przeciągu kilku ostatnich tygodni. Wcześniej by się tego po niej nie spodziewał. Cuddy czasami zapraszała go w ten sposób na „szybki przegląd administracyjny” któregoś z gabinetów.

Otworzył drzwi pokoju 203 i rzucił od progu.
- Kobieto, masz 20 minut!
Podszedł do Lisy chcąc ja pocałować. Ona jednak złapała go za ręce. Miała poważną minę.
- Greg, to doktor John Harisson. Muszę…
- O nie! – przerwał jej Greg. – Taki trójkącik nie wchodzi wogóle w grę.
Mówiąc to spojrzał z obrzydzeniem wymalowanym na twarzy na grubego sześćdziesięciolatka w białym kitlu .
- No chyba, że wymienisz go na tą dwudziestkę z działu prawnego – zaproponował ostentacyjnie.
Dr Harisson nigdy nie miał „przyjemności” z Housem, ale z tego co zauważył powinien był uznać to za błogosławieństwo.
- House! – Cuddy musiała użyć swojego szefowskiego tonu, by przywołać go do porządku. - Posłuchaj przez chwilę. To ważne.
Wzięła głęboki wdech.
- Greg, jestem w ciąży! – powiedziała, a na jej twarzy wyrósł gigantyczny uśmiech.
„COOOOO?!?!?” Jego wewnętrzny krzyk przerwał łomot upadającej na podłogę laski.
House stał z rozdziawionąymi ustami.
Po chwili jednak przysunął się do Lisy i wyszeptał.
- Ja bym mu tam nie wierzył! Wygląda jakby nie odróżniał zarodka od kamieni nerkowych!
Pokazał Cuddy minę sugerującą, że ma Harissona za totalnego debila.
Odwrócił się i wyszedł na korytarz.


Drzwi gabinetu dr Jamesa Wilsona otworzyły się gwałtownie.
- Spadaj – krzyknął House do pielęgniarki, która przyniosła właśnie Wilsonowi karty pacjentów. Wypchnął kobietę i trzasnął za nią drzwiami.
Bez słowa chwycił z biurka onkologa kanapkę i rozłożył się na kanapie.
Chwycił kilka nerwowych gryzów.
Wilson spokojnie podniósł na niego wzrok.
- Smacznego, House – powiedział nie przerywając wypełniania karty pacjenta.
- Zdaje mi się czy kobieta w jej wieku powinna być już w trakcie menopauzy?
- Lisa ma jakieś problemy z hormonami? – zapytał przejęty Wilson.
- Taaa, ma! Szkoda, że diagnoza taka nudna. Zabawia się w Sigourney Weaver z Obcego.
- Czy Ty…?? Czy tak pokrętnie próbujesz mi powiedzieć, że… że będziesz TATUSIEM, House? – wybąkał James, a na jego twarzy pojawił się zdumiony uśmiech.
Wilson miał tylko ułamek sekundy by uchylić się przed lecąca w jego stronę drewnianą „dzidą”.

...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Syśka dnia Czw 13:33, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:04, 02 Lut 2009    Temat postu:

OMG! House zbój, bijący Wilsona laską - piękna wizja XD Poor House. Tak być zawiadomionym o ciąży x) Nie mam pojęcia, w którą stronę zostanie rozwinięta akcja opowiadania...
Czekam na dalej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sapphire
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Krainy Szynszyli

PostWysłany: Pon 22:08, 02 Lut 2009    Temat postu:

Wnioskuję, że będzie cdn? To dobrze, bo nie wiem co bym zrobiła Teraz będę tu wchodzić co 5 min z obłędem w oczach (jest coś nowego? jest cos nowego?!) i znowu mama będzie chciała zapisać mnie na badania psychiatryczne. Ale takie są skutki czytania wciągających, ciekawych fików

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinky
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Częstochowy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:11, 02 Lut 2009    Temat postu: Re: Którędy do wyjścia?!

Syśka napisał:
Wygląda jakby nie odróżniał zarodka od kamieni nerkowych!


rozwaliło mnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ave
Dzida Kutnera


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Wilsona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:12, 02 Lut 2009    Temat postu:

Kocham fiki , kiedy to House zostaje tatusiem.

Prosimy o więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:35, 02 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
PS. Cave, pamiętam o Tobie i jak tylko mnie najdzie naskrobię coś "odpowiedniego" (czyt: zÓego) z dedykacją dla Ciebie
teraz to dopiero poczulam sie wyjatkowko dedykejszyn for mi?? ohh..
a co do fika .. pomysl swietny rzadko kiedy ktokolwiek podejmuje sie takie rzeczy. bo przeciez House is House i ciezko by bylo opisac jego relacje z dziecmi chodz on nazywa je pasozytami a ty sie jej podjelas .. czyli zdolna bestia z Ciebie !!
Troche mnie reakcja H zmartwila.. no moze nie powinna mnie ale C na pewno. bo czy on nie zrobil sobie na poczatku z tego zartu?? zÓy House!!.. Normalnie tak jestem ciekawa jak to sie wszystko potoczy i nawet nie mam pomyslu jak by moglo.. nigdy nie siegalam wyobraznia tak daleko. ale to kolejny +.. dobrze miec kogos takiego jak ty chocby i z tego powodu xD
No i oczywiscie House poszedl do Wilsona jakby inaczej? i oczywiscie nigdy nie powie w prost ..
Cytat:
Zdaje mi się czy kobieta w jej wieku powinna być już w trakcie menopauzy?
- Lisa ma jakieś problemy z hormonami? – zapytał przejęty Wilson.
- Taaa, ma! Szkoda, że diagnoza taka nudna. Zabawia się w Sigourney Weaver z Obcego.
naprawde mnie rozbawilo ..
Dobra dzis to tyle:P Czekam na nastepna czesc.. z niecierpliwoscia!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimfka
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:44, 02 Lut 2009    Temat postu:

nieźle się zaczyna czekam na ciąg dalszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:06, 02 Lut 2009    Temat postu:

Myślę, ze to jest prawidłowa reakcja House na tą wiadomość.

Chyba przejdzie przez wszystkie etapy, aż do akceptacji. I może wtedy powie Cuddy coś, co każda kobiata w ciąży chciałaby usłyszeć od swojego mężczyzny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:26, 02 Lut 2009    Temat postu:

No No House sądził że będzie jakiś szybki numerek z Cuddy a tu
no prosze dowiaduje się że zostanie tatusiem


- Lisa ma jakieś problemy z hormonami? – zapytał przejęty Wilson.
- Taaa, ma! Szkoda, że diagnoza taka nudna. Zabawia się w Sigourney Weaver z Obcego.

Ten tekst mnie rozwalił <hahaha> xD
pozdrawiam i czekam na cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dycha
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 2190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:32, 02 Lut 2009    Temat postu:

Dobrze się zaczyna!
Czekam na ciąg dalszy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fortibuss
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:42, 03 Lut 2009    Temat postu:

Super fik
Mam nadzieję, że Cuddy jednak nie urodzi "obcego"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:53, 03 Lut 2009    Temat postu:

Fajny fik, dużo śmiesznych tekstów, reakcja House na wiadomość o dziecku - coż, House is House (chociaż z tą menopauzą to przesadził troszkę).
Dobrze, że Wilson ma refleks, chociaż z drugiej strony któż by nie chciał oberwać drewnianą „dzidą” od samego Gregory'ego House'a.

Czekam na cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:19, 03 Lut 2009    Temat postu:

Domyślam się, że od tej części zaczniecie nieznosić bohaterów mojego fika (albo też nienawidzić jego autorki ) ...
Tak czy inaczej pozwoli Wam to bez niecierpliwości czekać na kolejne coraz gorsze odcinki


TYDZIEŃ 13

- Halo? – Wilson odebrał telefon – Witaj Liso. House?
James zawiesił głos i spojrzał na Grega, który siedząc na kanapie wymachiwał laską, a drugą ręką wykonywał gest podcinania gardła.
- Nieee.. niestety nie ma go tu – Wilson z rezygnacją odpowiedział do słuchawki. - Spokojnie. Nie denerwuj się. Tak, tak, sprawdzę gdzie jest. Połóż się. Dobranoc.

Odłożył słuchawkę i spojrzał z wyrzutem na przyjaciela.
- Ona się martwi, House. Powiedziała, że wysłała do Ciebie chyba ze 20 wiadomości!
- Tak, tak. Już dawno powinienem jej odłączyć te darmowe sms-y – House nawet nie oderwał wzroku od telewizora.
- Nie możesz przesiedzieć u mnie całych 9 miesięcy - zaczął moralizować Wilson.
- Zwariowałeś Jimmy?! – House spojrzał na niego z wyrzutem przechodzącym w oburzenie. – Jakżesz mógłbym Cię tak wykorzystać a potem odejść!
- Wiesz o co mi chodzi! Będziesz miał dziecko House, a Ty zachowujesz się jak, jak… jak Ty – zakończył z rezygnację Wilson.
- Założę się, że sam byś nie wytrzymał z tą Heterą nawet godziny! – zasugerował House nic sobie nie robiąc z wyrzutów Jamesa.
Wilson postanowił wykorzystać sytuację.
- Zgoda! Jeśli ja wytrzymam u Cuddy godzinę Ty następny tydzień śpisz ze swoją „rodziną”!
Był wyraźnie zadowolony ze swojego pomysłu. Może wreszcie pierwszy raz od miesiąca znajdzie w lodówce własny lunch.
- O naiwny idioto! Grozi Ci to traumą do końca życia, ale… proszę Cię bardzo! – House uśmiechnął się pewny swego.

- Witaj Wilson! – krzyknęła uśmiechnięta Cuddy widząc onkologa w drzwiach swojego gabinetu.
- Witaj, jak się czujesz? – zapytał uprzejmie James i wydawałoby się, że to takie bezpieczne pytanie.
- Ah! A jak mam się czuć ?! Czy Ty wiesz, że ten Twój Gburowaty Przyjaciel przebywa w domu tylko w razie ostatecznej konieczności?!
Wilson to wiedział. Gdyby było inaczej jego kanapa w salonie byłaby wolna, a podłoga nie pokryta warstwą opakowań po chipsach.
- Śpi kiedy rano wychodzę, a wraca do domu, kiedy ja już śpię! Czy nie sądzisz, że to nienormalne? Po 2 miesiącach już się powinien oswoić z sytuacją.
Cuddy wyrzucała z siebie słowa jak karabin maszynowy pociski.
- Liso, on… - próbował nieśmiało wtrącić Wilson.
- A musimy tyle zrobić – kontynuowała Lisa nie zwracając na niego uwagi. – Trzeba urządzić dziecięcy pokój, Cameron opowiadała mi wczoraj, że widziała takie cuuudne mebelki…
Wilson pomyślał, że gdyby teraz zniknął nawet by nie zauważyła.
- ….a najgorsze, że ON nie robi nic, o niczym nie pomyśli! Musze radzić sobie sama, a ciągle mam poranne mdłości! …
Wilson przechylił głowę przyglądając się ze zdumieniem miotającej się po pokoju kobiecie.
Czy to na pewno Lisa? Lisa Cuddy?” przemknęło przez głowę onkologa.
- … wczoraj na przykład wymiotowałam 40 minut!
- To cudownie…, eee, znaczy… - Wilson był wyraźnie zmieszany.
- Wiesz, dzwoniła moja mama. Tak się cieszy! Kupiła dla maleństwa mnóstwo ubranek. Czy to nie słodkie?! Mówi, że wszystkie jej sąsiadki też się bardzo cieszą…
Ratunku!” pomyślał Wilson. „House chyba przeprowadził na jej mózgu jakiś nieudany eksperyment!”
W trakcie, gdy monolog Lisy schodził na temat wpływu muzyki klasycznej na inteligencję dziecka zerwał się na równe nogi i popatrzył na nieistniejący na nadgarstku zegarek.
- O Boże! Już tak późno? – powiedział zdumionym głosem. – Przepraszam Cię Liso, ale musze iść. Zaraz mam dyżur w klinice. Do zobaczenia – powiedział. Choć nie myślał tak na serio.

Ja Cię… Co to było?!” zastanawiał się James zmierzając do swojego gabinetu.
Otworzył drzwi i zobaczył rozłożonego na jego kanapie Housa z czerwonym lizakiem w dłoni.
- 47 minut Jimmy! PRZEGRAŁEŚ! – rzucił triumfalnie Greg.

...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:36, 03 Lut 2009    Temat postu:

przez cały czas jak czytałam ten tekst miałam głupkowaty uśmiech na twarzy
To jest świetne
Biedny House i Wilson uciekał, gdzie pieprz rośnie
Już się nie mogę doczekać c.d.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:05, 03 Lut 2009    Temat postu:

świetne czekam na cd z zniecierpliwieniem
i mam pytanie czy tu bedzie happy edn?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna kawa.
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:37, 03 Lut 2009    Temat postu:

chyba nieco przesłodziłaś postać Lisy
ona, stateczna pani administrator wpadła w taki szał?
Zakład House - Jimmy piękny
Oh, niech Greg się przełamie i odgarnia włosy z twarzy wymiotującej Cuddy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:32, 03 Lut 2009    Temat postu:

pierwszy odcinek wywołał wielki uśmieeeeech na mojej twarzy, bo: interesujący, napisany z lekkością i wdziękiem, wciągający i z - jak zwykle - niesamowitym pomysłem na fabułę. II - wywołał nie tyle uśmiech, co chichotanie, gdy czytałam wypowiedzi Lisy . Jakby ją ktoś kluczykiem nakręcił i puścił w ruch . Horrrmony . Aż będę bała się zajść w ciążę, bo mój przyszły mąż może zwiać prędzej niż mój "wyścigowy" psiak . 47 minut?? Jimmy, szacun . Ja wytrzymałabym 4,7 . Nie lubić bohaterów albo ciebie?? Co ty wygadujesz, Syśka ? Ja cię kocham za tego fika ! Biedny House, który nie może wytrzymać we własnym domu ... a najlepsze jest zestawienie dwóch obrazów związku: takie Huddy, na jakie czekamy w serialu, temperamentne, charakterne i drugie Huddy w ciąży , będące przerysowaniem pierwszego . I czy ktoś sie dziwi, dlaczego [H] przesiaduje u Wilsona, w bezpiecznej odległości od ciężarnego [uddy] ? Mam nadzieję jednak, że House stanie na wysokości zadania . Nie mogę się już doczekać kolejnych przygód Szcześliwego Ojca - jestem po prostu zauroczona tym fantastico fikiem !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:48, 03 Lut 2009    Temat postu:

Haha
Cuddy w ciąży?? Coś mi się zdaje, że to męcząca sprawa dla jej otoczenia
Świetne, uśmiałam się jak głupia
Czekam na cd i Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:08, 03 Lut 2009    Temat postu:

Jak zawsze wielkie dzięki za komentarze.

Cytat:
chyba nieco przesłodziłaś postać Lisy
ona, stateczna pani administrator wpadła w taki szał?


Czarna kawa z góry zaznaczam, że biorę odpowiedzialność za wszystkie zamierzone zabiegi autora tego fika

Cytat:
Co ty wygadujesz, Syśka ? Ja cię kocham za tego fika !


Nie dobrze, amandi, nie dobrze! Założenie jest takie, że macie mnie za tego fika nienawidzić Ten fik nie ma nic wspólnego z tym co lubicie najbardziej

Cytat:
i mam pytanie czy tu bedzie happy edn?

Wybacz martusia14, ale chyba nie sądziłaś, że zdradzę zakończenie?!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:56, 03 Lut 2009    Temat postu:

Wow, śmiałam się czytając to, a chyba nie powinnam, bo to jest straszne!
Cuddy, która chce wszystkich zamęczyć. Biedny Wilson (dziwne, że aż tyle wytrzymał) mając do wyboru godzinę z Cuddy i 9 miesięcy z House'm na kanapie wybrał to drugie.

Cytat:
Ten fik nie ma nic wspólnego z tym co lubicie najbardziej.
Zauważyłam Czekam na coraz gorsze odcinki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:04, 03 Lut 2009    Temat postu:

Świetna druga część.

Tylko co Ty zrobiłas Cuddy? Hormony tak jej wystrzeliły, ze jest nie do wytrzymania. Nie dziwię sie Housowi, że wybrał Wilsona.
Mam jednak nadzieję, że Cuddy odrodzi się wraz z końcem porannych mdłosci i skruszony przyszły tatuś wróci na łono rodziny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dycha
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 2190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:52, 03 Lut 2009    Temat postu:

Super fik.
Czekam na następną część...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:35, 03 Lut 2009    Temat postu:

Dedykuję ten fik wszystkim przyszłym mamom, które nadal myślą, że to fikcja literacka...

TYDZIEŃ 21

- Kochanie, śpisz? – wyszeptała Lisa, przytulając się do pleców Housa.
Oplotła go nogami i zaczęła pokrywać pocałunkami jego kark.
- Mmm! – House postanowił, że za wszelką cenę się nie odwróci.
Było mu trudno udawać, że śpi bo Cuddy nie przestawała go dotykać.
- Boli mnie noga, Kobieto! – syknął House, przez zaciśnięte zęby. Poskutkowało. Zabrała ręce i odwróciła się na drugi bok.

Mimo, że zmuszał się z całych sił nie mógł zasnąć.
To trwało już cztery miesiące i co gorsza to miała być ta lepsza połowa. Czuł się źle w świecie, w którym wszystko kręciło się wokół jakiegoś WRZODA. Zachcianki, mebelki, ubranka, goście, uśmiechnięte bobaski na okładkach pism porozrzucanych w całym domu. Błeee… Źle się czuł zawsze kiedy to nie on był w centrum uwagi, ale to to naprawdę było przegięcie. Ci wszyscy ludzie wokół po prostu zwariowali. Z nią na czele…
Dlaczego wciąż był przy niej, tkwił w tym chorym matrixie?
Nie potrafił odpowiedzieć…


Cuddy obudziła się na dźwięk upadającej laski. Przy łóżku stał przestraszony House trzymający w ręku bieliznę, jeansy i buty.
- Co robisz? Wracaj do łóżka… - Lisa uśmiechnęła się zalotnie.
- Wybacz, ale muszę lecieć… zbawiać świat! – rzucił Greg i wyszedł pośpiesznie.

- Ja.. ja w życiu nie sądziłem, że dożyję takiej chwili House! – Wilson wyglądał, jakby na jego balkonie właśnie wylądowało UFO.
- Ja też nie sądziłem! – powiedział załamany Greg.
- No u kobiet w ciąży to taki naturalny etap. Cuddy już Cię nie pociąga? – drążył temat Wilson nie zmieniając wyrazu twarzy.
- To nie to! Cycuszki jeszcze jej urosły, choć nie sadziłem, że to w ogóle możliwe?! – uśmiechnął się lubieżnie Greg wybałuszając niebieskie oczy – I nawet mi nie przeszkadza, że jest „wzdęta”, ale ona chce się kochać non stop! Już nawet nie pamiętam jak wyglądają Monster Trucki!
Wilson nie wiedział czy patrzeć na przyjaciela ze współczuciem czy z politowaniem.
- Ostatnio gdy zaczęła się do mnie dobierać w moim gabinecie – ciągnął dalej zbolałym głosem – jedyne o czym marzyłem… to, żeby przyszła Trzynastka i mnie podmieniła!
Obraz Housa opędzającego się od natrętnie podnieconej Cuddy sprawił, że na twarzy Wilsona pojawił się półuśmiech.
- Czego rżysz? – zapytał zdenerwowany House. – Znów chcesz się założyć?!

...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Syśka dnia Pią 13:34, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dycha
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 2190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:41, 03 Lut 2009    Temat postu:

dalej, dalej.....
super fik


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinky
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Częstochowy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:42, 04 Lut 2009    Temat postu:

Syśka napisał:
Obraz Housa opędzającego się od natrętnie podnieconej Cuddy sprawił, że na twarzy Wilsona pojawił się półuśmiech.


dobreeeee:D u mnie to nawet pojawił sie nie pół, ale cały uśmiech ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin