Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Negocjator 2 [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:47, 10 Lut 2009    Temat postu: Negocjator 2 [M]


<i>Zweryfikowane przez Syśkę</i>

Czytając świetne, romantyczne opowiadania Schevo, Kamy, minnie oraz wielu innych strasznie mi żal, że nie obdarzono mnie takim talentem ... ale cóż o ile choć jedna osoba się uśmiechnie - było warto!

dedyk: Cave, mam nadzieję, że się bardzo nie zawiedziesz



Krople deszczu rytmicznie uderzały o kamienny parapet. Wiatr obijał się chaotycznie o szyby rwąc ciszę panującą wewnątrz na krótkie odcinki czasu.
Półmrok i wszystkie ponure dźwięki potęgowały tylko niepokój ducha Gregory’ego Housa. W tej chwili nie był już tak pewien, że postąpił słusznie.
Nie dający się obłaskawić ból w udzie tłumiony alkoholem i vicodinem nie chciał opuścić udręczonego ciała. Na krępujący myśli, tłamszący ból duszy znał lekarstwo. Nie wiedział tylko z jakiego powodu od niego uciekał. Odszedł ze szpitala by być z daleka. Chyba bał się, że bez tego wewnętrznego rozdarcia to już nie będzie jego życie. Czy zasłużył sobie by być szczęśliwym, by kochać ją i być przez nią kochanym?

Wiedział, że może chować w sobie to uczucie do końca życia. Ale ona taka nie była. Potrafił z niej czytać jak z otwartej książki, a jednak gdy prosiła go żeby nie odchodził zachowywała się bardziej niż profesjonalnie. Żadnego powoływania się na przyjaźń, dawne czasy, czy to co może się między nimi zdarzyć…
Był tym zaskoczony, ale stwierdził tylko głośno, że racjonalne argumenty do niego nie przemawiają.
Wyszedł z jej gabinetu po raz ostatni zostawiając ją w osłupieniu.

Skoro ona nie potrafiła czy nie chciała zburzyć tego muru, który wciąż ich dzielił, on tym bardziej nie mógł rujnować tego status quo. Choć dobrze wiedział, że tylko ten krok mógł go ocalić. Wiedział, że bycie najlepszym diagnosta w tym kraju nie dawało mu szczęścia. Przynajmniej nie tego rodzaju.

Dźwięk dzwonka do drzwi wybił go z odrętwienia.
Mógł udać, że nie ma go w środku. Zamknąć oczy i przeczekać te parę minut zanim intruz nie odejdzie. Odetchnął jednak i podniósł się z fotela.
Stała w drzwiach, a po jej twarzy płynęły kropelki wody. Mokre włosy okleiły policzki i czoło. Jednak oczy jej lśniły. Dostrzegł w nich dziwną mieszaninę pewności siebie, gniewu i szczęścia.
- Mogę wejść – bardziej oznajmiła niż zapytała Lisa.
Nie zdążył odpowiedzieć.

Minęła go w progu i stanęła w korytarzu. Gdyby w tym momencie widział jej twarz dostrzegłby, że na chwile zgasł w niej niczym zdmuchnięty płomień świecy impuls, który ja tu przywiódł.
„Argumentacji ciąg dalszy…” pomyślał House. Dobrze wiedział, że Lisa Cuddy nie poddaje się ot tak.
Nie wiedział czy cieszy się na jej widok, przecież właśnie starał się przed nią uciec.
Wyciągnął dłonie po jej przemoczony płaszcz. Zdjęła go i bez słowa przeszła do salonu. Usiadła na stoliku, z którego zgarnęła na podłogę stertę kolorowych magazynów.
"Nic nie mówi?!" House patrzył na nią oszołomiony sytuacją.

Powiesił płaszcz i usiadł naprzeciwko niej na kanapie. Przez chwilę patrzyli na siebie nawzajem próbując odgadnąć swoje myśli. Greg przeniósł wzrok z jej twarzy na szyję i dekolt. Uśmiechnął się na to co zobaczył.
- Czy Ty nie masz na sobie…? – urwał czując na udzie odzianą w cienka pończochę stopę. Przesuwała ją wolną w górę i w dół nie spuszczając z jego twarzy pewnego siebie wzroku. Ujął tę stopę, przesuwając dłoń w stronę kolana.
Oboje patrzyli na siebie, nie chcąc dać drugiej stronie powodu do triumfu. Lisa podparła się z tyłu dłońmi kładąc jednocześnie druga stopę na jego kolanie.
Mimo półmroku mógł teraz potwierdzić swoje wcześniejsze przypuszczenia. Czarne pończochy i kopertowa sukienka lekkiej, czarnej dzianiny stanowiły w tej chwili całą jej garderobę.
Dźwięk deszczu tłumił odgłos ich oddechów. Tkwili w zadziwiającym świecie gdzie zmysł słuchu i wzroku na niewiele się zdawały.
House przysunął się bliżej siadając na skraju kanapy. Lekko pociągnął za wiązanie sukienki pozwalając tkaninie rozchylić się na boki i ukazać nagi dekolt.
Teraz Cuddy nachyliła się do niego tak, aby łatwiej mógł przesuwać opuszkami palców od jej szyi w dół do krągłych piersi.
Przez głowę Grega przemknął myśl, że to halucynacje.
Lisa w jego domu… prawie naga… tak kusząca?
Zignorował jednak te ostrzegawcze sygnały czując narastające w sobie podniecenie. Ciepło i piękno bijące z jej ciała były tak dalekie, obce od tego co czuł jeszcze niedawno siedząc samotnie w ciemnym pokoju.
Poczuł przypływ dziecięcej radości czując w dłoniach ciało tej kobiety. Lekkimi muśnięciami ust pokrywał odsłonięte fragmenty jej skóry. Lisa siedziała bez ruchu z odchyloną do tylu głową i przymkniętymi powiekami. Poczuł jednak jak zadrżała, gdy rozsuwając sukienkę objął dłońmi jej talię, a następnie przesunął je niżej po linii bioder.
Teraz on zamknął oczy pozwalając odurzać się rozkoszy tej chwili. Uniósł ręce, gdy poczuł jej dłonie pod koszulką. Ściągnęła ją szybkim ruchem. Przesunęła palcami po nieogolonym policzku. Otworzył oczy i zbliżył usta do jej warg. Zatrzymała go jednak kładąc dłoń na jego nagim torsie.
Uśmiechnął się na taka grę.

Jej włosy przeschły już i znów zalotnie kręcąc się okalały jej twarz. Popatrzyła na niego poważnie.
- Wrócisz do szpitala? - zapytała szeptem.
- ...czyli to kolejna runda negocjacji? – zaśmiał się gorzko nie zabierając dłoni z jej ud.
- Stwierdziłeś, że racjonalne argumenty nie podziałają – powiedziała pewnie.
- Jeśli to część mojego kontraktu to chyba nie będę potrafił odmówić… - popatrzył na nią rozmarzonym wzrokiem.
Lisa wstała i patrząc na niego zawiązała sukienkę.
- Dobrze wiedzieć, że mimo wszystkich Twoich dziwactw wciąż zachowujesz się jak przeciętny facet.
Sięgnęła po buty i zniknęła w korytarzu.
- W przyszłym tygodniu znów się zwolnię! – krzyknął za nią Greg nie wstając z kanapy.
- Będę więc musiała przyjść to z Tobą przedyskutować – zatrzasnęła za sobą drzwi.

||


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Syśka dnia Śro 19:23, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:08, 10 Lut 2009    Temat postu:

Napisz coś jeszcze
Bardzo dobrze mi się czytało tę/ą <myśli> miniaturkę
Chociaż spodziewałam się innego zakończenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinky
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Częstochowy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:27, 10 Lut 2009    Temat postu: Re: >> [miniaturka +18]

Syśka napisał:
.- W przyszłym tygodniu znów się zwolnię!
- Będę więc musiała przyjść to z Tobą przedyskutować


to chodziło o szpital ja myślałam, ze o nich i już zaczynałam się dołować ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:06, 10 Lut 2009    Temat postu:

Yyy...?

^Moja pierwsza myśl po przeczytaniu
Zakończenie na maksa zaskakujące!!
Ale to dobrze, zostawiasz czytelnika z rozdziawionymi ustami, oczekującego na wiecej!
Do tego fajny, lekki styl, świetnie się czyta!
Gratulejszyn, podobało mi się bardzo i czekam na wiecej!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sarusia dnia Wto 18:36, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:12, 10 Lut 2009    Temat postu:

Mi się bardzo podoba
Naprawde fajne opowiadanie
Czekam na cd
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:14, 10 Lut 2009    Temat postu:

oj Sysiu Nigdy mnie nie zawiedziesz zwlaszcza tak pieknymi tekstami:)
Sam poczatek cudowny Chyba kazdy czlowiek zadaje sobie pytania czy zasluzyl sobie by byc szczesliwym, kochanym, kochac.. Ale na pewno nie jeden mysli ze nie zasluguje na to ale Ty Sysiu na pewno zaslugujesz ..za takie cos
W takich chwilach zwatpienia zawsze uciekamy do najblizszej nam osoby.. a dla House oczywiscie jest to .. <fanfary> .. Cuddy Czytam sobie urywkami , akapit potem pisze i znow akapit aby miec chwile zaskoczenia wlasnie sie zastanawiam co to bedzie
Cytat:
Choć dobrze wiedział, że tylko ten krok mógł go ocalić. Wiedział, że bycie najlepszym diagnosta w tym kraju nie dawało mu szczęścia. Przynajmniej nie tego rodzaju.
omg .. tak to jest albo kariera albo rodzina tylko zazdroscic ludziom ktorym udalo sie to pogodzic
Cytat:
Stała w drzwiach, a po jej twarzy płynęły kropelki wody. Mokre włosy okleiły policzki i czoło. Jednak oczy jej lśniły.
kilka slow a moje serce przeppelnia nieogarnione cieplo cudne dopiero przyszla do jego drzwi a ja juz w skowronkach.. az strach co bedzie dalej umre na zawal ze szczescia
Cytat:
"Nic nie mówi?!" House patrzył na nią oszołomiony sytuacją.
no tak! ba.. takiego glosu to on na pewno chce sluchac xD
Cytat:
- Czy Ty nie masz na sobie…?

omg.. co tam sie dzialo xD
Cytat:
Poczuł przypływ dziecięcej radości czując w dłoniach ciało tej kobiety.
zeby w przyszlosci spotkac takiego faceta..ohhh
Normalnie jestem pod wrazeniem tej calej sytuacji:) Cuddy jako nieziemsko seksowna kusicielka w ponczochach.. i coz biedny House mogl innego zrobic??
mam nadzieje ze bedziesz pisac dalej bo plasujesz sie w czolowce moich najlepszych fikopisarzy Dobra juz nie bede wiecej tu trula i tak sie rozpisalam
No ale jeszcze raz, jestes swietna w pisaniu fikow
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:58, 10 Lut 2009    Temat postu:

Syśka, musisz częściej pisać, bo masz lekkie pióro i fajne pomysły.

Czytanie tej miniatury sprawiło mi dużą przyjemność. dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:21, 11 Lut 2009    Temat postu:

Uprzejmie prosze o nadanie temu fikowi tytułu, gdyż dwa znaki większości nie są odpowiednie.
Mod Futrzasty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:30, 11 Lut 2009    Temat postu:

Kat - mówisz i masz!

Bardzo dziękuję.
M. F.


Pinky - oczywiście, że chodzi o szpital! Zawsze chodzi o szpital!!

Pikaola, Sarusia - zakończenie nie mogło być inne wszak zaznaczyłam na początku, że nie potrafie pisać romantycznych tekstów

minnie, Izabella - bardzo dziękuję

Cave - wiem, że może nie tego się spodziewałaś, ale fajnie, że się uśmiałaś... dobrze, że nie pojechałam dalej bo bym Cię miała na sumieniu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:29, 11 Lut 2009    Temat postu:

a propos tytułu - czy był jakiś Negocjator 1?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:38, 12 Lut 2009    Temat postu:

hihi logiczne pytanie...
Tytuł przyszedł mi na myśl przez porównanie sytuacji Cuddy - negocjatorki do tytułowego bohatera filmu Negocjator z Samuelem L. Jacksonem
Oboje byli zdolni do wszystkiego

Pozdrawiam,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimfka
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:44, 12 Lut 2009    Temat postu:

Świetna miniaturka, nie podejrzewałam że tak to zakończysz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:26, 13 Lut 2009    Temat postu:

no świetnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:09, 14 Lut 2009    Temat postu:

Wow, zakończenie zwala z nóg. Bardzo dobry pomysł, przyjemne w odbiorze. Masz świetny styl, pisz jak najwięcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:33, 17 Lut 2009    Temat postu:

wszystkich będę przepraszała, że dopiero teraz komentuję , ale zażalenia do mojego netu . Wspaniałe!! A zakończenie jeszcze lepsze!! Na początku mamy myśli House'a o Cuddy, o jego życiu i pierwszym kroku, którego nigdy nie uczyni... a potem te myśli jakby przyoblekają ludzką postać i Cuddy pojawia się na jego progu. House daje się uwieść erotycznej grze, przykuwającej czytelnika chemią i rozmyślnością do ekranu... House daje się uwieść, ale Lisa nie traci opanowania. Wie, że wygrała i, że zatrzyma go w szpitalu. House czuje rozgoryczenie jej podstępem, ale ona daje mu nadzieję, że to się jeszcze kiedyś powtórzy i to było dla niej równie przyjemne, jak dla niego..... świetnie oddana ta iskrząca zmysłowością gra, lekko się czytało....... naprawdę super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin