Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nie czyń drugiemu...[Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:12, 21 Kwi 2010    Temat postu:

Boooożeeee!!!!!

jak ty takie rzeczy wymyślasz?
masaż był boski

ale i tak najbardziej rozśmieszył mnie twój komentarz z kanapą, nie wiem dlaczego

Wena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ot_taka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:25, 23 Kwi 2010    Temat postu:

O matko z córką.... synem... i psem....
Cudaśny fik, wena życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:13, 23 Kwi 2010    Temat postu:

No to przeczytałam jeszcze raz wszystkie części i teraz ile bd czekać na cd? Bo ja chcę już
Świetne to wszystko
Pomysł z chłopcem- demolką genialny
Mam nadzieję, że niedługo Twój wen da o sobie znać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Huddyland.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:55, 26 Kwi 2010    Temat postu:

*pada na kolana prosząc o wybaczenie*
Jak mogłam? No, jak mogłam nie przeczytać tego cudownego, przezabawnego tekstu?! Wybacz mi, o pani!

Więc przejdźmy do omówienia.
House_addict napisał:
- Houston, mamy problem! Zbiornikowiec CUD-55-DY zderzył się z niezidentyfikowanym płaskim obiektem – naigrywał się.
- Przestań się wygłupiać – powiedziała, podnosząc się ziemi. – I czemu, do cholery, pięćdziesiąt pięć?
- A to nie twój rozmiar? – zdziwił się House, po czym ruszył przed siebie.

*leży pod biurkiem i kwiczy, nie widząc jak się tam znalazła*
Em, a tak w ogóle to jest słowo "naigrywać"? A czy nie powinno być "naigrawał się" ? Ale to taka moja drobna sugestia.

House_addict napisał:
- O mój Boże! – powiedział, wchodząc do gabinetu. – Czy ty się właśnie masturbujesz?
Administratorka spiorunowała go spojrzeniem.

Kolejny świetny tekst!
House_addict napisał:
- A zapłata? – zapytał i przyłożył swoje czoło do jej. Westchnęła i mimowolnie rozchyliła usta.
- Ile jestem ci winna?
Jego odpowiedzią był stanowczy i pełen pasji, krótki pocałunek.
- Resztę odbiorę później.

Mrraaauu! Oczywiście, wiadomo to był mój ulubiony fragment.

House_addict napisał:
Na niebieskim, ozdobionym brokatem arkuszu brystolu widniał wielki obrazek przedstawiający jej tyłek, a pod nim informacja o tym, że fanklub przyjmuje wszystkich. Na samym dole znajdowało się motto grupy: Bardzo lubimy pani fajnom dópe!

Mogę się zapisać do klubu? Mogę, mogę, mogę? ;pp

Moja droga H_a, uwielbiam twoje zwariowane pomysł, które dostarczają mi pełną dawkę humoru, że mało nie posikam się tu i ówdzie. xD
Pomysł z chłopcem-demolką i ptaszkiem jest zaczepisty.
Takie fiki, które zawierają dużo dynamiki (uu, jaki rym xdd) są najbardziej lubiane przeze mnie. Taka szybko tocząca się akcja.

Dobra, wystarczy słodzenia, ale nie mam nic do zarzucenia (chyba zacznę pisać wiersze. ).
Czekam na kolejną część z niecierpliwością i miłością.

Ley.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:45, 02 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
Szybki zwrot akcji i H_a kończy fika. Wcale tego nie planowałam, samo jakoś wyszło.

Chciałam podziękować za wszystkie komentarze, które otrzymałam i które (o dziwo!) w większości były mi przychylne.

Taki specjalny 'dzięks' dla baby, która zawsze jest.


CZĘŚĆ V

Cuddy przechadzała się tam i z powrotem po pokoju Rachel, nieświadomie podjadając jabłkowo-malinowego gerbera. Ocknęła się, kiedy jej córeczka dobitnie zademonstrowała dezaprobatę wobec kradzieży deseru. W sumie czasownik ‘ocknęła się’ nie bardzo tu pasuje. ‘Została brutalnie wyrwana z półletargu poprzez atak wściekłych dwóch siekaczy’ lepiej obrazuje dramaturgię sytuacji. W każdym razie skończyło się na krzyku, a nawet mieszaninie kobiecego wrzasku i dziecięcego pisku, uciszonego mokrym pocałunkiem skruszonej pociechy. Pani administrator nie radziła sobie z tym, że ma fanklub swojego tyłka i że ta słusznych rozmiarów część ciała doświadczyła masażu ze strony bardzo przyjemnego diagnosty.
***
House był pewien, że jego magiczne palce zdziałały cuda. Jednakże jedna myśl nie dawała mu spokoju. Czemu, do cholery, nie poszedł dalej, nie przyssał się do niej jak pijawka? Czemu tak ją zostawił, kiedy miał ochotę na więcej. ‘Wewnętrzne ostrzeżenie przed brakiem Mocy’ – takie wytłumaczenie załatwiło mu kilka godzin wewnętrznego spokoju.
***
Chase przyszedł do pracy wcześniej, bo, jak stwierdził, dzień wolny wyznaczony przez House’a miał być sprawdzianem ich sumienności. Jako jedyny siedział w sali i powoli zaczynało mu się nudzić. Podszedł do białej tablicy i chwycił czarny marker. Zaczął wypisywać wszystkie choroby, które ostatnio rozpoznał u pacjentów. Kiedy usłyszał odgłos laski stukającej o szybę i ujrzał ironiczny uśmieszek swojego szefa, humor momentalnie mu się poprawił.
- Mam cię, Złotowłosa! – przywitał się House.
- Owsianki jeszcze nie ma – mruknął chirurg i kontynuował zapisywanie dolegliwości.
- Czy chcesz, żeby zły dotyk bolał cię przez całe życie?
Zdziwiona mina Chase przypomniała diagnoście, z kim ma do czynienia.
- Jeśli nie, to odłóż ten marker i zabierz swoje delikatne palce z mojej tablicy.
- A dasz mi coś lepszego do roboty? – zapytał zmieszany Australijczyk.
- Przecież masz wolne, kretynie.
- A to było tak na serio? – Zdziwienie Chase’a było alarmująco realistyczne.
- Won! – krzyknął niebieskooki lekarz. Kilka sekund później w pomieszczeniu został tylko jeden niepełnosprawny doktor i jego szczupła laska.
***
Cuddy wpadła do gabinetu House’a z nietęgą miną, ale zanim diagnosta podniósł wzrok, przybrała seksowną pozę i wyprostowała się tak, że guziki w górnej części jej koszuli zaczęły niebezpiecznie trzeszczeć.
- Wiedziałem, że przyjdziesz po więcej – wymruczał.
- Czemu dałeś dzień wolny całemu zespołowi bez mojej wiedzy?
- Myślałem, że wczoraj dość wyraźnie przekazałem tę wiadomość twojemu tyłkowi, ale widocznie on żyje własnym życiem i nie komunikuje się z kobietą, do której się przylepił.
- Dostanę jakieś rozsądne wytłumaczenie?
- A naprawdę na to liczyłaś?
Trudno było o lepsze pytanie w tej chwili. Przecież wiedziała, że nie otrzyma stosownej odpowiedzi, więc co ona, do cholery, właśnie wyrabia?
- Czuję, że twój krater zaraz wybuchnie, sądząc po napięciu dwóch nieosłoniętych stożków wulkanicznych – naigrawał się House. – Może rzeczywiście przydałby ci się masaż przodu?
Perwersyjna część administratorki zaczęła tworzyć w jej wyobraźni niebezpiecznie napalające fantazje, które w jakiś niewyjaśniony sposób odebrał siedzący naprzeciwko mężczyzna.
- Urzeczywistnimy twoje marzenia?
Jak nigdy wcześniej, czuła się bezbronna, pozbawiona kłów sarkazmu i pazurów seksowności. Stała w gabinecie doktora, pięć metrów od drzwi i nie wiedziała, czemu nie może się ruszyć. Dopiero kolejny żart diagnosty wyrwał ją ze stanu otępienia.
- Czy twój tyłek jest już tak masywny, że nie pozwala ci się normalnie poruszać?
- Dłużej nie mogę – szepnęła.
- Utrzymać takiego… - zaczął, lecz przerwał mu trzask zamykanych w złości drzwi. Coś mu nie pasowało. Przecież nie mogła się obrazić, docinali sobie codziennie.
***
Gdy tylko wróciła do domu, pozwoliła sobie na szeroki uśmiech zadowolenia. Zdecydowała, że zaraz po odprawieniu niani pójdzie pod prysznic i tak też zrobiła. Kropelki ciepłej wody spływały jej po karku i rozluźniały napięte mięśnie. Przypomniała sobie chwile, kiedy ostatnio tak się odprężyła, ale zaraz skarciła się w duchu za takie myśli. I to w dodatku pod prysznicem! Właśnie zajmowała się myciem włosów, kiedy usłyszała stukot w korytarzu. Rachel wydostała się z łóżeczka? Nie, przesłyszała się. Kiedy odgłos stał się miarowy i jakby bardziej wyraźny, zakręciła wodę i zaczęła nasłuchiwać. Zrobiła to trochę za późno, bo pierwszym dźwiękiem, jaki usłyszała były rozsuwające się drzwi od kabiny prysznicowej. Krzyknęła mimowolnie, na jej nagie ciało spadł ręcznik, którym natychmiast się okryła.
- Zadzwonię na policję!
- Proszę bardzo, powiem, że napastowała mnie naga administratorka.
- House!
- Czemu wtedy wyszłaś? – spytał bez żadnego ostrzeżenia.
- Wiesz, tak się często dzieje, że aby dotrzeć do mojego gabinetu, muszę wyjść z twojego.
- Cuddy… - Ton jego głosu nie miał w sobie nawet nutki ironii.
- Bo kocham cię i nie mogę bez ciebie żyć! – krzyknęła, a widząc wstrząśniętego House’a, kontynuowała – Jesteś dla mnie jak tlen, jak słońce, które mimo, że ogrzewa, potrafi też parzyć, jesteś jak zieleń drzew wokół…
Diagnosta stał jak zaklęty i wpatrywał się szeroko otwartymi oczami w swoją szefową. Jego konsternacja sięgnęła zenitu, kiedy spostrzegł, że Cuddy się śmieje.
- Ale…
- No nie mów, że to kupiłeś – kobieta w ręczniku zanosiła się śmiechem.
- Co to ma znaczyć? – Jeszcze nikt nigdy nie doprowadził go do takiego stanu.
- No, mistrzu zagadek, nie poznałeś się na mnie? Oto moja zapłata za wszystkie pośladkowe fankluby, docinki, a przede wszystkim za…
- Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe – szepnął diagnosta, którego twarz zaczęła się stopniowo rozpogadzać.
- Teraz widzisz, co czułam, gdy zostawiłeś mnie samą po pocałunku. Musiałam dać ci nauczkę i udało mi się.
- A tak przy okazji mam dla ciebie prezent. – Dopiero teraz Cuddy dostrzegła małą paczkę w jego ręce. Wzięła ją i szybko rozpakowała.
- Ale przecież tu nic nie ma.
- To bluzka z otwartym dekoltem. Przecież takie najbardziej lubisz.
- Chcesz zobaczyć, jak w niej wyglądam? – zaśmiała się.
- Jeszcze jak – szepnął House, zdejmując ręcznik osłaniający ciało seksownej szefowej.
***
Czasami decydujemy się na igranie z uczuciami, nad którymi nie mamy władzy. Zdarza się jednak, że dokonujemy słusznego wyboru i zaczynamy od opcji minimum. Tym razem był to seks chwilowo szczęśliwego kaleki z administratorką szpitala, ubraną w bluzkę z otwartym dekoltem.

___

Wiem, że zakończenie może się wam wydawać dziwne i trochę niepasujące do luźnej i radosnej twórczości zawartej w poprzednich częściach, ale kto czytał inne moje fiki, ten wie, że nie lubię zostawiać całego fika 'tylko śmiesznego'. Mam nadzieję, że V część przez to nie straci, ja po prostu tak mam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:15, 02 Maj 2010    Temat postu:

jeeejó, miśku, dziękuję

część, jak zawsze MEGA!


Cytat:
- Mam cię, Złotowłosa! – przywitał się House.
- Owsianki jeszcze nie ma – mruknął chirurg i kontynuował zapisywanie dolegliwości.
- Czy chcesz, żeby zły dotyk bolał cię przez całe życie?
Zdziwiona mina Chase przypomniała diagnoście, z kim ma do czynienia.
- Jeśli nie, to odłóż ten marker i zabierz swoje delikatne palce z mojej tablicy.
- A dasz mi coś lepszego do roboty? – zapytał zmieszany Australijczyk.
- Przecież masz wolne, kretynie.
- A to było tak na serio? – Zdziwienie Chase’a było alarmująco realistyczne.
- Won! – krzyknął niebieskooki lekarz. Kilka sekund później w pomieszczeniu został tylko jeden niepełnosprawny doktor i jego szczupła laska.




i obiecuję, że będzie coś MOJEGO

kocham,
baby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:20, 02 Maj 2010    Temat postu:

Hej, ale dlaczego to już koniec tak bez żadnych ostrzeżeń

No, ale wracając do fika, oprócz tego, że brakowało mi chłopca demolki było super
A te twoje teksty przyprawiają mnie o atak głupawki Ty nawet z jedzenia malinowego gerbera zrobisz zarąbisty kawałek
Magiczne palce House'a, ja w to nie wątpię wierzę na słowo
Chase, jakoś u Ciebie od początku go polubiłam
Świetne dialogi Zwłaszcza Huddy rozmowa
Krater i stożki ten zawsze wie, co powiedzieć
A potem akcja w łazience
"- A tak przy okazji mam dla ciebie prezent. – Dopiero teraz Cuddy dostrzegła małą paczkę w jego ręce. Wzięła ją i szybko rozpakowała.
- Ale przecież tu nic nie ma.
- To bluzka z otwartym dekoltem. Przecież takie najbardziej lubisz.
- Chcesz zobaczyć, jak w niej wyglądam? – zaśmiała się.
- Jeszcze jak – szepnął House, zdejmując ręcznik osłaniający ciało seksownej szefowej.
***" - idealne zakończenie Chociaż z tym swoim perwersyjnym wenem mogłaś to pociągnąć nieco dalej Ale moja wyobraźnia już działa

A to:
"Czasami decydujemy się na igranie z uczuciami, nad którymi nie mamy władzy. Zdarza się jednak, że dokonujemy słusznego wyboru i zaczynamy od opcji minimum. Tym razem był to seks chwilowo szczęśliwego kaleki z administratorką szpitala, ubraną w bluzkę z otwartym dekoltem." - strasznie mi się podoba, gdybym tylko miała więcej miejsca ukradłabym sobie do podpisu A właściwie to, jak się zgodzisz, to jakoś zmieszczę oczywiście z podaniem autora

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Nie 20:04, 02 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:23, 02 Maj 2010    Temat postu:

prawie się zakrztusiłam wodą jak skapowałam, że w temacie jest [5/5 Z]
ale genialne było!
rozmowa z Chase'em mnie rozwaliła
i świetna końsówka!
czekam na następne ficki
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:24, 02 Maj 2010    Temat postu:

Oj, już koniec?
Ale za to jaki
No właśnie tak się zasmuciłam na początku, że to już koniec... Ale po przeczytaniu już mi nie jest tak smutno
Chase i tablica, bluzka z otwartym dekoltem wymiatają


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:12, 27 Maj 2010    Temat postu:

Oj, gdzieś mi umknął ten fik, a przecież pierwszą część przeczytałam...

No nic, nadrobiłam właśnie i po drodze mało się nie udusiłam ze śmiechu

Wszystkie części były równie zabawne, ale tu prawie się popłakałam ze śmiechu:

Cytat:
Kiedy zaczął dosłownie ściskać jej pośladki, ocknęła się, jednak nie zdążyła wypowiedzieć ani słowa, bo drzwi od gabinetu otwarły się, ukazując zaczerwienioną twarz Wilsona.
- To tylko gra wstępna – wydyszał House, udając podnieconego i jednocześnie przyciskając ciało kobiety znajdującej się pod nim do kanapy.
Drzwi zamknęły się z trzaskiem, a za nimi rozległ się chichot zawstydzonego onkologa.
- Fałfs! – próbowała krzyczeć Cuddy, jednak uniemożliwiała jej to pozycja, w której się znajdowała.
- Tak, kochanie?




Bardzo udany fik.

Gratuluję poczucia humoru

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin