Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Pożegnanie (bajka na dobranoc 15) [M]
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
T.
Anestezjolog
Anestezjolog


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KRK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:04, 16 Gru 2008    Temat postu: Pożegnanie (bajka na dobranoc 15) [M]

Nie mogłam odejść bez pożegnania się z moim ukochanym działem. Policzyłam. Napisałam 30 fików, w tym 15 bajek. W sumie 245 stron a4. Jednego nie skończyłam. Ten jest ostatni.


Zweryfikowane przez Kamę

Bajka na dobranoc nr 15 –Pożegnanie.

Wstał powoli i spojrzał raz jeszcze na opustoszałe mieszkanie. Ciągle było częścią jego życia. Jednym z doskonale pasujących do siebie elementów. Fragmentem jego codzienności, miejscem, w którym zaszywał się, kiedy dręczył go ból nogi, kiedy myślał nad rozwiązaniem kolejnego skomplikowanego przypadku albo, gdy zwyczajnie nie miał ochoty na niczyje towarzystwo. Azyl. Kawałek własnej podłogi, na którą spadła nie jedna szklanka Burbona, rozbijając się w drobny mak.

Wszystko, co kiedykolwiek miało jakikolwiek związek z właścicielem, zostało już zabrane. Zostały puste ściany, stara, wysłużona kanapa, szafa w przedpokoju, stół. Spojrzał na puste ściany, które dla niego stanowiły kawał historii. Jak każda rzecz, każdy przedmiot tutaj. Przez lata, każdy z nich stał się elementem mozaiki, drobnym fragmentem jego codzienności.

Kiedy patrzył jak dwóch osiłków z firmy transportowej wynoszą po kolei elementy wyposażenia, czuł narastająca pustkę. Zmiany nigdy nie były jego mocna stroną. Kiedy wprowadzał się tutaj, ustawił wszystko tak, żeby bez problemu móc poruszać się po mieszkaniu bez konieczności podpierania się laska. Cztery kroki przy ścianie do łazienki, osiem kroków do sypialni, po drodze trzymając się szafy, 7 kroków do kuchni… Jego własne ścieżki, które znał na pamięć –wyryte w jego świadomości, same kierowały jego nogami.

Nagle rzeczy, które do tej pory, były oczywiste, a czasem nawet irytujące, zyskały nowy wymiar. Cieknący w kuchni kran nie wydawał się już być tak irytujący, stara kanapa urastała do rangi najwygodniejszego mebla na świecie, a nawet denerwujący sąsiad, uprawiający z oddaniem parapetnig –sport polegający na całodobowym zasiadaniu przy parapecie i spoglądaniu na ulicę –wydawał się być najlepszym kumplem…

Omnia tempus habent et suis spatiis transeunt universa sub caelo –pomyślał wzdychając ciężko. Chwycił skórzana kurtkę i rzucając ostatnie spojrzenie, wyszedł, nie oglądając się za siebie ani razu.

***

Drzwi były otwarte. Tak jakby czekały na jego przyjście. Nacisnął klamkę i wszedł do środka. Natychmiast w jego nozdrza wdarł się przyjemny, pobudzający podniebienie zapach szarlotki. Wciągnął powietrze głęboko, chcąc uchwycić go jak najwięcej. Powiesił kurtkę na wieszaku i skierował się do salonu. Dziesięć kroków –policzył w myślach szybko. Zwrócił uwagę, że na jego fortepianie, panoszyła się jakaś biała, koronkowa serwetka. A na niej ramka ze zdjęciem. Profanacja. Uśmiechnął się do siebie.

Odgłosy nuconej kobiecym głosem melodii, naprowadziły go do kuchni. Podszedł cicho i oparł się o futrynę. Śliczna brunetka, w zwiewnej, bladoniebieskiej sukience, pochylała się nad ciastem, nadal spoczywającym w okrągłej blaszce. Nie widziała go. Pochłonięta posypywaniem wypieku cukrem pudrem, zdawała się zapomnieć o bożym świecie. Doszedłszy do refrenu piosenki, zaśpiewała z przejeciem:

No, you can't always get what you want
You can't always get what you want
You can't always get what you want
And if you try sometime you find
You get what you need

Odgarnęła włosy za ucho, zostawiając smugę pudru na policzku. Wyglądała jak mała dziewczynka, bawiąca się w panią domu. Kochał ja teraz najbardziej na świecie. Ją, jej wypieki, a nawet jej serwetki na jego fortepianie. W końcu odwróciła się nagle, jakby wyczuwając dwoje błękitnych oczu wpatrujących się w nia z nieskrywana fascynacją. Uśmiechnęła się promiennie. Dobrze, że jeszcze nie odkryła, że ona za każdy jej uśmiech dałby się pokroić… Był jak kawałek słońca, który ktoś ofiarowywał tylko jemu w pochmurny dzień. Podeszła wolno kołysząc biodrami, prowokacyjnie.

- Widzę, że już wróciłeś do domu? Szybko ci poszło. –Stwierdziła zarzucając mu ręce na szyję.

Powoli, niespiesznie, przyciągnął ja do siebie i pocałował. Tak jak robił to już nie raz. Tak jak chciał to robić do końca życia. Delikatnie, zmysłowo, czule.

- Tak, wróciłem do domu…- wyszeptał w jej usta.

Finał

Czytelniku, żegnam Cię z żalem!
Jeszcze chwila: - mnie z tobą- a miłość zapłonie!
Rozpostarte powoje
Przyklękły jak balet
Biały balet w dziękczynnym pokłonie.


Rocket, Saph, Jeanne, Amandi, Lizbona, Izabella, Runiu, Karola, Schevo, Kremówko, Licence to Kill, ewel, Katarzyna, Madlen, Nena, Gatha, Ladybird, Cwankiara, Freelance, Vicodin_addict, Lisa, Cave,Willanka, Ave, judyth1, Hilda, Mrs. Lovett, eye_roller, ceone, Sapphire, minnie, Kama, Agnieszka, Hania, Fandorin, *Madziula*, nidociv, Disturbia, t_h, i wszyscy inni którzy czytali moje fiki

Dziękuje za Wasza obecność, Wasze wsparcie i komentarze. Pisanie dla Was było przyjemnością.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez T. dnia Wto 21:17, 16 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rocket queen
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:12, 16 Gru 2008    Temat postu:

Urocze! To chyba najlepsze słowo. W pełni oddaje, bowiem klimat Twojego tekstu. Tekstu, który niesamowicie działa na wyobraźnię, pobudza zmysłu, wreszcie... sprawia, że czytelnikowi robi się cieplej na serduchu!

Czytanie Twoich tekstów JEST prawdziwą przyjemnością! Dzięki za wszystkie i za każdy z osobna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:17, 16 Gru 2008    Temat postu:

Będzie mi bardzo brakowało Twoich tekstów. Są naprawdę niesamowite, są twoim własnym przekazem i widać, że wypływają z wnętrza twojej duszy. Emocje w Twoich słowach są piękne, czyste i wyraziste. Naprawdę podziwiam Twój talent. Chylę czoła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:19, 16 Gru 2008    Temat postu:

Trafiłaś z tą piosenką, akurat ostatnio słucham ją z namaszczeniem.
Tak jak zawsze czytałam twoje fiki i twoje bajki...
Ta bajka jest piękna

Mój ulubiony fragment:
Cytat:
- Tak, wróciłem do domu…- wyszeptał w jej usta.


Nie wiem czemu przestajesz pisać, ale proszę wróć jeszcze...
Będę tęsknić


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pikaola dnia Wto 21:20, 16 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:24, 16 Gru 2008    Temat postu:

Piękny fik, jak wszystkie Twoje. Ukazana w nim sytuacja zdaje się być po prostu naturalna. Piszesz właśnie naturalnie i lekko, dlatego będzie mi brakowało Twoich fików i bajek.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Wto 21:24, 16 Gru 2008    Temat postu:

Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy...

Tak więc żegnam Cię T.
Czytanie Twoich tekstów zawsze było dla mnie wielką przyjemnością i żałuję, że nie dokończyłaś swojego fiku fantasty.

Twoja ostatnia bajka na dobranoc to najlepsze z możliwych pożegnań.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:25, 16 Gru 2008    Temat postu:

*chlipie* Nie lubie pożegnań... Bardzo Nie chcę się żegnać...Nawet nie wiesz jak będzie mi brakowało twoich bajek na dobranoc, wyczekiwania na kolejną część fika... No i płakac mi się chce!
Bajka - piękna. Z nutką romantyczności, uświadamiajaca, że zmiany nie zawsze są złe. I z boskim zakończeniem. Z Housem, który w końcu znalazł szczeście...
T., to czytanie twoich dzieł było przyjemnością. Było jak światełko w tunelu, kiedy nie miałam ochoty żyć, dawało nadzieję na lepsze jutro i w ogóle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martuss
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:39, 16 Gru 2008    Temat postu:

Ostatnio nie komentuje fików ale teraz nie moge tak po prostu wejść i wyjść. Musze przyznać że będzie mi Cię i twoich bajek brakować. Nie cierpię pożegnań. No ale jak trzeba to trzeba. Można by rzec "sila wyższa". Tak więc żagnaj T.
A ostatnia bajka na dobranoc jest po prostu najtrafniejszą formą pożegnania. Chyba się wzruszyłam... Jeszcze raz żegnaj T.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nidociv
ER scrub
ER scrub


Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:57, 16 Gru 2008    Temat postu:

T., to my powinniśmy podziękować Tobie. Wszystkie Twoje fiki były dla nas przyjemnością i oderwaniem od codzienności. Wzruszały i cieszyły - a takie uczucia trudno wywołać, szczególnie wirtualnie!

Również nie cierpię pożegnań, bo mnie przerażają jak jasna cholera. Niby zawsze coś się kończy, a coś zaczyna, ale co się zacznie... ?
Również będę płakać za fikiem fantasty.
I również cieszę się, że napisałaś tą ostatnią, pożegnalną bajkę

Nie będę mówiła żegnaj, bo kto wie? Powiem: dobranoc
I dziękuję Będziemy tęsknić!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:02, 16 Gru 2008    Temat postu:

Piękne ...
*popłakałam się*

Ej no nie pozbieram się
Nie skleję tego komentarza
Nie dam rady ...

Ja też nie cierpię pożegnań

Chociaż nie komentowałam Twoich fików i bajek - zawsze je czytałam i byłam pod meeega wrażeniem Twojej twórczości - jesteś GENIALNA

*ryyyczy*

Tak więc żegnaj T. ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:03, 16 Gru 2008    Temat postu:

Emocje zawsze gdzieś znajdą ujście.
U Ciebie mają chyba odzwierciedlenie m.in. w fikach.

Tę bajkę odczytałam dość metaforycznie i chyba powstrzymam sie od powierzchownej analizy.

Co do niedokończonego fika to mam nadzieję, że gdzieś go jeszcze zamieścisz. Może nawet tu w prezenice pod choinke dla nas.

Do wirtualnego spotkania gdzieś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:18, 16 Gru 2008    Temat postu:

cudowne pozegnaine oczywiscie bedziemy bardzo teskinic

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:52, 16 Gru 2008    Temat postu:

Pięknie
Czy ja dobrze rozumiem, że kończysz pisanie ARCYDZIEŁ, które dawały nam w pewnym sensie radosć???
Więc ja Ci dziękuję za chwile oderwania od szarej i smentnej rzeczywistości....
Czytając Twoje fiki T. uśmiech sam pojawiał się na mojej twarzy i myślę,że nie tylko na mojej
Dziękuję Ci za te chwile radości, które nam dałaś
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:58, 16 Gru 2008    Temat postu:

No i jest mi smutno. I pojawiły się łzy. Bo tekst był jak zwykle piękny. Może nie komentowałam regularnie, ale czytałam, czytałam, bo Twoje teksty są cudowne. I będzie mi ich brakowało. Bardzo. Bardzobardzo.

Pisałaś i piszesz nadal cudownie. Szkoda, że to pożegnanie, ale to Twoja decyzja, taką podjęłaś i ja wierzę, że jest słuszna. Jeżeli jesteś pewna, że tak powinno by - no cóż, dziękuję. Za teksty. Za wymienienie mnie. I za wszystko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LicenceToKill
Bond's Girl


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedziba MI6
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:09, 16 Gru 2008    Temat postu:

Naprawdę nie wiem, co napisać w takiej sytuacji...
Bajka ogromnie mi się podobała (jak z resztą każdy fik w Twoi wykonaniu T.)
Martwi mnie jednak to, że kończysz swoją przygodę w fikami Huddy
Nie wiem, czy chodzi tylko o takie fiki, czy o pisanie w każdym innym fikowym temacie... Będzie mi ogromnie brakowało Twoich historii. Były zawsze do granic możliwości realistyczne, z odrobiną humoru i dowcipu, podane w sposób, jaki przemawiał wprost do czytelnika, by za chwilę zmuszać do myślenia, do refleksji...

Pożegnania są zazwyczaj smutne i przygnębiające. Mnie to pożegnanie odrobinę zbiło z tropu i obcięło skrzydełka (o ile takie miałam). Bo dziwnie się czuję, kiedy przestaje pisać mój fikowy mistrz

Wiem, że nie powinnam smutać, bo przecież każdy potrzebuje zmian, ale jakoś tak wyszło

Na koniec życzę Ci powodzenia i mimo wszystko w głębi duszy, mam nadzieję, że jednak kiedyś powrócisz do nas z jakimś opowiadaniem

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lizbona
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:20, 16 Gru 2008    Temat postu: Re: Bajka na dobranoc 15 -ostatnia- Pożegnanie

T. napisał:
Nie mogłam odejść bez pożegnania się z moim ukochanym działem. Policzyłam. Napisałam 30 fików, w tym 15 bajek. W sumie 245 stron a4. Jednego nie skończyłam. Ten jest ostatni. Dziękuje za Wasza obecność, Wasze wsparcie i komentarze. Pisanie dla Was było przyjemnością.

Nie warto się żegnać, chyba, że lecisz w kosmos, a tam jeszcze netu nie ma... Mam nadzieję, że to tylko przerwa... Taka na trochę, dla oddechu, dla dystansu, dla... Dla czegokolwiek potrzebujesz.
Wiesz, że bardzo by nam brakowało Twojej obecności, prawda?
To ja Tobie dziękuję, nie tylko za fiki i bajki, ale przede wszystkim za wsparcie, za ciepłe słowa, za pomoc i za życzliwość.
Za to, że byłaś i za nadzieję, że jeszcze tu będziesz zaglądać. Mimo wszystko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JigSaw
Ortopeda
Ortopeda


Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 2349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Doliny Gumisiów ;)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:39, 16 Gru 2008    Temat postu:

Szkoda, że to ostatnia Bajka na dobranoc Twoje fiki są prawdziwym balsamem, na me skołatane serduszko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karola
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:43, 16 Gru 2008    Temat postu:

Piekny tekst tez go odczytalam metaforycznie. Ja sie z toba nie zegnam bo napewno bedziesz pisac. Dziekuje za wzruszenia jakich mi dostarczylas. Sciskam mocno i pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karola dnia Wto 23:45, 16 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 1:42, 17 Gru 2008    Temat postu:

Prześliczna bajka... dziękuję... i życzę szczęścia gdziekolwiek i kiedykolwiek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 9:48, 17 Gru 2008    Temat postu:

Po prostu dziękuję za to co stworzyłaś, bo jest to coś wyjątkowego i pięknego.
Życzę Ci szczęścia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:05, 17 Gru 2008    Temat postu:

Matko,nawet nie wiesz jak mi smutno..
Cholera wszystkie Twoje opowiadania były tak cudowne...
a teraz koniec?!
Szkoda,bardzo żałuję.Ale DZIĘKUJĘ za wszystkie opowiadania i bajki,które
były dla mnie jak słońce w pochmurny dzień...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:13, 17 Gru 2008    Temat postu:

Kto by pomyślał, że uzbierało się tego ponad 200 stron! W każdym razie przeczytałam wszystkie Twoje fiki i przyznam szczerze, że będzie mi bardzo brakowało nowych.

W każdym razie chciałam Ci z tego miejsca podziękować za każde opowiadanie. Każdy z Twoich fików jest wyjątkowy, magicznie wciągający i zachwycający stylem.

T., mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję przeczytać jeszcze coś Twojego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Śro 12:45, 17 Gru 2008    Temat postu:

nie lubię pożegnań.
a fiki z serii "Bajki.." są świetne.
dzięki że je napisałaś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ave
Dzida Kutnera


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Wilsona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:09, 17 Gru 2008    Temat postu:

Naprawdę wielka szkoda. Twoje fiki należały do grona moich ulubionych.Przeczytałam większość , a może nawet wszystkie i każdy był znakomity.
Dziękuję i życzę Ci powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:13, 17 Gru 2008    Temat postu:

T., nie wiem, dlaczego odchodzisz, ale mam nadzieję, że nie na zawsze....... i że z jakiegoś ważnego powodu............

Nawet nie wiesz, jak bardzo mi będzie ciebie brakować.... twoich mistrzowskich fików i bajek...... twojego chwytania nas za rękę, by poprowadzić w twój magicznie wykreowany świat emocji, uczuć, bólu i szczęścia, wspaniałych opisów i odnajdowania powoli siebie nawzajem dwóch różnych osób, ich miłości, nieśmiałej, a potem wybuchającej z wielką siłą i namiętnością, ich cierpienia po stracie… Ile ja razy płakałam na twoich tekstach albo śmiałam się szczerze… Pisałaś wspaniale, i nigdy nie zmienię zdania, że nie powinnaś przestawać. I mam nadzieję, że tego nie zrobisz… I może, od czasu do czasu, wrzucisz coś dla nas… … nie pozwól, byśmy nie mieli okazji znów przeczytać opisu twojej cząstki duszy zawartej w słowach, twojego talentu……

Smutno mi teraz, mimo że ta bajka tchnęła ciepłem… pożegnanie… pasowała idealnie… Zupełnie nowy rozdział w życiu. Koniec jednego etapu – samotnego, ale znajdującego wymierną satysfakcję w samotnym cierpieniu, żeby przejść do drugiego, mającego trwać po wieki – na poziom prawdziwego szczęścia, jakiego można zaznać tylko przy ukochanej osobie… Porzucenie dotychczasowego życia… ale początek lepszego… nie wiem, jak to określić… to twoje ostatnie (chociaż mam nadzieję, że się mylę…) arcydzieło i po prostu brak mi słów… To opowiadanie było wyjątkowe – proste, prawdziwe i rozkosznie wypełnione najwspanialszym darem od losu… roześmianym, wypełnionym miłością Lisy i Grega domem… jej domem… ich domem… koniec z nieszczęściami i złymi wspomnieniami… nożyce w dłoń… niech żaden dom nigdy, przenigdy nie będzie już pusty i rozczarowany….

Szkoda, że nie dokończyłaś "Kind of magic"... I to ja ci dziękuję za te wszystkie chwile, które spędziłaś, pisząc dla nas fiki... czytanie ich było deserem dnia......
T., odezwij się jeszcze… Będę za tobą tęsknić……………………………… *przytula*…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin