Prawdopodobnie [P]

marysiaaa

ORANY

Przerobiłam z kolegą cały Huddy-wątek od początku do końca i mnie naszło na poetyckie podsumowanie tego, cośmy ustalili

Nie pisałam wierszy od... 4 października, więc wybaczcie, bo to kiszka, nic specjalnego.
ale mimo wszystko:
Dedykacja dla Coccinelli - tym razem specjalna, jedyna i wyjątkowa... Bo ona mi powie szczerze, co o tym sądzi, no a przede wszystkim dlatego, że pisze wspaniale, i tu jest, taka dobra dusza Huddy-fikowego-miejsca

zarąbiście melodramatycznie.

Notka: ZAŁÓŻMY, ŻE 6 SEZONU NIE BYŁO...

Będzie się o Ciebie troszczyć
Po kryjomu ocierać łzy, gdy Ty,
nieświadomy niczego, poczynisz kolejną uwagę na temat jej wyglądu
Uśmiechnie się ukradkiem
I oczy jej rozbłysną, gdy ten uśmiech odwzajemnisz
Będzie starała się walczyć
Sama ze sobą, żeby pokonać serce,
bijące szybciej z każdym Twoim spojrzeniem
A gdy już odkryje, że, cholera - tak się nie da
Zrobi wszystko, żeby to, co między Wami - zaiskrzyło.
Zapamięta każdy pocałunek, nawet jeśli podyktowany tylko pożądaniem
I każdy Twój wybryk, choćby bolesny, zrozumie
Bo wie, że takiemu geniuszowi jak Ty się wybacza

...a Ty
- znów zabiegany i dbający tylko o siebie,
prawdopodobnie nie zrozumiesz, jak bardzo Cię kocha.

HuddyFan

lisek

O jejku

Nowe oblicze Marysiii

Nie wiem, co powiedzić, ale z pewnością mi się podoba

To jest takie inne, ale zdecydowanie ma to coś

Faktycznie taka historia Huddy w pigułce. Podobały mi się każdy wers, ale to najbardziej:
"...a Ty
- znów zabiegany i dbający tylko o siebie,
prawdopodobnie nie zrozumiesz, jak bardzo Cię kocha."
To jakoś najmocniej oddaje Huddy

No i kolejny poetycki talent się ujawnił to teraz mamy już dwa

Eliza i Marysiaaa

Gratuluję

marysiaaa

Ley

Koochaaanie!!

To jest piękne. Ukazuje prawdę o Huddy...
Ślicznie, nawet tak romantycznie.

Czytam po raz kolejny i
łzy napłynęły mi do oczu...

Chcę więcej takich śliczności...
Pozdrawiam i całuję.

A talent masz naprawdę wielki!
Popracujesz i talent będzie świetny!

martusia14

Kochana jesteś rewelacyjna

Jeszcze czegoś takiego w twoim wydaniu nie było.
Wspaniałe

marysiaaa

o rany, blush na polikach

kocham Was, wiecie? dajecie mi skrzydeł!

Kejli

Lubię wiersze. Nawet bardzo. Może nie jestem specjalistką od oceniania, ale lubię pisać komentarze.
Cały wiersz ma w sobie pewien urok. Wspaniale oddałaś to, co jest między Housem, a Cuddy. Te kilkadziesiąt słów zawiera w sobie pewną magię. Na kilka minut zapomina się o całym nie House'owym świecie i się po prostu jest.
Podoba mi się styl i forma gramatyczna, jaką jest pisany ten wiersz. Każde słowie jest wyważone i pasuje do kontekstu.
Bardzo mi się podoba, mimo, że to takie niby zwykłe stwierdzenie. Niby to już wiemy. A i tak mnie zaczarowałaś.
A moim ulubionym fragmentem jest:

Coccinella

O ranyy!
Przepraszam, że dopiero teraz, ale miałam, delikatnie mówiąc, urwanie głowy.
Zmusiłaś mnie, normalnie tą dedykacją zmusiłaś mnie

do skomentowania, bo jak już wcześniej wspominałam - wierszy nie oceniam.
Ale po przeczytaniu tej dedykacji, tak mi się miło zrobiło, że postanowiłam zrobić wyjątek. Dziękuję

Ten utwór... prawdopodobnie

podoba mi się najbardziej, ze wszystkich jakie tu przeczytałam. Ma to huddystyczne coś, coś co przyciąga. Przyznam się szczerze, że nie znam się na ocenianiu wierszy. Poezja jest takim indywidualnym spojrzeniem, a jak takie spojrzenie można ocenić wedle siebie? Interpretacja, analiza - proszę bardzo, ale wyrażenie opinii o czymś takim... Kosmos & rock'n'roll

Ale podobało się!

Pewnie nie obrazisz się jak troszkę pomarudzę, nie?

Więc... brakowało mi dwóch wyrazów w całości. Wiem, że to może głupie i niepotrzebne ale oto moja propozycja:

marysiaaa

Kejli, senk ju

Cocci, Cocci, COCCIIIII

uwielbiam Cię normalnie

i tak, pierwsze brzmi lepiej, drugie nie, bo jak może zaiskrzyć coś, co było, czyli czego już nie ma?

D Z I Ę K U J Ę

Coccinella

Sorki, jadłam bułkę jak to pisałam.
Wiesz, że masło zwalnia pracę mózgu?

Nie ma za co słońce!

Należy Ci się jak nie wiem co.
ściskam