Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Ten jedyny [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Okszyk
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:51, 12 Cze 2008    Temat postu:

Będzie dzisiaj następna część?
Wciąga ten Twój fik


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 21:04, 12 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:
Myślicie, że ktoś mógłby to potwierdzić?
jak na moje możesz potwierdzać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:17, 12 Cze 2008    Temat postu:

niech tylko House nie zrezygnuje, bo stwierdzi, że Cuddy wreszcie znalazła sobie dobrego dla niej faceta...

świetne jak zwykle

i ja tez uważam, że to jej brat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:33, 12 Cze 2008    Temat postu:

- Powiedz mu – krzyczał z kuchni następnego ranka Scott. Siedział przy śniadaniu, podczas gdy Cuddy przygotowywała się do wyjścia.
- Nie .
- Myśli, że się spotykamy
– spróbował przemówić jej do rozsądku.
- Nie obchodzi mnie to – brunet wywrócił oczyma, zupełnie jak z małym dzieckiem
- Lisa.
- Skoro jest idiotą niech sobie myśli co chce
– oznajmiła wychodząc z łazienki i dopinając czerwoną marynarkę.
- Lisi nie bądź dzieckiem.
- Nie ja mu to powiedziałam. Po za tym nie ma prawa wiedzieć
– mówiła ze stanowczością.
- Zawsze to robi – wyjaśniała po chwili swój punkt widzenia. Na prawdę nie była bezduszna tylko zmęczona - Nie chce być ze mną. Chce tylko, żeby ja była samotna.
- Myślę, że się mylisz.
- Słuchaj. Nie rozumiesz tego. Za pierwszym razem nawet mi to pochlebiało teraz to jedynie męczące.
- I tak powinnaś mu powiedzieć.
- Uważa się za geniusza domyśli się w końcu.
- Mogłabyś mu skrócić cierpienia. Widziałaś jego minę?
- To nic nie znaczy.
- Robisz błąd.
- Nie musisz przypadkiem wracać do domu?
- spytała dając do zrozumienia, że to koniec tematu.
- Będziesz tego żałować – ostrzegł.
- Nie będzie to jedyny żal z nim związany.
- Na prawdę ci się podoba
– zauważył mężczyzna. Dawno jej takiej nie widział.
- Bo ty jesteś ekspertem.
- Lubię go. Pasowalibyście do siebie.
- Nie wiesz co mówisz -
unikała tematu, choć podobne stwierdzenie wywoływało fale ciepłych uczuć
- Jest po prostu....- zaczęła i przerwał orientując się, że dała się podejść. I tak powiedziała więcej niż planowała.
- Jaki? - dopytywał fotograf, nie odpowiedziała. Westchnęła, potrząsnęła głową odsuwając wszelkie myśli dotyczące House. Nie miała czasu wdawać się teraz w podobne dyskusje.
- Chce tylko, żeby się ode mnie odczepił!
- Na prawdę ?
- spytał pewny czegoś zupełnie przeciwnego.
- Nie, ale on chce być sam, a ja mam już tego dosyć – przyznała zrezygnowana. Może tak było lepiej. Nigdy nie potrafili się dogadać. Widocznie nie było im dane być razem.
- Jak wyglądam?
- Jak zdesperowana oszustka udająca, że nie podkochuje się w swoim pracowniku.
- Nie nawiedzę cię.
- Do momentu, kiedy przygotuje kolacje.
- Śmierdzi ci z ust. Umyj zęby i pozmywaj naczynia
– poleciła wychodząc.
- Też cię kocham – usłyszała, kiedy zamykała za sobą drzwi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Czw 21:58, 12 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 21:39, 12 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:
- Powiedz mu (...)
- Nie .
uparta kobieta
Cytat:
- Jak zdesperowana oszustka udająca, że nie podkochuje się w swoim pracowniku.

[quote- Lisi nie bądź dzieckiem. [/quote] fajne zdrobnienie

pewnie dzisiaj już nie dostaniemy dalej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:39, 12 Cze 2008    Temat postu:

zmieniam powoli zdanie... To Wilson i Scott są najmądrzejszymi osobami w tym towarzystwie
ale takich jak zwykle nikt nie słucha, a szkoda...

boskie, aga, jak zwykle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:18, 13 Cze 2008    Temat postu:

Czy to co do niej czuł to coś więcej niż zazdrość? Może.
Czy był gotowy by zacząć coś poważnego? Może.
Czy chciał pójść z nią do łóżka ? Zdecydowanie.
Czy planował spędzić z nią resztę swoich dni? Nie miał pojęcia


Przynajmniej w jednej kwestii House nie miał problemu z odpowiedzią na swoje pytanie.

Ja również bardzo lubię "faceta Cuddy" i zaczynam się zastanawiać, kiedy okaże się kim jest dla niej faktycznie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Saph dnia Pią 0:19, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 6:38, 13 Cze 2008    Temat postu:

w końcu nadrobiłam całość

po prostu bajeczny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:21, 13 Cze 2008    Temat postu:

cudowne xD naprawdę!

Cuddy jest tak samo głupiutka jak House, będą się teraz w kotka i myszkę, zamiast się po prostu rzucić na siebie w jakimś ciemnym kącie szpitala

już nie mogę się doczkeać na cd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:44, 13 Cze 2008    Temat postu:

dobre to!! zanim sie odnajda to troche pewnie minie..jemu ciezko cos przetlumaczyc i jej tak samo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:17, 13 Cze 2008    Temat postu:

Osz w mordeczke xD
jakbym miała wkleić ulubiony fragment to by była cala rozmowa bo była zabójcza

- Na prawdę ci się podoba – zauważył mężczyzna. Dawno jej takiej nie widział.
- Bo ty jesteś ekspertem.
- Lubię go. Pasowalibyście do siebie.
- Nie wiesz co mówisz - unikała tematu, choć podobne stwierdzenie wywoływało fale ciepłych uczuć
- Jest po prostu....- zaczęła i przerwał orientując się, że dała się podejść. I tak powiedziała więcej niż planowała.
- Jaki? - dopytywał fotograf, nie odpowiedziała. Westchnęła, potrząsnęła głową odsuwając wszelkie myśli dotyczące House. Nie miała czasu wdawać się teraz w podobne dyskusje.
- Chce tylko, żeby się ode mnie odczepił!



Scott - domowa wersja Housa, trochę mniej wredna i wkurzająca ale podobna:P

Czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:24, 13 Cze 2008    Temat postu:

House nie miał nowego pacjenta, więc obecnie powinien znajdować się w przychodni, a że rzadko znajdował się tam gdzie powinien w ogóle się tam nie pojawił. Zaplanował sobie coś innego, znacznie ważniejszego. Zamierzał porozmawiać w cztery oczy ze Scottem. Pora była idealna, ponieważ w tej chwili miał pewność, że Cuddy znajduje się tam gdzie zawsze o tej porze, w szpitalu. Nie było szans, że niespodziewanie wpadnie i urwie mu głowę za wtrącanie się w swoje prywatne życie. A jeżeli Scott był tak inteligenty jak podejrzewał Cuddy nigdy nie dowie się o ich pogawędce. Diagnostyk pewny położenia zapasowych kluczy nie tracił czasu na uprzejmości, najzwyczajniej w świecie wszedł do środka. Zupełnie jak do siebie. Kto wie jeśli będzie miał szczęście przyłapie Scotta na czymś krępującym; typu przymierzanie damskiej bielizny, ćwiczenie w getrach przed telewizorem, czy depilowanie nóg, dzięki czemu uzyska materiał do szantażu na przyszłość. Zamykając za sobą drzwi usłyszał grające w kuchni radio i tam się skierował.
Oczywiście, powinien był to przewidzieć. Scott stał przy garach.
- Gotujesz? - spytał. Facet idealny. Wyglądało na to, że Lisa Cuddy w końcu znalazła tego jedynego.
- Włamujesz się? - odwzajemnił powitanie z zawadiackim uśmieszkiem.
- Wszyscy mamy jakieś ukryte talenty – oświadczył włamywacz demonstrując klucz dzięki któremu dostał się do środka.
- Niech zgadnę. Był pod doniczką? - brunet wydawał się równie zdegustowany miejscem przechowywania przedmiotu co House.
- Mówiłem jej wielokrotnie, że to kretyńskie miejsce na trzymanie klucza.
- Jestem pewny, że bez tego znalazłbyś jakiś sposób żeby się tu dostać
– przewidywał fotograf, kiedy House zaglądał mu przez ramię do garnków.
- Tak nie muszę nawet kombinować. Cuddy zawsze ułatwia mi zadanie. Mi i potencjalnym złodziejom – dodał zdradzając swoje zaniepokojenie - A wszystko przez tą jej niezachwianą wiarę w ludzkość.
- Powinieneś się cieszyć –
zauważył - Kto inny już dawno kopnął by cię w dupę.
- Pewnie masz rację
– zgodził się rozsiadając się wygodnie przy stole.
- Przyszedł czas na ostateczną pogawędkę? - odgadł powód jego wizyty Scott. House musiał przyznać, że mężczyzna miał w sobie coś takiego co automatycznie zjedynawało mu sympatię otoczenia. Co dziwniejsze tyczyło się to nawet sceptycznego diagnosty.
- Zapytasz czy wskoczę za nią w ogień zanim dostanę twoje błogosławieństwo ?
- Coś w tym stylu –
przyznał po raz kolejny doceniając jego umiejętność czytania między wierszami.
- I uwierzysz w to co powiem? - spytał z powątpiewaniem. Greg zmierzył go od stóp do głów. Na prawdę sporo musiał o nim słyszeć.
- Zależy jak dobrze potrafisz bajerować.
- Co chcesz wiedzieć? Pytaj
– zachęcił siadając na przeciwko. Patrzył mu prosto w oczy dając do zrozumienia, że nie ma nic do ukrycia.
'To się jeszcze okaże' pomyślał. W tym przypadku postawił na najprostsze rozwiązanie.
- Więc co jesteś w stanie dla niej poświęcić bez mrugnięcia okiem? Bez namysłu, czy jakichkolwiek negocjacji? Swoją karierę? Bajerancką kawalerkę? Całonocne imprezy? Wpływowych przyjaciół?
- Życie –
odpowiedział Scott całkiem poważnie. Zapadło dłuższe milczenie. House patrzył mu w oczy. Nie dostrzegł w nich wahania, wątpliwości, cienia kłamstwa. Mówił szczerze. Diagnostyk wiedział już wszystko co musiał wiedzieć. Miał pewność, że podjęta wcześniej decyzja była słuszna.
- I jak? Zdałem? Zasługuję na Lisę?
- Nie
– odpowiedział automatycznie i równie poważnie - Ale nie zostaniesz zlikwidowany – dodał dla rozluźnienia poważnej atmosfery, wstał ze swojego miejsca i ruszył do drzwi.
- To na razie.
- Może zostaniesz na kolacje?
- Cuddy by się wściekła.
- A tego byśmy nie chcieli –
ironizował Scott. Znał już go na tyle by wiedzieć, że nie o to chodziło. Powiedział to po co przyszedł i teraz chciał się stąd jak najszybciej wydostać, zanim zmieni zdanie.
- Tak z ciekawości – zatrzymał go zastanawiając się nad czymś
- Z iloma jej facetami to przerabiałeś ?
- Z żadnym. Nikt nie doszedł tak daleko -
wyznał szczerze, stał w drzwiach odwrócony tyłem więc żaden nie widział wyrazu twarzy drugiego.
- Greg - zwrócił się do niego po imieniu, żeby spojrzał na niego. House odwrócił lekko głowę. Czekając na to co powie.
- Prawdopodobnie nie chcesz tego słyszeć, a już na pewno nie ode mnie - zaczął - ale i tak to powiem. Lisa ma racje. Że nie zrezygnowała. Że ciągle w ciebie wierzy i pokłada w tobie nadzieje. Zawsze potrafiła oceniać ludzi - była to ostatnia rzecz jaką House spodziewał się usłyszeć. Patrzyli na siebie przez moment.
- Uważaj, bo zaraz przypalisz sos- przypomniał House wskazując głową patelnię po czym bez słowa więcej opuścił dom Cuddy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pią 15:37, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:31, 13 Cze 2008    Temat postu:

Cudowne xD

czy mozna jeszcze dzisiaj liczyc na cd?: DD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 15:34, 13 Cze 2008    Temat postu:

widzę, że nowy post w tym dziale napisany przez Ciebie i już zaczynam sie szczerzyć jak głupia jeszcze nawet nie widząc czy cokolwiek napisałaś

Cytat:
- Tak z ciekawości – zatrzymał go zastanawiając się nad czymś - Z iloma jej facetami to przerabiałeś ?
- Z żadnym. Nikt nie doszedł tak daleko - wyznał szczerze
House go lubi, ceni...


podoba mi się część... ZNOWU no i po raz n-ty pytam - będzie dzisiaj jeszcze coś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:36, 13 Cze 2008    Temat postu:

nie wiem dokładnie kiedy ale powinna być

przy czym ostrzegam, że zbliża się nieunikniony koniec

2, 3 posty i wsio


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 15:40, 13 Cze 2008    Temat postu:

uuu tak mało?

a masz już pomysł na kolejne opowiadanie? ciebie zawsze tak fajnie się czyta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:41, 13 Cze 2008    Temat postu:

teraz to nawet nie wiem co napisać... boskie to jest, czytam i wyobrażam sobie jak mogłoby to wyglądać w serialu...
musisz wysłać mailem scenarzystom tego fika jak go skończysz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:43, 13 Cze 2008    Temat postu: mnie się czyta? :D

mam na razie 3 luźne pomysły bez jakichkolwiek tekstów czy szczegółów

zobaczę co da się z tego zrobić na razie muszę skończyć to

a ty już o następnym

chyba obejdziecie się bez moich fików na forum


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okszyk
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:46, 13 Cze 2008    Temat postu:

Zapomniałaś dodać NIE :

Chyba NIE obejdziecie się bez moim fików na forum


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:49, 13 Cze 2008    Temat postu:

nie zapomniałam pytam kiedy dostanę wakacje?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 15:53, 13 Cze 2008    Temat postu:

to ty nie relaksujesz się przy pisaniu Oo dla mnie pisanie to relaks... a wakacje od relaksu to trochę dziwne Nie no... jakoś będziemy musieli przeżyć jak zrobisz sobie przerwę... choć ciężko rozstać sie z nałogiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:53, 13 Cze 2008    Temat postu:

chyba dopiero w zaświatach chociaż, niczego nie obiecuję

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:14, 13 Cze 2008    Temat postu:

Ha! nie będziesz mieć wakacji <złowieszczy śmiech >
xD
przecież ty nas tak kochasz i nie potrzebujesz wakacji prawda??? :wink:

- Życie – odpowiedział Scott całkiem poważnie. Zapadło dłuższe milczenie. House patrzył mu w oczy. Nie dostrzegł w nich wahania, wątpliwości, cienia kłamstwa. Mówił szczerze. Diagnostyk wiedział już wszystko co musiał wiedzieć. Miał pewność, że podjęta wcześniej decyzja była słuszna.


Prawdopodobnie nie chcesz tego słyszeć, a już na pewno nie ode mnie - zaczął - ale i tak to powiem. Lisa ma racje. Że nie zrezygnowała. Że ciągle w ciebie wierzy i pokłada w tobie nadzieje. Zawsze potrafiła oceniać ludzi - była to ostatnia rzecz jaką House spodziewał się usłyszeć. Patrzyli na siebie przez moment.

ah.........
nie wiem co powiedzieć.......
wiem tylko że niecierpliwie czekam na dalszą część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:18, 13 Cze 2008    Temat postu:

- Myliłaś się – oznajmił przy kolacji Scott z nutką triumfu w głosie. Cuddy podniosła głowę z nad swojego talerza.
- Odnośnie czego?
- Odnośnie twojego diagnosty.
- Jakoś ciężko mi w to uwierzyć. A w czym to się niby pomyliłam? -
spytała, po czym patrząc na poszerzający się uśmiech Scotta zorientowała się jak sformułowane było pytanie
- I on nie jest mój.
- Trochę za późno i jakoś tak mało przekonująco
- oświadczył zadowolony z siebie. Tylko wzruszył ramionami, kiedy obdarowała go swoim najgroźniejszym spojrzeniem
Popracuj jeszcze nad tym – doradził – Był tutaj.
- Dzisiaj? Kiedy?
- Nie wiem. Około 14.
- Szlag by go trafił –
wybuchła zirytowana z hukiem odkładając widelec. Chyba skoczyło jej ciśnienie - Wszędzie go szukałam. Miał być w przychodni, a tymczasem wpada na niezapowiedziane wizyty.
- Ups -
zaniepokoił się Scott – Nie chciałem go wsypać. Może byś mu darowała.
- Darowałam mu już wystarczająco dużo
– brunet spojrzał na nią błagalnie.
- Zastanowię się jeżeli okaże się, że miał dobry powód, żeby tu przyjechać. W co wątpię.
- Chce żebyś była szczęśliwa.
- Coś takiego
– parsknęła z niedowierzaniem - Powiedział ci to?
- Nie w prost. Uważa, że jestem dla ciebie odpowiedni więc odsunął się nam z drogi. To chyba o czymś świadczy?
- patrzył w oczekiwaniu, ale Lisa wyraźnie nie podzielała jego entuzjazmu.
- Nie wyglądasz na zachwyconą.
- Co za idiota !
– oznajmiła odchodząc od stołu Musiał przewietrzyć głowę.
- Jesteś zła? - dopytywał Scott. Myślał, że się ucieszy. To, że nie rozumiał kobiet potwierdził trzask drzwi słyszany w trzech najbliższych stanach jakiś ułamek sekundy później. Cuddy nie mogła uwierzyć w to co usłyszała. Może byłaby wzruszona jego gestem gdyby nie była tak na niego wściekła. 'Arogancki imbecyl! Nic nie wiedział, wtrącał się jak zwykle w jej życie i odstawiał szlachetność rozdając ją jakby miał do tego jakieś prawo. Niech no tylko dorwie go jutro w szpitalu, a będzie musiał się gęsto tłumaczyć' planowała.
Teraz jednak potrzebowała czegoś innego. Potrzebowała spokoju. Potrzebowała uwolnić się od myśli o Housie. Potrzebowała alkoholu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pią 18:21, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:23, 13 Cze 2008    Temat postu:

no, akcja się zagęszcza xD

super


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin