Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Terapia [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jakobson
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:01, 24 Maj 2008    Temat postu:

Wyszedł bez koszuli.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jakobson dnia Sob 16:01, 24 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:49, 24 Maj 2008    Temat postu:

To szpital będzie huczał od plotek (to chyba nic nowego;) ).
Przyjemnego wypoczynku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Saph dnia Sob 18:50, 24 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:21, 24 Maj 2008    Temat postu:

Po co go, aż tak strasznie rozebrała...
Baw się dobrze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:41, 25 Maj 2008    Temat postu:

Em. napisał:
Gnębi mnie tylko jedno pytanie : czy House wyszedł z jej gabinetu bez koszulki? Bo tak to zrozumiałam


Hehe, Em. rozbroiłaś mnie tym komentarzem Ja w pierwszej chwili, kiedy zdjęła mu marynarkę i t-shirt, myślałam, że zrobi mu masaż

Hm, i czy dobrze zrozumiałam - to drugi raz przychodzi po zastrzyk ?
Ciekawe, czy tym razem morfina czy znowu placebo ??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jakobson
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:03, 01 Cze 2008    Temat postu:

Wróciła. O to ostatnia część tego fika. Pisana na sopockiej plaży. Zmieniana kilka razy. Wyrzucana do kosza i wyciagana z kosza. Walczyła z postaciami i z sobą samą. I przegrałam. House i Cuddy okazali się silnijsi.


ODC. 11 "SŁODKI NARKOTYK"

Tak wiele się zdarzyło przez te ostatnie tygodnie: nieplanowana noc z Cuddy, jeszcze bardziej nieplanowany powrót Stacy, pojawienie się Żabojada, bójka na przyjęciu, znowu noc z Cuddy, definitywne zerwanie ze Stacy, wyjazd Żabojada no i dziś znowu miała być noc z Cuddy (tym razem jak najbardziej planowana), ale ona pokrzyżowała mu plany.
House, który był już w swoim mieszkaniu analizował ostanie wydarzenia z takim skupieniem, że aż zakręciło mu się w głowie. Jego myśli krążyły wokół diabelskiej brunetki, która tak sprytnie i nieprzewidywalnie wywiodła go w pole. Wiedziała, że nie przyszedł po morfinę, tylko po nią. Nie sądził, ze mu się oprze. Kiedy zaczął się zastanawiać dlaczego zrobiła to teraz, a nie już przedtem, na jego twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech. Odpowiedź była tak prosta i przyjemna za razem: „Kocha mnie. Nie ma innego wytłumaczenia. Przedtem tego nie czuła i dlatego mi uległa. Jest cholernie dumna i nie chce pokazać tego po sobie.”
To swoiste „rozwiązanie problemu” wprawiło go w wyśmienity humor. Poczuł w sobie mnóstwo energii i potrzeby działania. Musiał coś robić, ale nie bardzo wiedział co. Jakby wreszcie zdiagnozował pacjenta, który stanowił dla niego zagadkę, ale nie wiedział jakie leki mu podać, żeby zadziałały najszybciej i najskuteczniej.
Trochę na oślep wyszedł z mieszkania i odpalił motor. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji będzie spotkanie. Początkowo chciał jechać do szpitala, ale pewnie jej już tam nie było, więc pozostał jej dom.
Pukał, stukał, dzwonił, ale nic to nie dało. W końcu postanowił wyciągnąć klucz spod doniczki i otworzyć nim drzwi. Wszedł powoli do ciemnego pomieszczenia. Nagle światło się zapaliło i jego oczom ukazała się Cuddy skulona na kanapie z włącznikiem od lampki w ręce. Musiała tak siedzieć już jakiś czas po ciemku.
Spojrzała na niego z niemym pytaniem co robi u niej w domu. House’owi przypomniała się podobna sytuacja z ich przeszłości, tylko że wtedy Cuddy stchórzyła. On nie miał zamiaru.
- Chciałem podziękować ci za zastrzyk – powiedział w końcu lekko się uśmiechając.
- Nie ma za co. Tylko po to przyjechałeś? – sądząc po odpowiedzi, jej również przypomniało się tamto wydarzenie.
- Nie – zamiast się cofnąć i wyjść, tak jak Cuddy wtedy, on zajął miejsce obok niej – Po coś jeszcze – nachylił się z zamiarem pocałowania jej, ale mu na to nie pokwiliła.
- Jeśli chcesz kolejnego zastrzyku z morfiny, to z góry ci powiem, że to nie była morfina, tylko sól fizjologiczna. Twój ból jest wyimaginowany. Twoja terapia jest zakończono. Wyjdź.
House cofnął się zbity z tropu. „Jak to sól fizjologiczna?” – pomyślał.
- Głuchy jesteś? Wynocha! – ton jej głosu był mieszanką złości i początku płaczu.
- Do diabła z zastrzykami! Dobrze wiesz, że nie po to przyszedłem.
- Może mnie jednak oświecisz, bo nie wiem. Już nic nie wiem.
- Przyszedłem po ciebie, słodka, sprytna, zazdrosna i dumna Liso Cuddy. I biorę cię z twoimi wszystkimi dobrodziejstwami natury.
House zrobił do Cuddy maślane oczy i teraz to ona czuła się zbita z tropu.
- I sądzisz, że po tym wszystkim przyjmę cię z otwartymi ramionami?
- Tak.
- Dlaczego miałabym to zrobić?
- Bo mnie kochasz.
Cuddy zatkało. Poczuła, że grunt wali jej się pod nogami.
- Twoje milczenie sugeruje, że trafiłem w dziesiątkę, więc możesz już zrzucić tę maskę dumy i odważyć się na spontaniczność. Masz tu gdzieś takie biurko jak w szpitalu?
- Rozumiem, że ciebie ta sytuacja może bawić, ale mnie bynajmniej nie jest do śmiechu. Zawsze bezkarnie kpisz sobie z uczuć innych nie myśląc o konsekwencjach, ale ja ci na to teraz nie pozwalam! Więc albo wyjdziesz, albo...
- Albo co? Mówiłem ci już, że przyszedłem po ciebie. Potrzebuję cię, chcę cię i nikogo innego.
- A jaką mam pewność, że Stacy nie pojawi się ponownie. Jestem dla ciebie jak sól fizjologiczna. Zastępuje ci prawdziwy środek przeciwbólowy. Tobie tylko się wydaje, ze działam. A tak naprawdę potrzebujesz morfiny. Ja byłam tylko substytutem.
- Morfina pomaga na ból, ale może zabić. Sól fizjologiczna też mi pomogła, a jest nieszkodliwa.
- Nie rozumiesz mnie House. To ja chcę być morfiną, a nie tylko środkiem zastępczym.
- Sama przyznałaś, że mój ból jest wyimaginowany. Istniał kiedyś, ale nie potrafiłem się od niego uwolnić, aż do teraz. Moja terapia nadal trwa. Potrzebny mi nowy nałóg. A ty będziesz moim terapeutą i nowym nałogiem w jednym.
House chwycił rękę Cuddy i pocałował w wewnętrzną stronę dłoni. Pod wpływem pocałunku jej ręka zadrżała. Następnie pocałował jej usta. Już się nie broniła.
- Obawiam się, że to ja uzależnię się od ciebie – powiedziała Cuddy z uśmiechem.

Kuracja odwykowa okazał się przyjemniejsza niż mogli się spodziewać. Jednak House, jak na prawdziwego nałogowca przystało, długo nie mógł wytrzymać bez żadnego uzależnienia. Lisa Cuddy była jego najsłodszym narkotykiem, z którego już nigdy nie miał zamiaru się leczyć.

KONIEC


Dlaczego przegrałam? Bo to miał być fik ze smutnym zakończniem. Bo smutne zakończenia też są cool. Ale Huddy okazało sie silniejsze od mnie. Nie mogłą ich skazac na rozstanie. Po prostu nie mogłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 20:14, 01 Cze 2008    Temat postu:

ta sopocka plaża dobrze na Ciebie wpłynęła fik jak najbardziej udany

a podsumowanie nałogu przepiękne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 20:18, 01 Cze 2008    Temat postu:

cudoooo
Cytat:
- Przyszedłem po ciebie, słodka, sprytna, zazdrosna i dumna Liso Cuddy. I biorę cię z twoimi wszystkimi dobrodziejstwami natury.
aaaa
Cytat:
Lisa Cuddy była jego najsłodszym narkotykiem, z którego już nigdy nie miał zamiaru się leczyć.
umarłam i znalazłam się w Huddy-niebie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:59, 10 Kwi 2009    Temat postu:

W sumie dobrze, że Huddy wygrało fick świetny, zakończenie również. Smutne też są fajne, ale to lepiej pasuje, zdecydowanie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin