Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zostań i oddaj mi życie. [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:09, 07 Lut 2010    Temat postu: Zostań i oddaj mi życie. [M]

*Fanfary powoli cichną*
I tak oto, lejdis and dżentelmens powróciła HuddyFan.
Zła wiadomość jest taka, że z nowym (po)tworem, a dobra, że nie na długo. Jak wiecie pierwszy semestr za pasem, a ja wcale nie mam się z czego cieszyć. Moje oceny są gorsze niż najgorsze więc tylko siąść i płakać.
Ten utwór powstał pod wpływem emocji dnia, i mam cichą nadzieję, że się spodoba. Od razu chcę powiedzieć, że mam już w głowie piękną miniaturkę walentynkową, tak że spodziwajcie się mnie w niedzielę
Dedykacje:
Jest to angst (chyba xd) więc oczywiste jest, że dedykacja wędruje do Czarodziejki która jest moją, skuszę się na słowo - przyjaciółką
Druga osoba to Lisek . W ramach przerosin za to, że nie komentowałam jej pięknego fika, za co bardzo się wstydzę.
I chciałabym zadedykować to "coś" komuś kto złapał mnie za serce. Komuś, kto doprowadził mnie do łez wzruszenia. Komuś, kto posiada tak ogromny talent, że jestem pełna podziwu i zachwytu. A mówię tu o... Tygrysku. Defakto nie znam jej, nigdy nie skomentowała moich fików, ale opowiadanie jakie ostatnio przeczytłam, było tak wzruszjące, okrutne i prawdziwe, że mogłabym za nią na koniec świata iść.



Lepiej nie brać życia zbyt poważnie, bo i tak nie wyjdzie się z niego żywym.

<i>Każdy człowiek, w swoim długim lub krótkim życiu, choć raz zadaje sobie pytanie: Po co żyję? Kłótnia z najbliższym, zawód miłosny lub dzień w którym wszystko wali się pod naszymi nogami, a my nic nie możemy poradzić. Każdy ma powody do bycia na tyle przygnębionym lub zdołowanym, aby zacząć się zastanawiać po co tak naprawdę żyć?</i>

Stanęła na krawędzi budynku. Zimno betonu podrażniało jej bose nogi sprawiając ból. Od tego właśnie chciała się uwolnić. Od wiecznego bólu który serwował jej los. Oczywiście były okazje do świętowania takie jak awans czy kolejny udany kontrakt, ale czymże jest życie bez miłości? Niczym. Na początku nasza egzystencja płynie w nieznanym kierunku, po drodze zaczepiając o nieznane porty. Tam poznajemy nowych ludzi, nawiązujemy przyjaźnie które będą trwały wiecznie. Pewnego dnia, dobijamy do któregoś z nieznanych nam jeszcze przystani które potem okazują się miejscem na dłużej. Spotykamy kogoś kto zajmuje niezwykle ważne miejsce, tuż obok serca. Kogoś o kim na pewno nie zapomnimy, choćbyśmy starali się z całych sił. Czasami owa przystań okazuje się azylem, domem w którym chcemy pozostać i tak też robimy. Jednak nie zawsze się to udaje. Trzeba pamiętać, że życie ma często gorzki smak. Tak więc płyniemy dalej z niewielką pustką w sercu, dobijając do innych przystani. I tak mijamy je i mijamy. Dla niektórych owa droga będzie mniej wyboista i groźna, a niektórych nurt porwie dalej niż byśmy tego
chcieli. Po licznych przystankach, trafiamy w końcu na taki który jest strzałem w dziesiątkę. Przystań na której, z pośród wielu przyjaciół będziemy mogli wskazać kogoś kto zawładnie naszym sercem. Kogoś kto zawróci nam w głowie, a wyjście z tego stanu będzie najtrudniejszym co nas kiedykolwiek spotka. I egzystujemy w tym stanie, zapominając o bożym świecie. Tylko co, jeżeli miłość którą obdarzyliśmy drugiego człowieka nie będzie wystarczająca? Jeżeli nic ani nikt nie będzie nam w stanie pomóc? Wtedy właśnie świat zaczyna lgnąć w gruzach. Świadomość, że kochamy kogoś tak mocno, a nie możemy nic na to poradzić zabija nas od środka. Najmniejsze czynności sprawiają nam trudność. Każdy krok, przymknięcie powiek, oddech sprawia ból. I właśnie tego chciała się pozbyć. Bólu który jej nie odstępował. Bo co miała, gdy nie miała miłości? Nic. Miłość jest czymś niezastąpionym. Największym skarbem i prezentem jakim możemy kogoś obdarzyć. To uczucie jest najświetniejszą farbką którą malujemy świat, poznając go. Gdyby nie było miłości, nie byłoby kolorów, żadnych wartości ani uczuć, bo to ona jest najważniejsza. Ludzie często nie zdają sobie z tego sprawy i błądzą gdzieś leśnymi dróżkami, zbaczając z głównej drogi i gdy w końcu zawracają, zazwyczaj jest za późno. Zapytajmy się jakiegokolwiek człowieka czy jest szczęśliwy. Większość osób powie, że tak, nawet nie znając definicji szczęścia. Pieniądze czy praca mogą dawać szczęście, ale jest ono tylko jego zarodkiem. Prawdziwego szczęścia człowiek zaznaje gdy budzi się rano obok kogoś, kogo darzy zaufaniem. Gdy tańczy
z tym kimś, myśląc sobie, że cały świat mógłby runąć, bo nigdy nie
czuliśmy się bardziej bezpiecznie. Gdy słowo "kocham", kołysze nas do snu. To jest prawdziwe szczęście. Ona miała okazję je poznać, ale okrutny los lubiący płatać figle, wyrwał jej szczęście z rąk. Z rozpaczą patrzyła jak ucieka jej przez palce, a ona nie mogła nic zrobić. Teraz już nie było życia, była beznadziejna egzystencja. Ona zamknęła się w sobie na klucz i nie wpuściła już do środka nikogo. Zabiła się od wewnątrz.
I tak oto stała teraz, w listopadowy wieczór na zimnym, betonowym dachu. Wiatr lekko rozwiewał jej kruczoczarne włosy, a w jej bursztynowych oczach świat odbijał się tysiącami odcieni szarości. Jej świat już dawno stracił kolor. Postanowiła zakończyć to ciągłe ranienie samej siebie. Bez niego nic nie było takie samo. Róże nie pachniały tak słodko, śnieg nie błyszczał w świetle ulicznych lamp, a niebo nie było już tak niebieskie. Nie miało już koloru jego oczu. Kolejny niepewny krok w stronę nicości. Jeszcze jeden i skończy to pasmo nieszczęść. I nagle poczuła ciepłą dłoń na swoim ramieniu. Dłoń która wyrwała ją z odrętwienia. Znała ten dotyk. Tyle razy odtwarzała go w pamięci, że nie
mogła go nie znać. Wciągnęła przez nos zimne powietrze, czując jego zapach. Jej oczy zaszły szkłem. Mówił, że nie wróci; że tak będzie łatwiej dla ich obojga.
- Nie rób tego. - W jego szepcie słyszała rozpacz. Automatycznie
zrobiła niewidoczny dla niego krok w tył.
- Dlaczego chcesz to zrobić? - zapytał z niezrozumieniem w głosie.
- Zabrałeś mi wszystko czego pragnęłam, o czym marzyłam. Odszedłeś. Poco mam dalej żyć? Już wystarczająco się wycierpiałam. - stwierdziła.
- Zrobię wszystko co w mojej mocy tylko tego nie rób. - wyszeptał
i zacisnął palce na jej ramieniu. Kobieta powoli odwróciła się wyraźnie nabierając nadziei. Stanęła przed nim twarzą w twarz. Wciąż miał te same orzechowe włosy, niebieskie oczy i delikatne zmarszczki w kącikach ust, które odcisnął czas. Takiego go właśnie zapamiętała, lecz gdy odchodził w jego tęczówkach nie było tego blasku jak teraz. Jej dłoń znalazła się na jego policzku. Choć stała na dachu ponad pół godziny, czuła, że jego skóra jest znacznie zimniejsza od jej.
- Zwróć mi życie. - poprosiła, a jej oczy zaszły szklaną powłoką.
- Jak? - zapytał.
- Zostań i już więcej nie odchodź.
Mężczyzna popatrzył na nią z czułością i przyciągnął ją do siebie. Jej zmarznięte ciało zginęło w jego silnych objęciach. To właśnie tam chciała spędzić całe swoje życie. W jego ramionach czuła się bezpieczna, chroniona przed wszelkim złem tego świata. Poczuła jak delikatnie pocałował ją w głowę. Ciepło jego ust powoli stapiało jej wewnętrzny lód, który okalał złamane serce. Teraz wrócił i mógł je poskładać, bo posiadał jego najważniejszą część. I teraz szczęśliwie mogła brnąć przed siebie wraz ze swoim Życiem.

<i>Zawsze znajdzie się ktoś kto nas kocha. Życie wydaje się być
bezsensowne, gdy osoba o którą walczymy nie jest nami zainteresowana lub nawet nie wie o twoim istnieniu. Mamy ochotę zniknąć i nigdy nie wrócić. Nie słuchać tego głosu, nie patrzeć w te oczy czy nie czuć tego zapachu. Często zdarza się tak, że jest to osoba która jest związana z naszym codziennym otoczeniem. Pracuje tam gdzie my, uczy się w tej samej szkole. Jesteśmy na nią skazani, tak jak jesteśmy skazani na śmierć.
Osoba ta nie świadomie sprawia nam ból, bo nawet nie wie, że gdzieś w środku nas tli się uczucie które nas wypala. I musimy borykać się z przeciwieństwami losu, bo jesteśmy wystawieni na próbę.

Czymże jesteśmy wobec wszechświata? Wszechświat jest największą plażą, a my ziarnkiem piasku. Musimy jednak pamiętać, że nigdy nie będziemy sami. Dla jednych nasza osoba będzie odskocznią od stresu, dla drugich ramieniem na którym będzie można się wypłakać. Dla niektórych będziemy po prostu miłym towarzystwem, a dla kogoś będziemy... życiem.</i>

Koniec.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HuddyFan dnia Nie 14:26, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:27, 07 Lut 2010    Temat postu:

pjerfsza!

Cytat:
Osoba ta nie świadomie sprawia nam ból, bo nawet nie wie, że gdzieś w środku nas tli się uczucie które nas wypala. I musimy borykać się z przeciwieństwami losu, bo jesteśmy wystawieni na próbę.




jak zwykle mnie zauroczyłaś.
cudownie

kocham,
baby


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Nie 14:30, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 14:45, 07 Lut 2010    Temat postu:

Zaczynam, jak to kiedyś napisała Sarusia, samolubnie, egoistycznie i w ogóle źle, ale... Naprawdę się nie spodziewałam. Nie zasługuję na tak piękne słowa - to nie jest fałszywa skromność! Piszę, bo... bo tak. Sama nie wiem, czemu. I kiedy wszyscy zaczynają się "zachwycać", mi robi się głupio. Nie jestem taka dobra! I nie znam żadnego stworka, który wyfrunął spod mojej klawiatury i któremu odpowiadałby Twój opis "czegoś prawdziwego, okrutnego i wzruszającego".
Ale... Dziękuję. Z całego Tygrysiego serca.


A twój tekst... To rzeczywiście jest (po)twór. Ukradł mi moje uczucia, emocje, nie wspominając już o czasie, w jakim czyta się trzy razy tą samą miniaturkę.

O to:

Cytat:
- Zwróć mi życie. - poprosiła, a jej oczy zaszły szklaną powłoką.
- Jak? - zapytał.
- Zostań i już więcej nie odchodź.


Ma to coś.

Cytat:
Prawdziwego szczęścia człowiek zaznaje gdy budzi się rano obok kogoś, kogo darzy zaufaniem. Gdy tańczy
z tym kimś, myśląc sobie, że cały świat mógłby runąć, bo nigdy nie
czuliśmy się bardziej bezpiecznie. Gdy słowo "kocham", kołysze nas do snu.


A to całe jest cosiem.

I wiem, że taki piękny dedyk, że nie powinnam... ale przecinki. A raczej ich brak. W wielu miejscach. Nie jest to jednak coś, z czym dobra beta by sobie nie poradziła. Za to dobór słów w calutkim tekście - idealny. Każdy wyraz ma swoje odpowiednie miejsce w zdaniu i przez to miniaturka ta brzmi jak melodia, dźwięk po dźwięku.

Nie komentowałam ani jednego Twojego tekstu, bo chyba nie umiałam. Teraz postanowiłam się nauczyć.

Pozdrawiam,
Tygrys

P.S. Kiedy będzie ta cholerna niedziela, hę?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:25, 07 Lut 2010    Temat postu:

Huddyfan Nawet nie wiesz, jaką mam radochę, że jesteś
Z nowym czymś i na dodatek z dedykiem dla mnie Błagam, niech Ci nie będzie głupio Uwielbiam Cię nie za komentarze, a za to jak piszesz i za to, że znów jesteś

Tekst zabija W pozytywnym tego słowa znaczeniu Kocham czytać takie filozoficzne rozważania Tekst jest jak najbardziej Huddystyczny, ale myślę, że każdy z nas możesz odnieść go również do siebie lub do otaczającego nas świata.

Piękna, poruszjąca miniaturka
Mnóstwo perełek

"Lepiej nie brać życia zbyt poważnie, bo i tak nie wyjdzie się z niego żywym."


"- Zwróć mi życie. - poprosiła, a jej oczy zaszły szklaną powłoką.
- Jak? - zapytał.
- Zostań i już więcej nie odchodź.
Mężczyzna popatrzył na nią z czułością i przyciągnął ją do siebie. "


Brak słów...


Ps. Przyłączam się do Tygryska, więc kiedy ta cholerna niedziela

Wena i czasu

I jeszcze raz z całego serducha dziękuję za dedyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:51, 07 Lut 2010    Temat postu:

Piękne... Całość jest tak melodyjna i przez to tak poruszająca, że na prawdę brak mi słów... Doskonale opisujesz emocje...
Czekam też oczywiście na niedzielę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi.
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BD.

PostWysłany: Nie 17:26, 07 Lut 2010    Temat postu:

Naprawdę piękne piszesz. Cały tekst ma to coś. Świetnie oddałaś nastrój, przekazałaś emocje. Wspaniale opisujesz. Jestem pełna podziwu. Przłączam się do innych. Czekam na niedziele.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:20, 08 Lut 2010    Temat postu:

HuddyFan!
Ogromnie się ucieszyłam widząć coś Twojego. Coś, co okazało się czymś niesamowicie pięknym.



Cudowna miniaturka. Tyle w niej uczuć. I ta nutka filozofii
Świetny pomysł na nią,a wykonanie - jak już pisałam - piękne!

Cytat:
- Zwróć mi życie. - poprosiła, a jej oczy zaszły szklaną powłoką.
- Jak? - zapytał.
- Zostań i już więcej nie odchodź.
Mężczyzna popatrzył na nią z czułością i przyciągnął ją do siebie


To mnie najbardziej ujęło.

Cała miniaturka jest ujmująca, poruszająca i ... Stwierdzam,że uwielbiam Ciebie czytać

Całuję.
No i dużo weeny życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:10, 08 Lut 2010    Temat postu:

HuddyFan!
Że dla mnie? Dziękuję!

To było coś pięknego, zabrałaś mnie z białego świata, ciepłego domku, gdzieś na skraj dachu jakiegoś budynku, czułam ten chłód, spoglądałam w niebo, czułam dotyk ciepłej dłoni. Pokazałaś mi tą miniaturką, co oznacza rewelacyjnie pisać, doskonale dobierać słowa, mieć to coś.
Dziękuję, za chwilę oderwania, za pokazanie, jak to kiedyś wyraziła się [E]liza: "tak odrębnego wymiaru wzruszenia".
Dziękuję.

Mówią, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
Więc ja już zamilknę i nie powiem niec więcej ani słowa.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:52, 08 Lut 2010    Temat postu:

Ojeju jakie śliczne ! Naprawdę bardzo mi się podobało. Życzę dużo wena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:04, 11 Lut 2010    Temat postu:

hmmm...osobiście nie lubie takich filozoficzno-smutnych rozmyślań ale muszę przyznać, że masz bardzo ładny język pisania. Życzę weny do pisania i z chęcią przeczytam inne twoje fiki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:41, 11 Lut 2010    Temat postu:

No cóż, przyszło mi podziękować. *bierze kolejną chusteczkę i wyciera nos* Jestem... wzruszona.

Och Baby, co z Ciebie wyrośnie, hę? No cóż, co by to nie było, z pewnością będzie super. Dzięki za komentarz

I tu się zatrzymałam jak czytałam. Poczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem nie mam jakichś snów na jawie, bo dostałam komentarz od samej Dr.Tygrysolki. To jest jakiś zaszczyt! Gdybyś napisała nawet 'ładnie piszesz' to przestałabym oddychać, a ty taki komentarz?! Jestem w siódmym niebie Po pierwsze każdy twój twór jest przepiękny więc nie będę wymieniać, a ten jeden, mój ukochany pozostanie moją słodką tajemmnicą. Bo kto normalny ujawnia publicznie swoje słabości?. Gdy ktoś mnie kiedyś zapyta, dlaczego piszę opowiadania, to odpowiem, że po prostu chciałabym napisać coś tak wwzruszającego jak pewna dziewczyna na forum. (Nie znam twojego imienia, ale - tak mówię o tobie xD) Chciałabym być choć w jednej tysiącznej tak dobra jak ty i nie masz żadnych powodów do wstydu. Nie można się wstydzić za słowa prawdy! Nawet twój komentarz jest poruszający! Ach.. nie będę już dalej pisać, bo bym napisała kolejną miniaturkę z podziękowaniami od ciebie, więc po prostu... Dziękuję
P.S. Jak rzeczywiście skomentujesz mój niedzielny twór to zapraszam na mój pogrzeb...

Zawsze gdzieś tam jestem Lisku! Nawet jeżeli nie komentuję to czytam Mam świetną wiadomość, skoro oby dwie tak się uwielbiamy na wzajem to może powinniśmy zrobić krok w przód? No wiesz, jakaś randka Wenów na Cbox'ie albo cuś?
Też uważam, iż tekst można odnieść do każdego dlatego ma swój... urok. Czy wy z Tygryskiem serio czekacie na tą niedzielę czy tylko chcecie mnie w balona zrobić? Co by to nie było, i tak Was podziwiam. Dziękuję za komentarz. Gdybyś wiedziała ile to znaczy dla mojego huddzinkowego serducha...

Roksi. i GosiaczeQ_17 bardzo mnie wasze komentarze cieszą i będę w siódmym niebie gdy skomentujecie moją miniaturkę w niedzielę. Dzięki wy moje kochane duszyczki

Och, Aduśka przesadzasz! Wcale nie jestem aż tak dobra, nawet w połowie tak dobra jak napisałaś. Cieszę się, że się spodobała, bo twoje zdanie bardzo się liczy. Dzięki

Ty moja wariatko kochana! (czyt. Czarodziejko) Co miało oznaczać: 'że dla mnie?" Śmiesz wątpić, że któraś z moich miniaturek nie jest dla Ciebie?! No wiesz, zraniłaś mnie! Jeszcze jeden taki numer, a zmienię numer telefonu "Odrębnę wzruszenie"? Hmm, ciekawe określenie, nie powiem, ale czy prawdziwe? Wszak może jestem dobra, ale odrębne wzruszenie? Chyba mnie przeceniasz. Dzięki siostro za komentarz

No tylu emotikonek na raz to chyba w swoim życiu nie widziałam. I to jeszcze takich słodkich z błyszczącymi oczkami. Piłeczko dziękuję, twój komentarz tak mi osłodził życie, że wyglądam jak ta postać

Zuu Dzięuję za komentarz, jest tak króciutki, ale węzłowaty. Dzięki, dzięki, dzięki

No co ja moge powiedzieć, robaczki wy moje. Jestem tak rada, że komukolwiek podoba się to co robie, że nie zrezygnuję z tego nigdy. Chcę jeszcze raz podziękować za ciepłe słowa w tą pluchę która panuje za oknem. Na prawdę poprawiliście mi dzień.
Do zobaczenia w niedzielę!

HuddyFan


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HuddyFan dnia Czw 18:46, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:51, 11 Lut 2010    Temat postu:

TYGRYS MA NA IMIĘ ALEKSANDRA!

No tak, to do fika. Ja na wstępie zaznaczam, że komentarzy pisać nie umiem, zwykle posługuję się tylko przysłówkami, monosylabami i emotkami
Nie odrywajmy się od tego schematu


Piękne i wzruszające, powiewało melodramatyzmem, ale wybrnęłaś. Brawo
Podobało mi się. Bardzo
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Czw 19:08, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:07, 11 Lut 2010    Temat postu:

Ekhem...
Cytuję: "ja dopiero mogę zacząć". Czy to Ci czegoś nie przypomina?
Więc już nic nie mów tylko zapamiętaj sobie wreszcie, że mam rację!
Bo inaczej... zmienie numery kom i gg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaRoLaInE_97
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:40, 13 Lut 2010    Temat postu:

Kocham, kocham, kocham.!
*rozpływa się i wsiąka w fotel*
No co mogę więcej napisać...CUDO!
Wena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin