Gdyby House żył w Polsce...

Hipnozja

.... pracę zacząłby od strajku, potem doprowadziłby do ruiny finansowej szpital a na końcu uciekłby do Princeton bo usłyszał,że jest tam jeden fajny szpital gwarantujący warunki rozwoju

a muzycznie- pewnie słuchałby tego samego, no może plus... Leszek Możdżer???

bluemix

Na rezonans jechal by do Warszawy kabina tlenowa w Sosnowcu, itp ale by sie doktorek u nas najeździl i jeszcze setki podań by musiał wypisywać zamiast vicodinu pewnie cos mocniejszego by brał, 2lata i umarł by na zawał. jeszcze SB za łapówki i dragi by go zamknęli. Napeno oglądał by szpital w leśnej górze co do KULTU to sie zgadzam bo chyba nie słuchał by stachurskiego.

Couvert de Neige

Odebrano by mu prawo wykonywania zawodu

Jeździł by na koncerty naszych polskich "gwiazd" i miał zdanie jak po ricki martinie:
"Możesz głośniej? Byłem na koncercie Rickiego Martina i czuje się tak jakby mnie ktoś kopnął w głowę"
Chyba , Że sięgnął by do starszych utworów

musiał by się zadowalać APAP-em ew. Ibupromem MAAX

I, mimo że jest boski i cudowny niech lepiej się tu nie zjawia

madziax

Jestem prawie pewna że przy jego czasem brutalnych metodach leczenia nie wytrzymałby w naszych warunkach więcej niż 2 miesiące! ...no ale byłoby fajnie...

Sandra

Słuchałby zagranicznych zespołów.

inny20

wyrzucono go by z każdego szpitala i by słuchał stachurskiego i oglądał na dobre i na złe

vicoden

...gdyby House zyl w Polsce nie bylby w stanie wyleczyc rzadego pacjenta bo:
-na tomografie jego pacjenci czekaliby 2 tygodnie
-w kolejce do dializ zmarla by polowa z nich
-1/3 padlaby poniewaz nie zrefundowaliby im lekow
-2% zeszla na stole operacyjnym dzieki chirurgom po spozyciu
-jego stalkerem bylaby Doda

DJWero

Gdyby House mieszkał w polsce to robili by trzy razy więcej rezonansów.

MiLusia

Gdyby żył w polsce to gdyby zaczął przyjmować moją rodzinę(w klinice xD) tak jak zwykłych pacjętów, moja mama by go zjadła, a ja bym zjadła ją, żeby mieć satyswakcję zjedzenia House'a hahaha (boże, ale jestem walnięta....to zostało z mojego mózgu po hałsie... gorzej niż Croitzvelt Jacob czy jak to tam... nigdy nie pamiętam:pp)

Hilda

Na pewno był by bezrobotny ponieważ u nas nie ma czegoś takiego jak odział diagnostyki medycznej. No chyba że była by tez Cuddy. No i nazywał By się Grzegorz Dom co nie brzmiało by tak fajnie xD

dzio

Grzegorz Dom... :smt003 :smt003 :smt003

A ja wam powiem, że gdyby House mieszkał w Polsce, to w ogóle by nie został lekarzem. W końcu polscy piloci nie stacjonują w Japonii, więc House nie miałby szansy spotkać swojej inspiracji. Gdyby House mieszkał w Polsce, zostałby pianistą jazzowym. :smt003 Na koncerty ubierałby się jak zwykle (coś jak Nigel Kennedy) - niezależnie, czy to filharmonia, czy zadymiona knajpa, a w przerwach między utworami bezczelnie obrażałby publiczność. ("Pani w drugim rzędzie lepiej się przestanie uśmiechać, bo zaraz lifting puści..."). :smt003

pannaX

Gdyby ewentualnie był lekarzem w Polsce to doprowadziby dr Burskiego do zawału! A Zosię namówiłby na spróbowanie czegoś ,,odjazdowego" :smt003

Monika00

Gdyby żył w Polsce,może mu jako jedynemu,udałoby sie naprawic Narodowy Fundusz Zdrowia ?

ana486

gdyby zyl w polsce napewno by sie nudzil i gral by swoija pileczka oraz ogladal Daleko od noszy

vicodin_addict

au2

gdyby House żył w Polsce to TOCZEŃ nigdy by nie występował >

Any

...wyemigrowałby zaraz po zrobieniu matury.

dzio

...o ile jakakolwiek szkoła wytrzymałaby jego obecność na tyle długo, żeby tę maturę zdążył zdać. Jak go znam, wyleciałby z co najmniej trzech liceów, zanim wreszcie by mu się udało... ;]

Any

No tak, masz rację... no to po skończeniu podstawówki (z zachowaniem nieodpowiednim - bo przy takim się jeszcze zdaje,nie?), jego rodzice uznaliby, że chłopak powinien uczyć się w dalekim USA, w którym mieszka jego ciocia i tam by go wysłali ;p

Kasiek

House nie wytrzymałby w polsce uciekłby czym prędzej

nana

O tak, zwiałby jak najszybciej;)
Ale wcześniej całą Leśną Górę postawił do góry nogami :smt005
A ile by się naszukał, zanim kupiłby swoją piłeczkę... :smt069
A no i nie miałby tak odwalonego gabinetu :smt003
I na dodatek codzienne wizyty w prokuraturze :smt043 :smt044

pannaX

..łykałby trzy razy więcej Vicodinu

maja92

...ale najpierw musiałby ten vicodin znaleźć,bo w polsce z lekami nie lekko
albo chociaż przywieźć roczny zapas

PannaN

Ech, nie róbmy z Polski kraju, gdzie każdy genialny lekarz ucieka, ludzie ; )

Po pierwsze, House w Polsce nie byłby diagnostą, gdyż nie ma takiej specjalizacji u nas. Byłby za to internistą, gdzyż Interna to tak jakby odpowiednik Diagnostki u nas. Jako, że pod interne podlega medycyna chorób zakaźnych to problemu nie ma z jego drugą specjalizacją.

Ze względu na swoje lenistwo pracowałby w prywatnej klinice, gdzie siłą rzeczy jest mniej pacjentów, a byłyby też pieniądze na odszkodowania. ale musiałby trafić na taką polska Cuddy. Nie łudźmy się, House to jednak fikcja literacka i za takie zachowanie jak w serialu wyleciałby wszędzie, w Polsce, Niemczech, Szwajcarii czy USA. zresztą w serialu było powiedziane, ze go non stop wywalali póki Cuddy się nie odważyła zatrzymać u siebie.

Jedynym plusem dla House'a byłoby to, że polskim zwyczajem lekarz lekarzowi rękę myje, wiec istniała by szansa, że przemilczyliby jego zachowania.

Zamiast Vicodinu brałby jakieś europejskie odpowiedniki z morfiną, które są w fazie testów jeszcze (zresztą, Vocodin też jest w fazie testów). Ewentulanie by brał ketanopodobne, które rpzeciwzapalnie działają.

maja92

nie wiedziałam ,że tyle wiesz o polskiej służbie zdrowia
ale tak w ogóle to masz rację
pozdro PannoN :smt002