Najlepszy tekst House'a.

Sonea

House w sali operacyjnej, na początku operacji na płodzie: Nie tłoczcie się. Tu są ostre narzędzia

JiKa30

Allison89

Chase: Myślisz, że nie wyciąłem śledziony?
House: Wszystko tam jest takie podobne, czerwone i gąbczaste

(6x09)

Lamsi

(Odcinek z ta dziewczyna z przeszczepem serca co okazalo sie za miala kleszcza)
[H. uwaza ze przeszla penicylina sperma]
H:Troche nizej i przyjemniej
Chlopak: Eee. Moze przejsc tamtedy
House: Właśnie gościu! (Genialna mina)

Attica Attica! (klotnia o wykladzine)

Gdyby jego IQ rozniło sie o 1% byłby delfinem.

House do Formana: Ta tablica nie bez powodu jest BIAŁA!

House do Wilsona: Kocham Cie

House: Czy to Cuddy? Ma jej cycki

House do Formana w domu Cuddy : Sprawdze sypialnie ;D

House do Chase: Boże..Ona ma tu twoje zdjecia. To jakis ołtarzyk..

H: Potrafie byc wredny dla kogos z kim nie spalem. Taki jestem dobry.

I mozna wymieniac.. jak cos przyjdzie mi do glowy dopisze ;]
House: Tutaj się wszystko dzieje... ^^

edit:

Cameron: Trzymales moj artykul 4 miesiące!
House: (Sarkastyczna mina) Wolno czytam.

Używaj opcji edytuj. / nidociv

baby

H; I was wrrr... I was wroo.

ómieram jak to słyszę

edit;
Lamsi, opcja edytuj naprawdę nie gryzie

Lamsi

Cuddy: To Vicodin?
House:Nie, miętówka. Myslalem ze chesz sie calować.
Cuddy: A klinika odwykowa?
House: Wyszedłem
Cuddy: To byla lipa?
House: Dosyc tej gry wstepnej. Calujemy sie czy nie?

JaYeti

C:To Vicodin?
H:nie, antydepresant, muszę je brać, gdy Cie widzę.

*******

House do Wilsona:Chore dzieci Cię wołają!

marguerite. · Wysłany: Śro 15:13, 10 Mar 2010 Temat postu:

House (przez telefon) :Uważam, że dr. Sebastian to idiota.
Tak można mnie zacytować, C-u-d-dy.

Albo jak Cuddy zamieniała Vicodin na środki przeczyszczające.
I on do niej podchodzi i tak:
"Wiem, kiedy mój Vicodin nie jest moim Vicodinem. A czy ty potrafisz rozróżnić pigułkę od Placebo?"

A potem do Wilsona: A Cuddy jest w ciąży.

House do Cuddy: Nie wiem, czemu wszyscy myślą, że ze sobą spaliśmy. Może coś w tym jest?

Cuddy: To Vicodin?
House: Nie, miętówka. Myslalem ze chesz sie calować.
Cuddy: A klinika odwykowa?
House: Wyszedłem
Cuddy: To byla lipa?
House: Dosyc tej gry wstepnej. Calujemy sie czy nie?

Dr Cuddy: Nie przepisujesz lekarstw na podstawie domysłów. Przynajmniej nie powinniśmy tego robić od czasów Tuskeegee i Mengele.
Dr House: Przyrównujesz mnie do nazisty? (z zachwytem) Fajnie...

Dr House: Witajcie, chorzy ludzie oraz ich bliscy! Oszczędzając czas i unikając w przyszłości nudnych rozmów, jestem doktor Gregory House. Możecie mówić mi Gregg. Jestem jednym z trzech lekarzy pracujących w przychodni dziś rano.
Dr Cuddy: Krótko, słodko, bierz karty.
Dr House: Ten promyk słońca to doktor Cuddy. Doktor Cuddy prowadzi cały ten szpital, więc, niefortunnie, jest zbyt zajęta, by zająć się wami. Jestem specjalistą w dziedzinie diagnostyki z podwójną specjalizacją: z chorób zakaźnych i nefrologii. Jestem także jedynym lekarzem zatrudnionym w tej przychodni wbrew swojej własnej woli. (House odwraca się do Cuddy) To prawda, co? Ale nie martwcie się, ponieważ większość z was wyleczyłaby małpa z fiolką ibuprofenu. Skoro o tym mowa, jeśli będziecie szczególnie denerwujący możecie zobaczyć, jak sięgam po to. To jest vicodin. Jest mój. Wy go nie dostaniecie. I nie, nie mam problemu ze zwalczaniem bólu, mam problem z bólem. Ale kto wie? Może się mylę. Może jestem zbyt naćpany by to wiedzieć. Więc kto chce do mnie?

Dr House: Oszczędzam na psychiatrach, bo mnie analizujesz za darmo.
Dr Cuddy: Jeśli zechcesz pójść do psychiatry, sama opłacę wizytę, albo urządzę zbiórkę w szpitalu.

Dr House: Zostałeś uleczony. Wstań i idź.
Pacjent: Pan oszalał?
Dr House: W Biblii zwykle wtedy odpowiadają: „Tak, Panie” i zaczynają wychwalać uzdrowiciela.
(po chwili)
Pacjent: Co pan zrobił?
Dr House: Eee... „cóżeś uczynił Panie?”

Dr Cuddy: Nie chcę wiedzieć, jak uzasadniasz strzelanie do zwłok.
Dr House: Ze strzelaniem do żywych jest więcej formalności.

Cuddy: Nie gap się na mój tyłek, kiedy nie patrzę. Nie wpadaj do knajp na moje randki. Nie fantazjuj o mnie pod prysznicem. Ten statek dawno zatonął. Zapomnij o nim.
House: Dalej mówisz o swoim tyłku? To nie statek, tylko super tankowiec!

Połączyłam dwa posty. Następnym razem użyj opcji EDYCJA, zamiast pisać jeden post pod drugim.

/ pozdrawiam, madzia-cuperek

rockinger · Wysłany: Śro 19:22, 24 Mar 2010 Temat postu:

rozalka13

Dr Cuddy: Nie przepisujesz lekarstw na podstawie domysłów. Przynajmniej nie powinniśmy tego robić od czasów Tuskeegee i Mengele.
Dr House: Przyrównujesz mnie do nazisty? (Z zachwytem): Fajnie...

Dr Foreman: Chłopak właśnie pisał sprawdzian z matematyki, kiedy nagle pojawiły się mdłości i dezorientacja.
Dr House: Właśnie tak matma działa na ludzi.

sophie.

House: Masz pasożyta.
Pacjentka: Coś w rodzaju tasiemca?
(...)
Może pan coś z tym zrobić?
House: Tylko jeszcze przez najbliższy miesiąc. Potem pozbycie się tego jest już nielegalne, z wyjątkiem kilku stanów.
Pacjentka: Nielegalne?
House: Proszę się nie martwić. Wiele kobiet uczy się tolerować tego pasożyta. Nadają mu imię, ubierają w małe ubranka, aranżują zabawy z innymi pasożytami...
Pacjentka: Zabawy?
House: Ma twoje oczy.

Genialne w swojej prostocie a przy tym bardzo mi bliskie podsumowanie kwestii macierzyństwa ;>

JHRM

House: Cameron... kocham cię.
(ta otwiera usta ze zdziwienia, Greg wkłada jej tam patyczek)
House: Przyjdź jutro po wyniki badań.

House: (siedzi przy komputerze, nagle wchodzi Cuddy) Dlaczego wystarczy tylko kliknąć "Tak, mam co najmniej 18 lat". Każde dziecko to umie.

Czerwono-Zielona

Kutner: Dlaczego nie zabawiasz pacjenta?
Taub: Spóźniłeś się. Właśnie skończyłem przedstawiać mu pacynkową wersję sztuk Eurypidesa.

Nie wiem dlaczego, ale uwielbiam ten moment

madzia-cuperek

_sympatyczna_

willa_z_basenem

Czerwono-Zielona

Madzia-cuperek - rację przyznać Ci muszę, tekstu House'a tu nie ma

Na szczęście willa_z_basenem uratowała moją reputację

_sympatyczna_ - to cytat z 5x19 "Locked In"

madzia-cuperek

Ok, ok

"bądź jego współpracowników"

Love.From

A ja lubię Cuddy
Who cares about common?
Common is boring. It's...common.
I like being with you.
You make me better.
Hopefully I make you better.
What we have is...uncommon.
And I've never been happier.

TinaVilla

I have to pee. Ha ! You can tell ! 'Cause actually I have to poo.

Because I was born with a heart three sizes too small.

hyż

'dr Wilson: jak tu przybyłeś?
dr House: przez osmozę'

'pacjent: co to?
dr House: proszki przeciwbólowe
pacjent: bierze pan z powodu nogi?
dr House: nie. bo są smaczne'

'dr House: minimalną szansę, to brytyjski eufenizm dla żadną szansę?
dr Chase: jestem Australijczykiem
dr House: kto ma na pieniądzach królową, jest Brytyjczykiem'

'house: robiąc oprysk, chłopak zapatrzył się na dziewczynę i ochlapał
cameron: sprawdzę to
forman: idę dzwonić
chase: utrzymam go przy życiu, przez jakiś czas
house: a ja zjem obiad'

'- halo?
- tata nie mówi
- co ?
- miał operację kolana. od tej pory nie mówi
- taak, to się zdarza przy operacjach tak blisko strun głosowych'

- oto tu chodzi! chcecie mnie zmusić do operacji plastycznej!
- tak, i w tym celu wyhodowaliśmy Ci wielki guz na jajniku

- nie jesteś w ciąży
- mówiłam. musi być inny powód
- byłaś w ciąży. i poroniłaś
- nie byłam
- więc to fizycznie niemożliwe
- nie uprawiałam seksu, od roku
- więc zdarzyło się niepokalane poczęcie
- co mam robić?
- to oczywiste. załóż kościół

cuddy: nie możesz unieść ręki
house: a Ty sikać na stojąco

'okej. wyjaśnię na przykładzie. kobieta przy ladzie, która przyrządziła tę pyszną kanapkę, ma szkliste oczy. mamy w szpitalu zasadę, że chorzy pracownicy zostają w domu, ale kto się godzi na osiem dolarów za godzinę, bardzo ich potrzebuje. w toalecie jest wywieszka, że personel przed wyjściem ma myć ręce, jednak osoba wycierająca smarki w rękaw niezbyt dba o higienę. czy więc można jej ufać?'

Jadźka

olan

Nie da się tego wyjaśnić słowami więc podaję "współrzędne" Sezon 4 odcinek 12 minuta 15:05 do 15:30 prawie spadłem z fotela coś takiego poprawi humor na cały dzień !!!

Michaell186

Cytat który mnie dobił:

Lubię swoją nogę. Mam ją, od kiedy pamiętam.

Vicodinowy Onkolog

Sezon 3, odcinek 15
House: "Małe dotknięcie dla człowieka, wielki tyłek dla ludzkości"