najsłabszy odcinek

Sandra

Zdecydowanie 1x01 ale i tkak byl super. Jeszcze jeden odcinek byl nudny ale nie pamietam numeru xD I nie za bardzo do gustu przypadl mi ostatni odcinek 2 serii, chociaz to postrzelenie House'a bylo dosc ciekawe

Taka dr Cameron

Nie ma najsłabszego Odcinka !

hehe.

grrr... kolejny offtop! / ceone

Cassper

Dla mnie najsłabszym był odcinek o chłopcy, który był wierzący i "czynił cuda", które House chyba obalił (?)

SamoZuo · Wysłany: Nie 0:17, 29 Mar 2009 Temat postu:

Nie ma opcji żeby któryś był słaby !

Popatrz, a jednak według innych jest. Offtop / nidociv

Cuddy_14 · Wysłany: Nie 7:57, 29 Mar 2009 Temat postu:

Kto wpadł na taki genialny temat na forum FANÓW Housa?
Ja uwielbiam aktorów, ich grę i postacie ... wiadomo że się czasem jakiś nieciekawy przypadek może trafić (chociaż sama nie pamiętam żeby mi się coś nie podobało) no ale w każdym odcinku coś mi się podoba

Nas należy pytać tylko o ulubione odcinki

Kto wpadł możesz sprawdzić na pierwszej stronie. Autor pyta się o najsłabszy Twoim zdaniem odcinek, jeśli nie masz takiego, po co piszesz? / nidociv

Pietruszka · Wysłany: Nie 9:05, 29 Mar 2009 Temat postu:

Najsłabszy... Nie wiem. Pewnie gdzieś w 5 serii. Żeby odcinek był słaby, musi być dużo 13, House musi mieć przypadek... w nosie i musi być za dużo stuffu prywatnego.

RockGirl

Hmmm..... raczej wszystkie były fajne, ale jak na razie to najsłabszy chyba był "One day, one room" (3x13?)

ooops!

RockGirl

A to nie wiem, bo na razie oglądam 4 serię....

No dobrze, ale co to ma do tematu? Offtop. / nidociv

Daguchna

tia

łaaał dużo osób krytykuje ''one day, one room'' mi właśnie ten się podobał, tak jak ''three stories''... hmm nie podobał mi się... ost. ep 2 serii byłjakis mdły, ale poza tym zgadzam się że każdy ep jest na swój sposób fajny

pozytyw.nie93

Canadien

I "One day, one room", i "Mirror mirror" i "Three histories" podobały mi się (a One day w szczególności). 1x01 też był w porządku, podobała mi się bardziej ludzka twarz House'a. Natomiast "Frozen" był bardzo nie-OK. Nie mam nic do Kate, ale Greg wydawał mi się b. sztuczny.