Gregory House

joasui

Porównywanie House'a do filozofów? Hmmm. Się pokazał artykuł na ten temat. Czytali? Jak nie, to mogą przeczytać tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
albo wydać 4,50 na najnowszy numer Polityki.
Polecam. Spojrzenie ciekawe, aczkolwiek oczywiście musieli palnąć, że "No reason" kończyło s1.

Martuss

Nie wiem kto jest autorem tego artykółu ale on jest poprostu genialny. Od początku do końca. Nigdy nie sądziłam że House jest aż tak popularny. jeśli nawet piszą o nim w gazetach porównując go do Sokratesa. Jestem pod wrażeniem

A i dzięki za linka bo inaczej bym na to nie trafiła

Katty B.

Taak. I House, i Sokrates wywarli ogromny wpływ na społeczeństwo. I trzeba jeszcze wspomnieć, że wielu historyków uważa, że ten Grek jest wytworem wyobraźni Plato.. Co również ładnie pokrywa się z faktem, ze House to postać fikcyjna. XD

dycha

a ja znalazłam coś takiego

lizbona

Moje przemyślenia:

CHARAKTER:
Lekarz - Jeżeli musiałabym mieć do czynienia z lekarzem, nie ważne z jakiego powodu, to oczywiście zdecydowanie wolałabym takiego, który ma wiedzę, doświadczenie i otwarty umysł, i będzie o mnie walczył, a nie zbywał byle czym. W obliczu choroby, może i bym mogła się na niego poobrażać, ale i tak najważniejsze byłoby wyleczenie. Z późniejszym skierowaniem na terapię do psychologa

Szef – połowa z Housa, ta, która walczy o swoich pracowników, a nie ta, która im podstawia nogę i obraża. Jakoś mało by mi się podobało, gdyby mój szef ciągle wyzywał mnie od idiotów. Chyba, żebym pewne piękne dnia przyjęła, że niektórych sformułowań używa zamiast przecinka w zdaniu. Raczej nierealne, raczej podziękowałabym za pracę.
Podwładny – ups.. teoretycznie nie ma ludzi niezastąpionych, nigdy i nigdzie, ale w tym przypadku? Jednak gdyby jego szefem nie była Cuddy, ale np. Tritter? House najwidoczniej nie zna powiedzenia: szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego...
Partner (jednorazowy) – ….. Mmmm.. Chyba za stara jestem i za dużo dzwonków alarmowych mi się uruchamia.
Partner (życiowy) – tylko w przypadku bezwarunkowego, bezkrytycznego, ślepego zakochania byłoby to możliwe. Zakładając, że 99,99% kobiet (nie zdając sobie z tego sprawy lub nie przyznając się do tego) wierzy w to, że potrafią zmienić faceta tylko dlatego, że same się nim zakochały i że zniosą absolutnie wszystko – taka możliwość istnieje. Dla kogoś o moim charakterze – na krótko. I z późniejszym skierowaniem na terapię do bardzo dobrego psychologa

Przyjaciel – pewnie bym zniosła takiego przyjaciela, który potrafi być upierdliwy na co dzień, ale w razie „wielkiej awarii” potrafi stanąć na wysokości zadania. Szkoda, że tylko wtedy, a i tak w takiej sytuacji robi wszystko, by nikt go nie podejrzewał o dobre zamiary. Ale… przyjaciel nie będący ani szefem, ani podwładnym, ani partnerem, ani pacjentem może w każdej chwili powiedzieć – sam jesteś idiotą i zatrzasnąć mu drzwi przed nosem.
House – bardzo zagubiony człowiek, który za cel życiowy postawił sobie odgrywanie błazna. Pokrywa tym wszelkie swoje uczucia, a jak już się za bardzo odkryje, natychmiast podnosi gardę. Usprawiedliwiony życiem w ciągłym bólu, uważa, że jemu wolno wszystko. Domaga się ciągłego wielbienia, podziwu, uwagi… Ciężki orzech do zgryzienia na co dzień, bez względu na to, jakie by to nie były relacje.
Ale…
niesamowite poczucie humoru, rewelacyjne riposty, ponadprzeciętny umysł, umiejętność obserwowania ludzi i wyciągania wniosków sprawiają, że fascynuje widzów i mimo że nie raz poniewiera ich poczuciem etyki i moralności, kochają go.
Hous is House… i taki niech pozostanie

WYGLĄD:
Facet o, delikatnie mówiąc, przeciętnej urodzie, długiej, pociągłej, żeby nie powiedzieć „końskiej” fizjonomii, z wyłupiastymi oczami, wysuniętą dolną szczęką, sepleniący, potargany, ubrany czasami mocno niechlujnie może być wielbiony, kochany, obierany symbolem sexu itp., itd… Fassssssscynujące……
A wyobrażacie sobie w takim wydaniu np. Cuddy?
Nieeee….. kobieta MUSI być piękna, zgrabna, miła i zadbana. Nikt nie zniósłby Housa w wydaniu kobiecym, budziłaby obrzydzenie, niechęć i serial nie miałby widzów, prawda?
Facetom tyle uchodzi na sucho.....
A ja taka potargana chodzę…

Becia

nie wiem czy to powinno być tutaj czy w temacie o HL, ale są to screeny z serialu, więc wstawiam tutaj

o to co człowiek robi jak baaardzo się nudzi

przerabia zdjęcia House'a tak, żeby uwydatnić jego niebieksie oczy

możecie powzdychać ze mną

Becia

Pojadę, poderwę go i zmuszę, żeby zapisał mi w spadku swoje ciało

Jak checie mogę urządzać pielgrzymki

Moje ulubione zdjęcie Greg'a

(3x17)

I z bliska jego boskie oko

(4x02)

Becia

Cały czas czaję się na porównanie Greg’a z 1 sezonu z tym z 4 i 5. Nie chodzi mi tutaj o to, że przestał nosić golfy, ma coraz więcej włosów i bardziej amerykański akcent, ale chciałabym, żebyście pomogli mi rozgryźć czy House jest szczęśliwszy, nie zmienił się czy jeszcze bardziej pogrąża się w cierpieniu i samotności. Ja myślę (albo chciałabym w to wierzyć), że coś w jego życiu się zmieniło, przyjaźń z Wilson’em jest dla niego bardzo ważna. Teraz mam nadzieję, że między nim, a Cuddy coś będzie. Sam przyznał, że kocha swój nowy zespół. Jakie jeszcze zauważacie zmiany?

edit:

Greg zachęca do dyskusji

hebdomadariuszMD

Nie uważacie, że ta piosenka świetnie charakteryzuje Housa?

Becia

Porcja nowych screenów. Kto odgadnie co kryje się za tymi niebieskimi oczami?

Gdyby któraś z Was zaczęła tonąć w morzu jego oczu nie wołajcie mnie o pomoc, bo już dawno leżę na dnie...

Becia

Kolejny screen oko z bliska (4x15)

I kilka screencapsów, które robiłam oglądając przed chwilą 2x09. Drugi to mój osobisty faworyt

2x12

2x18

willanka

Beciu, Twój faworyt jest teraz także moim faworytem

.
Nie dość, że jego oczy wyglądają tam cudnie to on sam wygląda chyba jeszcze cudniej! Chętnie wyściskałabym go tam

Ja mam brązowe oczy, zawsze się cieszyłam, że tak jest, bo niebieskie są ponoć najczęściej spotykane, a ja nie chciałam mieć pospolitych oczu xD. Ale teraz zaczynam żałować, że nie mam takiej barwy jak House

ladyxy

Nie wiem czy to dobre miejsce do wstawienia, ale mnie ten filmik powalił

Odradza się picia i jedzenia czegokolwiek w trakcie oglądania, gdyż grozi to udławieniem lub opluciem monitora

Wygrzebane w necie
<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/a3Wr3uOI4kc&hl=pl&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/a3Wr3uOI4kc&hl=pl&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>

Wersja z Cameron ]:->
<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/3kVCYm3eU88&hl=pl&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/3kVCYm3eU88&hl=pl&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>

Jak ktoś zna lepsze miejsce do podzielenia się tym to przeniosę posta

Miłego oglądania

calin.a

nie? to chyba soczewka się Hju obsunęła .

yorkshre25

Kocham te jego oczy. Wogle uważam że Hugh jest im starszy tym bardziej pociągający. Tak jak wino które z wiekiem dojrzewa. Ma ten swój urok. A mój chłopak jest zazdrosny że jak oglądam ten serial i jest zbliżenie jego twarzy to trzymam głowę przy monitorze

bo jest taki śliczny

evi

calin.a

myślę, że nosi takie wyostrzające naturalny kolor oka.

Bo niewątpliwie, niesamowicie niebieskie oczy ma, tylko że nie ma siły aby naturalna tęczówka w każdej sytuacji miała taki sam kolor. Wiem też po sobie, czasami moje oczy robią się lekko złote

Hugh prywatnie soczewek raczej nie nosi. Na jednych zdjęciach (z tej samej imprezy!) ma oczy szare, na innych niebieskie, to zależy od oświetlenia. Natomiast jako House grzeszy tym niesamowitym błękitem caały czas . ;P Więc no, chyba moja teoria jest słuszna ^^

calin.a

zaczynam przerażać samą siebie. Strasznie się zawzięłam na te soczewki

Becia specjalnie dla Ciebie ^^

Becia

Dzięki

Rzeczywiście jest w tym miejscu niebieskie. Ale House był w klubie, mnóstwo niebiesko-fioletowych świateł i może to dlatego. Jednak teraz jak się przyjrzałam i do tego zobaczyłam inny screen z tej sceny to jest tam taki okrągły kształt:

A to drugi screen gdzie światła już tak nie odbijają się w jego oczach:

Trochę bezsensowana ta moja teoria, bo chyba aż tak by mu się nie zsunęła

Saliva

Czytałam sobie wczoraj Przekrój i znalazłam felieton o Gregu, wrzucam

Sorki za jakość ale zdjęcie komórką robione.
[link widoczny dla zalogowanych]

Salamandra13

Świetne

Że tak powiem ,,z życia wzięte".
Trochę mnie zaskoczyło, że w porównaniu z ,,Na dobre i na złe" ma tak małą oglądalność... Ale moja babcia woli Hałsia od rodzimego tasiemca

Lady Makbeth

Czytałam, a owszem. Jestem tzw. "wykształciuch" i regularnie kupuję Przekrój

Co do niskiej oglądalności, to porównajcie sobie tylko odkąd puszczają u nas House'a, odkąd "Na dobre i na złe". Zresztą zauważyłam, że telewizja publiczna zwykła po macoszemu traktować takie produkcje jak House, zawsze ważniejsza jest ta rodzima, nawet, jeżeli nie da się jej oglądać. Założę się, że jeśli serial puszczaliby np. na Polsacie, to oglądalność byłaby o wiele wyższa.

kropka

Podrzucam moje ulubione zdjęcie. Wybaczcie jeśli już gdzieś się pojawiło. Ma niesamowicie łagodną i dobrą twarz. To taki mały "paradoks" House'a

naska

To mój pierwszy post w tym temacie, więc może wypadałoby powiedzieć co sądzę o House'ie.
House'a bardzo lubię, nie wiem konkretnie za co - po prostu ma w sobie coś, co przyciąga (ale to wszyscy już wiedzą

). I to by było na tyle moich przemyśleń bo nie mam talentu do długiego analizowania

Co do ostatniego zdjęcia to uroocze

Becia

Z okazji świąt mam dla Was w prezencie mały picspam z 4x11