Remy Hadley/Trzynastka [spoilery]

andzelika

Na początku postać 13 wydawała mi się mdła i nudna wraz z upływem czasu scenarzyści ubarwnili jej postać dzięki czemu szczerze ją polubiłam.

IloveNelo

House nie zatrudnił 13 tylko ze względu na wygląd (bo, cytuję "jedną ładną dziewczynę można zastąpić inną ładną dziewczyną"

), a ze względu na tajemniczość. Wiedział, że coś ukrywa i to go zainteresowało.
Ja też z tego powodu ją polubiłam

no i 13 to moja ulubiona liczba.
Poza tym uważam, że nie jest mdła, ani paniusiowata, ani bez wyrazu, jak pisaliście wcześniej

A już na pewno nie jest zbędna

mannequin

Tajemnicza, i to mnie się w niej podoba, wciąż zakuję nowymi rzeczami. Nie lubi mówić o swojej przeszłości, w ogóle o sobie. Z początku wydawała mi się nuda ale z czasem polubiłam ją.

tia

Fajnie że nie wszyscy nienawidzą Trzynastki

to moja ulubiona postać- i bede jej bronić!

jest tajemnicza- stanowi dla house'a zagadke, jest inteligentna- już w 4 serii 2 razy miała racje co do diagnozy i w ogóle wcale nie sądze, aby była nudna <lol>

Kasiek

Trzynastka jest śliczna. I jest bardzo ciekawą postacią. Też będę jej bronić do upadłego. No i kibicuję jej związkowi.

kruspe88

dołączam się do ruchu obrony Trzynastki

jestem wielkim fanem urody Olivii więc również i Trzynastki, poza tym nie jest taka ciapowata jak Cameron

Pietruszka

Tak sobie myślałam o 13 i o ludziach, którzy ją kochają i którzy jej nie cierpią... W trakcie odkurzania

Doszłam do wniosku, że, jak dla mnie, 13 jest jedną z największych pomyłek scenarzystów. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, ze stworzenie tej postaci i obstawienie w jej roli Olivii Wilde miało na celu zwiększyć odbiór serialu wśród nastolatków.
Postać 13 w każdym innym serialu pewnie byśmy polubili: tajemnicza, z charakterem, trudną przeszłością, zmagająca się z chorobą. Biseksualna, więc tym bardziej skomplikowana. Dziewczyna, więc jej biseksualizm przypadnie do gustu wszystkim. W dodatku ładna. Inteligentna. Bez żadnych wyraźne widocznych wad. Stworzona do tego, żeby widownia ją kochała.
Taka postać świetnie by się spisała w serialu dla nastolatków albo w jakimś fanfiction. Ale moim zdaniem ona po prostu nie pasuje do House'a, gdzie wszystkie postacie mają ten swój specyficzny urok i sposób życia, są zupełnie inne od takich, które widujemy na co dzień w serialach. Onkolog, uroczy, cierpliwy, zbawca świata, ale zdradza żony i ma bezdomnego brata? Twarda dziekan szpitala w wyzywających kostiumach, która niczego na świecie nie pragnie tak jak dziecka? Chase, który najpierw całuje wszystkich po tyłkach, ale i tak wszyscy co kochają, bo ma śliczne włosy i uroczy akcent, nie mówiąc już o tym "czymś", a potem się zakochuje? Cameron, która jest dobra i uczynna wobec wszystkich, ale nie może sobie ułożyć życia uczuciowego?
13 wydaje się przy wszystkich tych wysokojakościowych, oryginalnych charakterach wyrwana z kontekstu.
I właśnie dlatego jej nie lubię, o. Mimo tego, iż uwielbiam Olivię Wilde.

AO

Pietruszka

Jej choroba jak dla mnie nie ma nic do tego - po prostu ta postać, w odróżnieniu od innych, nie ma jasno zarysowanych wad. Ona ma tylko dramat, który nie jest jej wyborem, i cała reszta się jedynie z niego wywodzi.
jak dla mnie, przypadki innych znacznie, ale to znacznie się różnią, chociaż trudno mi tutaj uchwycić tę różnicę.
13 po prostu do mnie nie przemawia

A argument "świeżości"... Dla niektórych serial jest zbyt świeży. A poza tym zawsze jeszcze mamy Tauba... No i niegdyś mielismy Kutnera

Jak dla mnie on się znacznie lepiej spisywał w roli "nowego", od pozostałej dwójki, szkoda, że bół a) krótko, b) wcale tego nie wykorzystano. Ale to nie ten temat...

eletariel

Zgadzam się z Pietruszką. Trzynstkę lubiłam na początku czwartego sezonu, kiedy niewiele o niej wiedzieliśmy.

Każdy z bohaterów jest na tyle ciekawy, bo ich tragedie, wady i to "coś", co jest takie interesujące wynika z ich własnych wyborów.
Trzynastka jest chora nie z własnego woli, tylko z woli "jej genów'.

Im serial szedł naprzód, tym mniej ją lubiłam. I nie wynika to z zawiści, że "zastąpiła Cameron", gdyż za Cameron też tak sobie przepadałam (ale o tym to już w innym temacie)

AO

Może i to rzecz gustu - mnie takie rozwiązanie się podoba. Scenarzyści pokazali silną, asertywną kobietę, która w głębi duszy jest przerażona. Na pewno wolę to od kolejnego House'a (= Amber

) czy łzawej historii jakiejś panny, którą np. mąż bije w domu, bo i takie rzeczy się zdarzają, jeśli już mamy bazować na patologiach.

Do tej pory był to teatr jednego aktora - House, jego pionki, jego przyjaciel, jego geniusz. Tauba jest mało, bo, bez urazy, jest palantem - czyt. powielanie schematów. Kutner faktycznie był ciekawy i mogłoby wyniknąć z tego coś fajnego. Osobiście jestem zadowolona z wplatania wątków osobistych innych ludzi, nie tylko House'a i 13 jest w tej sytuacji powiewem rześkiego powietrza

missmac

Niecierpie 13. Nie musze tlumaczyc dlaczego - nie lubię jej i już. Po prostu.

Chociaz pewnie nie maly wplyw na to "niecierpienie jej" bylo to jak zabila pacjenta i jego psa ;]

Ale momenty w ktorych dostaje op***l od house'a sa urocze

bobi_szmyc

Nie mam nic do zarzucenia 'trzynastce'
No, może tylko to, że zabiła psa - Hoovera [*]
Widać, że zna sie na medycynie i jest dobra w tym co robi.
Może niektórzy jej nie lubią, bo jest ładna? ;>

Pomyluna

Ja osobiście uważam ,że 13 jest bardzo barwną postacią i dużo wnosi swoją osobą i charakterem do serialu.
W moim widzeniu jest pozytywna i oby tak dalej.
Większość ma jej za złe ,że uśmierciła pacjenta wraz z jego psem i to ,że jest atrakcyjną kobietą ,a najważniejsze jest to ,że House też tak sądzi i myślę ,że stąd ta zazdrość zagorzałych fanek.

kruspe88

dżizas... ludzie, przestańcie pisać kretynizmy... Remy nie zabiła przecież tego psa celowo, nie wepchnęła mu tabletek do gardła

a co do 'barwności' postaci to jestem przekonany, że nie odstaje... ma swój problem, nawet większy niż niektóre postacie (Czejs problemów nie ma, poza tym, że jest Australijczykiem, Taub też problemowym facetem nie jest) więc taka argumentacja jest do dupy... Ma silną osobowość, jest ładna, jest dobrą lekarką i przede wszystkim jest zupełnie różna niż Cameron.

Pietruszka

Nie chodzi o problemy, tylko o charakter i wybory życiowe. (BTW - Chase miał beznadziejne kontakty z ojcem, chorą matkę (alkoholiczka? chora psychicznie? Już nie pamiętam), którą musiał sie sam zajmować). W kwestii wyboru mamy tutaj, że byl, brzydko mówiąc, dupolizem, pierwszym do zdrad House'a, teamu...
Taub zdradzał żonę, którą kochał i to też był jego osobisty wybór.

13 nie miała żadnych WŁASNYCH powodów, wstystko tylko było zasługą jej choroby, była usprawiedliwiona. Za to reszta wszystko robiła na własną rękę i nie miała na kogo to zrzucić. To własnie czyniło z nich realne postacie i dawało im unikatowe charaktery. 13 tego po prostu nie ma, jak już pisałam, jest stworzona do lubienia jej, jak postać z serialu dla nastolatków.

Le Wn

Trzynastka jest po prostu inna. Każdy jest inny. Nikt nie jest taki sam. Ma inne problemy, inaczej dogaduje się z Housem, inne podejście do pacjentów. Na początku myślałam, że ona jest bardzo podobna do Cameron, zastanawiało mnie, dlaczego scenarzyści postanowili wprowadzić taką postać, potem zrozumiałam, że w zasadzie ona wcale nie jest nudna i przewrażliwiona jeśli chodzi o przestrzeganie zasad(Alison taka była). Scenarzystom chodziło, żeby pokazać inne relacje jakie mogą panować w serialu, pokazać chorobę z którą wiele osób się zmaga, ale nie mówi się o niej głośno(czy to w USA, czy w Polsce, czy w Wielkiej Brytanii). Ukazanie nadal kontrowersyjnego tematu jakim jest biseksualizm. To, że jest inteligentna i ładna, pisać nie muszę, prawie każdy tam taki jest.

kruspe88

Pietruszka to chyba oglądamy inny serial

Chroba Remy to nie jej wybór... odziedziczyła ją po matce... Widziała ją w stanie zaawansowanej pląsawicy i to ją przeraża, żałuje, że nie pożegnała się z matką... To powoduje, że ma twardy charakter, choć czasem się załamuje właśnie przez świadomość choroby i jej skutków.
Masz jej za złe to, że w perspektywie rychłego ograniczenia swobody życiowej korzysta z życia / dąży do autodestrukcji (do wyboru... btw: House zachowuje się podobnie)?

a "własność" jej problemów jest podobna jak u Chase'a... w obu przypadkach jest to jakoś powiązane z rodzicami, tyle że Chase nie ma w perspektywie 10 lat śmierci

eletariel

kruspe88

no ok, ale czy to umniejsza jakoś jej problemom? moim zdaniem przeciwnie, bo nie ma jak ich uniknąć.
Jej postać to jakaś odskocznia od schematu problemów z przeszłości... Teraz mamy walkę z wiatrakami, z czymś nieuniknionym. Obraz tego jak można żyć ze świadomością, że niedługo nadejdzie śmierć.

Pietruszka

Nie chodzi bymnajmniej o umniejszanie problemom!

Rzecz w tym, że zwykli ludzie (a postacie z House'a im dorównują, i to jest świetne) popełniają własne błędy i nie mają choroby, na którą mogliby zrzucić swoje wady.
13 ma, i to sprawa, że jej błędy są bez wyrazu i nie mają znaczenia. Przez to postać jest sztuczna, i jak już mówiłam, stworzona do tego, żeby publiczność ją lubiła. Powiela standardy. Dlatego mi nie pasuje do House'a, bo cała reszta właśnie NIE JEST standardowa i definiują ich życiowe wybory.

eigle

Od Ausiello o "13" rozmowa z OW:

Cheeky

Uwielbiam Trzynastkę! Jest naprawdę genialna... Najlepsza z całego nowego zespołu... Gdyby nie to, że jest nieuleczalnie chora z całą pewnością nie była by taka niesamowita jaka jest!

Boję się tylko, ze w końcu w tym serialu jej zabraknie, bo nie wiadomo ile jeszcze będą go kręcić, a 13 ma umrzeć po kilku latach. Na razie jednak się cieszę, że występuje

Serina

marysiaaa

hmm, jej wyleczenie to chyba na razie sprawa niemożliwa...