Remy Hadley/Trzynastka [spoilery]

ana12

13 w 5 sezonie jest więcej i bardzo dobrze

scena w 1 odcinku, jej rozmowy z pacjentką o chorobie jest świetna

K!

no dosc atrakcyjna jest tak '13'. ogolnie myslalem, ze nie przekonam sie do niej, jednak z kazdym odcinkiem coraz bardziej odpowiada mi ta postac.

Nena

po paru odcinka się do niej przekonałam.
ma bardzo interesującą przeszłość

i zagadkę: jakiej jest orientacji

a za tę biopsję, ją wręcz uwielbiam

abzibzi

Nie mogę się do niej przekonac ;d. Niby nie mam jej nic do zarzucenia - bardzo ciekawa postac, śmiertelnie chora, biseksualna i tak dalej - mimo to nie mogę jej polubic. Dziwne xD. W ogole w całym serialu nie mogę nikogo polubic na 100% oprócz House'a, bez sensu XD

MarlaSinger

Ja ją lubię. Bardzo. Inteligentna, seksowna, no i silna. Jest ludzka, ma swoje słabości, ale potrafi też dopiec Housowi, i ma u mnie dużego plusa. Lubię ją bardziej niż Cameron, ale nie potrafię powiedzieć czemu.

Bittersweet

Ja lubię 13, wolę ją od Cameron, chociaż nie można ich porównywać, bo są zupełnie inne. Cameron mnie irytowała

MarlaSinger

@up
Dokładnie, miałam takie same odczucia. Cameron według mnie ma za mało charyzmy.
A Trzynastka jest taka... taka moja.

JigSaw

Dla mnie jest strasznie męcząca, a w piątym sezon jest nią wręcz przesycony (do tego wszystko oscyluje wokół jej choroby i niejakiego F.)

Do Cameron nie będę jej porównywał, bo to są dwa całkiem inne światy. Od początku kibicowałem Dwulicowej Zdzirze, ale House ją wybrał- cóż zrobić.

MarlaSinger

Amber była najlepsza, jak ja się napłakałam na Wilson's Heart.
No i była takim żeńskim wydaniem Housa:)

AGSJ

Z początku raczej nie przepadałam za 13, z każdym kolejnym odcinkiem czwartego sezonu nie lubiłam jej coraz bardziej. Byłam przekonana, że raczej nie zdarzy się nic, co sprawi, że ją polubię. Teraz się okazało, że się bardzo myliłam- po oglądnięciu z pięciu odcinków piątego sezonu zaczęłam ją lubić, a po oglądnięciu jedenastu odcinków stała się moją ulubioną bohaterką. Jest w niej coś takiego... tajemniczego, intrygującego i niezgłębionego. Pasuje mi idealnie do Foremana i mam nadzieję, że będą razem.

tysiaaa

Mi się w 13 podoba najbardziej ta jej tajemniczość. Kiedy House ja spyał jak ma na imię a ona mu odpowiedziała, ze jej imię jest w aktach. Mam nadzieje, że 13 dalej będzie mnie zaskakiwać pozytywnie oczywiście.

thirteeeeen

po prostu ją kocham, huntington i jej biseksualność zrobiły swoje postać Remy jest tajemnicza ale w każdym odcinku coraz bardziej się otwiera... popieram jeszcze chyba niedoszły związek z foremanem, bardzo do siebie pasują

mam nadzieje że badania kliniczne pomogą, gdybym tylko mogla z pewnością chciała bym ją poznać....
co do urody jest zabójcza, wygląda jak młoda jolie, a jednak cos ją rożni od niej.

shauni13

lubię 13.szczególnie zaimponowała mi,gdy House ją wyrzucił z roboty,ale ona walczyła do końca i sama wyszła na prostą.jej choroba jest ciekawa i wcale nie uważam,że film jest nią przesycony.choć jak dla mnie wątek miłosny foremana i 13 mógł być bardziej dopracowany.jak ich oglądałam nie czułam między nimi tej 'chemii'.

bakłaziak

Matko kochana jak ja jej nie lubię. Cały nowy zespój jest bardziej chamski co jest na plus, ale jakoś wolałam stary

Taka dr Cameron

Ona jest chyba pod koniec 3 sezonu, gdy od Housa odchodzi ekipa i przychodzą nowi. Ja oglądam House'a w dwójce i tam jest 3 sezon ,
Trzynastki jeszcze nie ma, więc przekonam się dopiero czy bedzie to fajna postać.

Tak właściwie to ten post niczego nie wnosi jeśli chodzi o tą postać. Następnym razem proszę mieć choćby minimalne pojęcie o tym, o czym chcesz napisać./ eletariel

Ave

Nie , ona jest od 4 sezonu.

Polecam odstawić klej i zacząć czytać posty innych albo obejrzeć House'a od deski do deski.

Dark Angel

Przepraszam, ale niech ktoś w końcu zmieni imię 13 w temacie na Remy, bo troszkę niedobrze mi na widok "Rena". Reny to Mikołajowi sanie ciągną... A na stronie foxa widziałam TYLKO "Remy".

A teraz do rzeczy: 13 na początku była ok, ale odkąd jest jej wszędzie pełno i niemal połowę serialu można przechrzcić na "13 M.D." albo "14 M.D.²" (drugie niemal pół to "Huddy M.D.", dla pozostałych aktorów są resztki czasu antenowego), za każdym razem jak widzę 13 przewracam oczami i życzę sobie jak najszybszego zakończenia sceny. Bezsensownie rozciągają jej wątek, aż trzeszczy. Może kiedyś w końcu pęknie...

EDIT: uff, dzięki

monik180

ja uwielbiam 13 od początku wiedziałam że zostanie nową kaczuszką, moim zdaniem jest jej jeszcze za mało szkoda że nie pokazali jak rozkręca się związek 13 i formana a nie pchneli ich od razu sobie w ramiona fajnie byłoby zobaczyć formana podrywającego 13,

Nisia

Moim zdaniem Trzynastka była bardzo ciekawą, intrygującą i obiecującą postacią. A potem przyszedł sezon piąty.
Jeszcze do przeżycia było jej "szukanie" i te sprawy, kiedy odkryła chorobę. Ale potem, jak zaczęła kręcić z Foremanem... Nie, zdecydowanie osobiście wolałam ją jako postać tajemniczą. I twardą.
Może to jest też kwestia tego, że ją strasznie dużo pokazują w tym sezonie, nie wiem.
No i bardzo żałuję, że- skoro musieli ją sparować- nie jest z Kutnerem (którego też zmienili w piątym sezonie, ale to nie na ten wątek

). Chciałabym zobaczyć jak działają na siebie właśnie te dwie postacie.
No i zawsze widziałam między nimi chemię

Daguchna · Wysłany: Czw 21:57, 26 Mar 2009 Temat postu:

Moim zdaniem mogła być ciekawa, gdyby nie to, że jest cholernie irytująca i męcząca w oglądaniu... Sprawia jak na razie wrażenie nieudolnej żeńskiej wersji House'a.

monik180 · Wysłany: Czw 22:47, 26 Mar 2009 Temat postu:

w ostatnich odcinkach niestety nie było jej zbyt dużo ale w 5x19 zapowiada się więcej mojej ukochanej 13 - Oh my Good she's incredybly hot

SamoZuo · Wysłany: Nie 21:10, 29 Mar 2009 Temat postu:

mądra , tajemnicza , trochę dziwna

Lubiłam ją w życiu na fali ("The OC") i teraz też

Mistrustful

Zdarzyło mi się kiedyś obejrzeć jeden z odcinków 4 sezonu, gdy oglądałam jeszcze drugi sezon. 13 była w nim jakaś taka irytująca. Wtedy jakoś nie przypadła mi do gustu. Jednak gdy zaczęłam poznawać ją z odcinka na odcinek, polubiłam ją i to strasznie. Jedyne, co mi przeszkadza, to jej związek z Foremanem. Nazwijcie mnie rasistką, ale na prawdę nie lubię takich mieszanych par [swoją drogą, jak byłam mała to myślałam, że dzieci takich par są łaciate

]. Jak dla mnie, to zbyt duży kontrast.. Przecież ona przy Ericu wygląda na jeszcze bledszą niż jest.. No, ale i tak ją lubię

DominikaDusia

A ja lubię postać jaką gra!!! Potrafi polemizować z Housem w taki interesujący sposób. A poza tym może dużo wnieść

Bloodwayne

z odcinka na odcinek podoba mi się coraz bardziej
Cholera z tym że ma miseczkę b(??) może większą,jest ładna,mądra-może nie dorównuje Cameron ( może ) ale ma swój sposób bycia" 13 ".Cholernie tajemnicza-najmniej o niej wiem cokolwiek
Jeśli ma zastąpić Cameron w jego zespole to świetna zamiana która mi wyjdzie na zdrowie-czekam z niecierpliwością na sceny łóżkowe w jej wykonaniu !!