Robert Chase

missmac

Chase zawiódł mnie tym, że pozwolił Cameron odejść. W prawdziwym życiu do takiego czegoś mógłby się posunąc tylko skończony cham i sku***l (wybrać pracę zamiast żony..)

A twórcy sami sie pogubili w tym co robią, najpierw coś rozgrzebują zeby później wrócić do tego co było przed ich rozkopaliskami. Tak było z wątkiem House w szpitalu tak bedzie i z chasem mordercą.

nlg

Ja znam na razie tylko początek, ale Chase to moja ulubiona postać. Jest... skomplikowany. Jest inny. Jest refleksyjny.

Noemi

Zawsze lubiłam Chase'a, choć w pierwszych sezonach był strasznie uległy i wszystkim pozwalał sobie wejść na głowę. Jest coś takiego w tej postaci.. Niby jest zupełnie neutralny, a jednak bez niego było nudno

I jego minki

Plumeria

Moja ulubiona postać, uwielbiam go za akcent i za to, że przywalił kiedyś House'owi

Przez ten cały czas zmieniał się, a teraz mam nadzieje, że pozostanie taki jak jest aktualnie

invisible___

A ja tam go lubię, jak dla mnie jest najlepszą postacią z całego serialu ;D Mimo to, że czasem tak jakby podlizuje się Housowi i zawsze się z nim zgadza.
Dużo osób uważa, że fryzura Chase'a w szóstym sezonie jest hmm.. nieodpowiednia

a ja właśnie uwielbiam go w takich włosach!

Chociaż we wcześniejszych sezonach strasznie przypomina mi wokalistę PINu i po prostu nie mogę oderwać od niego oczu ;DD

Aaa i kocham jego torbę ;DDD Jak na kangura przystało

EDIT:

Tak jeszcze jako ciekawostka, wiedzieliście, że Jesse (czyli serialowy Chase ;D) gra na skrzypcach? I to jeszcze jak! ;DDD

Edytuj posty!/ eletariel

http://www.youtube.com/watch?v=fYnpo2ixjKs

PannaHadley

Ja powiem tylko tyle, że go uwielbiam

Nie wiem za co. Chyba za głos ^^
I akcent oczywiście.

Strasznie mi się podobało w odcinku "House's Head", jak Kutner powiedział:
-Jakiś chirurg na pewno to umie.
I nagle kamera na Chase'a.
Wtedy zaczęłam go... Wielbić

A dokładnie jego głos. Potem dopiero jego.

madzia-cuperek

Na e-bay można kupić kurtkę Chase'a.

Fantastic leather jacket that “House” star (Jesse Spencer has donated to help the charity...)
[link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście ro charytatywna akcja.

pozdrawiam

JabłkoAntonówka

Lubię Czejsa, chociaż na przełomie 3-4-5 sezonu zmienił się kompletnie. Wcześniej był uległy, a teraz wydaje się czasem chamski ;]

ninka_m · Gość

Gdybym lubiła Chase'a to też bym nie wiedziała za co.

Najpierw lizus i oportunista, potem jęczący kochanek, teraz morderca i facet, który ma sporą łatwość w używaniu przemocy. Śmieszne to, ale jednak straszne. Na dodatek marnie wygląda z tymi włosami, bo jakoś nijako. W ogóle aktor się nieładnie zaczyna starzeć. Na młodzika za późno, a na dojrzałego - nadal nie wygląda.

Kacper · Wysłany: Pon 19:30, 08 Mar 2010 Temat postu:

Jego wątek na początku 6 sezonu (sprawa Dibali) pozytywnie mnie zaskoczył. Po przywaleniu House'owi w twarz postać Chase'a zaczęła się sypać.
Teraz nie wiem ani po co jest w zespole House'a (dwie-trzy diagnozy na odcinek) ani po co jest... w serialu. Jeżeli twórcy chcą robić z Chase'a rolę osoby całkiem niepotrzebnej to ja już wolę powrót flamastra, tablicy i Brendy.

Bo ostatnio nie zauważam tej postaci. Nie ma nic do powiedzenia, nic do pokazania. Tu nawet nie chodzi o jakiś wielki wątek, który rozwali Luddy i nie dopuści do Huddy (romans Chase'a z szefową?

). Ale byłoby miło gdyby rola tego pana nie ograniczała się jedynie do robienia badań i nic nie mówienia. Inaczej powinni mu podziękować.

jlk · Wysłany: Pon 20:00, 08 Mar 2010 Temat postu:

Jest na to jeszcze czas. Minęło kilka odcinków, nie chcesz chyba, żeby wątki personalne jeszcze bardziej zatkały odcinek? Prawda, więcej Chase'a jest lepsze niż więcej Trzynastki, ale o zniknięciu 13 możemy tylko marzyć, więc wracamy do tego, że odcinki mają tylko 40 minut.

Belka · Wysłany: Wto 18:58, 16 Mar 2010 Temat postu:

Chase <33333
najlepszy pod słońcem

Malinowa Kukiełka · Wysłany: Śro 12:10, 17 Mar 2010 Temat postu:

Kiedy zaczynałam oglądać serial i nie znałam jeszcze Chase'a z charakteru, pierwsze co pomyślałam, to to, że jest ładny

. Szczerze powiem, że od razu mi się spodobał wizualnie.
Kiedy jednak go dobrze poznałam, stracił w moich oczach - jest lizusowaty i narzucał się Cameron.

lena_no · Wysłany: Wto 9:38, 23 Mar 2010 Temat postu:

Lubię go bo ciężko go rozgryźć jaki jest naprawdę, a po drugie za wygląd. Uwielbiam przystojnych facetów

rockinger · Wysłany: Śro 19:37, 24 Mar 2010 Temat postu:

Jest przepiękny, zdecydowanie jeden z moich ulubionych. Jego wzrok jak coś House powie, albo jego akcent.. Mrr.

Cutthroat_Bitch · Wysłany: Pon 20:07, 29 Mar 2010 Temat postu:

cuddles

Ja na początku nie lubiłam Chase'a.
Ale ostatnio mnie coś tknęło, mam go na tapecie, na komórce i w ogóle cud miód i orzeszki solone

eva2s

Nudny - tyle mogę o nim powiedzieć. Co nie zmienia faktu, że cholernie mi się podoba (wizualnie).

Ziqu

Chace jest moim ulubiona postacią po Housie

Uwielbiam go!
Ma prześliczny uśmiech i oczy

Aria

Chase to taki trochę nijaki przystojniaczek. Kocham jego akcent, i chodź na początku był nudny, coraz bardziej się rozkręcał. No i oczywiście uwielbiałam jego co wtorkowe - "I like you' ;>
[spojler] Jak go House zwolnił to byłam załamana, ale potem wrócił. Fajnie bo pasuje do ekipy House'a ; )[koniec spojleru]

Isaaca

Tak... Wtorkowe "I like you" stało się niemal legendą. Nie pasuje do Cameron, ale i tak chyba ona jest dla niego najbardziej odpowiednia. Ciekawa jestem, co będzie dalej z Chaseron. Szczerze powiedziawszy, jestem za.
A krótkie włosy... W wydaniu Chase'owym może nie powalają, ale w Spencer'owym jest dużo lepiej.

luxery

Może i był torchę nudny, ale pod koniec trzeciego sezonu się rozkręcił ze swoim wtorkowym "I like you" :> zawsze kiedy to powtarzał to się usmiechałam. Uwielbiam jego australijski akcent, jego urodę, jest śliczny.

mocca

Chase to moje ulubione kaczątko

i też kocham jego torbę

Bolsowa

Ja tam go nielubię. Taki nadęty laluś. Ale ma u mnie plusa za akcent.

justykacz

Po całych 6 latach, po całych 6 sezonach dochodzę do wniosku, że Chase nie ma jaj...

Jego postać jest taka bezpłciowa, bez ikry, bez wszystkiego normalnie... Już wolę zawsze nudnego Foremana niż Chase'a...

Dla mnie Chase'a mogłoby nie być...

6 sezon odcinek 12 i Chase w całej swojej nijakiej osobie... Gabinet Wilsona, szukają pacjenta, wybierają te psychopatkę i Chase stwierdza sobie nagle "Ból brzucha objawem arytmi. Interesujące, znaczy ciekawe" czy coś w ten deseń lecę z pamięci... No ludzie żal.pl

I ten wątek Dibali wyciągnięty wiecie skąd... Nagle Chase, który w 1 sezonie cytowął Biblie zabija praktycznie człowieka... W ogóle to nie pasowało do niego, ten wątek też nie miał dreszczyku...

Szczerze jak Chase umrze na koniec serialu to będę wręcz happy...