Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Cholerna miłość [NZ/P]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:49, 21 Kwi 2008    Temat postu: Cholerna miłość [NZ/P]


Zweryfikowane przez Saph

ma ktoś pomysł na lepszy tytuł? walić drzwiami i oknami
co do fika... musiałam się wyżyć przed jutrzejszymi testami, zupełnie nie wiem co dalej z tym będzie, może nic? proszę:

Zaskoczyła go ta miłość. Była niczym rwąca rzeka, która w końcu po zburzeniu tamy może płynąć dalej. Nie spodziewał się jej. Wypełniła go do granic, początkowo wdzierając się do umysłu, opanowując go całkowicie. Następnie idąc w dół, zaczęła ujarzmiać jego serce, które dotąd skute było lodem. Grubym, pięcioletnim lodem, w pewnym stopniu odmarzającym jedynie przy Wilsonie. Próbował się przed nią bronić. Ale była to syzyfowa praca. Gdy myślał, że już, już ją okiełznał, ta znów przychodziła, z nową siłą, z nową dawką, niepotrzebnych i sprzecznych z jego filozofią życia uczuć.
Bezużyteczna miłość. Tak o niej myślał przez ostatnie pięć lat. Pięć długich lat, naznaczonych cierpieniem, zarówno fizycznym, jak i emocjonalnym.

Pośrodku ciemności,
Spowity mgłą i nicością,
Bez emocji i uczuć,
Zamknięty we własnej przeszłości,
Niemogący się wydostać,
Stoi on, niczym zjawa, bohater dramatu.
Pośrodku ciemności,
Stoi w cieniu, własnym cieniu,
Bez emocji i uczuć… pusty …
A w środku nic, tylko ból, żal, gniew i brak sensu,
I łzy wylane w chwili słabości, duszność.

Pięć długich lat, podczas których zamknął się w sobie, w swojej skorupie, gdzie pod warstwą cynizmu nikt nie mógł go skrzywdzić... Udawać chama bez uczuć, by nigdy ich nie doświadczać. Udawało mu się to całkiem dobrze. Aż do teraz. Aż do chwili, gdy przyszła miłość. Cholerna miłość.

Wiedział, jak sprawić, by w jej oczach grały po kolei iskierki niedowierzanie, złości, szczęścia. Potrafił nią manipulować jak nikt inny. Ale jej nie kochał. To nie była miłość. Raczej … przywiązanie? Traktował ją najwyżej jak przyjaciółkę. Była piękna, urocza, inteligentna, zabawna, czyli taka, jaka powinna być każda kobieta. Ale mimo wszystko nie kochał jej. Wbrew pozorom. Wbrew opinii innych. Chronił ją przed (jego zdaniem) życiowymi błędami. Dlatego pojawiał się na jej randkach, dlatego pomagał jej wybrać dawcę. Nie czuł do niej żadnych wyższych uczuć. Aż do teraz. Dlaczego właśnie teraz?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez martuusia dnia Wto 21:41, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 19:52, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Aż do teraz. Dlaczego właśnie teraz?
super zakończenie (mam nadzieję, że części a nie całości) podoba mi się :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 19:57, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Dlaczego właśnie teraz? To ciekawe, House nie umie odpowiedzieć na jakieś pytanie . Fajnie się zaczyna - mam nadzieję na równie fajny i pełen metafor ciąg dalszy .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:20, 22 Kwi 2008    Temat postu:

ey, napisz że to nie koniec!
bo jest tak fajne, że zasługuje na kontynuację


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:32, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Fajne opowiadanko, ale przeszkadza mi jeden, właściwie dwa wyrazy SYZYFOWE PRACE mam nie miłe wspomnienia po dzisiejszym dniu...
A ty trzymaj tak dalej ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:53, 22 Kwi 2008    Temat postu:

hahha Pikaola też mam te wspomnienia zaskoczyli mnie z tym zadaniem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:43, 22 Kwi 2008    Temat postu:

- House! Dlaczego choć raz nie możesz być tam gdzie powinieneś? – jej głos przyprawiał go o przyjemne dreszcze. Uspokój się kretynie. Jesteś dupkiem czy mięczakiem?
- A gdzie powinienem być? – Boże, jaka ona piękna, gdy stoi tak przed Tobą, a we włosach ma resztki nocy.
- Wyobraź sobie, że w klinice! – Boże, jaka ona piękna, gdy wybucha gniewem…
- Wolę wyobrażać sobie Ciebie przykutą do mojego łóżka kajdanami namiętności. – Podobno jesteś dupkiem. Dlaczego tak bardzo chcesz, by ta wizja była prawdziwa?
- Nie przykułabym się nawet plastykowymi ze sexshopu na rogu. – po tych słowach odwróciła się na pięcie i odeszła. A on jak zawsze nie mógł oderwać wzroku od jej tyłka.
Coś się jednak w nim zmieniło. Teraz nie widział TYLKO jej tyłka… Widział całą Cuddy.
Widząc ją zalewała go fala ciepła. Nie czuł tego nawet przy Stacy. Coś tu mu nie pasowało. Skoro kochał Stacy, dlaczego przy niej nie brakowało mu tchu, tak jak teraz przy Cuddy? Dlaczego właśnie przy niej? Kolejne pytania bez odpowiedzi. Musi coś z tym zrobić, ze swoimi uczuciami. Ale jak skoro nadal nie pojął ich wyższości nad jego umysłem? Cholerna miłość. Przychodzi, zabiera racjonalizm, mąci w głowie, osacza, wysysa siłę, a potem zostawia samego, bez krzty nadziei.
- Wilson! – House bez pukania wpadł do gabinetu przyjaciela.
- Ta?
- Przeżywam rozterki emocjonalne. To chyba skutki brania vicodinu. Zamiast wątroba, siada mi mózg. Czy to normalne?
- Ty przeżywasz rozterki? Emocjonalne?
- No przecież mówię. Czy to takie dziwne?
- Jasne. Czekaj, nagram to sobie, będę przed snem słuchać.
House wyszedł. Nie mógł znieść rozbawionego spojrzenia Wilsona. Czy nie zasługuje już na miłość, albo choćby odrobinę sympatii? A czy Ty kiedykolwiek ją okazywałeś?


Obudził się zlany potem. Śniła mu się Cuddy. Była taka cudowna. Boże, ona była w ciąży!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 21:57, 22 Kwi 2008    Temat postu:

WOOOW doobre xD

stoi tak przed Tobą, a we włosach ma resztki nocy.
to jest takie cudne że aż zakosiłam sobie do opisu na gg (mam nadzieję, że mogłam?)

Coś tu mu nie pasowało. Skoro kochał Stacy, dlaczego przy niej nie brakowało mu tchu, tak jak teraz przy Cuddy?
Nadeszła prawdziwa miłość ^^

- Przeżywam rozterki emocjonalne. To chyba skutki brania vicodinu. Zamiast wątroba, siada mi mózg. Czy to normalne?
dobry tekst

Śniła mu się Cuddy. Była taka cudowna. Boże, ona była w ciąży!
nieźle go wzięło

Jedyny minus- za krótkie
czekam na ciąg dalszy xP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:11, 22 Kwi 2008    Temat postu:

cudowne
Waiting in progress


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 7:37, 23 Kwi 2008    Temat postu:

House ma nową obsesje. Ale fajnie . Cuddy jeszcze nie wie, co ją czeka... A Wilson ze swoim tekstem genialny .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Śro 9:55, 23 Kwi 2008    Temat postu:

eheheheheh- nie no świetne to jest. House targany emocjami bardzo mi się podoba czekam na CD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Pią 16:34, 25 Kwi 2008    Temat postu:

jak ja uwielbiam emocjonalne rozdrażnienie House w stosunku do Cuddy i czekam na kolejną stację tej emocjonalnej kolejki a tytuł mi się podoba taki house'owy jest

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:20, 10 Maj 2008    Temat postu:

muszę to skończyć
nie mam weny coś ostatnio - podejrzewam, że nigdy jej nie miałam

Powoli, stopniowo miłość go wypełniała. Dopadła Cię. Nic nie mógł na to poradzić. Z resztą… czy naprawdę chciał coś z nią robić? Było mu dobrze.
Wstając rano i idąc spać w nocy – myślał o niej. Wizje stawały się coraz realniejsze. Wieczorami, gdy swe rozterki utapiał w vicodinie i bourbonie zawsze widział ją. Tak piękną, tak delikatną.
Czuł, że powinien porozmawiać z Cuddy. Nie może przecież tego w sobie dusić. Ale … ale co jeśli ona go odepchnie? Tyle razy ją ranił… Jeśli go pogoni … najpewniej się załamie. Zdążył się już zaprzyjaźnić z tym ‘nowym’ uczuciem. Ostatnio złapał się nawet na oglądaniu dziecięcych bucików, stojących na wystawie w jednym ze sklepów. Dziecko. Nigdy nie myślał o sobie w roli ojca. Był na to za bardzo egoistyczny, zgorzkniały, stary … zepsuty. Tak, był zepsuty. Kto by chciał takiego wraka? Oprócz Wilsona, oczywiście? Gdy myślał o nim na twarzy pojawiał mu się cień uśmiechu. Wilson, osoba, która zawsze przy nim jest. Ile razy mu wypominał, że chowa swoje uczucia na dnie serca? Że w końcu powinien coś z sobą zrobić i, że nie może całe życie być dupkiem? Wtedy uważał te słowa za śmieszne. Teraz … teraz wszystko się zmieniło.
Wiedział, że COŚ musi zrobić. Spojrzał na zegarek. 1.13. Ubrał kurtkę, w biegu złapał kluczyki od motoru i już po chwili mknął pośród ciemności w kierunku domu Cuddy. Nie wiedział po co tam jedzie. Jakaś nieodparta siła go tam ciągnęła. Poddał się tej sile. Zaufał jej.
Po kilkunastu minutach stał pod jej domem. Gdy już dojechał do celu dopadły go wątpliwości. Nie powinien… ona pewnie nie chce go o tej porze widzieć… nie powinien.
Skoro już tu jesteś… Później będzie Ci trudniej. Wykorzystaj to. Miał nadzieję, że to nie sumienie się nagle w nim odezwało.
Nie zastanawiając się już ani chwili dłużej, zsiadł z motoru i podszedł do drzwi jej domu. Podniósł rękę i zapukał. Odczekał sekundę, dwie, trzy… nic. Zapukał jeszcze raz. Tym razem głośniej, dobitniej. Usłyszał ciche hałasy, szuranie. Po chwili drzwi się uchyliły i pojawiła się w niej zaspana twarz Cuddy.
- Boże, House. Jest pierwsza!
- Przepraszam Cuddy, ale musiałem. – Cuddy szerzej otworzyła oczy. Od kiedy House przeprasza? Nie widziała wyrazu jego twarzy, gdyż wpatrywał się uparcie w swoje buty.
- Przepraszam. Pójdę już. Nie powinienem… - odwrócił się i już miał zamiar odejść, gdy poczuł jej rękę na ramieniu.
- Greg? Coś się stało? Wejdź.
Posłusznie poszedł za nią, usiadł na wskazanym miejscu i czekał aż zrobi mu herbatę. Przyszła po paru minutach z dwoma parującymi kubkami.
- Więc? Po co przyszedłeś?
- Czy kiedykolwiek myślałaś o mnie jako o ojcu Twojego dziecka?
To pytanie zbiło ją z tropu. Gdzie sarkazm, gdzie kpina w oczach, sexistowskie uwagi?
Podniósł wzrok i spojrzał przenikliwie w jej oczy.
- Przyjechałeś tu o 1 w nocy żeby zapytać się o to?
- Właściwie to przyjechałem po to by zostać ojcem Twojego dziecka.
Cuddy zamrugała kilkakrotnie. Pytanie samo wyszło z jej ust.
- Więc czemu nie wprowadzisz tego planu w życie?
- Związki między podwładnym a szefem nie są najlepsze. Chociaż… dlaczego nie? Mógłbym Cię potem szantażować i telewizor z pokoju lekarskiego znów byłby mój. – Ulżyło jej. Wrócił dawny House. Choć nadal w jego wzroku było coś … innego? Jakiś błysk. Przysunął się do niej. Teraz dzieliło ich pare centymetrów.
- Lisa, to jak? Dostanę ten telewizor? – uśmiechnęła się. Tylko on potrafił w ten sposób podrywać.
- I nie tylko telewizor.- Po tych słowach ostatnie centymetry między nimi przestały istnieć. Najpierw pomału, jak by nie chcieli się spłoszyć nawzajem. Potem wybuchły między nimi hamowane do tej pory uczucia. …

Kilka godzin później
- Cuddy?
- Mmmm …?
- Myślisz, że Steve* polubi Twoje mieszkanie?
Odpowiedział mu tylko jej cichy śmiech.


* powiedzmy, że Steve (fani Steve’a – faaaalaaa!) jeszcze żyje 


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 22:32, 10 Maj 2008    Temat postu:

Związki między podwładnym a szefem nie są najlepsze. Chociaż… dlaczego nie? Mógłbym Cię potem szantażować i telewizor z pokoju lekarskiego znów byłby mój. – Ulżyło jej. Wrócił dawny House. Choć nadal w jego wzroku było coś … innego? Jakiś błysk. Przysunął się do niej. Teraz dzieliło ich pare centymetrów.
- Lisa, to jak? Dostanę ten telewizor? – uśmiechnęła się. Tylko on potrafił w ten sposób podrywać.


Kooocham ten kawałek . A w ogóle to nie wiem jakim cudem zapomniałam o tym fiku, bo jest świetnie napisany. Zamiast ciągłych kłótni i tak dalej postawiłaś na opisy wewnętrzne grega. Chwała ci za to .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:35, 10 Maj 2008    Temat postu:

BOskie!
No i się przełamał xD
dobrzeee
ah.. słodkie..
Mógłbym Cię potem szantażować i telewizor z pokoju lekarskiego znów byłby mój. – Ulżyło jej. Wrócił dawny House. Choć nadal w jego wzroku było coś … innego? Jakiś błysk. Przysunął się do niej. Teraz dzieliło ich pare centymetrów.
- Lisa, to jak? Dostanę ten telewizor? – uśmiechnęła się. Tylko on potrafił w ten sposób podrywać.
- I nie tylko telewizor.-

uwaga! mam kosmate mysli
cudne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 22:52, 10 Maj 2008    Temat postu:

super a liczba kosmatych myśli na milimetr sześcienny mojego mózgu przekroczyła (i tak już wysoką normę) o jakieś 200%

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:15, 11 Maj 2008    Temat postu:

haha, super xD

ale pytanie czy Steve polubi jej mieszkanie jest najcudowniejsze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 9:09, 11 Maj 2008    Temat postu:

Kilka godzin później
- Cuddy?
- Mmmm …?
- Myślisz, że Steve* polubi Twoje mieszkanie?
Odpowiedział mu tylko jej cichy śmiech.

najlepsiejszy kawałek ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:06, 11 Maj 2008    Temat postu:

Boooskie te dialogi w ostatnim odcinku - bezbłędne... i zdecydowanie House'owe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cuddy rulz
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz? Dokąd zmierzasz?

PostWysłany: Pon 22:56, 12 Maj 2008    Temat postu:

super ...
a ja się przyznam, że przewidziałam, że House pojedzie do Cuddy ale myślałam, że z tymi małymi bucikami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:07, 02 Cze 2008    Temat postu:

gdzie reszta??? ja chce jeszcze:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:43, 05 Cze 2008    Temat postu:

właściwie to on jest już zakończony... miał być ciąg dalszy ale potem zobaczyłam w dziale Huddy fik o dużo mówiącej nazwie "9 miesięcy", więc stwierdziłam, że mój pomysł za kontynuację będzie już zaklepany

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 17:09, 05 Cze 2008    Temat postu:

ależ pisz myślę, że nikomu nie będzie przeszkadzać kolejne Huddy-dziecko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:59, 05 Cze 2008    Temat postu:

*Madziula* napisał:
ależ pisz myślę, że nikomu nie będzie przeszkadzać kolejne Huddy-dziecko


właśnie xD
nikomu nie będzie przeszkadzać, myślę, że się wszyscy ucieszą P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:33, 31 Sty 2010    Temat postu:

Wilson! – House bez pukania wpadł do gabinetu przyjaciela.
- Ta?
- Przeżywam rozterki emocjonalne. To chyba skutki brania vicodinu. Zamiast wątroba, siada mi mózg. Czy to normalne?
- Ty przeżywasz rozterki? Emocjonalne?
- No przecież mówię. Czy to takie dziwne?
- Jasne. Czekaj, nagram to sobie, będę przed snem słuchać.


Jak bym była na miejscu Wilsona też bym nagrała


- Związki między podwładnym a szefem nie są najlepsze. Chociaż… dlaczego nie? Mógłbym Cię potem szantażować i telewizor z pokoju lekarskiego znów byłby mój.

Też fajne


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez piłeczka Haus'a dnia Wto 15:11, 14 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin