Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Hilson.net

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Revy Koto-san
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: spod tęczowego krawata w Wilson'owej krainie.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:13, 31 Sie 2009    Temat postu: Hilson.net

Cytat:
Wybaczcie, ale na 'Początek' Wennu brak Więc stworzyłam...

TO!

Kategoria: love


Ostrzeżenia:
Cała akcja jest idiotyczna, proszę też o opuszczenie sali ludność mającą problemy z trzymaniem moczu. Łazienka jest na prawo, czyli nie na lewo.

- House! - niosło się po całym korytarzu. Diagnosta odwrócił się i dostrzegł idącego w jego stronę Wilsona z laptopem pod pachą. Uśmiechnął się, widząc lekki rumieniec na twarzy onkologa.
- Co jest, Jimmy? Bo wiesz, nie wiem, czy dziś mogę... trochę boli mnie głowa... - zaśmiał się, widząc spojrzenia mijających go współpracowników. Kochał być w centrum uwagi. Wtedy, i tylko wtedy, czuł się ważny. Widziany. Nie był 'tym dupkiem z diagnostyki' ale gościem, który potrafi przyciągnąć spojrzenia tłumu.
- Eh.. Musimy pogadać.. - mruknął onkolog, dobiegając do przyjaciela. Ruszyli wspólnie ku gabinetowi House'a. Tam rozsiedli się wygodnie. Wilson milczał, zmieszany. Greg westchnął. Irytował go ten bezruch. Zastój. Kurne, niech on coś powie!
- Wilson, pobudka! Przyznaj się, cokolwiek się stało, zniosę to z godnością! Słowo harcerza.
James podniósł wzrok, udając uśmiech. Postawił na biurku komputer, otworzył ekran i wklepał jakiś adres, którego House nie dostrzegł. Pochylili się wspólnie nad ładującym się webzinem. Pierwszym plikiem, który zobaczyli był wielki napis 'Because Hilson is true love!' i ich wspólne zdjęcie, które dla śmiechu zrobili sobie kilka tygodni temu. Pewnie skopiowane z którejś ze stron House'a. Diagnosta kochał internet. Miłością nieodwzajemnioną, szaloną i odrobinę zbyt zaborczą. Cóż, patrzyli dalej. Pojawiła się strona, była błękitna, z białymi wstawkami i czarną czcionką. Ot, nic specjalnego. Jednak przy linku do każdego działu widniało ich wspólne zdjęcie! Nie wiadomo, skąd autor strony je zdobył, jednak każde było inne, a wszystkie przedstawiały ich uśmiechniętych do siebie, śmiejących razem lub patrzących na siebie ukradkiem. Niektóre rozpoznawali, ale nie wszystkie.
Greg spojrzał na przyjaciela. Jego mina świadczyła o odczuciach podobnych do House'owych. Tylko że on ich nie ukrywał.
- No i? - mruknął diagnosta, starając się brzmieć spokojnie. Wpatrywał się w fotomontaż na samym dole strony. Przedstawiał on obydwu lekarzy, przytulonych do siebie na balkonie szpitala. Interesujące. Intrygujące. I jakże dziwaczne. Umysł diagnosty pracował na zdwojonych obrotach. Kto, kiedy, dlaczego?
- Co 'no i'? Ktoś założył... to - wskazał głową, chcąc opanować drżenie głosu - to.. bo wierzy, że nasz.. związek - gardło mu się ścisnęło, ale to powiedział - .. ma sens.
Chciał zapaść się pod ziemię. Popchnął nawet mocniej butami podłogę. Niestety, nie ustąpiła. A on wciąż znajdował się na wydziale diagnostyki i umierał ze wstydu.
- Może ma.. - wymruczał diagnosta pod nosem. James spojrzał na niego z niedowierzaniem. Na jego twarzy wykwitł jeszcze większy, o ile to możliwe, rumieniec. House tymczasem uparcie się w niego wpatrywał. Wyciągnął dłoń i chwycił pasmo brązowych włosów przyjaciela. Pochylił się nad nim, z lekkim uśmiechem.
- H- H- House, c-co t-ty w-wyyy-praw-wiasz? - wyjąkała jego 'ofiara'. Gregowy łebek z jakiegoś powodu wciąż się zbliżał , powoli, wręcz zbyt powoli. Napawał się odcieniem czerwieni, widzianym na policzkach onkologa. Ten zaś wreszcie zaczynał się poddawać, wyłączając na chwilę zdrowy rozsądek. Gdy ich twarze dzieliły milimetry, przymknął oczy, patrząc na diagnostę z.. właśnie, z czym? Tylko kilka milimetrów, tylko jeden... I nagle wszystko wróciło do normalności. House z chichotem odsunął się od przyjaciela.
- Ha, dałeś się nabrać! Żebyś widział tą twoją minę... Nie mogę - padł na biurko.

C.D.N.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Revy Koto-san dnia Pon 1:25, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 3:34, 31 Sie 2009    Temat postu:

ej no, ładnie to tak wyprowadzać biednego Jimmy'ego z równowagi? to może mieć bardzo poważne konsekwencje! chyba nie chcesz, żeby Jimmy zaczął się jąkać, moczyć w czasie snu albo rumienić bez opamiętania?

eh, dobry crack nie jest zły, jak to się mówi najs dżob!


...a teraz gadaj, który z nich założył tę stronkę, żeby skłonić drugiego do refleksji nad charakterem ich związku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revy Koto-san
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: spod tęczowego krawata w Wilson'owej krainie.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 3:58, 31 Sie 2009    Temat postu:

Hmm. Dzięki za komentarz, Richie
ale się mylisz ;3 To nie oni.. to... [spoiler]było tu zajrzeć, zanim zmieniłam plany co do fabuły ;3[/spoiler]

Siedzę nad kolejnym partem właśnie

spoiler edytowany 4 czerwca ;D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Revy Koto-san dnia Pią 13:27, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soft
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tu te truskawki?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:26, 31 Sie 2009    Temat postu:

! ;p

Kotek, może się powtórzę, och, na pewno się powtórzę, ale kocham twoje opowiadania. ;3

Cytat:
Ostrzeżenia: Cała akcja jest idiotyczna, proszę też o opuszczenie sali ludność mającą problemy z trzymaniem moczu. Łazienka jest na prawo, czyli nie na lewo

psze pani, psze pani! *macha łapą* a jeśli ktoś nie odróżna prawa od lewa?

Cytat:
Wpatrywał się w fotomontaż na samym dole strony. Przedstawiał on obydwu lekarzy, przytulonych do siebie na balkonie szpitala.

fotomontaaaż, taaa... mu już tam wiemy

Cytat:
Chciał zapaść się pod ziemię. Popchnął nawet mocniej butami podłogę. Niestety, nie ustąpiła. A on wciąż znajdował się na wydziale diagnostyki i umierał ze wstydu.

przepraszamy, ale Hades dziś nie przyjmuję. prosimy zgłosić się jutro w godzinach od 6:30 do 20:30. życzymy miłego dnia.

Cytat:
Gregowy łebek z jakiegoś powodu wciąż się zbliżał , powoli, wręcz zbyt powoli. Napawał się odcieniem czerwieni, widzianym na policzkach onkologa. Ten zaś wreszcie zaczynał się poddawać, wyłączając na chwilę zdrowy rozsądek. Gdy ich twarze dzieliły milimetry, przymknął oczy, patrząc na diagnostę z.. właśnie, z czym? Tylko kilka milimetrów, tylko jeden...

kissu! kissu! kissu! *skanduje*

Cytat:
I nagle wszystko wróciło do normalności.

buuu!

no to z niecierpliwością czekam na następny part ;3
weenaa życzę ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cudna :D
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:06, 31 Sie 2009    Temat postu:

Biedny Jimmi, jak tak można?
A dla tego pana, który tę stronkę Hilsona założył owacje na stojąco.
Świetne opowiadanie, podkarmiam trochę Wena i czekam na więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sovereign. ;)
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:36, 31 Sie 2009    Temat postu:

Koootek!! ja również bardzo lubię Twoje opowiadania:D
no i oczywiście to nie jest wyjątkiem:D
no i wgl szkoda że ta stronka nie istnieje naprawdę bym wchodziła codziennie:D
pisz szybko nexta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Pon 11:41, 31 Sie 2009    Temat postu:


z twarzy nie schodził mi podczas czytania!

To świetne jest! Gratuluje normalnie!
Ale ja House mógł tak wystawić na końcu Wilsona?

Czekam na dalsze części, bo zapowiada się genialnie! XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HannahLove
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mieszkanko wśród własnych gwiazd :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:18, 31 Sie 2009    Temat postu:

Jak House mógł tak nieładnie zaszczuć Jimmi'ego?
Czekam na ciąg dalszy, zapewne tak świetny jak pierwsza część!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
i_love_house
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:45, 31 Sie 2009    Temat postu:

Biedny Jimmy, ale go House wystawił

Wspaniałe po prostu i ja chcę, żeby stworzyć taką stronkę, w ogóle! xD

Weeena życzę ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juditha
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:08, 31 Sie 2009    Temat postu:

Dobra, dobra, a teraz przyznawać się, kto wszedł na tę stronę.

Koleś na zdjęciu bynajmniej nie przypomina House'a, ani broń Boże Wilsona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
i_love_house
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:24, 31 Sie 2009    Temat postu:

Ja weszłam.

Szok absolutny xDD
Trzeba zwrócic uwagę na jego jakże gustowny krawacik


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez i_love_house dnia Pon 17:24, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Pon 17:26, 31 Sie 2009    Temat postu:

Juditha napisał:
Dobra, dobra, a teraz przyznawać się, kto wszedł na tę stronę.


I gdyby nie zostało to napisane w życiu bym nie pomyślała, aby wpisać to w przeglądarkę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juditha
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:56, 31 Sie 2009    Temat postu:

Tylko ja mam takie głupie pomysły?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
i_love_house
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:58, 31 Sie 2009    Temat postu:

Nie, jeszcze ja

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sovereign. ;)
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:00, 31 Sie 2009    Temat postu:

i ja ja również weszłam:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
andzelika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:35, 31 Sie 2009    Temat postu:

Ach ten niegrzeczny House. Nie ładnie tak dokuczać biednemu Wilsonowi
Z niecierpliwością będę czekać na kolejną część. Zresztą sądząc po komentarzach nie tylko mnie narobiłaś apetytu na kolejny part


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez andzelika dnia Pon 22:38, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revy Koto-san
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: spod tęczowego krawata w Wilson'owej krainie.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:48, 04 Cze 2010    Temat postu:

Cytat:
Kotu postanowiła powrócić i kończyć wszystkie swoje dzieła. Pogratulujcie jej i zapnijcie pasy.
Zmieniłam trochę plany co do dalszego ciągu tejże historii. A jeśli ktoś będzie miał zastrzeżenia - nie czepiać się mnie. Za oknem ciągle leci a-ha - takie on me. A to ma na Wena zgubny wpływ.

Ejdżoj ;*


- Nabrałeś się! - parsknął diagnosta, po raz kolejny dostając ataku śmiechu. Z trudem odetchnął, przyciskając założone jedna na drugą ręce do brzucha. Niewiele brakowało, by z tej radości zleciał z krzesła, czego zażenowany Wilson skrycie mu życzył. Z całego serca. Onkolog nadal miał policzki o barwie świateł stopu. Jednak - co mu się dziwić, skoro narażono go na takie stresy?
Cóż, znał House'a nie od dzisiaj. Wiedział, czego może się po nim spodziewać.. no, przynajmniej miał nadzieję, że mniej więcej to wie. Ale takiego świństwa to Greg nigdy jeszcze mu nie zrobił. Wrażliwe, czyste serducho wielokrotnego rozwodnika, który z pewnością był już z każdą pielęgniarką, sprzątaczką, lekarką i bufetową w szpitalu biło mocniej, niż powinno. Cholera, dlaczego tak pędzisz, mięśniu sercowy? Prawda była jednak oczywista, aczkolwiek znana na razie tylko Jamesowi. Otóż gdy tylko trafił na ten feralny adres, niczym morski bałwan w falochron uderzyła go dziwna myśl - a co, jeśli naprawdę mogliby być szczęśliwą parą? Na początku jedynie to odrzucał, w duchu wyśmiewając tą swoją część, która mogłaby tak pomyśleć. Ale przecież miał całą noc na zastanowienie się nad tym. Z czasem zaczęły pojawiać się nie tylko głupie myśli na temat "co by było gdyby", ale też.. wyobrażenia. Nie wiadomo, co nim kierowało, ale Wilson przymykał oczy i wizualizował. Delikatna dłoń diagnosty na jego karku. Dłoń House'a w jego włosach. Jego usta na jego policzku.. Zaznaczające ścieżkę pocałunków pomiędzy nim, a wargami onkologa.
Cholera, Jimmy, jaki ty jesteś podatny na wpływy!
James pokręcił głową. Podczas, gdy House krztusił się ze śmiechu, on miał chwilę by pomyśleć. Przyznawał się bez bicia (choć jedynie przed samym sobą), że gdy twarz diagnosty znalazła się blisko jego własnej, jedną z pierwszych myśli było "Czyli miałem rację!"
Czuł się oszukany. Smutny. Wyśmiany. Spojrzał na diagnostę, nadal słabo chichoczącego. Z zaciśniętymi powiekami.
Wiem, co powiecie. Prawdziwy Jimmy nigdy nie zachowałby się tak, jak za chwilę mu się to zdarzy. Ale pamiętajcie, że znajdował się pod zgubnym wpływem narkotyku o wdzięcznej nazwie House. Zatem, wiedząc, że gorzej już chyba być nie może, James postawił wszystko na jedną kartę. Złapał przyjaciela za ramię, przyciągając go bliżej. W jego czekoladowych oczach lśniła pewność i zdecydowanie, zaś w niebieskich, elektryzujących tęczówkach - zaciekawienie i niedowierzanie. "Nie, Jimmy.. chyba tego nie zrobisz!"
Ale zrobił to. Nie myśląc za wiele, położył House'owi rękę na karku i... pocałował go. Tym razem naprawdę.
Wargi diagnosty były bardziej miękkie, niż się spodziewał. Czuł na nich posmak vicodinu i kawy. Z przewagą tego drugiego. Teraz pozostawało więc czekać, kiedy starszy lekarz się odsunie. Wilson liczył, że jeszcze chwilę to potrwa, ale był przygotowany na wrzaski, reprymendę i trzaskanie drzwiami.
Nic bardziej mylnego. Drgnął, czując palce diagnosty delikatnie poruszające się w jego włosach. Spoczęły tam, a House lekko rozchylił wargi.

I wtedy Wilson już naprawdę przestał myśleć.


c.d.n. ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soft
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tu te truskawki?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:02, 04 Cze 2010    Temat postu:

kochamciekochamciekochamcie!
taaak, teraz bede zachowywac sie jak rozpiszczany fangirl ;d

bogowie drodzy, nawet nie sadzilam, ze jeszcze me piekne slepia beda mogly ujzec dalszy ciag! poprawilas mi humor, bo ja tu usychalam z tesknoty xd

oh yeah Jimmy! tak trzymaj bejbe! teraaaz zrobilo sie hot ;d

jedno, jedyne zastrzezenie - krotkie!

moj Light'cie kochany - wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:31, 04 Cze 2010    Temat postu:

Uhh, tak świetnie się zaczynało i myślałam, że na wieki kontynuacji nie będzie
A tu bach! I jeszcze tak pięknie...
Ostatnie zdanie jest zdecydowanie, najnajnajnajnajfajniejsze
Jedno z lepszych, jakie czytałam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Pią 19:31, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natekify
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:45, 04 Cze 2010    Temat postu:

Całkiem szczerze muszę wyznać, że pomimo tego, że to tylko fik, moje postrzeganie serialu zostało całkowicie zaburzone.
Miałaś naprawdę fantastyczny pomysł, jedynym problemem jest długość.
Z ogromną ochotą przeczytam następne części, więc życzę tony weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin