Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nie jestem zazdrosny! [NZ/P]
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:09, 11 Gru 2009    Temat postu: Nie jestem zazdrosny! [NZ/P]

Tak na początek prolog, bo nie wiem czy się pomysł przyjmie, jeśli nie, to napiszę do szuflady /błędy poprawione
Miłej lektury


<i>Zweryfikowane przez NiEtYkAlNa</i>

PROLOG

Rachel miała już prawie siedemnaście lat, przynajmniej tak mówiła, gdy rodzice jej czegoś zabraniali. Rachel House jest córką doktora Gregorego House’a i dziekana medycyny Lisy Cuddy. Przybraną córką. Rodzice zdecydowali, że dziewczyna nie dowie się o tym.
Rachel jest wysoką, szczupłą brunetką, o bujnych lokach i oczach w kolorze oceanu. Jej jasna skóra idealnie kontrastuje z ciemnymi włosami i czerwonymi jak krew ustami.

Teraz jest w szkole średniej, ale gdy ją skończy chciałaby dostać się na medycynę. Chce pójść w ślady rodziców. Medycyna urzekła ją dawno temu. Gdy była małą dziewczynką tata zabierał ją do szpitala, gdzie mogła zobaczyć go w swoim żywiole, słuchać rozpoznań diagnostycznych, jakie przeprowadzał wraz ze swoim zespołem. Ta ciekawość, chęć rozwikłania najtrudniejszych zagadek była rodzinna.

Jej przyjaciółką była o rok młodsza Maddy Wilson, córka najlepszego przyjaciela jej ojca, również lekarza, Jamesa Wilsona, którą wychowywał sam po śmierci ukochanej żony. Zginęła ona w wypadku samochodowym. Dziewczyna mogła jednak doświadczyć matczynego uczucia, bo takim obdarzyła ją Lisa.

Przez te kilkanaście lat Rachel łączyła doskonała więź porozumienia z rodzicami, opowiadała im o wszystkim, co się działo. Najpierw w przedszkolu, jak chodzili z panią do parku, jak kolega z grupy ciągnął ją za warkocz. Już wtedy miała powodzenie wśród płci przeciwnej. Była lubiana przez rówieśników.

Później w szkole podstawowej i w liceum, opowiadała jak szło jej na lekcjach, jak wypadały testy, mówiła nawet o niepowodzeniach, jednak rzadko się zdarzało, by oblała jakiś egzamin. Była sumienna jak jej matka i błyskotliwa jak ojciec. Nic nie mogło przyćmić jej zjawiskowej urody i uroku osobistego. Rodzice wiedzieli jaki mają skarb, zwłaszcza House.

Ale pewnego dnia zauważył, że Rachel ma przed nim jakiś sekret. Zaciekawiony postanowił dowiedzieć się co to za tajemnica…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Śro 22:38, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:33, 11 Gru 2009    Temat postu:

Zaciekawiasz, oj zaciekawiasz.
Pomysł ciekawy i może z tego coś fajnego wyjść.
Takiego czegoś jeszcze tu nie było, przynajmniej ja nie widziała.
Podoba mi się, że jest moja Rachel. I jst już duzia.
An mi się waż pisać tego do szuflady!
Ja Ci zwyczajnie zabraniam!
Dużo wean i czasu.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:19, 11 Gru 2009    Temat postu:

oooo zaciekawiłaś mnie
detektyw Rachel
fajne, czekam na następną część!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:45, 11 Gru 2009    Temat postu:

zaciekawialas zgadzam sie z przedmowcami czekam na cd
no a House nawet na stare lata nie wyzbyl sie swojej ciekawosci i przyjemnosci z szpiegowania innych "czytaj najblizszych"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monad
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:06, 12 Gru 2009    Temat postu:

Ciekawie się zaczyna. Więc nie pozostaje nic innego jak grzecznie poprosić o kolejną część

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:04, 12 Gru 2009    Temat postu:

Oto część pierwsza have fun. /błędy poprawione

I

- Dokąd wychodzisz? – House pytał Rachel.
- Idę z Maddy – odpowiedziała zniecierpliwiona, próbowała po cichu wyjść z domu. Ale House’owi nic nie umknie.
- To nie jest odpowiedź na moje pytanie. – Zakpił.
- To jest moja odpowiedź – rzuciła wychodząc za drzwi.
- Rachel, powiedz dokąd… - nie dokończył mówić, ponieważ córka mu przerwała. Wróciła do mieszkania i stanęła w progu.
- A jak nie powiem to znów będziesz jechał za mną na hulajnodze chowając się za każdym możliwym krzakiem, gdy się odwrócę za siebie?
- Ja wcale nie…
- Akurat, tato widziałam Cię wychodząc z domu, czaiłeś się za drzewem. – Roześmiała się głośno, a House się zarumienił.
- To nie prawda. – Zaprzeczał nieskutecznie.
- Ależ prawda. – Uśmiechnęła się sarkastycznie.
- Nieprawda!
- Prawda!

Nagle do domu weszła Lisa, która właśnie wróciła z pracy.
- Co się tu dzieje? – zapytała.
- Tata pyta dokąd się wybieram… - House przerwał jej w połowie zdania.
- A ona nie chce powiedzieć. Jestem jej ojcem, mam prawo wiedzieć – powiedział zniecierpliwiony.
- I masz prawo też śledzić mnie na hulajnodze? – zapytała przekornie patrząc na matkę.
- Ja wcale nie… - skierował swoje słowa do Lisy.
- Dwoje dzieci. – westchnęła Cuddy.
- Jestem prawie dorosła!
- A ja całkowicie!
- Ty jesteś prawie dorosła… i Ty też... jesteś prawie dorosły – powiedziała do córki, a potem do House’a.

W tym domu to ona była od rozwiązywania kłótni. House spierał się z nią tak samo jak w szpitalu, wytaczał swoje szalone argumenty, na szczęście Lisa miała na niego swoje sposoby, których używała w pracy, a w domu tylko bardziej je rozwinęła.

- I tak, to jest bardzo możliwe, że jechałeś za nią na tej hulajnodze. Wcale mnie nie dziwi Twój kolejny genialny pomysł.
- Ty wiesz dokąd ona idzie. – House wskazał palcem na Lisę z tą swoją wiem-to-na-pewno miną.
Lisa się zaczerwieniła. House uśmiechnął się sarkastycznie.
- Widzę poczucie winy – powiedział.
- Ty, idź dokąd masz iść. – Wskazała palcem na córkę.
- A Ty chodź do sypialni, zaraz Ci wynagrodzę tą krzywdę. – Skierowała się korytarzem wprost do drzwi pokoju.
- A Ty łatwo pozbędziesz się poczucia winy. – Przewrócił oczami wymownie, po czym bardzo chętnie poczłapał za nią.

Lisa weszła pierwsza do pokoju. House stanął w progu i z rozanieloną miną śledził jak jego wciąż piękna żona pozbywa się kolejnych części garderoby. Przechylił lekko głowę i przymknął oczy.

- To jest jakiś babski spisek – powiedział nie podnosząc powiek.
- To jest…- Nie zdołał dokończyć kolejnego zdania, ponieważ został obdarzony głębokim, namiętnym pocałunkiem i wciągnięty do sypialni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Pon 17:23, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:07, 12 Gru 2009    Temat postu:

pierwsza, pierwsza! *skacze*

NiEtYkAlNa napisał:

- I masz prawo też śledzić mnie na hulajnodze? – Zapytała przekornie patrząc na matkę.
- Ja wcale nie… - Skierował swoje słowa do Lisy.
- Dwoje dzieci. – Westchnęła Cuddy.

(...)


- Ty wiesz dokąd ona idzie. – House wskazał palcem na Lisę z tą swoją wiem-to-na-pewno miną.
Lisa się zaczerwieniła. House uśmiechnął się sarkastycznie.
- Widzę poczucie winy. – Powiedział.

(...)

- A Ty chodź do sypialni, zaraz Ci wynagrodzę tą krzywdę. – Skierowała się korytarzem wprost do drzwi sypialni.


kocham, kocham


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Sob 20:43, 12 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:13, 12 Gru 2009    Temat postu:

eee. usunąłby ktoś ten post ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Sob 20:44, 12 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:42, 12 Gru 2009    Temat postu:

Hulajnoga jest naj
Kocham
Bo kobiety mają w tym domu przewagę
I swoje sekrety.
Podoobało mi się!
Chcę więcej!
Dużo wena i czasu.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monad
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:43, 12 Gru 2009    Temat postu:

Hehe Podoba mi się ten pomysł. Mam na myśli to, że mimo iż jest to dział "Huddy" mamy już za sobą początki Huddy i może, o ile się nie mylę, bohaterką będzie mieszanka House&Cuddy Rezolutna, prawie dorosła Rachel

Jestem obiema rękami za kontynuowaniem tego pomysłu, lub jakiegokolwiek pomysłu, który Ci dojrzewa w głowie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:51, 12 Gru 2009    Temat postu:

ojj hulajnoga jest the best juz widze Housa jak cie czai za jakims krzakiem a Cuddy dzieki temu ze jest z Housem to tak jak by mial dwoje dzieci
BOSKIE pisz kolejna czesc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ot_taka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:47, 13 Gru 2009    Temat postu:

NiEtYkAlNa napisał:

- Rachel, powiedz dokąd…- Nie dokończył, ponieważ córka mu przerwała. Wróciła do mieszkania i stanęła w progu.
- A jak nie powiem to znów będziesz jechał za mną na hulajnodze chowając się za każdym możliwym krzakiem, gdy się odwrócę za siebie?

To przecież oczywiste, że będzie. Czy deszcz czy śnieg czy zawierucha...


NiEtYkAlNa napisał:

- Dwoje dzieci. – Westchnęła Cuddy.
- Jestem prawie dorosła!
- A ja całkowicie!
- Ty jesteś prawie dorosła… i Ty też... jesteś prawie dorosły. –

Chciała Cuddy dziecka - ma dwójkę

Świetne jest, czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:51, 13 Gru 2009    Temat postu:


jesteś CUDOWNA!!!!
Cytat:
- To jest jakiś babski spisek. – Powiedział nie podnosząc powiek.
- To jest…- Nie zdołał dokończyć kolejnego zdania, ponieważ został obdarzony głębokim, namiętnym pocałunkiem i wciągnięty do sypialni.


baaaaaa rdzo mi się ten fragment podoba, a co do tego co zaznaczyłam kursywą, to również węszę spisek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:23, 13 Gru 2009    Temat postu:

Cieszę się, że pomysł się spodobał i dziękuję za komentarze
A więc kontynuuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:08, 13 Gru 2009    Temat postu:

Przyznam się, że mnie to bardzo ciekawi Babski spisek *myśli* czyżby Rachel miała chłopaka o którym lepiej żeby tatuś nie wiedział czy może… no w sumie nie wiem i bardzo mnie to ciekawi czekam na więcej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:10, 13 Gru 2009    Temat postu:

Dopiero teraz przeczytałam to cudeńko
I mogę stwierdzić w 100% że już to kocham

Cytat:
- To jest…- Nie zdołał dokończyć kolejnego zdania, ponieważ został obdarzony głębokim, namiętnym pocałunkiem i wciągnięty do sypialni.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:58, 13 Gru 2009    Temat postu:

Proszę bardzo, jest więcej

II

Nastał wieczór, a Rachel nadal nie było w domu. House wylegiwał się na kanapie ze szklanką swojego ulubionego alkoholu w ręku i oglądał telewizję. Jednak ciągle niespokojne myśli przewijające się w jego głowie nie dawały mu się skupić na programie, który był właśnie emitowany. Wstał niechętnie z kanapy i kończąc swojego drinka pokuśtykał do gabinetu, w którym Lisa przygotowywała się do jutrzejszego wystąpienia.

Miała nakłonić sponsorów do inwestowania w szpital. Ta sama praca, ten sam zakres obowiązków. Tylko ona o ponad dekadę starsza i bardziej doświadczona, ale równie piękna.
Tym razem jednak miała wystąpić przed liczniejszą publiką, była zdenerwowana.

House wszedł po cichu do gabinetu i zaczął obserwować żonę z kpiącym uśmieszkiem na twarzy. Lisa stała przed lustrem, tyłem do niego i gestykulowała dłońmi mówiąc o potrzebach szpitala.

House nie wytrzymał długo patrząc na zabawną sytuację i parsknął śmiechem.
- House? Co w tym takiego śmiesznego, że ćwiczę przed występem? – Zapytała zawstydzona.
- Ćwiczysz przed występem w cyrku? Bo machasz rękami jak małpa do banana. – Roześmiał się.
Lisa zarumieniła się jeszcze bardziej.
- House nie przeszkadzaj. – Mruknęła opuszczając twarz.
- Dobrze, już dobrze. A gdzie jest nasza latorośl? Dowiem się wreszcie? – Zapytał.
- Jak Ci się nudzi, to jedź do Wilsona, pozawracaj mu trochę głowę, dawno się widzieliście. – Odpowiedziała pewna, że pomysł poskutkuje. Nie myliła się. House skinął głową i poszedł po kurtkę.

- Dlaczego on jest taki spokojny i cichy? Nie kłóci się, nie wypytuje, nie chce wiedzieć za wszelką cenę. – Zastanawiała się. – On coś knuje. – Zmrużyła oczy w chwili skupienia, po czym wykonała telefon do Jamesa.

Głośne stukanie do drzwi. Tak, stukanie, bo tego nie można było nazwać pukaniem. To nawet było tłuczenie drewnianym przedmiotem o deski drzwi. Wszyscy sąsiedzi Wilsona doskonale znali ten dźwięk. Od lat bowiem musieli go słuchać kilka razy w tygodniu, nad ranem, w środku dnia, czasem… nie, nie czasem, dosyć często, również nocą.
Nic się nie zmieniło, lata mijały, a dwóch lekarzy, których w pracy dzieliła jedynie cienka ściana pomiędzy gabinetami, byli sobie teraz jeszcze bliżsi, mieli córki, które w szczęśliwy sposób znalazły wspólny język, tak jak niegdyś oni.

James otworzył drzwi zniecierpliwionemu diagnoście i zaprosił go do środka.
- Co Cię sprowadza? – Spojrzał na przyjaciela badawczo.
- Tak mnie witasz? – Zapytał Jamesa robiąc zasmuconą minę.
- Ugh, w takim razie może inaczej. Tak bardzo się cieszę z Twojej wizyty mój przyjacielu? Może być?

House przewrócił oczami.
- Gdzie jest panna Wilson? – House często mówił tak na Maddy.
- Z panną House, poszły na zakupy. – Wilson odpowiedział spokojnie.

House przyjrzał mu się bliżej.
- Ty nic nie wiesz? – Zapytał.
- O czym… niby mam wiedzieć, czy nie wiedzieć, sam już nie wiem o co Ci chodzi. – James się zaplątał.
- O spisku. Tym babskim spisku, misternym planie, który jest realizowany za naszymi plecami doktorze Wilson. – House uniósł głowę i wskazujący palec w geście pewności swoich racji.
Wilson się skrzywił.
- Co prawda, Lisa do mnie dzwoniła, żeby mi powiedzieć, że tu jedziesz i żebym uważał, bo chyba coś knujesz, ale nie widziałem, że jest z Tobą aż tak źle inspektorze Gadget. - Wilson uniósł brwi.
- Aha! Ostrzegła Cię! – Krzyknął, jeszcze bardziej pewien, że się nie mylił.
- Nie ostrzegła mnie, po prostu nie chce, żebym dał się wciągnąć w Twoją głupią grę. – Wilson niemalże szepnął.
- A więc nie wiesz nic na ten temat? – House spojrzał przenikliwie, tak, żeby speszyć Wilsona, w razie, gdyby chciał skłamać.
- Nic nie wiem o jakimś cholernym spisku House! – Wilson się zirytował.
- W takim razie możesz być moją Penny. Brakuje nam tylko psa… - House podrapał się brodzie.
Wilson zastanowił się chwilę.
- Dobrze, w takim razie słucham? Podziel się swoimi spostrzeżeniami. – Onkolog usiadł na kanapie.
House podszedł do lodówki i wyjął dwa piwa, po czym przysiadł się do Jamesa podając mu jedno.
- Otóż Cuddy…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monad
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:29, 13 Gru 2009    Temat postu:

To będzie jakiś spisek? Myślę, że to będzie ciekawy fik, skoro jest młodsze pokolenie Wilson & Cuddy & House to jakby radość pomnożona przez dwa albo inna permutacja, która daje o wiele większe prawdopodobieństwo interesujących wydarzeń

A to będzie wesoły fik ? Czy z jakimś jednak dramatem w tle? Tak pytam z czystej ciekawości


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:40, 13 Gru 2009    Temat postu:

hehe, będzie dramacik... zapewne, więcej nie zdradzę mam napisaną kolejną część, ale poczeka jeszcze w szufladzie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:49, 13 Gru 2009    Temat postu:

Dramacik?? Nie!! Ja protestuję! Mam nadzieję, że tym dramatem nie będzie to, że:
1.Rachel dowie się, że jest adoptowana
2.Cuddy puściła Rachel na randkę a ona wróci i powie im, że będą dziadkami
Nic innego sobie nie potrafię wyobrazić
To jest świetne i tajemnicze ja chcę więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:07, 13 Gru 2009    Temat postu:

W sumie nie mam nic do stracenia, wrzucam kolejną, mam nadzieję, że komuś to zechce się jeszcze czytać

III

- To wszystko, co powiedziałeś, to na poważnie? – Zapytał James.
House skinął głową.
- Ciekawe… - Wilson podrapał się po karku.
- Wiesz co, zaczekajmy aż wróci Maddy, może ona coś wie?
- I tak po prostu zdradzi nam ten sekret? – House posłał mu niedowierzające spojrzenie.
Wilson nic nie odpowiedział, tylko myślał intensywnie.
- Mam pomysł. Może po prostu przyprzemy ją do muru, zagrodzisz jej szlabanem, albo powiemy, że złamiemy jej palec… - House spojrzał na Wilsona, a ten zerknął litościwie na House’a.
- Potem go złożymy… - Jęknął diagnosta z miną zbitego psa.
- House, co za pomysły się Ciebie trzymają? A poza tym, mówisz o mojej córce, do cholery! - Syknął lekko podenerwowany.
- Masz jakiś lepszy pomysł? – Zapytał.
- Mam na nią swoje sprawdzone sposoby. – Zapewnił go James.
W tym momencie rozległ się dźwięk dzwonka, James zerwał się by otworzyć drzwi.
- To pewnie Maddy. – Powiedział.

Jednak House zagrodził mu laską drogę i sam wstał, by otworzyć. James spojrzał na przyjaciela z przerażoną miną. Drzwi po chwili się otworzyły, a w nich stała Maddy z torbami pełnymi zakupów. Podniosła wzrok i widząc House’a speszyła się lekko.
- W-wujek House. – uśmiechnęła się blado.

- J-ja zejdę jeszcze na dół, do… do skrzynki. Zapomniałam sprawdzić… - Odwróciła się i najszybciej jak mogła udała się w kierunku schodów.
- Nic nie ma w skrzynce, sprawdzałem, gdy wchodziłem na górę! – Krzyknął zadowolony, wiedział, że dziewczyna teraz będzie musiała wejść do mieszkania.

Maddy zacisnęła powieki i wygięła usta w grymasie, po czym odwróciła się z uśmiechem i wróciła do mieszkania.
- Czekam na list. – Powiedziała.
- Od kogo?
- House… - Szepnął Wilson.
- W porządku, Twoja kolej. – Powiedział zniecierpliwiony.
Maddy popatrzyła na ojca ze zdziwioną miną. Wilson zaczął powoli.
- Więc byłaś na zakupach?
- Tak, mówiłam Ci, że się wybieram.
- Z Rachel? – Wtrącił House.
- Tak, a czy to jakieś przesłuchanie, bo nie bardzo rozumiem? – Skrzywiła się lekko.

Wilson wydawał się być zakłopotany.
- N-no skąd, tak tylko chciałem wiedzieć. – Powiedział nerwowo pocierając kark.
- Tato, ale przecież Ty wiesz, chyba, że… - Popatrzyła na House’a z uśmiechem.
- Chyba, że to wujek chce wiedzieć, czy aby na pewno… - House jej przerwał kpiną.
- Taaaa, ja doskonale wiem, dokąd i z kim wychodzi moja córka, to on sobie nie radzi. – Pokazał palcem na Wilsona głupio się uśmiechając.
- Akurat tata wie wszystko. – Powiedziała uśmiechnięta i dodała.
- Ale Rachel opowiadała mi o hulajnodze. – Maddy wyszczerzyła zęby w uśmiechu.
- Dobrze, że Tobie to nie przyszło do głowy tato. – Uśmiechnęła się do zdezorientowanego Wilsona.

House się zarumienił. James obdarzył go pytającym spojrzeniem.
- Wujek śledził Rachel na hulajnodze i chował się w krzakach, żeby nic nie podejrzewała, a ona zauważyła go na samym początku. Niezły ubaw. – Roześmiała się, a Wilson jej zawtórował.
- House… - Powiedział chichocząc. – Czy Ty nie masz lepszych rzeczy do roboty niż… haha… niż hulajnoga! – Nie przestawał się śmiać.
- Pięknie, teraz każdy wie. – Szepnął zrezygnowany.
- Ale nie martw się wujku, Rachel powiedziała, że wkrótce poznasz jej sekret. – Dziewczyna uśmiechnęła się ciepło i ruszyła w kierunku swojego pokoju.
- Hulajnoga. Phi! – Zaśmiała się po cichu.

- To są te Twoje sposoby Wilson? – Zapytał zdenerwowany.
- No cóż House… Boże, jak Ty musiałeś komicznie wyglądać na tym urządzeniu albo schowany w krzakach. – Jamesa już bolał brzuch ze śmiechu.
- Nie śmiej się tak, bo Ci żyłka pierdząca pęknie! – Rzucił diagnosta i skierował się do wyjścia.
James się uspokoił i zastanowił się.
- Czy to możliwe?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:13, 13 Gru 2009    Temat postu:

Eeeeeeeee to nie sprawiedliwe! Coraz bardziej mnie ciekawość zżera! I umieram co to za sekret! Ja muszę, muszę, muszę wiedzieć!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monad
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:26, 13 Gru 2009    Temat postu:

No ja też jestem coraz bardziej ciekawa... biorąc pod uwagę zabawność fika jakoś trudno mi uwierzyć w dramatyczny obrót sytuacji ale mylić się jest rzeczą ludzka nagle zbiorą się burzowe chmury i jak walnie piorunem to od razu przestanę się śmiać

Szybko wklejaj następną cześć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:02, 13 Gru 2009    Temat postu:

Ja się do Oli przyłączam. My musimy wiedzieć!
Części obie są wspaniałe.
Kocham Mówiłam już?
I House czegoś nie wie! Ja to chcę zobaczyć! Powinni wyemitować specjalny odcinek Huddy 15 lat później Boskie by było
Mi już odwala. Wiem.
Domagam się kolejnych części!
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:43, 13 Gru 2009    Temat postu:

oj House jako nadopiekunczy tatus tylko strzelby mu brakuje zeby kawalerow przeganiac, chociaz on ma laske a swoja droga ciekawe co Panna House ukrywa przed tatusiem
no i nie moge nie wspomniec o mojej ulubionej postaci z tego fika ktora znalazla sie tez w tej czesci a mianowicie Panie i panaowie przed Panstwem HULAJNOGA
czekam an cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin