Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Siostrzyczka [NZ]
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SzatuunZiioom_
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów (W sercu Poznań)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:40, 18 Kwi 2009    Temat postu:

No właśnie . Nie jest beznadziejny . I nie bądź leniwa . ; PP . I pisz czym prędzej kolejną część . ;PP .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamba
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:05, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Dobry, naprawdę dobry pomysł. Oryginalny.
Kilka uwag, myślę że ci się przydadzą gdzieś kiedyś..
Nawiążę jeszcze do Part I, bo dopiero teraz przeczytałam całość

Cytat:
Oto kolejna mojego (beznadziejnego) fika.


Przede wszystkim - nie mów tak! To pierwsza i podstawowa zasada - negatywne podejście do sprawy zabija pomysły.

Cytat:
Jak pięknie dzisiaj wyglądała. – pomyślał – Jej blond włosy opadały na błękitną bluzkę, a trójkolorowe oczy błyszczały. Pewnie przyszła na ploteczki do Trzynastki.


Nie bardzo mi to pasuje do Housa. Jak pięknie dzisiaj wyglądaŁA? Raz, że House raczej by tak nie pomyślał, po drugie - czas przeszły chyba tu nie pasuje;P Dalsza część to kompletny bezsens - to opis jej wyglądu, w dodatku w czasie przeszłym, patrząc na kogoś nie myślimy w ten sposób.. to, że przyszła na ploteczki do Trzynastki, wydaje mi się trochę naciągane, bo one raczej nie są ze sobą blisko.

Cytat:
Ale chyba na matmie. Trudno nie zemdleć.


Trochę mi zaleciało odcinkiem, w którym chłopak miał zawroty głowy i zemdlał właśnie na matematyce. House wtedy też rzucił podobny tekst ("tak właśnie matma działa na ludzi"). Mam nadzieję, że to przypadek

Cytat:
George’em


Jesteś pewna, że tak to się pisze?

Cytat:
Siedziałam już godzinę to długo.


Brakuje mi tu przecinka - Siedziałam już godzinę, to długo.

Cytat:
- Protestowała – odpowiedziała bez zdziwienia – mówiąc to ziewnęła.


Uważaj na takie wpadki! W tym przypadku wychodzi na to, że po tym, jak odpowiedziała, dodała 'mówiąc to ziewnęła'. A tak przecież ma nie być Po 'odpowiedziała bez zdziwienia' powinna być kropka albo średnik, dopiero potem dalsza część.

Cytat:
- Część Remy.


Cytat:
- Dobrze. To część.


Wiem, że to efekt zbyt wczesnego wciskania alta przed 'ś', ale postaraj się zwracać na takie rzeczy uwagę

Generalnie - całkiem nieźle. Fajnie, że trzecia część jest już trochę dłuższa, niż ostatnie.
Moja rada - zatrudnij betę albo poświęć trochę czasu na parokrotne przeczytanie całości i wyłapanie błędów, bo poza tymi gramatycznymi wpadkami, które wypisałam wyżej, było jeszcze parę literówek.

Pozdrawiam i życzę powodzenia i weny oczywiście!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:05, 19 Kwi 2009    Temat postu:

Dzięki mamba
Oczywiście zlikwiduje te błędy.

A to "częśc" nawet nie zauwarzyłam. Jak mówiłaś, zawcześnie wcisnełam Alt.
Do George'a jestem pewna, że tak to się piszę.

Jeszcze raz dziękuję za "oświecenie"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciacho
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Princeton :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:34, 19 Kwi 2009    Temat postu:

Fajna część Nie piszesz jakoś super, że oczy bieleją, ale ladnie. Aczolwiek jest sporo literówek. Jak nie ma błędów do się przyjemniej czyta, pamiętaj. Najłatwiej jest wrzucić fika do worda
No więc WENA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cocorito
Internista
Internista


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:34, 19 Kwi 2009    Temat postu:

Ciekawy zarys akcji, więc fabuła obiecująca.
Na razie nie mogę dużo powiedzieć, bo rozkręcasz się, ale pisz dalej, bo zaciekawiłaś mnie

popieram eigle... a spróbuj jeszcze raz tak powiedzieć, to nie będę czytać !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:50, 19 Kwi 2009    Temat postu:

świetna część ! czekam na cd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tysiaaa
Troll Horumowy
Troll Horumowy


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Dukla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:37, 19 Kwi 2009    Temat postu:

świetne
Pisz szybciutko nowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:16, 05 Cze 2009    Temat postu:

Kolejna cześć. Chyba odchodzę za bardzo od charakteru House'a, ale to nic. Będzie trochę inny.

Dziękuję bardzo Koszałek za zbetowanie.

Enjoy


PART IV



Kim ona jest dla niej? Może to siostra? Nie, Madison jest za młoda. Córka? Cameron nastoletnią matką? Nie, jest zbyt porządna. Kuzynka? Tak, to prawdopodobne. Albo to po prostu znajoma…

Allison siedzi przy niej często i długo, lecz nie tak długo jak dwie inne osoby, rodzice pacjentki. Akurat trafił na moment, że żadnej z tych osób nie było w sali. Mógł spokojnie się jej przyjrzeć.

Zauważył, że panna Smith jest bardzo podobna do Cameron. Miała podobne oczy i włosy tego samego koloru co kiedyś pani immunolog. Była naprawdę ładna.

- Myślałam, że nie odwiedzasz pacjentów. – usłyszał.

Obok stała Allison.

- Bo zwykle nie odwiedzam. Czasami robię wyjątki.
- Wyjątki?
- Tak.
- Dlaczego moja siostra jest wyjątkiem? – zapytała.
- Twoją siostrę?! – zdziwił się.
- Tak, moją siostrę. Co taki zdziwiony? Trzynastka cię nie poinformowała?
- Nie, nie raczyła. To naprawdę twoja siostra? Jesteś od niej…
- … o piętnaście lat starsza. – przerwała mu – Wiem. Tak, to naprawdę moja siostra. Jesteśmy podobne, nie zauważyłeś?
- Oczywiście, że zauważyłem, ale brałem pod uwagę inne opcje. – odparł.
- Jakie?
- No, na przykład, że jest kuzynką czy znajomą. O córce już nie wspomnę.

Zaśmiała się.

- Z pewnością ostatnia opcja była najbardziej prawdopodobna?

Zlekceważył to. Zapadła cisza. Oboje wpatrywali się w Madi.

- Jak to się stało? – zapytał, przerywając ciszę.
- A co nie wiesz?
- Nie chodzi o seks, chociaż najczęściej o niego chodzi. Jak to się stało, że jesteś od niej starsza o tyle lat?
- Po prostu urodziła się piętnaście lat później ode mnie. To długa historia. Nie chcę jej opowiadać.
- Opowiedz. Uwielbiam długie historię. – odpowiedział z ironią.

Zamyśliła się.

- Niech ci będzie. Gdy miałam dwanaście lat umarł mój ojciec. Bardzo to przeżywałam, ale moja matka bardziej. Płakała non stop. Ukrywała to przede mną i moimi braćmi.
Po jakimś czasie się otrząsnęła. Spotkała mężczyznę. Miał na imię George. Dwa lata od śmierci taty się pobrali. A rok po ślubie urodziła im się córeczka, Madison. Koniec historii.
- To nie była długa historia. – zauważył.
- Wiem. Powiedziałam to, żeby cię spławić.
- To ci się nie udało. – rzekł i odszedł.

Cameron otworzyła drzwi sali i podeszła do Madi.


***

- Z kim rozmawiałaś?
- Co? Kiedy?
- Teraz, przy drzwiach mojej sali.
- A… z House’m. – odpowiedziała znużona.
- Z tym House’m?
- Tak. A co zawiodłaś się? Nie podobny?
- Nie, nie zawiodłam się. Tak go sobie wyobrażałam z twoich opowieści. Wcale się nie dziwie, że jesteś w nim zakochana.
- Byłam, moja droga, BYŁAM.
- Mnie nie okłamiesz. Widzę to. Kochasz go nadal i próbujesz sobie wmówić coś innego – powiedziawszy to, uśmiechnęła się.
- Ja nie cię okłamuję. Odkochałam się. To było przelotne zauroczenie. – powiedziała – Przestań to rozgrzebywać.
- Dobra, dobra. Ale jeszcze mnie coś zaciekawiło. Jak na ciebie patrzy.
- On?
- A co Bóg? Oczywiście, że on. Takimi dziwnymi oczami. Zauważyłam, że ich kolor zmienia się za każdym razem na ciemno niebieski.
- Tak, z pewnością.
- Tak Allie. Mówię prawdę. Przyjrzyj się im gdy go spotkasz.
- Na pewno to zrobię. A teraz mała musisz odpocząć. Śpij.
- Dobra. Ukróci mi to czekanie na rodziców. Dobranoc.
- Dobranoc. – powiedziała i wyszła, zmierzając do swojego gabinetu.


***


W gabinecie usiadła i zaczęła myśleć nad tym, co powiedziała jej siostra.
Jeśli to prawda?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sonea dnia Pią 12:19, 05 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SzatuunZiioom_
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów (W sercu Poznań)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:03, 05 Cze 2009    Temat postu:

Świetna część czekam no kolejną mam nadzieję, ze szybko się pojawi. .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:22, 05 Cze 2009    Temat postu:

Spostrzeżenie Madison na temat House'a było ciekawe.

W bardzo dobrym stylu zakończyłaś rozmowę House'a z Cam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:56, 05 Cze 2009    Temat postu:

spostrzeżenie Madi jest trafne co do zaistniałej sytuacji
mądra dziewczynka...
a rozowa House-Cam mmmniam *oblizuje się*
ogólnie część dobra, więc czekam na kolejną


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:06, 19 Cze 2009    Temat postu:

Dziękuję za komentarze

Kolejna część. Dziękuję Koszałek za betę.



PART V

- Och, Madi. Przestań już drążyć ten temat. On mnie nie kocha, ba on nawet mnie nie lubi. Zresztą z wzajemnością.
- Ciebie nie można nie lubić, moja droga. A on cię kocha i ty go też. Ja ci to mówię.

Allison spojrzała na Madison karcąco.

- Nie patrz tak na mnie. Jestem już duża. Nie posłucham się i nie zamknę. Przeciwnie. Będę mówić jeszcze więcej.
- To chyba do siebie. Ja muszę wracać na ER. Do zobaczenia.
I wyszła.
- Do zobaczenia – odburknęła Madi.

***

- Dziękuję, pani doktor. Do widzenia. – powiedział jej ostatni pacjent. Właśnie skończyła dyżur. Zamierzała jeszcze wpaść jeszcze do Madison.

Gdy doszła do jej sali, nie zastała rodziców, tylko osobę, której w ogóle by się nie spodziewała. House’a. Rozmawiał z jej siostrą. Cameron postanowiła nie wchodzić, tylko obserwować. Patrzyła przez szybę. Boże, czemu przez te szyby nic nie słychać - pomyślała. Tak bardzo chciała usłyszeć, o czym rozmawiają.

Tymczasem w środku:

- Po co pan przyszedł, doktorze?
- A co już nie można przyjść do swojej pacjentki? – odpowiedział.
- Oczywiście, można. Jednak moja siostra opowiadała mi, że nie jest pan skory do kontaktu z pacjentami.
- Twoja siostra? Cameron, tak?
- Tak, a co nadal pan nie wierzy?
- Nie, nie. Wierzę – odpowiedział szybko.
- Ponawiam swoje pytanie. Po co pan przyszedł?
- Już mówiłem. Żeby cię zbadać… - …i ci się dokładnie przyjrzeć- dodał w myślach.- Bardzo się martwię o twoje zdrowie. – powiedział z ironią.

Madison ledwo powstrzymała śmiech.

- Naprawdę? – zapytała, udając zdziwienie.
- Tak. No wiesz, jesteś siostrą – to słowo powiedział z naciskiem – mojej pracownicy.
- Byłej pracownicy, doktorze, byłej. – rzekła jak dorosła osoba.
- Niech będzie. A więc daj się zbadać.
- Nie. Allison mnie badała. Napisane jest to w mojej karcie, ale pan nie czyta i nie wypełnia kart, więc skąd ma pan to wiedzieć. – powiedziała z satysfakcją.
- Aha… - odwrócił się – A tak dla twojej wiadomości, czytałem twoją kartę. Na to po prostu nie zwróciłem uwagi. – podniósł się z miejsca, i zachowawszy odrobinę dumy, wyszedł.
Cameron zręcznie odwróciła się do wózka, który stał koło niej. Udawała, że czegoś w nim szuka, lecz House i tak nie zwracał na nią uwagi. Z sali wyszedł zamyślony.


***


- O czym z nim rozmawiałaś? – Cameron wpadła z hukiem do sali.
- Twój biznes, siostrzyczko? – zapytała się, uśmiechając się niewinnie, jak małe dziecko.
- Mój biznes. Więc o czym? Chyba nie o mnie. Wyszedł stąd taki zamyślony.
- Nie rozmawialiśmy o tobie. Nie dałam mu też powodu do namysłu. Po prostu przyszedł mnie zbadać. Bardzo martwi się o moje zdrowie. – powiedziała.
- House? To niemożliwe. On nigdy nie martwi się o zdrowie pacjentów. Nie pomylił ci się czasem z Wilsonem?
- To był House. Nie pomyliło mi się. Może się zmienił? Albo martwi się o przyszła szwagierkę.
- Ludzie się nie zmieniają. – odpowiedziała, jakby nie słyszała ostatniego zdania.

Odwróciła się do drzwi.

- A co do szwagierki. Nie martw się, nie będziesz miała takiego gbura w rodzinie. – podeszła do drzwi.
- Ja się wcale się nie martwię. Fajnie by było gdyby był w naszej rodzinie. Było by z kim pogadać. Oprócz ciebie, naturalnie. Zastanów się.
- Nie mam najmniejszego zamiaru. – złapała klamkę – I ty też o tym nie myśl. Ja idę do domu. Pozdrów rodziców. Cześć. – wyszła.
- Cześć. – zawołała za nią Madi.
Po chwili zastanowienia powiedziała do siebie:
- Jeśli ty się nie zastanowisz, to ktoś musi zrobić to za ciebie.

Oczywiście Madison wiedziała, że tym kimś będzie ona.

C.D.N.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sonea dnia Pią 10:09, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:27, 19 Cze 2009    Temat postu:

och, Mad kręci i dobrze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Repika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:28, 20 Cze 2009    Temat postu:

Pomysł całkiem przyjemny. Styl niezły, literówek nie nałapałam. Generalnie dobrze mi się czytało. Ale za mało opisów i za mało House'a w House'ie. opowiadanie opiera się głównie na dialogach, dla tego powinnaś większą uwagę zwracać na jego odpowiedzi. House nie jest bohaterem romantycznym. Nie znalazłam w tekście żadnych inteligentnych/ciętych/ chamskich ripost. Ni da się przegadać nastolatce, za to go przecież pokochaliśmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[H]oney^^
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krawata Jimmiego ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:34, 30 Cze 2009    Temat postu:

No nawet niezłe, choć jak dla mnie troche nie House'owe ....
i takie troche naiwne,banalne. Dużo dialogów a mało opisów...ale nie jest najgorzej...lubie Hameron:P, troche pofantazjowałaś z Gregiem, co nie spodobało mi się zbytnio. Ale czekam na kolejną część, pisz szybko .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:07, 11 Sie 2009    Temat postu:

Dziękuję za genialną betę kochanej Koszałek.

Zapraszam do czytania i dziękuję za komentarze


Part VI


Otworzyła oczy. Zobaczyła szpitalny sufit. Powoli usiadła na łóżku. Rozejrzała się, ale na próżno, bo ani siostry, ani staruszków nie było. Natomiast był ten arogancki diagnosta. Oglądał telewizję. I miał lizaka!

- Śpiąca Królewna się obudziła – powiedział, nie odwracając wzroku od ekranu.
- Co pan tu robi? – zapytała zaspanym głosem – Chyba nie przyszedł pan w odwiedziny?
- Bystraś jak woda w klozecie. Oglądam mój serial – odpowiedział – Więc nie przeszkadzaj.

Nastała cisza. Madi spojrzała na telewizor.

- Lubi pan ten serial? Ja nie przepadam za operami mydlanymi. To wypociny.
- To nie żadne wypociny! – oburzył się – To świetny serial. Nie obejrzała żadnego odcinka a się mądrzy.
- Obejrzałam – skłamała.
- Kłamiesz. Żadnego odcinka nie obejrzałaś. Po prostu chcesz mnie sprowokować do rozmowy. Ja nie chcę gadać. A teraz cicho.

Siedziała przez chwilę w ciszy. Ale siedzenie w ciszy wcale przyjemne nie jest.
- Lubi pan Allison?
Zdziwiło go to pytanie. Spojrzał na nią swoimi błękitnymi oczęta i rzekł krótko.
- Nie.
- Mi się jednak wydaję, że tak.
- To źle ci się wydaje, kłamczucho. Nie lubię jej. Jakoś nie przemawia do mnie syndrom Matki Teresy.
- Jeśli pan jej nie lubi, to po co pan się tłumaczy? Tylko winni się tłumaczą.

Już wymyślał rewelacyjną ripostę, ale drzwi otworzyły się i weszli rodzice pacjentki.
Gregory czmychnął.
- Kto to był, Madi? – spytała matka.
- To był mój lekarz prowadzący i były szef Allie.
- Doktor House?
- Tak, doktor House.
- Czemu tak szybko wyszedł? Przestraszył się nas?
- Nie, nie przestraszył – roześmiała się – Po prostu nie lubi tłumów.

***


Zmierzał do Wilsona. Dawno u niego nie byłem – pomyślał - trzeba trochę pomęczyć przyjaciela.
- House.
- Zgłodniałem. Idziesz na lunch?
- Mam papierki do nadrobienia. – spojrzał na Grega – Nie możesz iść sam?
- No nie. Brak funduszy, a ty nie chcesz mnie wspomóc. Chyba jakoś poradzę sobie z głodem – spojrzał uśmiechnięty na biurko Wilsona, na którym leżała kanapka.
Zjadł kanapkę.
- Smaczna – powiedział.
Wilson czuł się trochę smutny. Najbardziej lubił te z tuńczykiem!
- Więc co cię do mnie sprowadza, prócz głodu?
- A nic. Widziałeś moją nową pacjentkę?
- Nie widziałem. Podobno to siostra Cameron. A co, podoba ci się? Chcesz mojej oceny?
- Nie, nie podoba mi się. I muszę ci powiedzieć, że na nową panią Wilson też się nie nadaję. Za młoda jest. A może jednak… jeśli lubisz napalone piętnastki.
- Nie, nie lubię. Zdecydowanie wolę trzydziestki.
- To też mam kandydatkę. Jej starszą siostrę. – powiedział szybko. Nie wiedzieć czemu poczuł lekkie ukucie w sercu. Widząc minę Jamesa, dodał – No bo wiesz, Cuddy już daaawno przeszła ten etap życia.
- Nie, dziękuję.
- A co, nie podoba się? – Znowu to ukucie. Co się ze mną dzieję?
- Podoba się, ale jest zajęta.
- Zajęta? Przecież rozstała się z Chase’m. A może o czymś nie wiem?
- Boże House, ale ty domyślny jesteś. – Jimmy wstał.
- Niedomyślny? Ja? Godzisz w moje ego.
- Nie wiesz przez kogo zajęta jest Cameron, a raczej jej serce?
- No, nie wiem. Oświeć mnie.
Wilson uśmiechnął się. Otworzył drzwi.
- Gdzie idziesz? – spytał House.
- Do bufetu. Ukradłeś mój lunch. – wyszedł z gabinetu. Greg podążył za nim.

***

Czytała „Sprzedawcę broni”. Powieść szpiegowską. Jej autor musi mieć niezłe poczucie humoru – pomyślała. Od śmiechu bolała ją przepona.

Dziewczyna w recepcji obejrzała dokładnie mój paszport, jakby po raz pierwszy widziała coś takiego, po czym przez dwadzieścia minut wypytywała mnie o mnóstwo rzeczy, które szwajcarscy hotelarze chcą wiedzieć o swoich gościach, zanim pozwolą im położyć się do łóżka. Jeżeli dobrze pamiętam, zatkało mnie na chwilę przy pytaniu o drugie imię mojego nauczyciela geografii, a już na pewno zawahałem się przy kodzie pocztowym akuszerki, która asystowała przy porodzie mojej prababki. Poza tym śpiewająco…

Ktoś otworzył drzwi. Madi zobaczyła najpierw laskę, a potem całego człowieka, wchodzącego do jej sali.
- No nie, znowu pan. Co pan tu robi?
Nie odpowiedział. Podszedł do szafy i stanął tak, że nie zobaczyłby go ktoś, kto wchodzi do sali. Natomiast on mógł spokojnie obserwować korytarz.
- Co pan robi? – Spytała Madison.
- Nic. – Odpowiedział – Mnie tu nie ma.
Madison nic nie powiedziała, a House ciągle zerkał stronę drzwi.
- Pan się ukrywa? – zapytała po namyśle.
- To tylko taki coroczny festiwal zabawy w chowanego.
- Oczywiście. A przed kim się pan schował?
- Pomyśl. Twoja siostra dużo ci o mnie opowiadała, więc powinnaś wiedzieć.
- Do głowy przychodzi mi tylko jedna osoba. Doktor Cuddy?
- Twój dowcip mnie przeraża, pani.
- Ale dlaczego u mnie?
Spojrzał na nią.
- Wiesz co, na początku wydawałaś się bardziej bystra.
Trochę się obraziła. Zapadła cisza. House przestał zerkać na drzwi, przysunął krzesło i usiadł.

- Już wiem dlaczego pan się u mnie ukrywa- rzekła.
- Szybka jesteś.
- Ukrywa się pan tu, bo dr Cuddy nie domyśli się, że schował się pan u swojej pacjentki.
- Zadziwiasz mnie. Nikt szybciej by się tego nie domyślił – rzekł z ironią. Spojrzał na drzwi. – Dobra, droga wolna.
Wyszedł, a Madison wróciła do przerwanej lektury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kin
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my wild island
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:46, 11 Sie 2009    Temat postu:

Och, ona czyta "Sprzedawce broni"! Juz ja lubie Madra Madi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:17, 11 Sie 2009    Temat postu:

Fajne najbardziej podobają mi się dialogi między Madison a House czekam na cd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:48, 11 Sie 2009    Temat postu:

Nowa część po dłuugiej przerwie. Bardzo mi się podoba. House się wystraszył rodziców CamxD I ten dialog z Wlsonem. Czekam na cd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:56, 12 Sie 2009    Temat postu:

część powalająca !
czekam na kolejną i to szybko !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnadalia
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:48, 13 Sie 2009    Temat postu:

Podoba mi się, więce j pisać nie będę bo tylko powtórzę przedmówców

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:19, 18 Sie 2009    Temat postu:

No, a gdzie tu kolejny odcinek ? Akcja ładnie się rozwija, no i młodsza siostrzyczka stara się coś wykombinować

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reporterek
Troll Horumowy
Troll Horumowy


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:09, 21 Sie 2009    Temat postu:

Fajne zaczęte .
_________
Love MUsic


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin