To, na co czekali... [NZ/P]

Kacper

Zweryfikowane przez: Kacpra (mnie

).

- Nie, jutro mam dyżur. Nie będę mogła przyjechać! Cześć!
Cuddy odłożyła słuchawkę telefonu, westchnęła i położyła się na łóżku przymykając oczy. Chwila odpoczynku... oby tylko nie zasnąć w ubraniach...
Dzwonek do drzwi. Czyli na pewno nie zaśnie. Zła, otworzyła je...
- House?
W progu drzwi stał Gregory House, z miną zbitego psa.
- Przygarniesz mnie na dzisiejszą noc?
- Co się stało?
- Miałem koszmar senny. Śniło mi się, że Bóg mnie przesłuchuje... - mruknął - Skoro do ciebie przychodzę, to coś się stało, ale nie chcę ci powiedzieć co.
Cuddy uniosła brwi. W końcu odsunęła się, przepuszczając Gregory'ego.
- Poradzisz sobie z kanapą?
- Jasne.
Cuddy weszła do swojej sypialni. Westchnęła i zdjęła koszulkę, następnie biustonosz, zamierzając włożyć koszulę nocną.
- Wow... chciałem tylko spytać gdzie łazienka, a tu... - House wślizgnął się do pokoju. Oszołomiona Cuddy patrzyła, jak najlepszy diagnosta w kraju, podchodzi do niej, wpatrując się na jej piersi. Kiedy podszedł dostatecznie blisko, spojrzał z czułością w jej oczy.
Lisa stała tak, patrząc na niego, lekko zaskoczona. Chwilę walczyła z sobą, ale w końcu uległa. Uległa jego spojrzeniu...
House położył dłoń na jej piersi. Bardzo lekko i delikatnie. Zbliżył swoją twarz do jej, i zaczął ją całować. Ona oddawała te pocałunki z satysfakcją i radością. Stali tak chwilę, podczas gdy jedna ręka Grega pieściła piersi Cuddy, a druga błądziła w jej długich włosach, natomiast ona powoli zaczęła zdejmować jego koszulę. Rzuciła ją bez ładu na podłogę, teraz ręką masując tors House'a.
Wśród pełnych rozkoszy westchnięć, zsunął swoje pocałunki na szyję, jak pociąg docierając do jej czekających sutków. Począł je całować i pieścić językiem, a ona, pełna euforii, odchyliła lekko głowę do tyłu, przygryzając wargę. Jedna ręka Grega przytrzymywała Lisę w talii, druga zsuwała się powoli po brzuchu, a chwilę potem znalazła się z drugiej strony jej sukienki. Tymczasem ona, zaczęła wojnę z jego paskiem. W końcu, po chwili, zsuwała już jego spodnie. Bokserki, które zza nich się wyłoniły, były już wypukłe. Cuddy zsunęła się, by uklęknąć na kolanach. Gdy już to zrobiła, zdjęła z House'a bokserki; przed nią pojawił się oczekujący członek Grega, który po chwili znalazł się w jej ustach, doprowadzając go do szału, jaki dawała mu przyjemność...

CDN.?

OLA336

OMG!!!!!!!! *siedzę i czytam z otwartą ze zdumienia buzią* Tylko bez skojarzeń proszę

Pewnie, że chce cd

Pikaola

Sarusia

OMG!!! po raz trzeci.

Styl masz fajny, bardzo przyjemnie się czyta. Brak błędów, wielki plus.
Tytuł dobrze dobrany, oznaczenia jak należy.. no, no, jestem pod wrażeniem

Miło też, że nasz babiniec został zasilony przez mężczyznę i to jakże zdolnego.

Ciut się za to przyczepię do treści.
Jako wiernej Huddzinie oczywiście się mi podoba taki zwrot akcji, ale... czy to nie za szybko? Tak bez wyjasnienia? Bez ostrzeżenia? Ni w pięć, ni w klamkę przychodzi do niej do sypialni, ona się nawet nie zasłania i zaczynają uprawiać dziki seks?
Mam nadzieję, że w kolejnej części to rozwiniesz, jakoś wyjaśnisz...

Pozdrawiam i życzę takieeeeeeeeego Wena!

jessica

OMG!!!OMG!!
O
M
G!!!!

to jest genialne House i Cuddy super:)

Ley

OMG! Po raz... trzy...cztery.... po raz piąty

Dla mnie tak samo ja dla Sarusi, akcja dzieje się zbyt szybko.
Wolę takie opowiadania, gdzie wszystko rozgrywa się powoli, coś zaczyna iskrzyć, jakiś impuls i wtedy dochodzą do sedna.
Ale muszę przyznać, że styl masz świetny! Gratuluję talent i powiem, że chętnie przeczytam następną część.

Pozdrawiam

martusia14

WOW!!
House nocujący u Cuddy -rewelacja

Gorąca scena między House'm a Cuddy-cudo

Zapowiada się ciekawie

Ala

Czy ona naprawdę mogła choć przez chwilę uwierzyć, że House'owi wystarczy kanapa...?

Bardzo fajne, oczywiście c.d. musi być.

Zraniona

OMG! po raz szósty

Welcome to sekta Huddy

Świetna część

Pisałeś coś wcześniej ??
Bo jeśli to początek twojej takiej działalności, to masz talent Kacper

Mam jedno zastrzeżenie

Kacper

Kacper

I tu już chyba cedeka nie będzie, ale można oczekiwać na ten VI sezon. Będzie ciekawie... nowy lekarz, powrót starej postaci i... oczywiście House w wiadomym miejscu :-)

Pikaola

Pietruszka

Trzymam się zasady, ze jak ktoś chce pisać pornosa, to powinien się trzymać z dala od akcji, bo jeżeli pisze akcję pod pornosa, to wiadomo, że będzie słabo pod tym względem.
Sen wszystko ratuje. Rzecz staje się możliwa. Tak więc bohaterów mamy ukazanych tylko na kwitku:

Sarusia

Ugh.

Przeżyłam lekki szok po przeczytaniu "zakończenia".
Po pierwsze - wszystko to, co mówi Pietruszka.
Po drugie - stanowczo za krótko, tej drugiej części nie można podciągnąć nawet pod drabble.
Po trzecie - to nawet nie jest zakończenie, bo niczego nie kończy. Teraz, po przeczytaniu całości, mam wrażenie jakbyś wyciął fragment z dłuższego tekstu, pomijając początek i zakończenie.

Nie chwal dnia...?

Kacper

Dzięki za wszystkie komentarze

Ten ,,cedek" miał właśnie taki być - krótki, nawet bardzo

Ala

A mi wręcz odwrotnie: bardziej podoba się druga "część"

. Tak jakbyś zrobił czytelnikom psikusa. Mnie to nawet śmieszy. Fik nie musi być odbiciem rzeczywistości, ale ma bawić. I to zadanie spełnia.

Słuszna uwaga Pietruszki nt. loda w wykonaniu Cuddy oraz pomieszanie sukienki ze spódnicą... Myślałam, że jeśli ktoś już zwrócił uwagę, to poprawisz:/

Zraniona

Trening czyni mistrza

Ćwicz.
Masz talent, tylko musisz go trochę oszlifować

Świetny pomysł z tym snem wątpie, żeby ich psychika wróciła do normy

Ale ja wciąż mam cichą nadzieję, że House lunatykuje

Weeenaaa do następnych dzieł

IloveNelo

A mi się nawet podobało

Pomijając nieliczne błędy, masz bardzo dobry styl

Pozdrawiam i czekam na następne fiki