Wakacje [NZ/P]

dżezz

Weryfikacja dodana przez moderatora.

- Panno Cuddy!!- zawołała zadyszana recepcionistka- Nareszcie panią złapałam! A wie pani, że dzisiaj... -
-Hhhh....Do rzeczy!
-A co ja miałam ... a no tak! Kurier dzisiaj rano przyszedł i przyniósł te listy ... -pokazała jej pogniecione i otworzone koperty.
-Proszę pani, ja nie rzyczę sobie..- rzekła oburzona Lisa.
-Ja wiem, wiem już mi to pani mówiła, ale ja to wszystko przeczytałam i wyręczyłam panią w tym!- powiedziała jednym tchem.
-Co!?- pokazała jej listy i zaczęła tłumaczyć o co chodzi i za co należy zapłacić. Kassidy Terens już zaczęła odchodzić, gdy Cuddy zawołała.
-A ten ostatni!- krzyknęła widząc ostatni list trzymany przez recepcionistkę.
-Co? Jak?- obejżała się na boki- A ten!- Podała pani dyrektor ostatni nierozpakowany list i sama ruszyła w stronę swojego biura.
Gdy weszła do gabinetu, powiesiła kurtkę na wieszak i odłożyła przesyłkę na biurko zajęta czytaniem jakiegoś pisma wręczonego jej przed chwilą przez sekretarkę.Nagle zadzwonił telefon.
Szpital słucham.
Szpital?
-Tak. Jakiś problem??
-Niee... ale jakiś pan przed chwilą powiedział mi, że to klub ze striptizem.
-Nie przykro mi, ale nie- powiedziała rozzłoszczona.
-Fakt szkoda ....
-Dowidzenia – odłożyła z hukiem słuchawkę i ruszyła w stronę w stronę gabinetu Haus`a.

błędy są oczywiste więc za nie przepraszam
powiedzcie czy mam pisać dalej??

a_cappella

Niestety, muszę powiedzieć, że pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to błędy - skoro takie oczywiste, to dlaczego się pojawiły?

neko.md

dżezz

dżezz

- Gdzie jest House!- krzyknęła rozzłoszczona Cuddy wchodząc do gabinetu.
- Tak mnie też miło cię widzieć- powiedział z głupim uśmieszkiem na twarzy jednocześnie ściskając jej dłoń.
- Błagam nie rób z siebie idioty!
- Zapóźno. Już przespałem się z tobą- powiedział z ironią.
- Chciałam ci tylko powiedzieć, że szpital to nie klub ze striptizem!
- Tak?? A ja myślałem...
- Nie obchodzi mnie co myślałeś! Jeszcze jeden tak głupi żart i... i...
- I co ? Obniżysz mi pensje czy wylejesz?
- Dodatkowe dwie godziny przyjmowania pacjentów!
- Co?!
- Trzy!- i wyszła z hukiem zamykając drzwi. Idąc w stronę swojego
gabinetu przypomniała sobie o nie rozpakowanym liście.
Gdy weszła do pokoju wzięła przesyłkę do ręki i przeczytała napisy na kopercie. Gdy czytała zawartość listu na jej twarzy pojawił się uśmiech.
- Tak! Nareszcie !
Godzinę później zwołała zebranie. I wytłumaczyła załodze Hous`a o co chodzi.
- A więc, ja i kilku może kilkunastu specjalistów- zaczęła- pojedzie ze mną na zasłużone wakacje do Hiszpani, a za wszystko płaci fundusz zdrowia!
- Rozumiem, że ci " szczęśliwcy" nie są przypadkowi- zapytał House.
- Oczywiście, że tak. Mają to być lekarze - wyjęła świstek papieru z kieszeni-"... zasłużeni dla szpitala".

adept_vicodin

marysiaaa

wszystko superfajnie, oprócz tego, że... nie jest superfajnie.

a) BŁĘDY!!! o których już wszyscy napisali...
b) fajna fabuła, i to tylko na + - takiej koncepcji nie widziałam jeszcze
c) dodaj ramkę wiekową i oznacz rodzaj fika w tytule

pozdrawiam

Ala

Akcja ciekawa, ale błąd na błędzie. I to takie podstawowe: Hause(House), zapóżno(za późno), nie rozpakowanym liście(nierozpakowanym), napewno(na pewno), Hiszpani(Hiszpanii)... Sorry, ale to dyskwalifikuje ten fik:/ Chociaż szkoda wielka, bo miałby duży potencjał...

dżezz

No fakt nie każdy urodził się z talentem do pisania jak np. ja,
ale skończe tę historię. Jak już mogę podawać pomysły na nowe fiki bo mam ich sporo.^^

marysiaaa

to nie jest tak, że brak Ci talentu

myślę, że to raczej chodzi o kwestię dopracowania i ćwiczenia warsztatu...
...więc się nie zrażaj, okej?

Ala

Ja też nie sądzę, że to brak talentu! :)To raczej chęć zadbania o formę i pracę nad tekstem. Poświęcenie kilku chwil na sprawdzenie słów, których nie jest się pewnym w słowniku, przeczytanie sobie na głos tekstu zanim go wyślesz... To trochę zaniedbanie i lenistwo, a nie brak warsztatu, czy talentu. A może się mylę? Jeśli tak, to przepraszam. Nie miej mi za złe...

maagdaa

Czekam na cd !

Katty B.

Prypominam o wstawianiu klasyfikacji wiekowych oraz kategorii fikowych w temacie!

Co do fika. Krótki, PEŁEN rażących błędów. I nie jest to kwestią braku lub niebraku talentu, a po prostu warsztatu. Jego niedopracowania. Fakt, że wklejasz coś takiego nie świadczy dobrze o Twoim stosunku do odbiorcy. Dlatego radzę, byś znalazła betę, bądź nawet poprosiła jakiegoś znajomego o przeczytanie tego tekstu, zanim wkleisz. Na pewno poprawi mnóstwo potknięć.

Weny życzę. I nie trać zapału do pisania, bo szlifowanie warsztatu czyni mistrza.

Kat.

dżezz

Ja nikomu nie mam za złe no ale talent to też jest odpowiednie dobieranie słów wogóle no ja niestemy tego nie umiem jeżeli poczytam sobie troszkę inne fiki to może będę lepiej dobierać słowa

klecza

Fabuła fajnie się zapowiada.

I to tyle, co mogę powiedzieć na korzyść tego fika.

Rany, dziewczyno, skoro w niemal każdym komentarzu masz wypomniane błędy, to dlaczego nie zajrzysz do tematu Bank Bet i nie napiszesz do kogoś z prośbą o pomoc? Dużo osób przestałoby wypominać Ci błędy, a skupiło się na treści właściwej. Bo w tej chwili ciężko się skupić na treści opowiadania, mając prawie w każdym zdaniu jakieś potknięcie. I nie bój się poprosić kogoś o pomoc w pisaniu, na niektórych forach to jest wręcz obowiązkowe, nawet dla kogoś, kto sam należy do osób poprawiających innym błędy. To po prostu podnosi jakość opowiadań.

Co mi sięjeszcze nie podoba - z tych dwóch rozdziałów spokojnie mogłabyś zrobić jeden i myślę, że wciąż należałby do w miarę krótkich. Nie rozbijaj treści na tak małe kawałki tylko po to, by dodać jak najszybciej. Lepiej pisać dłużej, a coś obszerniejszego.

Ale, jak już wspomniałam, fabuła jest ciekawa i dobrze się zapowiada. Pomysł, z którym się jeszcze nie spotkałam. A to plus

Pozdrawiam i nie zrażaj siękrytyką. Wręcz przeciwnie, ucz sięna błędach i nie popełniaj ich więcej

Pozdrawiam,
klecz

IloveNelo