Komentarze do spojlerów.

yummycake · Wysłany: Czw 23:24, 10 Mar 2011 Temat postu:

A jeśli ...
House zrozpaczony zacznie ćpać vicodin, uraczą nas kilkoma epami o jego pogrążaniu się, halunach itp, a potem okaże się, że Cuddy dowiaduje się, że jest w ciąży np. w 2 miesiącu i idzie z tym do House'a i cudownie się schodzą?

GY mówi niby, że Huddy to koniec, ale właściwie jemu nie można wierzyć i traktować dosłownie tego co mówi. Chociaż generalnie to tak już zawikłali sprawę, że wszystko wydaje się prawdopodobne

Kacper · Wysłany: Pią 7:23, 11 Mar 2011 Temat postu:

Hmm... powrót do vicodinu wydaje mi się zbyt prosty... Po dwóch latach terapii (jeśli założyć, że spotyka się z Nolanem od czasu do czasu), a przynajmniej po dwóch latach nie-ćpania... co doprowadziłoby House'a do takiego stanu? Dlaczego siedzi w sypialni, która nie należy ani do niego, ani do Cuddy, ani do Wilsona? I co ten ostatni robi pod balkonem?

Jeśli chodzi o ciążę... to może byłby pomysł. To znaczy zły dla serialu, dobry dla twórców, gdyż sezon ósmy upłynął by pod znakiem ,,House jako tatuś", ,,Rachel zazdrosna o nowego członka rodziny", ,,Cuddy boi się, że poroni"...

A może? Może poroni już teraz?

Ale to wszystko zawiłę

nefrytowakotka · Wysłany: Pią 9:23, 11 Mar 2011 Temat postu:

Zlitujcie się z tą ciążą... przy takiej operacji jaka przeszła Cuddy, pierwsze badanie krwi by wykazało podwyższony poziom hormonów, czyli ciążę. Ja wiem że to serial, ale jednak nie Moda na sukces i to już by było przegięcie nie do strawienia.

yummycake · Wysłany: Pią 13:13, 11 Mar 2011 Temat postu:

Mi to coraz bardziej zaczyna przypominać modę na sukces tak btw

więc wszystkiego się można spodziewać

No właśnie zastanawia mnie dlaczego House nie jest w swoim domu i gdzie jest tak właściwie?! to faktycznie wygląda na pokój hotelowy, podzielam Twoją opinię Kacper, że powrót do vicodinu to byłoby przegięcie i pójście na łatwizne.
A może Wilson stoi pod balkonem bo będziemy mieć Hilsonowego Romea i Julię, tylko kto będzie Julią

edit: widzieliście promo ?! House w basenie, w wannie, w łóżku z jakimiś babami ! ! ! to chyba nie dzieje się na prawdę, to muszą być jakieś jego haluny podobnie jak skok z balkonu...

soffi · Wysłany: Pią 13:17, 11 Mar 2011 Temat postu:

Nie podoba mi się to Global Promo i zapewne wszyscy ubolewający nad tym ze House to juz nie House się cieszą bo:
- House pijący
- House z różnymi dziewczynami w wannie i nie tylko.
- House znów sarkastyczny i nieprzyjemny do bólu.

A ja tego nie kapuję i nie kupuję. Okej on chce zapomnieć itd.. Ale to nie jest rozwiazanie a serial moim zdaniem po prostu tym niszczą.
Szczerze mówiąc wkurzają mnie już ci scenarzyści. Mam takie dziwne wrażenie, że oni najzwyczajniej w świecie nie wiedza co robić z tym serialem. Rzucają nam różne tematy, a one ni jak mają się do całości. Jest wiele niedociągnięć i jak zaczynają temat tak go nie kończą ;/
Przykłady:
- Kot Willsona
- Cuddy podziękowała za uratowanie matki?
- Zdjęcia z plaży
- Może mogliby powiedzieć coś wiecej o siostrze Cuddy

wymieniać dalej mi się nie chce. Naprawdę lubiłam Housa ale po 15 odcinku, na który tak czekałam, a który tak mnie zawiódł mam takie wrażenie, że nie chce już tego oglądać.

smutno mi z tego powodu ale musze powiedzieć stanowcze NIE i to nawet nie ze względu na to, że wielka ze mnie huddzina

nefrytowakotka · Wysłany: Pią 13:37, 11 Mar 2011 Temat postu:

To ja wam rzucę teorię, wyczytaną w necie. Baardzo prawdopodobna jest

Otóż opierając się na wypowiedzi LE, że BS jest natychmiast po RP, jakim cudem House jest trzeźwy, nie ma kaca, jest obudzony tak wcześnie a Cuddy nie wstała jak zawsze o 5 ćwiczyć jogę. No i tak bez konsekwencji po tym pijackim wyznaniu? Nic nie trzyma się kupy, House jest OOC a Cuddy jeszcze bardziej OOC. Zerwanie wzięte z sufitu totalnie. Tak więc może to jest sen House'a spowodowany alkoholem? Wszystkie jego niepokoje, strachy pokazane w cudaczny sposób. Kontynuacją tego koszmaru miałby być następny epizod, gdzie House zachowuje się jak nie on, bierze vicodin i cały ten crap. Koniec koszmaru następuje, kiedy House jest na poręczy balkonu i patrzy na Wilsona. On zaczyna się uśmiechać takim uśmieszkiem jak w No reason po znalezieniu kuli kiedy juz wiedział, że ma halucynacje. Tak więc spada... i budzi się.
Za ta teorią przemawia wiele. Niespójny zupełnie BS, zachowanie House'a po zerwaniu, wypowiedzi GY o snach we śnie i jego twierdzenie, że w 17 epie się wszystko wyjaśni, pogłoski o ślubie, pojawienie się mamusi (za to brak jej osoby przy łóżku Cuddy). Ponadto Family practice miał być początkowo odc 13, grubo później przełożono go na wcześniej. Czy to nie dziwne, że zaraz po chorobie mamusi, choruje Cuddy?
Pomijam juz fakt, że Cuddy po takiej operacji, zamiast leżeć w łóżku i odpoczywać jedzie w nocy do House'a... prawdopodobnie sama naćpana po uszy

Część to moje przemyślenia, część rozważania z netu

Aczkolwiek ja NIE jestem i NIE będę zwolennikiem Huddy, uważam, że zerwanie można było pokazać lepiej i bardziej prawdopodobnie.

Pirania · Wysłany: Pią 14:21, 11 Mar 2011 Temat postu:

A wiesz, że to ma sens? Najbardziej ze wszystkich teorii, jakie czytałam. Też za nic nie rozumiałam, jakim cudem Cuddy, której siostra musi podawać zupę pod nos, bo jest osłabiona, zrywa się i jedzie do House'a. Kombinowanie przy kolejności odcinków mnie bardzo zastanawiało.
No nic, zobaczymy. Nie ukrywam, że jestem coraz bardziej zaintrygowana.

yummycake · Wysłany: Pią 14:32, 11 Mar 2011 Temat postu:

nefrytowakotka

To bardzo logiczne, co napisałaś. To naprawdę tworzy w miarę spójną całość. Mi się takie rozwiązanie podoba

wniosłaś nadzieję w mój świat, który się zawalił po ostatnim epie

nefrytowakotka · Wysłany: Pią 14:38, 11 Mar 2011 Temat postu:

No popatrz, a ja jestem załamana tzn będę jak to się sprawdzi

Jestem przeciw Huddy, a w każdym razie przeciw takiemu Huddy jakim nas raczą.
UJa tam pokochałam House'a za to że był Holmsem a nie za romanse bez sensu

yummycake · Wysłany: Pią 15:05, 11 Mar 2011 Temat postu:

Ja go pokochałam zanim w ogóle coś było na rzeczy z Cuddy i jakoś nawet przywykłam do tego zgorzkniałego, wrednego doktora. Potem w 5 sezonie nawet mi się Huddy spodobało, choć teraz w 7, też muszę przyznać Ci rację, nie do końca odpowiada mi to wydanie Huddy.
Kiedy zaczęłam oglądać serial nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak Huddy, Hameron, Hilson itp

a zaczęłam oglądać późno, bo dopiero w wakacje 2010

Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie zaczyna oglądać serialu dla shipu

Mam nadzieję tylko, czy House będzie z Cuddy czy nie, że nie spaprają tego serialu jeszcze bardziej, bo już się trochę zepsuł według mnie

Kacper · Wysłany: Pią 15:23, 11 Mar 2011 Temat postu:

nefrytowa
I w tym momencie jest to bardzo prawdopodobne.

Zastanawia mnie jedno. Czy DS uważa, że to jest śmieszne? Albo może naprawdę się łudzi, że wpadł na genialny pomysł?

Jak dla mnie to strasznie naciągane i idiotyczne.

yummycake · Wysłany: Pią 15:26, 11 Mar 2011 Temat postu:

nefrytowakotka · Wysłany: Pią 15:36, 11 Mar 2011 Temat postu:

Sorry, mnie nie pytajcie

DS zdrowym rozsądkiem i rozumem nie grzeszy od dawna

Ponadto przecież DS został "przywołany" by naprawić serial po wybrykach KJ. Być może DS uważa, że taki reset byłby idealny. Kto wie.
To tylko teoria. W praktyce może się okazać głupia i bez sensu. A rzeczywistość będzie jeszcze gorsza *wzdycha*

Yummy, a odpisał Ci GY przynajmniej ???

Pirania · Wysłany: Pią 16:20, 11 Mar 2011 Temat postu:

Nefrytowa - popatrz na to w ten sposób: wlałaś nadzieję do niewinnych, złamanych, dziewczęcych serc

Czyż nie cudowna jest świadomość, że zrobiło się dobry uczynek?

GY zachowywał się na twitterze wyjątkowo nieprzyjemnie we wtorek i środę. Huddzinki były strasznie rozhisteryzowane, ale to nie jest jeszcze powód by niemal wprost pisać, żeby się wypchały i spadały na bambus, bo głupie są.

nefrytowakotka · Wysłany: Pią 16:34, 11 Mar 2011 Temat postu:

Pirania, yyy.. nie??

(ja zaraz mogę przeprowadzić wywód zbijający tę teorię i równie przekonywujący

)

To jest typowe zachowanie dla GY. Kiedy zwolnili tak paskudnie JM, zachowywał się równie arogancko i koszmarnie.

Kacper · Wysłany: Pią 16:43, 11 Mar 2011 Temat postu:

A JM to przypadkiem sama nie zrezygnowała?

nefrytowakotka · Wysłany: Pią 17:23, 11 Mar 2011 Temat postu:

Nie, JM nie zrezygnowała sama. Została zwolniona i to w dość paskudny sposób. Sama JM dość długo zachowywała milczenie, aż w końcu jasno i wyraźnie powiedziała, że była to decyzja producentów a nie jej.

yummycake · Wysłany: Pią 17:27, 11 Mar 2011 Temat postu:

justykacz · Wysłany: Pią 18:08, 11 Mar 2011 Temat postu:

Kocham Was normalnie

Nie miałam neta jakiś czas i brakowało mi Waszych komentarzy do spoilerów

Uśmiałam się jak dawno, bynajmniej nie z Was, ale z tego wszystkiego wokół teraz krążą domysły fanów.

Ciąża Cuddy to mój faworyt. Halun na halunie, kot Wilsona mający halucynacje o Wilsonie mającym halucynacje na temat House'a mającego z kolei halucynacje na temat Cuddy

Pięknie jest.

Halucynacje, ciąże i śluby są dobre w brazylianie, a nie w Housie. Jako tako dobrze się wpisuje w formułę House'a halucynacja, ale bez przesady.

Global promo nawet spoko. Wprawdzie nigdy nie lubiłam House'a chodzącego na dziwki, ani tym bardziej nie trawię jego wielce złamanego serca, a co za tym idzie wielgachnej rozpaczy za Cuddy to mimo wszystko lubię to promo. Bo jest w nim House mający wszystko gdzieś, żyjący tak jak chce bez oglądania się na innych.
Czasami żałuję, że taki House nie był na początku, odważny w swoich poczynaniach na maxa, taki trochę dekadencki.

A House w basenie z panienkami i zespołem odwiedzającym go w jakimś hotelu raczej nie jest halucynacją. Wydaje mi się, że House naprawdę postanowił zaszaleć.

yummycake · Wysłany: Pią 18:18, 11 Mar 2011 Temat postu:

justykacz
Nie strasz. Tak sobie myślę: balkon, basen, wanna, łóżko, w między czasie przypadek, Hilson w spelunie. Upchaliby to w jeden odcinek, gdyby miało dziać się naprawdę, a nie w jakichś migawkach ze snów/halucynacji ?

nefrytowakotka · Wysłany: Pią 18:18, 11 Mar 2011 Temat postu:

Justykacz, bingo!!!! Wygrywasz bilet do LA

Kacper · Wysłany: Pią 18:47, 11 Mar 2011 Temat postu:

Z jednej strony zabawnie tak na śmieszno spekulować, ale z drugiej... to bardzo źle dla serialu, jeżeli już nawet fani sobie z niego jaja robią

Cały pomysł na odcinek z halunami to jedna, wielka porażka.

Chyba, że znowu nas zaskoczą i... jednak to wszystko będzie istny <i>real</i>.

justykacz · Wysłany: Pią 18:54, 11 Mar 2011 Temat postu:

nefrytowakotka · Wysłany: Pią 19:07, 11 Mar 2011 Temat postu:

justykacz · Wysłany: Pią 19:23, 11 Mar 2011 Temat postu:

Bardziej miałam na myśli jego nogę

Czy mając taki uraz jest w stanie normalnie pływać

Nie miałam wizji House'a z panienkami uroczym kołem do pływania w tle

PS Może to mama Cuddy znalazła sobie kogoś nowego?