Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Komentarze do spojlerów.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 56, 57, 58  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 7
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:20, 12 Mar 2011    Temat postu:

To co miał GY na myśli mówiąc "beach scenes" ? bo się pogubiłam ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:00, 12 Mar 2011    Temat postu:

My też

Te sceny z plaży to te niewykorzystane z Huddy jak i np takie, które już były w serialu. Np w odcinku z pacjentem z syndromem zamknięcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lunatic
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:22, 13 Mar 2011    Temat postu:

Justykacz Dzięki za poprawienie polskich znaków. Nie sądziłam, że to takie ważne, bo na różnych forach bywa różnie, ale postaram sie pamiętać na przyszłość.

Cuddy będzie żałować, że rzuciła House'a bo zobaczy jak to na niego wpłynęło, albo przemyśli sprawę i dojdzie do wniosku, że podjęła pochopną decyzję i nie powinna z nim zrywać - dwa różne powody, ale tak czy inaczej, będzie musiała z tym żyć i konsekwencjami swojej decyzji.

Po 7 latach wracamy do punktu wyjścia, cofamy sie do poprzednich sezonów...i zamiast rozwijać dalej te postacie, wprowadzać nowe wątki, powtarzamy całą historię od początku... Wierzę, że twórcy wybiorą inną drogę i czymś nas zaskoczą, ale w pewnej chwili House chyba będzie musiał odbić się od dna, skoro już tam zmierza... Obecnie najbardziej prawdopodobne wydaje sie odejście kogoś ze szpitala (house/cuddy/wilson?) i próba pokazania ich życia z dwóch różnych perspektyw - tyle że na dłuższą metę stałoby się to nudne, bez interakcji tych osób w miejscu pracy. Spodziewałam sie chwilowego odejścia Cuddy i zastępstwa na jej miejsce, związanego z jej chorobą, ale to już nieaktualne. Dramat medyczny nie okazał sie tak dramatyczny jak przypuszczałam, jedynie jego skutki.

Nie wydaje mi się, żeby pojawienie sie 13 i odejście Masters wyznaczyło nowy kierunek serialowi, ale to zawsze coś nowego. Okoliczności mogą okazać sie interesujace.

Myślę, że opcja z ciążą Cuddy odpada, przynajmniej na razie; na terapię Huddy u Nolan'a również nie ma co liczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinka11133
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:53, 13 Mar 2011    Temat postu:

Ja obstawiam że do końca sezonu House i Cuddy będą razem. W sensie że się znów zejdą,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:51, 14 Mar 2011    Temat postu:

lunatic napisał:


Po 7 latach wracamy do punktu wyjścia, cofamy sie do poprzednich sezonów...i zamiast rozwijać dalej te postacie, wprowadzać nowe wątki, powtarzamy całą historię od początku...


Zgadzam się. Uważam, że powrót do vicodinu, powrót zgorzkniałego House'a to krok w tył. To już było i warto wymyślić coś ciekawszego jeżeli już chcą koniecznie rozwalać to, co budowali przez tyle czasu (Huddy).
Jeżeli, natomiast, po tym wielkim brejkapie wpakują House'a w jakiś kolejny loveship to już dla mnie powiewa "modą na sukces". Sorry...

lunatic napisał:

Wierzę, że twórcy wybiorą inną drogę i czymś nas zaskoczą, ale w pewnej chwili House chyba będzie musiał odbić się od dna, skoro już tam zmierza... Obecnie najbardziej prawdopodobne wydaje sie odejście kogoś ze szpitala (house/cuddy/wilson?) i próba pokazania ich życia z dwóch różnych perspektyw - tyle że na dłuższą metę stałoby się to nudne, bez interakcji tych osób w miejscu pracy.


Słabo to widzę. Myślę, że kogoś uśmiercą wkrótce. A House już raz był na dnie, więc powtarzanie tego będzie porażką


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez yummycake dnia Pon 2:05, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ms. LuBitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:59, 14 Mar 2011    Temat postu:

yummycake napisał:
Jeżeli natomiast po tym wielkim brejkapie wpakują House'a w jakiś kolejny loveship to już dla mnie powiewa "modą na sukces". Sorry...

A jednak Hugh już kilka lat temu wieszczył, że "jeśli serial poleci wystarczająco długo, to House 'zaliczy' wszystkie pairingi".
(To było w jakimś talk show, którego fragment był na youtube'ie. Chyba ten klip został już usunięty, bo nie mogę go znaleźć.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:08, 14 Mar 2011    Temat postu:

Ms. LuBitch napisał:

A jednak Hugh już kilka lat temu wieszczył, że "jeśli serial poleci wystarczająco długo, to House 'zaliczy' wszystkie pairingi".
(To było w jakimś talk show, którego fragment był na youtube'ie. Chyba ten klip został już usunięty, bo nie mogę go znaleźć.)


Bo Hugh jest stolicą mądrości wszelakiej i to przewidział . Niemniej jednak, uważam to za kretyńskie posunięcie (jeżeli do niego dojdzie). Przyznaję, że ta jego wypowiedź mi umknęła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez yummycake dnia Pon 2:10, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ms. LuBitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:52, 14 Mar 2011    Temat postu:

Bo to naprawdę stara wypowiedź była, sprzed pięciu lat może. I mówiąc o wszystkich pairingach, Hugh nie wykluczał również Hilsona

W każdym razie jak dla mnie, co by teraz nie zrobili, to będzie kretyńskie - pytanie tylko, jak bardzo kretyńskie? Twórcy się zagalopowali - po kilku sezonach swobodnego truchciku jakim rozwijała się postać House'a, nagle postanowili wprowadzić rewolucyjne zmiany - i teraz ani się mądrze z tego wycofać nie da, ani posunąć naprzód. No, może dać by się dało... tylko za pozbieranie tego syfu w coś sensownego powinna się zabrać osoba, której zależy na serialu, a nie wyłącznie na wypłacie za scenariusz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:18, 14 Mar 2011    Temat postu:

To bycie House'a na dnie pod koniec 5 sezonu to było mocno naciągana sprawa (do teraz gubię się w fakcie, czy Vicodin powoduje halucynacje czy nie). Całe to jego załamanie i widzenie Amber, a w końcu trafienie do psychiatryka było moim zdaniem tylko próbą zrobienia czegoś "szalonego" aby zdobyć oglądalność. Na większym dnie był House wg mnie w bodaj 2 sezonie, kiedy Wilson przyszedł do niego a ten leżał przy swoich wymiocinach.
Tak czy siak, każde "załamywanie" House'a w tym te, które zdaje się twórcy zapewnią nam po rozstaniu z Cuddy to pierdół i jedno wielkie "O wow! House robi głupie rzeczy! Przyjdźcie i patrzcie". Innymi słowy żadne tam zagłębianie się w psychikę House'a tylko dramacik, bo tanie dramaciki zawsze sprzedają się jak świeże bułeczki. I to jego "złamane serce" ojej... Nie kupuje tego i tyle.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:44, 14 Mar 2011    Temat postu:

To był 3 sezon, podczas sprawy Trittera, wtedy Wilson znalazł Hałsa... i zostawił go (jako lekarz i przyjaciel postąpił paskudnie).
Vicodin nie powoduje halucynacji. I vicodinem, de facto nie można się naćpać/być na haju. Zawartość opioidu jest zbyt mała, a jeśli połknie się odpowiednią ilość tabletek (bardzo dużo) to wątroba siądzie natychmiast ponieważ zawartość paracetamolu będzie krytyczna (to jest trucizna). Vicodin jest naprawdę dobrym lekarstwem przeciw bólowym ze względu na mieszankę paracetamolu i opioidu, tak wyważonym, że pacjenci biorący go mogą funkcjonować normalnie.
Ponadto robienie z House'a ćpuna to było przegięcie. Cierpi na chroniczny ból, więc bierze leki. Leki uzależniają: wszystkie antystresowe, nawet tak łagodne jak cital, ba! nawet leki na wysokie ciśnienie uzależniają, po gwałtownym odstawieniu ma się piękne objawy "głodu" a przecież nikt nie nazwie takiej osoby ćpunem, prawda??
Jak już tak bardzo chcieli te halucynacje, a nie chcieli guza mózgu to wyjaśnienie było proste: mikrouszkodzenia centralnego układu nerwowego mogą powodować halucynacje. A te uszkodzenia byłyby skutkiem zażywania vicodinu ORAZ morfiny. Paracetamol i morfina mają razem właśnie taki skutek. A House dostawał morfinę oraz miał ją w domu jako ostateczny ratunek. Proste i sensowne rozwiązanie a nie ten badziew z vicodinem.

Bazując na tym jak pokazywali i zbudowali postać House'a w pierwszych sezonach, powiedziałabym, że balowanie z panienkami i szaleństwa byłyby odpowiedzią House'a a raczej totalne zamknięcie się w sobie, tak jak po odejściu Stacy. Alkohol... tak. Tabletki? Być może. Ale bardziej interesowałaby mnie pokazanie, że on potrafi SAM i dla siebie stanąć na nogi i to szybko, ponieważ to nie jest głupi facet i wiedział, ze nic z tego związku nie wyniknie. Cuddy to nie jest partnerka dla niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:12, 14 Mar 2011    Temat postu:

Ms. LuBitch napisał:


W każdym razie jak dla mnie, co by teraz nie zrobili, to będzie kretyńskie - pytanie tylko, jak bardzo kretyńskie?


Dobrze mówisz. Zachodzi konflikt tragiczny, jednym słowem
W cokolwiek wpakują House'a wyczuwam niewypał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soffi
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:18, 14 Mar 2011    Temat postu:

No i niestety.. Zamiast kolejnych milionów fanów na całym świecie zrobi się ich coraz mniej. Mam takie dziwne wrażenie, że nikt z piszących ten serial nie myśli. Nie maja oni żadnego pomysłu na rozwinięcie serialu...

I teraz stawiam sobie pytanie: Czy po jutrzejszym obejrzeniu 16 odcinka będzie my się chciało oglądać to dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kosiek
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:54, 14 Mar 2011    Temat postu:

Soffi: nie płaczmy za fanami którzy oglądają ten serial tylko i wyłącznie dla Huddy. Jedni odejdą, przyjdą w to miejsce inni, etc.
Pamiętajmy że House M.D. nie opiera się głównie na fabule, ona jest nieco z boku, jest smaczkiem. Ramą tego serialu są dialogi. Stąd cięte riposty, ironia, sarkazm, nawiązania do innych filmów (książek).
Serial jest pełen "syfów" i "kretyństw", aby urozmaicić fabułę, bo skomplikowanie rzeczywistości zabiłoby każdy oryginalny pomysł (patrz Moda na Suckces, M jak Masters. W11). Trzeba wybaczyć nieścisłości z Vicodinem i paroma innymi numerami, jak prawem jady House'a.
House się podniesie? Mam nadzieję, że tak. Chociażby tylko po to, żeby dogryźć Cuddy. Wróci stary, dobry House, I hope so. I Wilson. I 13. I Vicodin. Więc wróci i Amber.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:43, 14 Mar 2011    Temat postu:

CYTAT:
"Soffi: nie płaczmy za fanami którzy oglądają ten serial tylko i wyłącznie dla Huddy. "
Oj, tych fanów jest więcej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Nie każdy się do tego przyznaje, bo zaraz zostałby zjedzony, ale zdziwiłbyś się ile osób koncentruje na relacjach bohaterów. Ja oglądam nie tylko dla Huddy, ale bez wątpienia jest ono dla mnie bardzo ważne. Na pierwszym miejscu jest House, jako bohater, jego osobowość, ale zaraz potem Huddy, które kocham i medycyna. Dla mnie osobiście Huddy jest takim dopełnieniem House'a, ale podkreślam stwierdzenie "dla mnie" Zresztą wydaje mi się, że nie powinno się segregować fanów na lepszych i gorszych, bo mają taki, a nie inny powód dla którego oglądają serial. Każdy lubi to co lubi i chyba sukcesem tego serialu jest to właśnie, że każdy może w nim znaleźć coś co mu odpowiada.

Ps. Fani Huddy nigdy nie odejdą, bo Huddy nigdy się nie skończy Soffi, założe się, że nie odejdziesz, choćby nie wiem jak bardzo nasz wredny Shore Cię/nas pognęłbił Będziemy oglądać do końca ciesząc się każdą Huddy scenką i przeżywać to co będzie lub nie będzie mogło się już stać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:33, 15 Mar 2011    Temat postu:

Też się wkurzam i nadaję, ale na pewno będę oglądać dalej. Bo przede wszystkim oglądam ten serial dla House'a. Dopiero potem dla Huddy Już niedługo zobaczymy co będzie dalej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:21, 15 Mar 2011    Temat postu:

No i mamy ślub... House'a OMG! Shore, mój mały móżdżek Cię nie ogarnia Oj, podoba mi się, znaczy czułam, że będzie się działo, od razu mówię, że nie widziałam jeszcze 7x16 więc mój optymizm może być na wyrost, ale OMG!!! coś czuję, że House nieźle będzie sobie pogrywał. I dobrze, wszystko byleby tylko nie użalał się nad sobą za bardzo, liczę na mega spięcia między nimi. A zatem Huddy story ciąg dalszy. Oby

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia-cuperek
House's Head


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:22, 15 Mar 2011    Temat postu:

To tylko promo...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:34, 15 Mar 2011    Temat postu:

Wiem Madziu, wiem
Wybacz przesadną reakcję, ale trochę mnie szoknęło oczywiście do ślubu może dojść lub raczej napewno nie ale i tak, sama wzmianka i pomysł mnie rozwaliły. Bo w końcu nie ma pewności, że to o tym ślubie była mowa, zawsze Wilson może z czymś wyskoczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia-cuperek
House's Head


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:55, 15 Mar 2011    Temat postu:

Gdyby ten ślub faktycznie się wydarzył, to już by była masakra scenariuszowa... gorzej się chyba nie da. Czekam na sneak peek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:17, 15 Mar 2011    Temat postu:

Eee... tego nam chyba nie zrobią, w sensie tego ślubu, na serio, na poważnie. Tak szczerze to po prostu nie wierzę. A teraz po obejrzeniu już 7x16 powiem tylko jedno myślałam, że spoboba mi się wredny House próbujący zranić Cuddy, że będzie się ciekawie oglądało, ale pomyliłam się. Albo House był zbyt wredny nawet jak na siebie, albo przyzwyczałam się już do innego House'a, bo taki mi się nie podoba. Taki na siłę wredny. Może to stonują, choć ten ślub... ale to w sumie może być błahostka, znaczy nie takie coś znowu istotne, bardziej jego zabawa, promo to tylko promo jak wspomniała Madzia.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Wto 12:19, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:54, 15 Mar 2011    Temat postu:

A ja uważam, że byłoby bardzo ciekawie, gdyby ten ślub naprawdę się odbył. To byłoby takie... takie GLEE, ale bez piosenek i przesadzonego dramatyzmu (który kocham, ale House i Glee to inne płaszczyzny). Już ciekawi mnie postać Dominiki, chcę wiedzieć więcej. No i właśnie takie "szalone" pomysły zazwyczaj przynoszą najciekawsze refleksje.

ETA. I zastanawia mnie ten pacjent. Coś związanego z Masters, prawda? Damn, liczyłam na coś... nie wiem. Bliżej Wielkiej Trójki.

ETA2. Albo z tym ślubem to będzie taka ściema, jak w GA. I wtedy House okaże się być człowiekiem o gołębim sercu, który odbija swoje problemy ratując innych. xD (Oj, chyba napiszę ten fanfik.)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Katty B. dnia Wto 13:57, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Królowa Śniegu
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2011
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:56, 15 Mar 2011    Temat postu:

To co robią twórcy serialu w ostatnich odcinkach to dla mnie nie jeden, ale kilka wielkich kroków w tył Mam wrażenie, że siłę chcą sprowadzić dawnego wrednego Housa. To już zaczyna być irytujące. Fajnie było oglądać przemianę House'a, który próbuje czegoś nowego, buduje poważny związek, funkcjonuje bez Vicodinu. Nie podoba mi się to, w jaką stronę rozwija się serial

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lunatic
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:13, 15 Mar 2011    Temat postu:

Wyczuwam wielką miłość...co tam Cuddy, gdy ma Dominikę- to jest kobieta dla niego. Będą żyli długo i szczęśliwie...
A tak na poważnie- dojdzie do ślubu, bądź nie. Jeśli tak, to czy przebije długością małżeństwo Cuddy (6 dni)? Czy House'owi przejdą przez gardło słowa przysięgi małżeńskiej, gdy będzie patrzył wybrance prosto w oczy? I czemu jego team bierze udział w tym cyrku?
Jakoś kolorowej przyszłości tych dwojga nie widzę. To oczywiste, że House chce żeby Cuddy cierpiała, ale czy zdaje sobie sprawę w co się pakuje- w małżeństwo bez przyszłości, które będzie trwało krócej niż jego związek z Lisą. Mam nadzieję, że to jakiś numer, na zasadzie 'poudawajmy bo chcę wkurzyć swoją byłą, zrobić jej na złość'. O wielkim uczuciu nie może być mowy.
Jestem ciekawa reakcji Cuddy. Nie będzie zachwycona...autentycznie mi jej żal
Mam dosyć oglądania jej w roli ofiary, chcę zobaczyć jak się wścieka, jak dostaje się House'owi za swoje szczeniackie wybryki/zachowanie, chcę zemsty za to że ją rani. Cuddy, pokaż swoje pazury!
Nie pojmuję co House chce osiągnąć, jakiej reakcji się spodziewa... że ona przyzna że popełniła błąd i zechce do niego wrócić...teraz chyba upewniła się podwójnie co do tego, że podjęła słuszną decyzję. Mam wrażenie, że House niczego się nie nauczył w tym związku. Jest nadal tym samym aroganckim dpkiem, którym był zawsze i doskonale wie jak kogoś zranić, gdy tego chce. Potrafię zrozumieć, że cierpi i może robić ze sobą co tylko mu się podoba, ale przykro patrzeć jak niszczy wszystko co razem przeżyli.
Powyższy post został napisany pod wpływem emocji (nie ochłonęłam jeszcze po ostatnim odcinku/promo), musicie mi wybaczyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:18, 15 Mar 2011    Temat postu:

House chcący się zemścić Cuddy poprzez ślub? No o k..wa ale nie kupuję tego. Litości....

Moda na sukces wymięka przy tym

Zresztą bym wielce się nie przejmowała bo to pewnie ślub:

- fikcyjny (wynajęci aktorzy na ślub innymi słowy wielka szopa);

- dla Zielonej Karty (obywatelstwa?);

- Cuddy ma krzyczeć NIEEEE


Tak czy siak oglądając te promo czuję się jak idiotka. Nie wiem czy twórcy myślą, że jak kompletnie ogłupią fanów to ci będą siedzieć przed TV stadami, bo nie kupuję takich szopek wcale...

Żal. Aż chcę skoczyć z balkonu do jakiegoś basenu...


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalenka
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:26, 15 Mar 2011    Temat postu:

już to widze: Cuddy rzuca sie przed ołtarzem na House'a i wrzeszczy NIEEEE!!!!!
zaprawdę powiadam wam komedia! nie wiem co myślec o nowym promo, ślub House'a - nie wiem co scenarzyci kombinują, może to na złe wyjść serialowi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 7 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 56, 57, 58  Następny
Strona 44 z 58

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin