Instumenty muzyczne.

Any

Gracie na czymś? Jeśli tak, to się pochwalcie.
Dlaczego akurat ten instrument wybraliście, jak długo już gracie...

Ja od półtora roku gram na gitarze klasycznej, odkąd skończyłam 10 lat marzyłam, żeby mieć takie cudeńko

Ale jakoś zawsze były pilniejsze potrzeby i dopiero po kilku ładnych latach udało mi się namówić rodzicieli na sprzęcik. I od tej pory nie ma dnia, żebym z półtorej godzinki sobie nie pobrzdękała. Jednym zdaniem, gitara to moja wielka miłość.

Michał Piątek

1. wszystko co klawiszowe - pianino, fortepian, keyboard, organy - z fortepianu mogę się dyplomem chwalić, bom po szkole

2. gitary wszelakiej maści /poza pedałem/ - z zamiłowania
3. perkusja - w końcu każde nagranie wymaga ścieżki rytmicznej

4. aparat głosowy - tak, tak - też śpiewam

a czemu? bo to kocham, i to coś mnie podobno kocha
a muzyką zajmuję się od zawsze

Salamandra13

Ja rzępolę na gitarce akustycznej już od sześciu lat.

Bardzo mi się to podoba, już od małego robiłam sobie gitary z pudełek po butach i brzdęku, brzdęku!

No, a potem pierwszy poważny instrument!
Dzięki szkole potrafię jeszcze coś tam zagrać na flecie

dycha

Ja gram od 2 lat na gitarze akustycznej, a dlaczego właśnie ten instrument...hmm...uwielbiam jego dźwięk

Huge ego, sorry

Pianino - marzenie od dziecka. Od miesiąca je spełniam i idzie mi zaskakująco dobrze. Wcześniej 8 lat uczyłam się grać na flecie prostym, więc zapis nutowy nie jest mi obcy. Jedynie nieco inaczej te same utwory wyglądają w zapisie na flet, inaczej na pianino.
Ach... gdyby tak grać jak Takeshi Yamamoto...

dedos

na trójkącie...

vicodin_addict

Katarzyna

Mam w domu coś [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]. Niestety ze względu na brak czasu, nie pamiętam kiedy ostatnio grałam. Było to dawno temu.

Daguchna

Od 3 lat planuję, że zacznę się uczyć grać na gitarze. I jak na razie na planowaniu się kończy.

Wolfgang

Ja gram na gitarze klasycznej od 2 lat, idzie mi całkiem nieźle

i jeszcze co nieco śpiewam, ale tylko co nieco.

Aha i umiem grać na cymbałkach

Kallien

Altówka, drugi rok aktualnie ; ) W muzyku jestem, więc też wymaga się ode mnie umiejętności gry na cymbałkach, żeby przygotować się z zajęć z Sofeża... : P
No i śpiew *serducho wielkie*

Kiedyś tam był elektryk, ale coś nie bardzo poszło : >

Eithne

Na pianinie umiem, choć nauki zaprzestałam już kilka lat temu. Ale czasem fajnie jest zasiąść i dla odprężenia sobie coś pobrzdękać z pamięci.
Umiem się też obsługiwać skrzypcami i nawet coś mi wyjdzie co nie jest pasmem pełnym przykrego skrzypienia, choć jeśli chodzi o ten instrument to jestem samoukiem...
I na flecie grywałam, odkąd wiem do czego on służy

No i się kilka zawodowych chórów zaliczyło w życiu...

DJWero

Na gitarze elektrycznej ok. 2 lata.....
Kocham gitary xD
I jak mi się nudzi to na keyboard'dzie....

Anagda

Mimo że jakoś ogromnego talentu muzycznego nie mam, to grywam na kilku instrumentach:
1) skrzypce - od dwunastu lat, z czego siedem w szkole muzycznej
2) pianino - tak regularnie od jakiś ośmiu lat, z czego dwa lata w szkole muzycznej
3) gitara klasyczna - troszeczkę sobie rzępolę od jakiś trzech lat. ale jako samouk więc bardziej to granie ogniskowe niż jakieś większe muzykowanie
4) śpiew chóralny od lat dwunastu z przerwami

Katty B.

Ja śpiewam. Kocham to robić, śpiewam odkąd pamiętam, marzy mi się wokal w muzycznej lub studium musicalowe. (Kasa się zbiera. XD)

No i gram. Ludziom na nerwach.

soren jael

flet poprzeczny- pięć lat w szkole muzycznej. teraz już nie gram tak często. z braku czasu i motywacji.

gitara- uczę się, ale idzie mi dość opornie. z braku czasu i motywacji

no i śpiewam. bo lubię.

Tenebrae

hmmm...
Pianino i to co klawiszowe, w sumie już dawno nie grałam, ale wciąż coś pamiętam

Gitara, przede wszystkim klasyczna, ale jako, że brat posiada piękną gitarę elektryczną, to ona też nie jest mi obca... w sumie teraz mam za mało czasu by brzdąkać, ale kiedyś prowadziłam scholę więc...

No i śpiew, nie mam jakiegoś fantastycznego głosu, ale w dźwięki odpowiednie raczej trafiam

a i okazjonalnie próbuje sił na bongosach

Kocham muzykę!

Antralina

Flet zwykły altowy i z deczka pianino. Stało u nas w domu, więc się uczyłam co nieco na nim grać. Wirtuozem nieestety nie jestem

milkit

eletariel

Od zawsze mażyła mi się harfa lub flet poprzeczny (soren jael
- zazdroszczę ci:) ) Później chciałam umieć grać na skrzypcach a skończyło się na nauce gry na keybordzie. Idzie mi dosyć opornie, ale coś tam już zagrać potrafię

alti

ja tez marzylam o flecie poprzecznym ,a teraz ciagnie mnie czasami do wiolonczeli , ale kocham tylko i wylacznie moja gitare!!

Jarii007

A ja sobie pogrywam na perkusji

Tak , tak wiem , jestem dziewczyną ale cóż moja miłość

I jeszcze sobie śpiewam

Jakiegoś specjalnego głosu nie mam ale jest ok

Muniashek

Ja od prawie roku gitara klasyczna... Uwielbiam, kocham, cudownie mi na niej grać. Lubię się uczyć, chociaż akordów znam tylko kilka (barrowe są głupie

), ale staram się douczyć więcej. Gram zarówno akordami, jak i palcówki (najlepsze Nothing else matters - umieram jak patrzę na to jak moje palce się ruszają podczas zwrotki ^^). A moje marzenie? Pianino. Albo fortepian. Nie orientowałam się dokładnie, ale po prostu wiem, że miałabym do tego zacięcie. Jedyna rzecz, do której nie mam zacięcia to nuty. Ciągnie mnie do nich, ale sama nie potrafię ich czytać, potrzebuję też motywacji w jakimś ładnym nauczycielu...

I kocham śpiewać, mimo iż nie mam jakiegoś specjalnego głosu (to jest fakt). Jak tylko słyszę jakąś piosenkę, zaraz ją podchwytuję

W ogóle, muzyka jest moją pasją. Zarówno słuchanie jak i granie na gitarze lub śpiewanie...

Tylko wkurza mnie mój głos. No...

I na nerwach umiem doskonale grać ^^ Najlepiej

dobi

Muniashek czytanie nu nie jest takie trudne - sama nie umiałam czytać, a w szkole nauczyli mnie jedynie jak wygląda cała nuta, pół nuta i ćwierć nuta. Teraz po miesiącu z nutami czytam super i od razu wiem o co biega

a wystarczyło 10 minut dziennie.

Zawsze marzyłam o graniu na dwóch instrumentach - gitarze i fortepianie. Z gitarą nie było problemów, bo do Panów z gitara miałam słabość, ale fortepian to marzenie dalej nie spełnione, raz że na sam fortepian pozwolić sobie nie mogę (wcześniej z powodu braku kasy, teraz z powodu planowanej przeprowadzki, a nie ma sensu kupować na rok, żeby potem sprzedać, a koszt transportu by mnie zjadł). Jak pocieszenie do fortepianu i pewną drogę do nauki kupiłam pierwszy keyboard Yamahę PSR e313 i tak się zaczęło, gitara poszła w odstawkę, a ja nie mogę usnąć jak choćbym 5 minut nie pograła na keyboardzie.

Nigdy do żadnej szkoły muzycznej nie chodziłam, choć o dłuższego czasu planuje pójść do szkoły Yamahy i wiecznie czasu brakuje, może wreszcie uda się coś na wiosnę i podszkolę się pod okiem mądrzejszych, bo niestety w swoim otoczeniu nie mam nikogo kto by grał.

Martuss

hmm ja to głównie grywam na cymbałkach

ale można powiedzieć że na keyboard`ie (nie wiem jak się odmienia) też mi wychodzi... tylko to tak głównie jak mam okazje a nie żebym się uczyła czy coś...

zapomniałabym *wali się w głowę* przecież jeszcze umiem grać ludziom na nerwach