Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jesteśmy tylko my.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:16, 22 Wrz 2008    Temat postu: Jesteśmy tylko my.

Kategoria: friendship




Takie małe coś, stworzone pod wpływem wizyty jakiegoś spaczonego Wena.
Wszelkie zastrzeżenie proszę kierować właśnie do tego Wena, nie zaś do mnie - działałam pod przymusem
Miłego czytania życzę
.


Byłeś moim Vicodinem – koiłeś ból, którego nie była w stanie ukoić żadna tabletka. Teraz ból jest coraz ostrzejszy.
Byłeś moim powietrzem – nie umiałem przeżyć bez ciebie nawet jednego tygodnia. Teraz czuję, jakbym szedł na dno.
Byłeś moją odwagą – nie bałem się rozpocząć nowego dnia. Wiedziałem, że gdyby coś się stało, na pewno podałbyś mi rękę. Teraz wyciągniętej dłoni nie chwyta nikt.
Byłeś moją wiarą - w sens życia na przekór wszystkiemu i wszystkim. Co mam robić, skoro wszystko wydaje się nie mieć sensu?
Byłeś moim poczuciem humoru – zawsze potrafiłeś wywołać na mojej twarzy uśmiech, co było nie lada sztuką. Teraz nie wiem już, jak wygląda niecyniczny, niewymuszony śmiech.
Byłeś moim przystankiem – będąc z tobą, zapominałem o wszystkim. Umierającym pacjencie, dokuczliwym bólu nogi. Teraz chorzy umierają częściej, a Vicodin zdaje się przestawać działać.

Twój uśmiech był dla mnie nagrodą za dzień przeżyty w bólu i stresie.
Choćby najkrótsza rozmowa rozjaśniała mnie od wewnątrz.
Nigdy nie dawałem po sobie poznać, jak bardzo bliski mi jesteś.
Jak wiele znaczy dla mnie twoja przyjaźń.
Ludzie mówili, że na ciebie nie zasługuję. Zawsze się z tego śmiałeś.
Kiedyś powiedziałeś, że dziękujesz za każdy mój wybryk, bo wtedy uświadamiasz sobie, jak bardzo cierpliwy jesteś.
Znosiłeś wszystko. Zawsze byłeś obok.
Mogłeś mnie wyzywać, mogłeś być na mnie wściekły, ale gdy tego potrzebowałem, zawsze się zjawiałeś.
Na tobie opierałem całe swoje życie.

Jesteśmy przyjaciółmi. Zawsze nimi byliśmy.

Jak się poznaliśmy, przez pierwsze parę miesięcy nie mogłeś beze mnie żyć, pamiętasz? Dzwoniłeś co wieczór. Drwiłem z ciebie, żartowałem, że się we mnie zabujałeś, ale w głębi duszy dziękowałem losowi, że pozwolił mi cię spotkać.
Twój pierwszy ślub. Byłeś tak bardzo zestresowany, aż żal było patrzeć. Kto na dziesięć minut przed rozpoczęciem ceremonii dorwał cię i podał trochę ginu? Od razu wyluzowałeś.
Po każdym kolejnym rozwodzie cicho pukałeś do moich drzwi.
Lądowałeś na kanapie, a rano było z tobą już o wiele lepiej.
Umierały ci rzesze pacjentów. Komu się żaliłeś? Chociaż nieraz mnie to irytowało, zawsze starałem się wysłuchać cię do końca.
Kiedy miałem ten piekielny zawał, nie spałeś przez kilka dni. Nigdy nie zapomnę wyrazu ulgi na twojej twarzy, gdy wybudziłem się ze śpiączki.
Kiedy odeszła Stacy, mieszkałeś przez tydzień u mnie. Wspólnie zbieraliśmy mój świat do kupy. Właśnie wtedy twoja druga żona zażądała rozwodu. Pamiętasz, ile w te dni piliśmy? I ile rozmawialiśmy… od razu robiło się nam lżej.

Nie mogę bez ciebie żyć. To nie jest żadne romantyczne wyznanie, tylko zwyczajne stwierdzenie faktu.
Wiem, że ja także jestem dla ciebie niezbędny, Mimo tego, co powiedziałeś zeszłego wieczoru. Nigdy nie uwierzę, że naprawdę myślisz, że nasza przyjaźń nie istnieje. Za dużo dla ciebie znaczę.

Dziwisz się, że nie jestem zaskoczony, gdy widzę cię tej nocy w drzwiach swojego mieszkania, choć oficjalnie powinieneś być sto mil stąd.
Otwierasz usta, by coś powiedzieć, ale ja nie potrzebuję słów. Wiem, czemu się zjawiłeś. Twoje oczy już mi wszystko powiedziały.
Dlatego w milczeniu wpuszczam cię do środka i wracam na kanapę, wskazując głową miejsce obok siebie.
- Pogadamy po meczu – mówię, regulując głośność.
Siadasz.
Mój Jimmy wrócił.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Any dnia Wto 7:03, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dedos
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:49, 22 Wrz 2008    Temat postu:

anyway to jest śliczne rozpłynęłam się...
piękne house'owe wyznanie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:46, 22 Wrz 2008    Temat postu:

piękne teksty , żal po stracie kimś ważnym . Wa widze tu wyznanie kogoś cierpiącego .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trish
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:34, 22 Wrz 2008    Temat postu:

To było piękne. Pełne bólu i wzruszające.

Cytat:
Nie mogę bez ciebie żyć


Mój ulubiony kawałek

I dziękuje za taki śliczny happyend.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:16, 22 Wrz 2008    Temat postu:

dedos, cieszę się, że się podobało, polecam się na przyszłość

Cytat:
widze tu wyznanie kogoś cierpiącego

Bo House cierpi. Cierpi bardzo po stracie Wilsona.

Cytat:
Mój ulubiony kawałek

I na dodatek prawdziwy House bez Jimmy'ego nie może normalnie żyć.

Cytat:
I dziękuje za taki śliczny happyend.

Rozpoczynając tego fika już wiedziałam, jak go zakończę. Myślę, że tu happy end naprawdę pasuje.

Pozdrawiam, any.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:23, 22 Wrz 2008    Temat postu:

tak sobie myśle i może nie pisz happy endu bo troche nie pasuje ,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pattyczak
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:12, 22 Wrz 2008    Temat postu:

Happy end czy bez happy endu ten fik jest śliczny. Ludzie, tu są geniuisze w pisaniu fików. Anyway- szacun za coś takiego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:34, 22 Wrz 2008    Temat postu:

No i co? Mam zacytować każde zdanie??? Bo wszystkie są piękne i wspaniałe
(Pewnie nawiedził Cię ten sam wen, co autorkę "Stałości" - jakże mogłabym mieć do niego jakiekolwiek pretensje???)

Nie wiem, co mam jeszcze napisać, bo mnie zamurowała taka szczerość House'a

I strasznie się cieszę z happy endu ofkors

Dzięki, any


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 6:25, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
tak sobie myśle i może nie pisz happy endu bo troche nie pasuje

hmmm...motylku, ale ten fik jest już zakończony. I jest tu happy end (przynajmniej w pewnym sensie).
W każdym razie nie zamierzam tu niczego dopisywać

Cytat:
Happy end czy bez happy endu ten fik jest śliczny.

W pas się kłaniam i dziękuję ^^
Cytat:
Anyway- szacun za coś takiego.

Jeszcze bardziej dziękuję
Cytat:
Ludzie, tu są geniuisze w pisaniu fików

Pewnie! Kat, Richie, Vicodin_addict i to tylko z Hilsonów. Bo resztą shippów się nie interesuję.

Cytat:
No i co? Mam zacytować każde zdanie???

Powodzenia życzę
Cytat:
Bo wszystkie są piękne i wspaniałe

Czy jest na świecie coś, z czego można być bardziej dumnym niż z takiej pochwały od Richie? Nie ma!

Cytat:
Pewnie nawiedził Cię ten sam wen, co autorkę "Stałości"

A wiesz co, to całkiem mozliwe Miły gościu z tego Wena.

Cytat:
Nie wiem, co mam jeszcze napisać, bo mnie zamurowała taka szczerość House'a

Od czasu do czasu nawet House szokuje szczerością
dzięki, Richie

pozdrawiam, any.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:57, 23 Wrz 2008    Temat postu:

a to dobrze , że to jest zakończone. nadal myśle ,że jest świetne . cierpienie jest tu miłością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 6:39, 24 Wrz 2008    Temat postu:

dziękuję ;*
bo nie ma miłości bez cierpienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:29, 24 Wrz 2008    Temat postu:

Przepiękne...
Rzadko stwierdzam tak przy czytaniu Hilsonowych fików, ale nie mogę tego nie stwierdzić, bo ten fik naprawdę taki jest...
Głęboki, prawdziwy... Chwytający za serce... Zmuszający do przemyśleń...
Przepiękny... Nie wiem za bardzo, co mogłabym jeszcze napisać... Na razie jestem w stanie podziwu i pod wielkim wrażeniem i dlatego nic, poza "piękne" nie przychodzi mi do głowy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:11, 24 Wrz 2008    Temat postu:

Any, to jest C U D N E!
Strasznie prazyjemnie się to czyta, smutne, ale świetne
Zacytowałabym ulubiony fragment, ale cały text jest mój ulubiony ;P
Gratuluję
I pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:22, 25 Wrz 2008    Temat postu:

kremówka, takich słów nigdy od żadnej Huddzinki nie usłyszałam. Bardzo, bardzo Ci dziękuję. Nie wiem, co jeszcze napisać.
Cieszę się, że Ci się spodobał.

vicodin, Tobie też dziękuję ^^ (dziś jest mój szczęśliwy dzień, tyle miłych słów do mnie dotarło)
dziękuję ;*

pozdrawiam, any.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:22, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Bardzo, ale to bardzo mi się podobało. To jest naprawdę świetne. Jakoś tak właśnie sobie wyobrażałam pogodzenie przyjaciół. Cudo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:36, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Jakoś tak właśnie sobie wyobrażałam pogodzenie przyjaciół.

Ja też. Bez żadnych wielkich słów - tak po prostu, po cichu. Na rozmowę czas przyjdzie później.
Dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziax
Fasolka


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: puszka Pandory
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:08, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Nie mogę bez ciebie żyć. To nie jest żadne romantyczne wyznanie, tylko zwyczajne stwierdzenie faktu.
Wiem, że ja także jestem dla ciebie niezbędny, Mimo tego, co powiedziałeś zeszłego wieczoru. Nigdy nie uwierzę, że naprawdę myślisz, że nasza przyjaźń nie istnieje. Za dużo dla ciebie znaczę.


piękny fragment.

z kąd taki nastrój... ?

Mój Jimmy wrócił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:52, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
z kąd taki nastrój... ?

Nie wiem do końca o czyj nastrój Ci chodzi - mój czy House'a
Więc jeśli o mój - to fik powstał pod wpływem 01x5. Tak bardzo chciałam, żeby Wilson wrócił, że stworzyłam tę historyjkę.
Jeśli zaś chodzi Ci o nastrój House'a - każdy ma czasem chwile poważnej refleksji. On też. Uświadomił sobie (i nam:D) jak wiele Jimmy dla niego znaczy.
pozdrawiam, any.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:04, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
kremówka, takich słów nigdy od żadnej Huddzinki nie usłyszałam. Bardzo, bardzo Ci dziękuję. Nie wiem, co jeszcze napisać.

Heeej, a ja Ci mało peanow śpiewam? XD

Richie ma rację - podobne do "Stalości". Z tą różnicą, że mi się całkiem-całkiem podobało. Nie część będąca monologiem wewnętrznym - do tego chyba NIGDY się nie przekonam - ale część seminarracyjna śliczna. ^^ "Mój Jimmy", to coś jak Wilsonowe "mój House" w AA. XD Lubię takie (to) zakończenia - proste, prozaiczne. Chciałabym, żeby taki był powrót Wilsona - naturalny, zrozumiały.
Cytat:
Za dużo dla ciebie znaczę.

House, ty i twój kompleks wyższości... ^^ (Dżołk.)

Kłaniam,
Kat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:10, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Heeej, a ja Ci mało peanow śpiewam? XD

Toś Ty Huddzinka?!?! *krztusi się herbatą*
O mamo.
Cytat:
Chciałabym, żeby taki był powrót Wilsona - naturalny, zrozumiały

No ja myślę, że właśnie taki będzie. Bez żadnych wielkich słów i wyznań. Na poważniejszą rozmowę przyjdzie czas później (albo nie przyjdzie wcale).
Cytat:
House, ty i twój kompleks wyższości... ^^

To się chyba nazywa realne spojrzenie na życie ^^
pozdrawiam any.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:30, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Toś Ty Huddzinka?!?! *krztusi się herbatą*

*udziela pierwszej pomocy*
...
Kłaniam się, jestem Katty. XD

Fakt, że wyznaję House/Cuddy nie znaczy, ze mam coś do Hilsona. XD W zasadzie, nie mam nic. ... Mam dużo dobrego. Ale bardziej do f-shipu, choć H/W to mój ulubiony slash. (A jak slash raz zryje ci mózg to się nigdy nie uwolnisz. XD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:47, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Katty B. napisał:

*udziela pierwszej pomocy*
...
Kłaniam się, jestem Katty. XD

*już lepiej*
Jaki ten świat jest zaskakujący.

Katty B. napisał:
(A jak slash raz zryje ci mózg to się nigdy nie uwolnisz. XD)

Coś o tym wiem ^^

Szkoda, że nie jesteśmy w jednym zakonie... ale może jeszcze zmienisz zgromadzenie...
any.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:57, 26 Wrz 2008    Temat postu:

any, kochanie, ja zakonów nie musze zmieniać, bo nie czuję się przywiązana na stałe do żadnego. Jestem własnowiercą, co wyznaje shipów od groma.
...
Jak ja niby bym mogła produkować sobie statystycznie trzy krejzi (^^) pomysły do Hilsonowych slashy na dzień, gdybym nie wyznawała Hilsona? XD
(A poza tym, NIGDY nie napisałam Huddy, a to o czymś świadczy. XD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:06, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Jestem własnowiercą, co wyznaje shipów od groma.

To się nazywa niezależność I świetnie.

Cytat:
(A poza tym, NIGDY nie napisałam Huddy, a to o czymś świadczy. XD)

Tak, tak, ja już nawet wiem o czym, ale nie będę nic mówić, żeby Cię nie denerwować ^^
pozdrawiam;*
any


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wuss_92
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu;pp
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:16, 29 Wrz 2008    Temat postu:

jestem wzruszona;) to jest chyba drugie albo trzecie 'opowiadanie' które wywarło na mnie takie wrażenie... jestem szczęśliwa że moge czytać takie rzeczy;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin