Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Którędy do wyjścia?! [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy pisać kontynuację?
TAK
94%
 94%  [ 34 ]
NIE
5%
 5%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 36

Autor Wiadomość
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:38, 04 Lut 2009    Temat postu:

Iiiiii.... ja chcę dalej.
To fik z cyklu humoropoprawiacz
Jak wrócę do domu to mam nadzieję, że będzie już rozwiązanie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:37, 04 Lut 2009    Temat postu:

huhuhu.. znakomite to jest xD a Cuddy.. ale szał
ich zaklad to bije wszystko 47 minut to i tak duzo przy takiej kobiecie
P.S Cuddy chce sie non stop kochac haha .. a przyopadkiem to nie jestm tak ze juz w 4 miesiacu nie mozna ?? no niewazne
fik cudny i czekam na ta pikanta czesc specjalnie dla mnie xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 12:11, 04 Lut 2009    Temat postu:

super fick Strasznie mi się podoba

Cave napisał:
a przyopadkiem to nie jestm tak ze juz w 4 miesiacu nie mozna ??
można aż do końca ciąży jeśli tylko kobieta czuje sie dobrze i ma ochotę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:19, 04 Lut 2009    Temat postu:

TYDZIEŃ 32

Wilson był już baaardzo zmęczony tą ciążą.
Nie, nie swoją, ani nawet nie swojej żony! Nie sądził, że odwieczny cykl życia może zaczynać się w takich bólach. Oczywiście House potęgował związane z tym problemy do niebotycznych rozmiarów, ale już maleńki wycinek z jego przeżyć był ciężki do strawienia. James był bliski postanowienia o nie posiadaniu potomstwa.

Właśnie przebierał się w piżamę, kiedy usłyszał pukanie do drzwi. A właściwie walenie do drzwi.
Wiedział, że to House, dlatego tym bardziej nie miał ochoty otwierać. Jednak nie wpuszczenie go konwencjonalna drogą mogło skutkować tym, że House wejdzie choćby przez komin.
Z wyrazem twarzy cierpiętnika otworzył drzwi.
- Kolacja jest w lodówce. Dobranoc, House.
- Hej Jimmy. Idziesz spać i nie dostanę nawet buziaka? – Housa przestały bawić jego własne żarty. – Przyjechała matka Lisy. Z workiem dobrych rad na temat wychowywania dzieci. Sam rozumiesz.
James spojrzał na przyjaciela, który wyglądał jakby go przejechano walcem, ożywiono i rzucono psom na pożarcie.
- Czy cieszysz się House – zapytał Wilson z nieudawaną ciekawością – …że będziesz miał to dziecko?
„A to było znakomite pytanie?!” pomyślał House

- Wdech… i wydech… Spokojnie. Oddychamy głęboko – instruowała położna w szkole rodzenia.
House rozejrzał się po sali. Wokół na materacach siedziały uśmiechnięte, ćwiczące pary.
Większość z tych bab wyglądała potężniej niż Monster Trucki, których zresztą dawno nie oglądał. A Ci faceci? Patrzyli na te monstra z uwielbieniem.
Jeszcze moment i się porzyga…

Cuddy ćwiczyła sama.
Hello! Wszak kaleka nie będzie wykonywał tych „wygibasów”.
Lisa brylowała w towarzystwie odpowiadając na wszystkie pytania, zanim prowadząca zajęcia je jeszcze zadała.
House pochylił się do jej ucha i wyszeptał z drwiną.
- Nie popisuj się, Kobieto! Miałaś dwa razy więcej czasu od tych dwudziestek, żeby przeczytać te wszystkie mądre książki! To nie fair!
Tym razem przyszedł na te durne zajęcia, bo wykorzystał już wszystkie wymówki, w które była w stanie uwierzyć, aby się wykpić ostatnie 6 razy.
Zanim wymyślił z kim jest już na dzisiaj od dawna umówiony Cuddy poinformowała go, że Cam i Chase ida na kolację, Forman opisuje wyniki testów klinicznych, Trzynastka jest przeziębiona. Taub i Kutner mają nocny dyżur, a Wilson wyjechał na konferencję onkologiczną. Aha! A pacjent w śpiączce z sali 317 też odwołał dzisiejszą obstawę!
House natychmiastowo postanowił zwolnić tych wszystkich idiotów!
A przynajmniej tych, na których zwolnienie miał wpływ!

- A teraz tatusiowie napiszą wiadomość, którą chcieliby przekazać swoim bobaskom – słodziła prowadząca zajęcia.
House naskrobał coś na kartce.
Z uśmiechem i czułością w oczach podał Cuddy liścik.
Uśmiechnięta otworzyła zwiniętą karteczkę.

„ZAJMUJESZ W ŁÓŻKU ZA DUŻO MIEJSCA, PASOŻYCIE!”

...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna kawa.
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:50, 04 Lut 2009    Temat postu:

<hahaha>
czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:20, 04 Lut 2009    Temat postu:

Fragment genialny jak wszystkie.

Cytat:
James był bliski postanowienia o nie posiadaniu potomstwa.
Biedny Wilson, że on to wszystko znosi

Cytat:
„ZAJMUJESZ W ŁÓŻKU ZA DUŻO MIEJSCA, PASOŻYCIE!”
To takie housowe było

Czekam na cd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:41, 04 Lut 2009    Temat postu:

to Cuddy musiała mieć minę

zaczynam współczuć House’owi . Nienasycona Cuddy, zagonienie go do szkoły rodzenia… Wymówki mu się skończyły? Zawsze mógł powiedzieć, że znowu go porwali do CIA . Poor baby, nie dziwię się, że ucieka z domu przy każdej okazji… Cuddy go… wiąże, ściślej, niż on by chciał, przyzwyczajony do niezależności…
I tak zaczął już trochę wytrzymywać w Domu Nienarodzonego Maluszka . A Wilson... padnięty, wykończony, pełen złych myśli na przyszłość, wciąż jednak przygarnia psią, rozwalcowaną ofiarę ... kochany ^^

Cuddy Ekspertka powinna zostać pediatrą, a nie endokrynologiem . Ale byłoby nieźle, gdyby mamy musiały przeczytać te karteczki na głos, o Podstępny House'ie . Takie to było w jego stylu ... ach, uwielbiam ten fik - uśmiech na twarzy natychmiastowy . Pozdrawiam i czekam na następne części, byle dłuższe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dycha
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 2190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:01, 04 Lut 2009    Temat postu:

„ZAJMUJESZ W ŁÓŻKU ZA DUŻO MIEJSCA, PASOŻYCIE!”

haha!
ten tekst mnie rozbawił.

czekam na ciąg dalszy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:15, 04 Lut 2009    Temat postu:

Jej znowu mnie ominął początek Twojego fiku
Ale szybko nadrobiłam i muszę przyznać, że jest bardzo fajny!
Cytat:
„ZAJMUJESZ W ŁÓŻKU ZA DUŻO MIEJSCA, PASOŻYCIE!”

Super to było


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:18, 04 Lut 2009    Temat postu:

Tak, Cuddy w ciąży, to dziwna Cuddy. Jakby nie ona.
Prawdziwa Cuddy nie zadręczałaby House tak ta ciązą. No chyba, ze to cały czas wina hormonów.

Bardzo podobała mi sie uwaga Housa w szkole rodzenia odnośnie przechwalania sie przez Cuddy wiedzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:39, 04 Lut 2009    Temat postu:

Ostatnia scena została zainspirowana piosenką, do której załączam namiary.

TYDZIEŃ 39

- Jestem taka gruba… i brzydka… - Cuddy od pół godziny marudziła w sypialni przed lustrem oglądając swój monstrualnych rozmiarów brzuch.
- Ależ nie! Jesteś piękna i pociągająca – usłyszała przekonywujący głos Housa z salonu.
„Czy on się dobrze czuje?!” przemknęło jej przez myśl. Po wielu miesiącach zabawy w chowanego, nazywania dziecka wrzodem albo pasożytem i zerowego nim zainteresowania teraz nie wierzyła własnym uszom. Zbystrzała jednak gdy usłyszała trzask zamykanych drzwi wejściowych.
- Uwielbiam te Twoje krągłości. Jesteś idealna… - House nie przestawał prawić jej komplementy.
Przeszła do salonu gdzie jak przypuszczała siedział z poważną rana tłuczoną głowy.
Nie zastała tam jednak nikogo. Na stoliku stał włączony laptop.
- A teraz puść sobie to od początku bo nic więcej nie wymyśliłem! – usłyszała głos Housa wydobywający się z głośniczka.

- Jest dziś cos interesującego na tapecie – powiedział House wchodząc do pokoju Kaczątek.
- House? … co Ty tu… robisz?? – zająknął się zdziwiony Kutner.
- Ja? Przyszedłem na kawę, a Ty co tu robisz? – najspokojniej odpowiedział Greg.
- Nie powinieneś być teraz z Cuddy? – dopytywał rzeczowo Taub.
Gdyby chciał posłuchać co powinien robić nie wychodziłby z gabinetu Wilsona.

House stanął w progu kuchni akurat w momencie, gdy Lisa polerowała nie używane od roku kieliszki do likieru.
O-ho! Syndrom „wicia gniazda” pomyślał Greg.
Odwrócił się po cichu.
- Doceniam to co powiedziałeś – Lisa nie podniosła nawet wzroku dalej szorując czysty już kieliszek. – Nawet jeśli mówiłeś to do maszyny…
- Nie ma sprawy – House machnął dłonią. – Odpaliłem sobie filmik z Carmen Elektrą i jakoś poszło!

„Gdzieś tu musi być jeszcze jedna fiolka Vicodinu”.
Otworzył szufladę z ubraniami.
Stanął w bezruchu.
W szufladzie leżały posegregowane kolorystycznie kulki zwiniętych czystych skarpetek, a bielizna była wyprasowana.
- Greg… - usłyszał głos Lisy z kuchni.
- Co to ma być Kobieto?! – oszołomiony widokiem swojej garderoby House nie zwracał na nią uwagi. – Jak ja się będę poruszał w gatkach z kantem?!
- Oh, zamknij się Greg! – Lisa stanęła w drzwiach pokoju. – Musimy jechać!

- Idziesz na salę? – zapytał zdenerwowany Wilson.
- Tam? – House wskazał salę operacyjną, do której właśnie przewieziono Cuddy. – Niee, byłem tam już parę razy… nawet nie maja Burbona.
- To nawet dobrze – powiedział przysłuchujący się ich rozmowie dr Robert Chase – bo Harrison i tak zabronił Cię tam wpuszczać.
Nie skończył jeszcze zdania, gdy House rzucił się na wahadłowe drzwi.
- Moja laska może być potrzebna, gdy będą TO wyciągać – powiedział z uśmiechem znikając w sali.
Wilson i Chase wymienili porozumiewawcze spojrzenia.

[link widoczny dla zalogowanych]

Lisa trzymała w rękach dziecko.
Uśmiechała się do niego, głaskała palcem po nadętych policzkach.
Wyglądała tak jak wtedy gdy prawie powiedział, że ją kocha. Wyglądała na szczęśliwą.
Wyciągnęła do niego ręce trzymające zawiniatko. Złapał nieporęcznie i spojrzał na czerwone, pomarszczone niemowlę, które właśnie otworzyło swoje wielkie błękitne ślepia.
- Czy on nie jest piękny, Greg? – zapytała słabym, łamiącym się ze wzruszenia głosem.
Jej czujne ucho wychwyciło wyraźną nutkę czułości gdy powiedział:
- No za seks raczej nie będzie musiał płacić…

.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Syśka dnia Śro 22:42, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:04, 04 Lut 2009    Temat postu:

gatki z kantem - super

wszytskie wypowiedzi House wyszły ci rewelacyjnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dycha
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 2190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:05, 04 Lut 2009    Temat postu:

super, super, super.........
i muzyczka też fajna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Día
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:08, 04 Lut 2009    Temat postu:

- Jestem taka gruba… i brzydka… - Cuddy od pół godziny marudziła w sypialni przed lustrem oglądając swój monstrualnych rozmiarów brzuch.
- Ależ nie! Jesteś piękna i pociągająca – usłyszała przekonywujący głos Housa z salonu.
„Czy on się dobrze czuje?!” przemknęło jej przez myśl. Po wielu miesiącach zabawy w chowanego, nazywania dziecka wrzodem albo pasożytem i zerowego nim zainteresowania teraz nie wierzyła własnym uszom. Zbystrzała jednak gdy usłyszała trzask zamykanych drzwi wejściowych.
- Uwielbiam te Twoje krągłości. Jesteś idealna… - House nie przestawał prawić jej komplementy.
Przeszła do salonu gdzie jak przypuszczała siedział z poważną rana tłuczoną głowy.
Nie zastała tam jednak nikogo. Na stoliku stał włączony laptop.
- A teraz puść sobie to od początku bo nic więcej nie wymyśliłem! – usłyszała głos Housa wydobywający się z głośniczka.


Genialne Tylko House mógł wpaść na coś takiego

- Czy on nie jest piękny, Greg? – zapytała słabym, łamiącym się ze wzruszenia głosem.
Jej czujne ucho wychwyciło wyraźną nutkę czułości gdy powiedział:
- No za seks raczej nie będzie musiał płacić…

Świetne

A muzyka idealna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:11, 04 Lut 2009    Temat postu:

fajneeeeee !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna kawa.
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:38, 05 Lut 2009    Temat postu:

Tekst o "gaciach z kantem" - perfekcyjny!
House nie mógł odpuścić sobie sarkazmu nawet na moment.
Czyżby to koniec?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erato
Ortopeda
Ortopeda


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:59, 05 Lut 2009    Temat postu:

Dzisiaj przeczytałam całość i bardzo mi się spodobało. Idealnie pokazana metamorfoza Lisy, która ze statecznej pani administrator zamienia się w zwykłą, rozhisteryzowaną ciężarną. Urocze Te wszystkie gadki o niczym, maniakalne sprzątanie. Nawet Wilson tego nie wytrzymał...
Ale - czy to już koniec?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:44, 05 Lut 2009    Temat postu:

końcówka słodka...rozpłynęłam się kompletnie xD... House poczuł napływ czułości na widok własnego maleństwa z niebieskimi oczętami........awww... ...

A odcinek rewelacja, szkoda, że taki krótki . teksty House'a o gatkach w kant i numer z nagraniem tych lukrowych wypowiedzi na laptopa był niesamowity . sama się na to nabrałam! Cuddy przynajmniej myślała, że on nie czuje się dobrze, a ja byłam pewna, że facet naprawdę postanowił ją powspierać . I "puść to sobie od początku" ! Ja nie mogę..wylądowałam na podłodze ze śmiechu . To chyba nie koniec, prawda?? Jeszcze House i Lisa muszą powychowywać to dziecko czeekam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:05, 05 Lut 2009    Temat postu:

Wielkie dzięki za wszystkie komentarze i miłe słowa

Powiem szczerze, że nie planowałam pisania kontynuacji tego fika z bardzo prostego powodu - mogliby mnie ścigać za wkład w powiększanie się niżu demograficznego w naszym kraju.

Wklejam jednak ankietkę ... gdybyście się mimo wszystko zdecydowały



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimfka
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:54, 05 Lut 2009    Temat postu:

cudne świetny fik, taki inny, jeszcze nigdy nie widziałam podobnego w stylu ani wogóle o Cuddy w ciąży, genialne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:40, 09 Lut 2009    Temat postu:

Świetne, bardzo mi się podobało, że w Twoim fiku House is House i mnóstwo jego świetnych tekstów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:25, 19 Lut 2009    Temat postu:

Wielkie dzięki za wszystkie miłe słowa, dzięki nim aż chce się pisać dalej...

Pozdrawiam i chetnych zapraszam na ciąg dalszy przygód rodziny House.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:11, 05 Kwi 2009    Temat postu:

"- Zdaje mi się czy kobieta w jej wieku powinna być już w trakcie menopauzy?
- Lisa ma jakieś problemy z hormonami? – zapytał przejęty Wilson.
- Taaa, ma! Szkoda, że diagnoza taka nudna. Zabawia się w Sigourney Weaver z Obcego.
- Czy Ty… Czy tak pokrętnie próbujesz mi powiedzieć, że… że będziesz TATUSIEM, House? – wybąkał James, a na jego twarzy pojawił się zdumiony uśmiech.
Wilson miał tylko ułamek sekundy by uchylić się przed lecąca w jego stronę drewnianą „dzidą”.

„Ratunku!” pomyślał Wilson. „House chyba przeprowadził na jej mózgu jakiś nieudany eksperyment!”

„Ja Cię… Co to było?!” zastanawiał się James zmierzając do swojego gabinetu.
Otworzył drzwi i zobaczył rozłożonego na jego kanapie Housa z czerwonym lizakiem w dłoni.
- 47 minut Jimmy! PRZEGRAŁEŚ! – rzucił triumfalnie Greg.

- To nie to! Cycuszki jeszcze jej urosły, choć nie sadziłem, że to w ogóle możliwe?! – uśmiechnął się lubieżnie Greg wybałuszając niebieskie oczy – I nawet mi nie przeszkadza, że jest „wzdęta”, ale ona chce się kochać non stop! Już nawet nie pamiętam jak wyglądają Monster Trucki!
Wilson nie wiedział czy patrzeć na przyjaciela ze współczuciem czy z politowaniem.
- Ostatnio gdy zaczęła się do mnie dobierać w moim gabinecie – ciągnął dalej zbolałym głosem – jedyne o czym marzyłem… to, żeby przyszła Trzynastka i mnie podmieniła!
Obraz Housa opędzającego się od natrętnie podnieconej Cuddy sprawił, że na twarzy Wilsona pojawił się półuśmiech.
- Czego rżysz? – zapytał zdenerwowany House. – Znów chcesz się założyć?!

„ZAJMUJESZ W ŁÓŻKU ZA DUŻO MIEJSCA, PASOŻYCIE!”

*turla się po podłodze ze śmiechu*
GENIALNE! CUDNE! Iście Housowe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:23, 05 Wrz 2009    Temat postu:

hahahahahahaha

świetne! pomimo iż nie było zÓa
końcówka piękna...
pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessica
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:14, 05 Wrz 2009    Temat postu:

woow piękny fick gratuluję
Cuddy i House razem i jeszcze ICH maleństwo wspaniale


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin