Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Małe szczęścia [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żywiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:49, 20 Sie 2009    Temat postu: Małe szczęścia [M]

Krótko, z głębi serca...


Zweryfikowane przez autorkę

Małe szczęścia…


Spuścił głowę. Z westchnieniem podniósł się ciężko z fotela i podszedł do białej tablicy. Ostatni raz patrząc na wypisane na niej objawy, chwycił gąbkę i z chwilowym zawahaniem starł wszystko, próbując równocześnie wymazać z myśli porażkę.
Zawiódł.
Tym razem w porę nie domyślił się, co dolegało młodej, mającej jeszcze całe życie przed sobą, dziewczynie. Teraz już wiedział. Za późno.
Z ociąganiem ściągnął kurtkę z oparcia fotela i podchodząc do drzwi, zgasił światło. Ostatni raz spojrzał przez ramię na opuszczony gabinet. Z mroku, otulana delikatną smugą księżycowego światła, wyłaniała się czysta, biała tablica, wydająca się szydzić wprost w jego twarz. Odwrócił się, zostawiając za sobą niepowodzenie, zrezygnowanie i ziejącą zewsząd śmierć. Odszedł z myślą o lepszym świecie…

Odłożyła kolejną teczkę na stos, który niebezpiecznie się zachwiał. Westchnęła ciężko, wykreślając z terminarza jutrzejsze spotkanie. Kolejny ze sponsorów wycofał się w ostatniej chwili. Plany rozbudowy onkologii i unowocześnienia laboratoriów znów musiały zostać odłożone na bliżej nieokreślony czas. Znów musiała się pogodzić z porażką.
Zawiodła.
Nie potrafiła pogodzić się z myślą, że tak wielu pacjentów straciło możliwość leczenia się w jej szpitalu. Tak wielu osobom mogła pomóc. Niestety teraz nie mogła zrobić już nic. Było już za późno.
Zgasiła lampkę i zabierając z wieszaka płaszcz podeszła do drzwi. Ostatni raz spojrzała na swoje biuro. Z mroku, otulany delikatną smugą księżycowego światła, wyłaniał się wiszący na ścianie śnieżnobiały dyplom dla najlepszej administratorki, który wydawał się szydzić wprost w jej twarz. Odwróciła się zostawiając za sobą niepowodzenie. Odeszła z myślą o lepszym świecie…

Ciche dźwięki pianina rozbrzmiewały po pogrążonym w mroku mieszkaniu, kojąc nerwy i odsyłając do świata, gdzie niepowodzenia nie miały prawa bytu. Przymknął oczy, podświadomie sunąc dłońmi po klawiszach. Nie podniósł głowy, słysząc delikatne kroki. Po chwili poczuł jak obejmując go za szyję, wtula się w jego plecy. Uśmiechając się delikatnie, przestał grać, by po chwili obudzić do życia dźwięki jej ulubionej melodii. Przymykając oczy, westchnęła cicho i czując jak całe napięcie i zmęczenie powoli z niej ulatywało, uśmiechnęła się z rozmarzeniem. Usiadła obok, wtulając się w jego ramię. Patrzyła jak zgrabne palce sunęły po śnieżnobiałej klawiaturze. Wydawało jej się, że każda nuta, która ożywała pod jego dłońmi, płynęła z głębi serca. Podniosła wzrok na jego twarz. Widniało na niej skupienie i błogość, którą tak rzadko dane było jej widzieć. Nie mogąc oprzeć się pokusie uniosła dłoń, gładząc delikatnie palcami jego szorstki policzek. Przerwał grę i otwierając oczy, spojrzał na nią, próbując wzrokiem przekazać jej wszystko, co teraz czuł. Rozumiała. Słowa nie były jej potrzebne. Blask, który igrał w jego oczach, był całkowitym dowodem na to, jak bardzo ją kochał. Uśmiechnęła się delikatnie i opierając głowę o jego ramię zamknęła oczy, przenosząc się do lepszego świata, którym był właśnie on. Mężczyzna, którego kochała bezgranicznie, który dawał jej wszystko to, czego potrzebowała. Przy którym była szczęśliwa, mimo wszystko.
W takich chwilach jak ta nie liczyło się nic poza nimi. Nie ważne było skąd wracali i w jakim nastroju byli. Ważne było, że wracali do siebie i że będą to robić do końca swoich dni, odnajdując swoje własne małe szczęścia.

„Then I'll see your face
I know I'm finally yours
I find everything I thought I lost before
You call my name
I come to you in pieces
So you can make me whole”


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kika dnia Pią 11:33, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Tooth Fairy


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:55, 20 Sie 2009    Temat postu:

Prawdziwie z głębi serca:) Bardzo, bardzo ładne...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:58, 20 Sie 2009    Temat postu:



Piękne. Wzruszające. I tak cudownie opisane...
Podobają mi się opisy ich porażek i to końcowe, piękne szczęście. Doskonale oddałaś emocje, przeniosłaś mnie w ich świat.

Bez wahania wpisuję to opowiadanie na listę moich ulubionych.

Jestem zachwycona, chylę czoła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:03, 20 Sie 2009    Temat postu:

Ojej!
Nahpierw mi się nie podobał fragment o Housie i lepszym świecie, ale gdy okazało się, o jaki lepszy świat chodzi, wszystko się ślicznie ułożyło w pełne kawałki
Śliczna miniaturka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krajenka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:03, 20 Sie 2009    Temat postu:

To jest... Brak słów, które w pełni opisałyby głębię tego tekstu. Ja zaniemówiłam. W tym tekście oddałaś po prostu wszystkie najpiękniejsze uczucia. Podziwiam talent i pozdrawiam!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:10, 20 Sie 2009    Temat postu:

Od pierwszego do ostatniego akapitu...
Piękne
Ślicznie piszesz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Huddyland.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:15, 20 Sie 2009    Temat postu:



Cudnie, cudnie!
Pięknie opisana miłość między dwojgiem ludzi!
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:20, 20 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
Słowa nie były jej potrzebne. Blask, który igrał w jego oczach, był całkowitym dowodem na to, jak bardzo ją kochał.




Mam pustkę w głowie.Nie potrafię określić jak bardzo mi się podobało.
W tej miniaturce zawarłaś wszystko to co najpiękniejsze.
Jestem pod ogromnym wrażaniem


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez martusia14 dnia Czw 21:21, 20 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zraniona
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ze Swojego Szczęśliwego Miejsca
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:43, 21 Sie 2009    Temat postu:

Świetna miniaturka.
Cały czas miałam zaszklone oczy w dwóch pierwszych ze smutku, a w trzecim ze szczęścia.



Cytat:

W takich chwilach jak ta nie liczyło się nic poza nimi. Nie ważne było skąd wracali i w jakim nastroju byli. Ważne było, że wracali do siebie i że będą to robić do końca swoich dni, odnajdując swoje własne małe szczęścia.



Duuużooo Weeenaaa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żywiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:05, 21 Sie 2009    Temat postu:

Dziękuję Wam wszystkim!
Bardzo się cieszę, że się podobało, zwłaszcza, że pisałam to na szybko, jak leciały myśli tak i leciały literki
Dzięki Wam mój Wen się napuszył, dumnie wypiął klatę i siedzi zadowolony z siebie niczym król


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ikerowej rękawicy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:06, 21 Sie 2009    Temat postu:

może i szybko pisałaś, ale ślicznie wyszło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin