Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Między słowami [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:10, 29 Mar 2010    Temat postu: Między słowami [M]

Wiem, pewnie macie mnie już dość Trochę mnie tu dużo ostatnio Ale mój wen postanowił odreagować te moje fluffy i napisać angsta

Betowała Jika






Między słowami [M]


Cisza odbijała się nagim echem w bezkresnej przestrzeni jej pustej sypialni. To, co powiedziała, było bezsensowne i okrutne. Tak bardzo chciała go zranić. Chciała, by cierpiał tak samo, jak ona. Nie wiedziała, że było tak już od dawna. Z wyrzutem patrzył na jej pozorne szczęście, którego chwytała się ostatkiem sił, zupełnie jak tonący brzytwy. Albo jak on swoich halucynacji. Nicość rozdzierała jej dusze, serce rozpadało się na miliony maleńkich kawałków. Nie było nic prócz wszechogarniającej rozpaczy zacieśniającej swą grubą pętle na jej szyi. Dusiła się. Płuca domagały się powietrza, ale nos i usta nie chciały go już przyjmować. Łzy bezlitośnie pozbawiały jej nadziei na inny koniec. Lepszy. Dwa słowa: nienawidzę cię. Wypowiedziane z pogardą i w wielkim gniewie. Były niczym seryjny morderca. Zabijały bez mrugnięcia okiem, z rozkoszą zadając ostateczny cios. Jej ciało i umysł zalało morze cierpienia.

Chciał tego. Chciał, by zakończyła jego męczarnie raz na zawsze. Musiał doprowadzić ją do krawędzi, by mogła się przed nim obnażyć. Wykorzystał ją, tak jak zawsze tego pragnął. Czuł, że koniec jest bliski, że to jego ostatnia szansa. Mimo to, gardził nią każdym gestem, pocałunkiem i westchnięciem. Gdyby tylko chciała, wszystko mogłoby być zupełnie inne. Ale to nie jego wybrała. Jej życie w chwiejnym, papierowym domku, wypranym z emocji i uczuć, było dla niego zwyczajnie śmieszne. Puste, niczym kolejna butelka burbonu rozbita o białą ścianę salonu. Czas ściekał mu między palcami, zaciskał pieści, ale nie potrafił go już zatrzymać. Nikt nie potrafił.

Nie walczył, bo bał się przegranej. Przegrała, bo nie miała odwagi pójść za głosem serca. Cztery słowa: ja nienawidzę cię bardziej. Musiała to powiedzieć. Przerzucić ten ciężar również na niego. Czara goryczy została rozlana, a wrota piekielne otworzyły swe podwoje. Żądza władzy i dominacji zmusiły ich do pójścia najmroczniejszą z możliwych dróg.

Uparcie próbował zatopić bolesne wspomnienia. Jednak upojenie alkoholem wyostrzało tylko piekielne wizje. Obrazy nagiej kobiety, walczącej z nim i z samą sobą. Nie rozumiała swojego serca, pragnącego własnej zagłady w jego brutalnych ramionach. Nie było przyszłości. Była krwawiąca teraźniejszość. Przewidywany armagedon zmiótł jej marzenia, zgasił płomień, który nie powinien był nigdy zapłonąć. Jednak w bezkresach ciemności nocy, to właśnie on rozświetlał jej sny. Nadawał sens, którego teraz już nie ma.

Złość i rozpacz malująca się na przegranym obliczu była dowodem zbrodni. Nie czuł się przestępcą. Wierzył, że musiał tak postąpić. Sprawy wymknęły mu się spod kontroli. Samotność zabijała powoli. Jej naiwność, że w życiu można znaleźć szczęście przyprawiała go o mdłości. Zazdrość poprowadziła nad skraj przepaści, w którą bez najmniejszego zawahania wskoczył. Rzucił się niczym rasowy samobójca z dachu wieżowca, złudnie wierząc, że upadek nie zaboli. Strach i ból zżerały go od środka. Przegryzały do szpiku kości, ukazując nagiego i bezbronnego skazańca tuż przed wykonaniem wyroku kary śmierci. Nie mógł uciec.
Krzywdził ją każdego dnia. Swoją obojętnością, sarkazmem i zwykłymi słowami. Dobranymi tak, by zakuły, ugodziły prosto w serce i rozszarpały je od wewnątrz. Nie była bez winy. Czuła, że cierpi. Widziała to w każdym jego błękitnym spojrzeniu. Odwróciła się od niego. Była za słaba, by zawalczyć za nich oboje. W tym dniu, w tej jednej chwili, świat przysłoniła ciemność. Słońce jakby zniknęło. Niebo było czarne. Trawa była czarna. Dusza była czarna. Niemy krzyk wołających o pomoc rozbitków na statku życia. Namiętność zrodzona z obojętności. Bliskość oddalona o miliony lat świetlnych. Miłość zmieszana z nienawiścią. Przeklęty los w ciszy przyglądał się swojemu okrucieństwu.

Siedziała skulona na łóżku. Łzy już dawno się skończyły, ale ból pozostał. Analityczny umysł bez końca odtwarzał ostatnie wydarzenia, niczym zacięta płyta na starym gramofonie. Fałszował. Wiedział, że nie będzie chciała dopuścić tej prawdy do siebie. Prawdy o tym, że jej uczucia do niego są dużo głębsze, niż by sobie tego życzyła. Bo niby dlaczego mu na to pozwoliła? Dlaczego broniła się tak, by przegrać? Przez te wszystkie lata trzymała go blisko siebie. Uwodziła i raniła na przemian. Każdy jej związek był dla niego kolejnym brutalnie wyszarpanym z ciała mięśniem. Aż w końcu wyrwano mu ten najważniejszy – serce. Miał świadomość, że ten dzień nadejdzie. Wszystko, co ostateczne, jest nieuniknione i boli jak cholera. „Ja nienawidzę cię bardziej” rozbrzmiewało mu w głowie, siejąc spustoszenie w otępiałym od alkoholu mózgu.

Jego dłonie, jego oddech i spojrzenie… Spojrzenie kogoś, kto pragnie zostać zbawiony. To wszystko miała teraz przed oczami. Nie rozumiała własnej uległości i tego, że tak krótko się broniła. Przecież tak bardzo polubiła swój domek z kart i słomiane szczęście. W tej iluzji mogła być szczęśliwa. Ale on zniszczył i to. Rozbił w drobny mak. Był jak furiat napawający się własną destrukcją. Zacięta walka, brutalna gra i wszechogarniająca nienawiść. Zawsze skupiali się na słowach. Pustych, ostrych i zakłamanych. Mających skrzętnie ukryć rozpaczliwe pragnienie dusz i konanie krwawiących serc. Koniec był bliski. Nadszedł, bo nie potrafili odczytać tego, co zostało wyszeptane między sześcioma słowami, które zabiły ich świat.

Koniec


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Nie 15:22, 18 Kwi 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:12, 29 Mar 2010    Temat postu:

Przepraszam, ale dzisiaj jestem w stanie napisać tylko tyle...






lisek napisał:

Dwa słowa: nienawidzę cię. Wypowiedziane z pogardą i w wielkim gniewie. Były niczym seryjny morderca. Zabijały bez mrugnięcia okiem, z rozkoszą zadając ostateczny cios.



lisek napisał:

Jej życie w chwiejnym, papierowym domku, wypranym z emocji i uczuć, było dla niego zwyczajnie śmieszne. Puste, niczym kolejna butelka burbonu rozbita o białą ścianę salonu.



lisek napisał:

Nie było przyszłości. Była krwawiąca teraźniejszość. Przewidywany armagedon zmiótł jej marzenia, zgasił płomień, który nie powinien był nigdy zapłonąć.


lisek napisał:

W tym dniu, w tej jednej chwili, świat przysłoniła ciemność. Słońce jakby zniknęło. Niebo było czarne. Trawa była czarna. Dusza była czarna. Niemy krzyk wołających o pomoc rozbitków na statku życia.


lisek napisał:

Każdy jej związek był dla niego kolejnym brutalnie wyszarpanym z ciała mięśniem. Aż w końcu wyrwano mu ten najważniejszy – serce.






Tak naprawdę, to powinnam była skopiować cały post Mistrzu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Pon 14:29, 29 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi.
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BD.

PostWysłany: Pon 14:37, 29 Mar 2010    Temat postu:

Boze, Lisku jakie to było świetne
Masz nieziemski styl.
Bardzo podobają mi się te metafory. Tak realistycznie opisałaś ich uczucia, wszystko ze sobą idealnie grało. Nie wiem co jeszcze napisać. Cały tekst pozostawia ogromne wrażenie.

Cytat:
Koniec był bliski. Nadszedł, bo nie potrafili odczytać tego, co zostało wyszeptane między sześcioma słowami, które zabiły ich świat.


Przepraszam za tak beznadziejny komentarz, ale chciałam żebyś wiedziała , że BARDZO mi się podobało


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JiKa30
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 5276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:56, 29 Mar 2010    Temat postu:

Trzecia.


lisku, to było wspaniałe ja nie wiem, skąd Ty bierzesz tyle weny i w dodatku wszystkie Twoje fiki są takie świetne No cóż... Mogę tylko pomarzyć o takim talencie.

Weny!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JiKa30 dnia Pon 16:57, 29 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:09, 30 Mar 2010    Temat postu:

Liiisku

Mój Mistrzu!

To było ... wspaniałe i piękne
Bardzo umująca, poruszająca i wzruszająca opowieść.

Wspaniale ci to wyszło. Zaczynam kochać, nie uwielbiać Twojego Wena no i Ciebie przede wszystkim!




Pozwolę sobie zacytować Ciebie z wogóle innego tematu

Napisałaś:
[quote]ja nigdy nie byłam dobra w opisach/quote]

Albo taka skromna bestia z Ciebie, kochana, albo nieuświadomiona
Opisy są wspaniałe, piękne! Zaczytałam się w nich i kompletnie mnie pochłonęły. Ukazują tyle uczuć, emocji, że ... :wondeful: Szacun!

Szacun! Dla Ciebie i twoich Dzieł

Wena! Duuużo Wena!

Ślę moc całusków i uścisków


edit:

Zapomniałabym dodać BARDZO ważnej rzeczy:

Nie wiem jak inni, ale ... Ja nigdy nie mam Cię dość! Twoje genialne fiki mogłabym czytać godzinami, dniami i nocami ....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aduśka dnia Wto 8:48, 30 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:41, 30 Mar 2010    Temat postu:

piękne, cudne, świetne, wspaniałe!
te opisy uczuć, metafory po prostu mistrzostwo!
przywykłam do twoich fluffów, ale to... genialne!
czekam na kolejne ficki!!!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jane
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:35, 30 Mar 2010    Temat postu:

Liiiiiiisku!
Łiiii. Ale fajny kąsek.
Ciężko się czyta. Bo to taka tematyka, smutna, melancholijna. I dużo metafor. Nie można przez tekst "przepłynąć", byle szybciej, bo trzeba się po-za-sta-na-wiać nad każdym słowem, przeanalizować je, zastanowić się, co też Lisek miał na myśli...
W angstach fabuły zwykle nie ma. Jest zarys, kawałeczek. Tutaj widzę kawałeczek. Rozstają się, bo zaczyna się psuć. Właściwie nie zaczyna, dawno zaczęło. Jest źle, wiadomo. Hm.
Jest dużo opisów, dużo uczuć, dużo metafor (matko, metafory! ). Piękny kawałek. Do poczytania raczej wtedy, kiedy chcemy się wzruszyć

Ogólnie rzecz biorąc było
Pozdrawiam,
Jane


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:34, 30 Mar 2010    Temat postu: .



Lisku!

To bylo wspaniale. Mnóstwo pieknych porównan, metafor. No i angst. Kocham liskowe fluffy, ale liskowy angst...
Cudo.

Buziaki
Nelo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:09, 30 Mar 2010    Temat postu:


lisku... nie wiem co powiedzieć.
piękne . cudowne. boskie.




i tyle mam do powiedzenia.

Wena na inne ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:22, 30 Mar 2010    Temat postu:

Lisuś!

Lisku, zawsze mi się kojarzyłaś z tekstami pełnymi śmiechu bądź fluffu, które mi się podobały mimo że często było zbyt duże natężenie fluffu jak na mój angstowy móżdżek. Od dzisiaj będziesz mi się kojarzyć z tym tekstem - tekstem, który z pewnością zapamiętam przez bardzo długi czas. Prawda jest taka, że wśród tekstów jakiegoś autora można znaleźć zawsze ulubiony, jakiś mistrzowski dla siebie - ten taki jest dla mnie. Angst, wiele matafor i tak wiele uczuć i emocji bijących z tego testu, że aż je się czuje - według mnie to Twój najlepszy tekst. Być może na mój sąd ma również wpływ fakt, że ja po prostu kocham angsty i metafory (Czarą goryczy kupiłaś mnie całkowicie, słowo gorycz ostatnio tak często jest przeze mnie używane w tekstach xD), ale naprawdę ten fick jest wart wszystkich pochlebnych słów jakie przyjdą komukolwiek do głowy.

Nie umiem komentować takich ficków, więc wybacz, że tak chaotycznie i w ogóle dziwnie. Wiedz jedno - oczarowałaś mnie całkowicie tym tekstem. Zdecydowanie muszę mieć większy wpływ na Ciebie (więcej angstów chcem!).

Weny, na inne TAKIE cuda.

Pozdrawiam,
oczarowania J.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:29, 31 Mar 2010    Temat postu:

Dramatyzujesz, kochana, dramatyzujesz. Ale to bardzo dobrze.
Nie będę Cię oszukiwać, nie poznałyśmy się za dobrze, bo w dziale Huddy nie pojawiam się za często, już nie wspominając o moich fikach.

W tym utworze (tak, to nie żaden fik) użyłaś tylu pięknych poetyckich zwrotów, środków stylistycznych i innych wymyślnych form, że aż mogłoby to wyjść na niekorzyść. A u Ciebie tak jakoś idealnie pasuje. Tak pięknie się komponuje. Potrafisz doskonale operować słowami, frazeologizmami, a nawet oksymoronami.

Wiem, że jesteś doświadczona w boju i powiem Ci, że się wyrobiłaś. Od pierwszego opowiadanka bardzo się rozwinęłaś, aż przyjemnie patrzeć i czytać.

Żeby nie przesłodzić, to Cię muszę zbesztać. Zdarza Ci się gubić "ę" na końcu wyrazów. I jeszcze jedno.

Cytat:
Dobranymi tak, by zakuły, ugodziły prosto w serce i rozszarpały je od wewnątrz.


Zakuć, to można materiał na sprawdzian (oczywiście w przenośni) albo można zakuć kogoś w kajdany. Sądzę, iż chodziło Ci tu o słowo "zakłuć".

Ale oprócz tych ledwie zauważalnych usterek to cud, miód, nerkowce, Jack Daniel's i M&M's.

Wena, Królowo Dramatu!
H_a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Śro 11:40, 31 Mar 2010    Temat postu:

Masz rację.
Przyzwyczaiłam sie do słitaśnych opowiadanek w Twoim wykonaniu i czytając takie dzieło można dopiero docenić pisarza xD Mimo, że w Twych żyłach [jak i moich] płynie fluff to potrafisz świetnie napisać angsta!

Jej to takie smutne, głębokie. Przemówiło do mnie.
Pięknie
Umiesz trafić we mnie wszystkim

KC


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:11, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Boże, nie sądziłam, że ktoś odważy się skomentować to "cUś" Że będzie aż tyle "ktosi"

Oluś
Widzę, że radar nadal w użyciu
Nie spodziewałam się... nie wiem, co powiedzieć? Swoimi kometarzami po prostu rozkładasz mnie na łopatki
Dziękuję Z całego serducha

Roksi, chciałam właśnie aby tekst był mocny może trochę przegięłam, ale to miała być jak najbardziej realistyczna i brutalna wersja naszego Huddy. Bardzo mi miło, że się spodobało, bałam się, że będzie inaczej Dziękuję, że przecztałaś i skometowałaś to dziwne coś

Jika
Wena sama przychodzi i odchodzi czasem pomaga jej pewien mały manipulator I ja nie mam żadnego talentu Za to Ty... już dawno powinnaś coś wrzucić
A i jeszcze raz dzięki za pomoc przy moich błędach

Aduśka, moja mistrzyni opisów
Aaaa... Serio... ale tu nie ma za co kochać Ale broń Boże nie przestawaj to bardzo miłe i mój wen to uwielbia
Lisek uświadomiony jest Bestia tak skromna niekoniecznie Pod względem opisów do Ciebie mi jeszcze bardzo dużo brakuje Również ściska i całuje
Toż to horror
Dziękuję

Gorzata
Bo lisek to raczej taki fluffiasty jest tylko czasem zdarzają się takie jak ten wypadki przy pracy
Dziękuję

Jane
Tekst miał być trudny jak już mówiłam, nie wiem, czy ktoś w ogóle odczyta go tak jak ja go pisałam, bo w sumie interpretacje wydarzenia mogą być różne choć przesłanie jest raczej jasne. Odczytałaś nieco inaczej, ale bardzo mnie to cieszy dziękuję, bo nie tylko przeczytałaś, ale i podjęłaś analizy
Nie wiem, co mogę jeszcze dodać, tym raze to ja się wzruszyłam Dziękuję

Nelo jest dawno nie widziana Nelo
Dziękuję Ci Wiem, że masz mało czasu, tym bardziej doceniam, że jesteś
Buziaki

Nekuś
To i tak zdecydowanie za dużo powiedziane Choć powoli przywykam do tego, że mnie przeceniacie
Dziękuję Na razie mam małą przerwę, ale jeśli wen tylko się odezwie, dowiecie się o tym pierwsi

Jakastam
Moje angstowe natchnienie
Dopiero teraz nie wiem, co odpisać
Ale wiedz, że uśmieszek zadowolenia, który pojawił się po przeczytaniu Twojego komenta, jakby nie było specjalistki w pisaniu angstów, nie zniknął mi do tej pory
Pomyślimy
Dziękuję

House addict,
Dramatyzujący lisek to nowość więc może dlatego tak przesadnie wyszło
Dziękuję
Fakt nie znamy sie za dobrze, ale tym bardziej się cieszę, że skomentowałaś i to tak profesjonalnie. Zatkało mnie. Poporawa może i jest, ale to zasługa moich czytelników
Kłaniam się pas
Wielkie dzięki

Agusss
Lisek odstawia taniec radości Cieszę się, że przemówiło
Trafiony, zatopiony
KC


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marguerite.
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Debrzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:19, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Naprawdę. Twoje metafory mnie rozbrajają... Na cztery części, a po przeczytaniu żadna z nich nie może znaleźć tej drugiej.
Coś pięknego. Zawsze czytam twoje fiki dotyczące Huddy, ale jeszcze nigdy nie zebrałam się do skomentowania czegokolwiek...

Przyłapałam się na tym, że czytając to, co znajduje się powyżej moje oczy były jakieś pięć centymetrów od monitora.

Pozdrawiam, i życzę weny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:54, 02 Kwi 2010    Temat postu:

*siada wygodnie*
No, postanowiłam nadrobic zaległości nad tymi pięknymi fikami, które powstały w czasie, gdy mój leń postanowił się zwiększyc. Teraz go przepędziłam więc mam chwilę.

Czuję się głupi, bo Ty zazwyczaj tak dzielnie komentujesz moje fiki, a ja jestem taką d*pą wołową i komentuję z taaaaaakim opóźnieniem Ale jak to kiedyś Tygrysek powiedział, lepiej późno niż wcale

Wiesz, wydajesz mi się bardzo... orginalną autorką. Śledzę już od dośc dawna twoją twórczośc i wciąż jestem skołowana. Z jednej strony piszesz tak lekko, śmiesznie. Twój styl jest łatwy w zrozumieniu, czasami aż za bardzo, ale to raczej coś pozytywnego. A z drugiej strony potrafisz usiąśc i napisac takie 'coś' powyżej. Pełne metafor, ukrytego sensu, skusiłamby się nawet o ukryte nutki poezji. Działasz na dwa front, co jest megapozytywne, bo tylko podtrzymuje nas w utwierdzeniu, że nie jesteś byle jaką pisarką, trzymającą się jednej dziedziny jak np. ja, tylko próbujesz wszystkiego.
Masz wielkiego plusa za to

No cóż, nie muszę chyba mówic, że mi się podobało, bo to chyba oczywiste

Czekam na kolejny utwór, z którym z pewnością mnie zaskoczysz.

Oddany i skruszony,
Huffuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:20, 03 Kwi 2010    Temat postu:

Marguerite, bardzo miło poznać
Dzięki za czytanie mnie Mam nadzieję, że jednak poszczególne części się odnalazły 5cm od monitora a potem przyślesz mi rachunek za okulary
Dziękuję i również pozdrawiam

Huddyfan
Nie wolno tak o sobie mówić jesteś kochana i już nie ważne, czy komentujesz, czy nie choć jak tak, to zawsze bardzo mi miło już tak mam, zależy od nastroju, kiedyś napisałam nawet jedno [P] angsty czasem, proste fluffy często fakt to może kołować
oj, lisek to już chyba niczym nie zaskoczy
Dziękuję Huffusiu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:28, 03 Kwi 2010    Temat postu:

Dopiero teraz komentuję...Chyba mnie poryło

Ymm... I co ja mam Liseczku napisać.? Hmm.?
Cudownie,cudownie i jeszcze raz cudownie
Jak już dziewczyny wcześniej wspomniały też jestem przyzwyczajona do fluffów,a tu angst *szok*
Ale no naprawdę przepiękne


Pozdrawiam i wena na więcej życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksandra
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sława
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:27, 04 Kwi 2010    Temat postu:

Nie wiem, co napisać, bo żadne słowa nie oddadzą tego, co czuję

TO jest

Kłaniam przed Twoim talentem Jeste guru wszystkich Huddzinek, Królową Dramatu, Arcymistrzem i kurde, nie mogę wymyśleć innych określeń

Użyłaś takich przecudnych zwrotów, metafor, porównań, ze światowe bestsellery typu Zmierzch nie dorównują Ci do pięt

Kochammm Cię
Aleksandra


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aleksandra dnia Nie 23:27, 04 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:35, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Daritta
Za mną podobno trudno nadążyć
Bardzo mi miło, że w ogóle komuś chce się komentować
Dziękuję, bo nic więcej nie wymyślę

Aleskandra
Po prostu padłam, oczy zeszkliły mi się w jednej chwili
Błagam, nie wiem, co powiedzieć Absolutnie nie załużyłam sobie na tyle wspaniałych komplementów Nie mniej dziękuje za nie z całego serca
Idę sobie jeszcze popłakać ze szcześcia
Kłaniam się pas Oddany i z całą pewnością przeceniany lisek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:04, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Dzień dobry! Poczułam przypływ wena na komentarze, nie można tego zmarnować o.O

Lisku. Nie wiem, czemu zawsze się dziwisz, że komentuję twoje fiki ;3 Staram się czytać wszystko i komentować wszystko (bo jestem nołlajfem, nie mam życia prywatnego i wszystko co mi pozostaje, to fanfiction), ponieważ doskonale wiem, jak dla autora ważne są komentarze. Po pierwsze, jest miło, po drugie - czynią cię lepszym, przynajmniej takie ja odnoszę wrażenie. A to, że nie komentuję wszystkiego jest tylko objawem mojego lenistwa, które jest ogromne, rozlazłe i siedzi mi w głowie (ach, personifikacja).

Tyle, jeśli chodzi o wstęp. Podoba mi się ten fik, bo jest taki przygnębiający. Świetnie opisujesz cierpienie, ból, rozgoryczenie, wszystkie te emocje bohaterów, dajesz do zrozumienia, co może sprawić sześć słów rzuconych w złości. Podoba mi się, jak tekst odnosi się do tytułu, co skłania czytelnika do pomyślenia 'och, może to nie były ot takie słowa, pewnie coś się za nimi kryło'. Podobają mi się zabiegi stylistyczne, które przeprowadzasz w miniaturce, przemyślanie i trafnie. Niektóre metafory są troszeczkę przesadzone i zbyt łzawe, ale jest ich na tyle mało, że po przeczytaniu całości, zapomina się, że coś zgrzytnęło.
Cytat:
Niebo było czarne. Trawa była czarna. Dusza była czarna.

Świetne.

Zastanawiam się, co było pierwsze - seks, czy słowa. Bo jeśli słowa, to seks musiał być... ciekawym doświadczeniem dla postronnego widza.

Brawo dla JiKi za betę. Zauważyłam chyba jeden, może dwa braki przecinków, to tyle. Jak chcesz, mogę wysłać ci PW ;3

Pozdrawiam,
G.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:06, 18 Kwi 2010    Temat postu:

O, Gehnn
Ale ok, już się dziwię
Miło mi A o lenistwie sama coś nie coś wiem
Nie zaprzeczę, niektóre faktycznie przesadzone, jedną nawet usunęłam, ale ogólnie tak miało być, trochę przesadzenie Ale zwykle piszę w zgodzie z nastrojem, a wtedy było...
W moim założeniu najpierw był seks, ale interpretacja jest dowolna
Tak, Jika jest The best
Pewnie, że wyślij nawet pod tekstem mogłaś wyrzucić, ja swoich błędów się nie wypieram może odrobinę wstydzę ale teraz to głównie przed Jiką
Dzięki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Nie 15:09, 18 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JiKa30
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 5276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:45, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Gehenn, pokaż tu. też chcę zobaczyć, czego nie poprawiłam. :]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin