Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Mistake [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:25, 11 Lis 2008    Temat postu:

W tym momencie kończę waszą mękę. oto kolejna część. Swoją drogą bardzo mi się tu z wami podoba widze, że macie myśli podobne do moich , ale musiałam się przełamać i.... o nie to już same doczytacie Miłego czytania

Odc.2

PUK PUK PUK -Nikt nie otwiera.
PUK PUK PUK-Dalej nic.
W końcu postanowił, że wejdzie bez zaproszenia. Może będzie otwarte? Pomyślał. Złapał za klamkę i pchnął drzwi. Udało się! Przekroczył próg, wiedząc, że zaraz mu się dostanie za to, że wszedł bez zaproszenia:
- Żeby nie było! Pukałem i pukałem i nic więc pozwo… Zamarł w osłupieniu. Zobaczył nagą Cuddy, która widocznie nie usłyszała pukania, bo właśnie w tym momencie próbowała nago przedostać się do sypialni. Gdy zobaczyła House’a zaczęła wrzeszczeć i spłoniła się szczerym rumieńcem:
- Aaaaaaaaaaaaa!!! House! Wynocha!!!
Po czym wbiegła do pokoju i wskoczyła na łóżko, okrywając się szczelnie kocem i słysząc House’a zanoszącego się śmiechem. Boże, jaki wstyd. Pomyślała. Przynajmniej ze śmiechu nie da rady komentować… Szybko się ubrała i powoli wyszła z pokoju purpurowa na twarzy.
- Cuddy, gdybym wiedział, że biegasz po domu na golasa to bym częściej do ciebie wpadał!- zaśmiał się House. Ale Cuddy nie było do śmiechu.
- To wcale nie jest śmieszne! Po co tu w ogóle przylazłeś?
- Jakby ci to powiedzieć, miałem silną chęć zobaczenia się z tobą. A tu proszę jaki przypadek.
Wydaje mi się, że to było celowe, chociaż niektórzy nazwali by to przeznaczeniem – dodał z uwodzicielskim uśmiechem.
- Jeśli nie masz żadnego sensownego powodu przebywania tu, to się wynoś! – Mimo, iż czuła się ,,lekko” poirytowana tą cała sytuacją, nie była zła na House’a. Właściwie nie wiedziała co czuje. Chciała się już go pozbyć, ale jednocześnie chciała, aby z nią został…Zastanawiała się jak długo będzie musiała słuchać jego docinek. Od kiedy wyszła już ubrana z pokoju nie ośmieliła się spojrzeć mu w oczy. Lecz od chwili gdy zadała mu pytanie czuła na sobie jego natrętny wzrok. Spojrzała w jego niebieskie oczy i nagle odkryła coś czego nigdy wcześniej nie dostrzegła. Nie umiała właściwie tego określić, ale poczuła, że kolana się pod nią uginają. Chyba trochę ,,odpłynęła”, bo w końcu usłyszała głos House’a jakby nadchodził gdzieś z daleka…
- … chciałem ci ją tylko oddać… Czy ty mnie w ogóle słuchasz???
- Eee… tak… to znaczy nie… to znaczy mówiłeś coś…?
House przez chwilę świdrował ją spojrzeniem i ujrzał jej ,,maślane oczy”, lecz ona spojrzała na swoje stopy i zrobiła nie śmiało krok w jego stronę:
- Jeśli masz zamiar się tak gapić, wiedz, że więcej nagiej mnie zobaczysz.- Przez chwilę przemknęła jej przez głowę pewna myśl ‘nie byłam bym tego taka pewna’ skarciła samą siebie w duchu i zapytała:
- Więc po co przyszedłeś?
- Już ci mówiłem, że chciałem ci oddać kosmetyczkę, bo ją zostawiłaś w biurze, ale ty byłaś pochłonięta gapieniem się na mnie…
- Wcale nie!- zaprotestowała, ale wiedziała, że on ma rację…
- … i nie dosłyszałaś tego.- Skończył House robiąc parę kroków w jej kierunku i machając jej przed nosem kosmetyczką.
- oooooch… Dzięki, ale powinieneś już iść.- Popatrzyła na niego błagalnie, ale w głębi duszy chciała, żeby House z nią został. Ale szybko otrząsnęła się z tych myśli bojąc się, że znów ,,odpłynie”. Swoją drogą, ciekawe czy House przywiózł jej tę kosmetyczkę z własnej woli?
Stali tak przez chwilę i patrzyli na siebie. House w końcu oddał jej kosmetyczkę zapominając, że miała posłużyć jako karta przetargowa. Podając jej kosmetyczkę poczuł delikatną dłoń Lisy. Trzymał ją przez chwilę i chciał ją do siebie przyciągnąć, ale ostatecznie się rozmyślił i powoli zaczął się zbliżać do drzwi. Odwrócił się i ze szelmowskim uśmiechem powiedział:
- Dobranoc.
- Dobranoc.- odpowiedziała – I House- Męszczyzna odwrócił się po raz ostatni. – Tak?
- Obiecaj, że nikomu nie powiesz o dzisiejszym incydencie.- poprosiła Cuddy.
- Obiecuję- odpowiedział poważnie i bez zastanowienia.. Już był prawie za drzwiami kiedy powiedział: - Jesteś bardzo piękna.- uśmiechnął się do niej uwodzicielsko zostawiają ją na progu jej własnego mieszkania z mętlikiem w głowie. Długo nie mogła zasnąć, myśląc o tym co się dzisiaj wieczorem wydarzyło. Ku jej zdziwienie, jej myśli skupiły się głównie na House’ie, a w uszach ciągle słyszała jego słowa ‘jesteś bardzo piękna’ , a do tego ten jego czuły dotyk… Czy on coś do niej czuł? A raczej czy ona coś czuła do niego? Między nimi zawsze coś iskrzyło, ale zawsze była to tylko przyjaźń. Ich słowne potyczki… Nie zdawała sobie nawet sprawy jak bardzo je lubiła… ‘Nie! Lisa nie możesz być naiwna. To przecież House. Gregory House! Ten wredny i arogancki samolub!’ Ale.. No właśnie zawsze jest jakieś ale.. Greg był już kiedy w związku ze Stacy, dlaczego nam by się miało nie udać? ‘Och weż się w garść głupia idiotko!’ Skarciła samą siebie, tocząc ze sobą walke z myślami.

House

Kiedy odszedł od drzwi zostawiając ją samą na progu, ogarnęło go dziwne uczucie, że bardzo żałuje, że opuszcza to miejsce. Obejrzał się, ale Cuddy już nie było. Poczuł się jeszcze bardziej samotny niż zwykle. W drodze do domu zastanawiał się czemu był taki ,,łagodny” względem Cuddy. Zawsze lubił jej dopiec, ale tym razem było jakoś inaczej.. Nie potrafił tego wyrazić. Leżac w łóżku nie mógł powstrzymać się od myśli o nagiej Cuddy. Poczuł dla niego dziwną ochotę bycia z nią w tej chwili. Chciał ją do siebie przytulić, pocałować.. Zaraz, zaraz House ty kulawy idioto, o czym ty myślisz?? Czy on naprawdę mógł się zakochać? No nie tego już za wiele. Przykrył poduszką głowę próbując zasnąć i o niczym nie myśleć. Lecz upragniony sen długo nie przychodził.


Mam nadzieję, że wam sie podoba ta część, chociaż mam wrażanie, że czekaliście na bardziej pikantne szczegóły Ale to TYLKO wrażenie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:33, 11 Lis 2008    Temat postu:

oczywiście,że czekałam na bardziej pikantne szczegóły.
Troche krótkie,ale bardzo ciekawe.
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martuss
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:37, 11 Lis 2008    Temat postu:

mówiłam że wejdzie mówiłam
to jest świetne
Cytat:
widze, że macie myśli podobne do moich

no a jak czy ciebie to wogóle dziwi??
Cytat:
Zaraz, zaraz House ty kulawy idioto

kulawy idiota dobre
po tej częśći jeszcze nie mogę opanować moich zUych mysli wiec wole nie pisać dłuższego komentarza bo jeszcze wyjdzie z tego coś zUego powiem że Wena życzę i czekam na kolejną część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:37, 11 Lis 2008    Temat postu:

My? Na bardziej pikantne szczegóły? Nie, no coś Ty...
No może trochę...
Albo bardziej niż trochę...
Ale i tak dobrze, że Hałsik zobaczył ją nagą ^^ Yeah! Niech sobie uświadomi co traci i następnym razem lepiej wykorzysta okazję. Prawda?
Podobało mi się, pewnie gdybym się czepiała to znalazłabym kilka drobnych błędów, ale dzisiaj mój nastrój mi na to nie pozwala
I czekam na dalej
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:37, 11 Lis 2008    Temat postu:

Powiem Wam szczerze, że czytając wasze komentarze nieźle się uśmiałam a tekst o tym, że jest ciemno jak w dupie u Foremana kompletnie mnie rozwalił <lol> Jakby co to ja jestem za WIELOkątami

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:43, 11 Lis 2008    Temat postu:

dr.paula, ładnie to tak śmiać się z potrzebujących? Ja naprawdę mam zapotrzebowanie na jakiegoś zUego fika!
A tak serio to fajnie, że się uśmiałaś Bo z własnego doświadczenia wiem, że przy dobrym humorze pisaniu idzie szybciej
Pozdrawiam i wena/weny życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:53, 11 Lis 2008    Temat postu:

No i nie było mokrego Housa, ani sauny, ani prysznica...
Nie, ja wcale tego nie chciałam!
Schevo, ja też chcę zÓego fika. Takiego od pierwszej literki do ostatniej kropki przesyconego zÓem. Może napiszesz, co? *kusi*
Cytat:
Boże, jaki wstyd.

Jaki wstyd! Żaden wstyd!
Cytat:
- Cuddy, gdybym wiedział, że biegasz po domu na golasa to bym częściej do ciebie wpadał!

*zgon*
Cytat:
Chyba trochę ,,odpłynęła”, bo w końcu usłyszała głos House’a jakby nadchodził gdzieś z daleka…

Poor Cuddy Żeby dopiero teraz dostrzec jaki House jest boski xD
Ja chcę dalej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:57, 11 Lis 2008    Temat postu:

jeanne, ja się wolę nie brać za zUe fiki Bo z tego by zbyt wielki perwer wyszedł Ale może Ty się za to zabierzesz?

dr.paula, a może Ty nam zaserwujesz coś zUego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:20, 11 Lis 2008    Temat postu:

Schevo spytaj się Neny. Ona wie, co sie dzieje jak biorę sie za coś zÓego. Napisałam kiedyś, ale to jest tak straszne, że szok.
dr.Paula, prosimy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:36, 11 Lis 2008    Temat postu:

Świetne, bardzo fajny, orginalny pomysł i tekst o kulawym idiocie rozwalający.
Przyłączam się do próśb o zuą część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:44, 11 Lis 2008    Temat postu:

Jeanne, czyli lepiej nie ryzykować? Ale z chęcią bym przeczytała tamto coś zUego

Dr.Paula, proooosimy

Runiu, dołączasz się do naszych próśb? Yeah!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:21, 11 Lis 2008    Temat postu:

Schevo, nie radzę. Nawet Nena stwierdziła, że ja deprawuje takimi notkami na blogu. Cóż. Samo zÓo.
dr. Paula, bardzo prosimy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:33, 11 Lis 2008    Temat postu:

Jeanne, skoro tak to ja lepiej nie ryzykuję Samego zUa lepiej się bać... xD

Dr.Paula, prosimy i wierzymy w Ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:03, 11 Lis 2008    Temat postu:

Fajne! Dopiero zaczęłam czytać i bardzo mi się podoba
Czekam na cd i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:09, 11 Lis 2008    Temat postu:

Zaraz, zaraz House ty kulawy idioto, o czym ty myślisz?? o tak xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:21, 12 Lis 2008    Temat postu:

Gdzie mój komentarz !!! Buu....
No to napisze nowy ..... znowu ...

Baaardzo niezręczna sutuacja ..
Biedna Cuddy....

Cytat:
- Jesteś bardzo piękna.



Pisz dalej, pisz, pisz!!!!
Ja chem więcej !!
Wena życzę
A, wspaniały fik


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:18, 12 Lis 2008    Temat postu:

narazie to ja chce skonczyc ten fik bo doszłam do pewnego momentu i sie zacielam ale nie martwcie sie mam jeszcze troche w zanadrzu i w piątek powinna byc kolejna czesc poniewaz teraz nie mam czasu... nauka niestety
niewiem czy skusze sie na zUy fik:D moze to byc bardzo ryzykowne az sie boje czasami mojej wyobraźni tak bylo dzisiaj na przerwie gdy koleżanka banana jadla... reszty sie mozna domyslec omal nie udusiła sie ze smiechu

jeszcze raz musze to powiedziec: baaaaaardzo sie ciesze ze przypadl wam do gustu ten fik i tak jak napisalam wczesniej w piatek powinna byc nastepna czesc.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:03, 12 Lis 2008    Temat postu:

Jakoś nie moge sobie wyobrazić Housa mówiącego poważnie "jestes bardzo piękna". Prędzej byłby to tekst o jej duzym tyłku lub piersiach.

Dlaczego każesz nam czekać aż do piątku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:43, 12 Lis 2008    Temat postu:

No to ja czekam no piątku
I trzymam Cię za słowo!
Wiem co to znaczy "nauka "
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:04, 13 Lis 2008    Temat postu:

Ja juz myslałam o mocno doprawionym opisie , ale i tak mi się bardzo podobało. W końcu House ją zobaczył, a jej reakcja ..... Awwww... niech oboje wiedzą, że jedno bez drugiego (i jego ciała) żyć nie może . Super, kiedy kolejna część?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:08, 14 Lis 2008    Temat postu:

A oto kolejna część. Miłego czytania



Odc. 3

Następnego ranka zerwał się nagle niewiedząc właściwie co się dzieje. Spojrzał odruchowo na zegarek była dopiero 6 rano. To tylko sen pomyślał, a może ‘niestety’ tylko sen… Przekręcił się na drugi bok i znowu smacznie chrapał. Śniła mu się dokładnie taka sama scena jaka miała miejsce ubiegłego wiczoru. Różniła się tym, że to on stał nagi i nie mógł się ruszyć widząc rozbawioną minę Cuddy. W końcu dosięgnął laski i zamiast ruszyć w stronę pokoju, ruszył w stronę Cuddy, która sparaliżowona śmiechem nie wiele mogła zrobić. Chcąc się zrewanżować zaczął rozbierać rozbawioną kobietę, która nie protestowała. Lecz gdy doszedł do stanika przestała się zanosić śmiechem. Wymacała gdzieś niedaleko ich laskę leżącą na podłodze i zaczęła tłuc nią House’a na oślep. Męszczyzna próbując uciekać pośliznął się na puszce Vicodinu i w efekcie znowu znalazł się na podłodze. Nagle Cuddy dziwnie spoważniała. Zaczęła się do niego zbliżać… Ich usta dzieliło już kilka milimetrów… Nagle zadzwonił telefon. Klnąc pod nosem, że ktoś mu przerwał sen w takim momencie cisnął telefon gdzieś w kąt nawet nie patrząc kto dzwoni. Położył się na plecach próbując przywrócić sen, który nawiedził go już dwukrotnie tej nocy i za każdym razem nie dotrwał do końca… No cóż, spojrzał po raz drugi na zegarek. Dochodziła 10. -Pora się zbierać- powiedział sam do siebie. Po czym wstał z łóżka i zaczął się ubierać do pracy.

Po serii snów, które miała Cuddy z House’m w roli głównej zerwała się gwałtownie- zbyt gwałtownie. Coś jej strzeliło w plecach. ‘ Nie no, tylko nie to’ pomyślała. Miała nadzieje, że zaraz przejdzie, chociaż szczerze w to wątpiła. Niestety ostry ból w plecach nie przechodził. ‘I co ja teraz zrobię?’ Pierwsza myśl- House- nie to głupi pomysł on ma wszystko w nosie i na pewno jeszcze smacznie chrapie. W takim razie został jej Wilson.
- Hej!, słuchaj nie będzie mnie dzisiaj w pracy. Coś mi strzeliło w plecach i nie dam rady się ruszać. Poradzicie sobie beze mnie?
- Witaj Liso. Przykro mi to słyszeć, ale ok., rozumiem cie. Jakoś to będzie. A może w czymś ci pomóc?
- Nie, dzięki, albo gdybyś mógł to wpadnij do mnie w porze lunchu, mógłbyś pójść po zakupy. Zrobisz to dla mnie?
- Oczywiście, widzimy się około 12.
- Dzięki, to do zobaczenia.
- Nie ma sprawy. Pa.
Rozłączyła się. Na wpół przytomna zadzwoniła do House’a. Nie odbierał. ’Może to i dobrze’ pomyślała. W sumie to już sama nie wiedziała po co do niego zadzwoniła…

Dochodziła 12. ‘Gdzie ten House? Musze z nim pogadać…’ rozmyślał gorączkowo Wilson. Już dawno powinien tu być. Nie odbiera telefonu. Trudno, później z nim pogadam. Wilson wyszedł ze szpitala i tak jak obiecał- pojechał do Cuddy.

Ledwo zdążył wejść do swojego biura i rozwalić się wygonie na fotelu, zauważył ,,kaczątka” idące w jego stronę.
- Dr House! Stan pacjenta się pogarsza. Nowym objawem jest paraliż od… - zawołała Cameron.
- Zróbcie biopsję- rzucił lekceważąco. Myślami był gdzieś indziej…Nagle coś innego wpadło mu do głowy. Zauważył ,, brak Wilsona” Biorąc pod uwagę fakt, że wczoraj wysłał go wieczorem do Cuddy, zapewne był głodny informacji czy przypadkiem nic między nimi nie zaszło…
- Gdzie Wilson?- rzucił w stronę kaczuszek, które głośno rozmyślały nad pacjentem.
Kompletnie zbici z tropu jako pierwszy odezwał się Chase:
- Chyba gdzieś wyszedł.
- Dziękuje pięknie złotowłosa. – odparł House teatralnie trzepocząc rzęsami, po czym wyszedł z gabinetu zostawiając zdziwionych podwładnych. ‘Może to i głupi pretekst, ale pójde i zapytam Cuddy czy widziała Wilsona’ pomyślał. Każdy, nawet głupi pretekst jest dobry, żeby się z nią zobaczyć, porozmawiać, czy chociażby na nią popatrzeć… Co się ze mną do cholery dzieje?- pomyślał? Pogrążając się w myślach, nawet nie zauważył, że stał już pod biurem Cuddy. Co było dla niego wielką niespodzianką, Cuddy biuro był puste.
- Widziałaś Cuddy?- zapytał pierwszą pielęgniarkę, którą napotkał na drodze.
- Nie ma jej dzisiaj w pracy. Dr Wilson mówił, że….
Ale House już jej nie słuchał. Kuśtykał przed siebie myśląc. Właśnie… Wilson. Jego też nie ma. Czy to zbieg okoliczności? Nie wiedząc dlaczego poczuł się zazdrosny. Ale o co? Może to po prostu przypadek, że ich nie ma. Nie wiedzą co się dzieje i co ma o tym wszystkim myśleć, chciał zadzwonić do Cuddy, ale się okazało, że nie ma przy sobie telefon. No tak, przecież rzucił go rano dzieś w kąt, a potem zapomniał wziąć. Zrezygnowany swierdził, że wróci do swojego biura, ale zanim zdołal postawić chociaż krok jego kierunku wpadł mu do głowy pewien pomysł. Pojedzie do niej! Na myśl o wczorajszym wieczornym incydencie; uśmiechnął się sam do siebie. Może uda mu się znowu zobaczyć nagą Cuddy? Tyle tylko, że tym razem stała by się naga za jego sprawą…
Jadąc do Cuddy miał jakieś dziwne uczucie. Od nie dawna gdy myślał o niej lub gdy ją widział, gdy rozmawiał, gdy patrzył na jej uśmiech serce biło mu szybciej. Stawał się szczęśliwszy przez ten jeden wspaniały moment. W końcu nie bardzo wiedząc jak się dostał pod dom Cuddy, zszedł z motoru i zastanawiał się po co właściwie tu przyjechał. No tak… Cuddy i… I Wilson. Nie ma ich w pracy i musi zobaczyć co się dzieje… Podczas tego rozmyślania początkowo nie zauważył samochodu Wilsona stojącego pod domem Cuddy, ale właśnie go dostrzegł. Jego podniecenie, które wzrosło rozmyślając o Cuddy opadło… (bardzo proszę bez skojarzeń! ) Z mieszanką uczuć, zawrócił spowrotem w stronę motoru. Ale wreszcie skupiając wszystkie swoje myśli postanowił, że skoro już tu przyjechał musi wejść. Zapukał- nic się nie stało. Znowu zapukał- nic. Postanowił wejść bez pukania, ale przypomniał sobie wieczór w którym to zrobił i tego żałował. Żałował? To chyba złe określenie. Wiele by dał, żeby taka sytuacja się powtórzyła. Wtedy by postąpił zupełnie inaczej niż poprzednio… Po kolejnej chwili zawahania, nacisnął na klamkę…


Mam nadzieję, że się wam spodoba. Z góry mówię, że niewiem kiedy będzie kolejna część, ponieważ jest w totalnej rozsypce... No i niestety weekend i początek tygodnia mam zawalony nauką.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:33, 14 Lis 2008    Temat postu:

w takim momencie przerwać.?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:44, 14 Lis 2008    Temat postu:

IIIIIIIIIII?????????? I co? Zobaczył oboje nagich, czy tylko Wilsona?? ale nie, po tym mógłby miec traumę do konca zycia . Bardzo, bardzo mi się podoba! A ten sen- tłuczenie laską, pośliźnięcie na Vicodinie... rozwalił mnie tak, że nie mogłam przestać się smiać . A sio, nauko!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:10, 14 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
Wymacała gdzieś niedaleko ich laskę leżącą na podłodze i zaczęła tłuc nią House’a na oślep.

Ja wiem, ze nie powinnam się śmiać z takich strasznych snów, ale ja już nie mogę
Cytat:
Dziękuje pięknie złotowłosa.

Złotowłosa... *zgon*
Cytat:
Jego podniecenie, które wzrosło rozmyślając o Cuddy opadło…

*Jeanne nie mówi, o czym właśnie myśli*
Cytat:
(bardzo proszę bez skojarzeń! )

Too late!
Cytat:
Po kolejnej chwili zawahania, nacisnął na klamkę…

*patrzy z niecierpliwością*
Jeanne chce dalej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:14, 14 Lis 2008    Temat postu:

amandi niezła koncepcja Ja bym chyba umarła widząc nagiego Wilsona xD
Świetne i czekam na cd
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin