Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

My - tacy nierealni [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak oceniace mój fik ? Prosze o wyrozumiałość, względem ortografii :)
Genialne :)
25%
 25%  [ 2 ]
Może być
62%
 62%  [ 5 ]
Niezłe, lecz widziałam lepsze
12%
 12%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 8

Autor Wiadomość
patrycja-s1
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:54, 14 Maj 2010    Temat postu: My - tacy nierealni [M]



BARDZO proszę o przeczytanie wszystkich ogłoszeń w dziale i nauczenie się, JAK poprawnie tagować wpisy PRZED zamieszczeniem tekstu. To nie Twoje pierwsze dzieło, ale kolejne źle otagowane. Naprawdę, te ogłoszenia nie są długie i nie są w obcym języku.
M.F.



ON - cyniczny, chamski, szczery do bólu

JA - delikatna, uczuciowa, ludzka

MY - tacy nierealni


Zimno. Ostatnio coraz częściej je czułam. Zimno, przeszywające mnie na wylot, zimno nie dające zasnąć, zimno które nie pozwalało cieszyć mi się z najmniejszych rzeczy.
Jestem wreszcie matką, mam świetną pracę, dobrą opinię, ratuje życie ludziom, czego można jeszcze pragnąć? Miłości. Tylko jej mi brakowało. Do tej pory szukałam, u mężczyzn, głownie spełnienia seksualnego, niż miłości, czy jakichkolwiek inny uczuć wyższych. Powtarzałam sobie, że miłość wniesie do mojego idealnego, zharmonizowanego życia tylko nieład, niepokój i chaos. To prawda. Można zgrywać twardą kobietę, lub zimną sukę wypraną z uczuć ale tak naprawdę, w głębi duszy, chcemy jej. Nie musi być idealne, taka wyśniona i wyidealizowana jak z dzieciństwa ale nawet za cenę cierpień i bólu pragniemy jej z całego sera. Takie jesteśmy. Żadna siła na świecie tego nie zmieni. Jeden pocałunek, jedno spojrzenie, jeden niewinny dotyk mężczyzny zmienia całe życie kobiety, wywraca je do góry nogami niszczy panujący do tej pory ład i porządek . Możemy się bronić, postępować zgodnie z racjonalnym zachowaniem , rzucić się w wir pracy, ale nic nie poradzimy. Tak jest ze mną. Jest wkurzający, irytujący, czasami, aż za bardzo szczery, ale nic nie poradzę, kocham go. Pragnę go nie tylko ale też psychicznie. Chcę kochać się z nim, ale też przytulić się i milczeć gdy, któreś z nas będzie tego potrzebować. On, on by to wyśmiał . A ja się boję, boję się bólu i rozczarowania. Dziś w pracy koleiny raz wyprowadził mnie z równowagi, płakałam. Czy tak musi wyglądać miłość ? Dlaczego nie może być łatwa i prosta?
Jest 22:05, a ja siedzę sama w domu, popijając wino, które dostałam od Jamesa na urodziny. Zastanawiam się nad tym wszystkim, może czas na zmiany ? Nagle mój spokój zburzył dzwonek do drzwi. Podeszłam i otworzyłam.
- House, co ty tu robisz ? - zatkało mnie. Próbowałam zapomnieć, ale znowu wszystko do mnie wróciło.

- Mogę wejść - odparł jakby nigdy nic

- Wejdź - zgodziłam się , choć sama nie wiem dlaczego.

- Przestań się użalać nad sobą , nie pierwszy i nie ostatni raz cię wkurzyłem, a .. - powiedział House z ironią w głosie, ale ja mu nagle przerwałam

- House milcz !Po prostu zamilcz - łzy napłynęły mi do oczu, nie mogłam wydusić z siebie słowa.

-Odchodzę ze szpitala Mam już tego dość. Ciebie, tej całej chorej sytuacji, ja mam do cholery dziecko, teraz to ona jet najważniejsza. Może kilka lat temu jeszcze mnie to bawiło, ale teraz już nie. Może po prostu dojrzałam. Dogryzamy sobie nawzajem jak rozwydrzone dzieciaki z przedszkola. Ty mi, ale potem ja tobie. Mam już tego wszystkiego serdecznie dość. House, a już nie mogę. Zmęczyło mnie to, być może jestem idiotką, kretynką czy jak mnie tam jeszcze inaczej nazwiesz, ale wali mnie to. Możesz sobie mówić co chcesz. Już mi nie zależy, kiedyś tak ale już przestało. Ktoś z na musi odejść, a nie chce żeby ludzie tracili takiego dobrego diagnostę, więc to jak odejdę , mam już nawet na oku nową pracę . Pracę , w której to będę miała do czynienia z dojrzałymi, odpowiedzialnym ludźmi a nie z takimi nieszczęśliwymi , wypranymi z uczuć , sukinsynami jak ty House. - powiedziałam , a raczej wyrzuciłam wszystko z siebie, to nareszcie co czułam gdzieś tam głęboko.


House nic nie powiedział, tylko patrzył na mnie ze smutkiem w oczach. Zresztą kiedy one miały inny wyraz. Zawsze był nieszczęśliwy. A może po prostu nie chciał go zaznać, bojąc się, zresztą jak ja ?

- Nie rób tego, nie odchodź. Ja, nie chcę cię stracić. Nie wiem kogo chcesz tym ukarać, mnie czy siebie. Nie chcę ranić Ciebie ani Wilsona. Jestem samo destrukcyjnym palantem, ale ten ból, ten cholerny ból jest nie do zniesienia. Myślisz że czuję przyjemność gdy ty albo James cierpicie z mojego powodu? To nie jest takie proste. Może po prostu za maską cynicznego, sarkastycznego faceta chowa się ktoś inny, ktoś kto boi się ciernienia psychicznego, gorzej niż fizycznego. Ktoś kto chce pokochać, ale wie że prędzej czy później sprawi komuś ból.Ktoś kto codziennie czuje się samotny, ale nie daje tego po sobie poznać. Ktoś kto właśni boi się że traci najlepszą rzecz, jaką kiedykolwiek miał. - powiedział to House, Gregory House.

Byłam zdziwiona, miał prawdę w oczach , wreszcie był szczery ze sobą i ze mną.
Podszedł do mnie bliżej, upuścił na ziemie kask motocyklowy chwycił moją twarz. Miał ciepłe , delikatne ręce, Ręce które koiły mój ból i niepokój.

- Nie chcę być nieszczęśliwszy - wyszeptał

Zbliżył się do mnie jeszcze bardziej. Popatrzył na mnie , chciałam żeby tak już było zawsze. Nagle zanurzył swoje usta w moje. Przez parę chwil byliśmy jednością. Było to romantyczne a zarazem zdecydowane. Czułam jak bardzo go pragnę,chcę poczuć jego zapach, jego ciało, chcę dotknąć każdy kawałek ciała. Postanowiłam się stać biernie. Zaczęłam rozpinać mu koszulę, moje palce drżały. On nie pozostawał mi dłużny, zaczął całować moją szyję, gładzić mnie po włosach. Myślałam że to sen, ale wiedziałam że nie chcę się obudzić. Zdjął mi bluzkę. Powoli przesuwaliśmy się ku sypialni. Jego delikatne palce zdecydowanym ruchem zdjęły ze mnie sukienkę. Położył mnie na łóżku. Byłam już prawie naga. Pochylił się nade mą i rozpiął stanik. Nim się zorientowałam, jego palce już pieściły moje piersi. Cicho jęknęłam. Zaczął całować mój brzuch. Czułam szorstki zarost na mojej twarzy, a zarazem ciepło, które przenikało przez całe moje ciało. Chciałam więcej, i więcej. Po chwili zdjął moje koronkowe figi, i rozchylił lekko nogi. Wszedł we mnie. Robił to delikatnie, a raz mocniej. Całe moje ciało drżało z podniecenia. Jego intensywność i delikatność jeszcze bardziej mnie rozpalała. Patrzył mi w oczy, tak jak wtedy gdy się pierwszy raz spotkaliśmy, z namiętnością i szczęściem. Eksplodował. Nasze ciała przeszył dreszcz, który był najcudowniejszą rzeczą jaką zaznałam . Pocałowałam go namiętnie . Patrzyliśmy sobie w oczy, zdziwieni tym jak to wszystko się potoczyło. Leżeliśmy jeszcze tak długo, rokoszując się sobą .
Kocham go i nic tego nie zmieni, żadna złośliwa riposta, żadna kolejna gierka nic, po prostu nic. Przecież miłość nie musi być racjonalna, ona wcale taka nie jest. Kochamy i tyle. Nie kochamy za coś, a kogoś. Nie istnieje żaden dobry powód, do miłości. Ciepło. Tak, właśnie to poczułam . Ciepło przeszywające mnie na wylot, ciepło nie dające zasnąć, ciepło które pozwalało cieszyć mi się z najmniejszych rzeczy:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez patrycja-s1 dnia Pią 21:14, 14 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:47, 14 Maj 2010    Temat postu:

Zgadzam sie z gehnn, piszac cos i udostepniajac to czytelnikom, nalezy okazac im choc troszke szacunku. Jak sie mowi "nieznajomosc prawa szkodzi" tak samo nieznajomosc zasad pisowni.
Oczywiscie nie mowie, ze ja pisze wspaniale, sama robie bledy i to czasem wyjatkowo glupie, ale wlasnie dlatego korzystam z bety i tobie tez proponuje.

Nie moge zrozumiec, czemu tak wielu "mlodych" pisarzy, na samym poczatku swojej kariery, dopuszcza sie samobojstwa. Znam kilka osob, ktore bardzo dobrze pisza, ale mimo to mowia, ze nie maja odwagi zabrac sie za narracje pierwszoosobowa. Jest to moim zdaniem ciekawy sposob pisania, ale bardzo trudny, zarowno dla pisarza, jak i pozniej w odbiorze dla czytelnika, dodatkowo wielu czytelnikow wogole go nie lubi.

Mnie rowniez zachecil tytul i twoj nick, bo kiedys cos juz chyba czytalam i mialm ochote zobaczyc, jak teraz ci idzie.
Jesli chodzi o tresc, to nie jestem zachwycona. Pierwsza rzecz, nie zachowalas kanonicznosci postaci, pozbawilas je charakteru, ale to by jeszcze uszlo gdybys zaznaczyla, ze to OOC (out of character), a tutaj tego nie bylo.
Calosc wydala mi sie bardzo sztywna i sucha momentami wrecz dretwa. Zdarzaja sie teksty pisane w bardzo oschly sposob, ale umiejetnie napisane przekazuja czasem znacznie wiecej niz opowiadania gdzie tekst jest bardzo emocjonalny. Tutaj bylo emocjonalnie, ale belkotliwie, plasko i jakos plytko w tym wszytskim.
Jesli chodzi o monolog Housa, to jak Tygrys zaironizowala znam sie na tym. Sama kiedys popelnilam, ten blad i napisalam podobnie i mimo, ze bylo moze mniej romatycznie i emocjonalnie niz tutaj, to i tak wiem, ze byl to blad. W usta Housa nie mozna wsadzac takich wypowiedzi, bo ta postac zwyczajnie sie do tego nie nadaje, no chyba, ze w 6 sezonie.

Cytat:
Nie istnieje żaden dobry powód, do miłośc.


Zdanie ktorego Tygrys nie moze zrozumiec, coz ja tez nie. Chodzilo ci chyba o to, ze nie ma zadnych specjalnych powodow dla ktorych sie kogos darzy uczuciem, ze kochamy bo kochamy, ze milosc jest bezinteresowna. Jesli taki mial byc sens ten wypowiedzi, to radze to jakos przeredagowac. Osobiscie nie zgadzam sie z tym pogladem, ale tak sie mowi.
Wstawianie emotek, zupelnie nie wchodzi w gre. Po pierwsze jest to nie estetyczne, a po drugie wyobraz sobie cos takiego na wielka skale, zamisat kazdego slowa opisujacego jakis stan emocjonalny, widzisz emotke "szczeliwy", "smutny", "zly" itd.

Licze na to, ze nie przyjmiesz tego jako ataku, a jako wskazowki. Mimo, ze twoj styl pisania wskazuje, ze jestes mloda osoba, to bedziesz na tyle dorosla, zeby przyjac krytyke i w miare mozliwosci wyciagac z niej wnioski. Mam nadzieje, ze nie przestaniesz pisac, tylko bedzisz przywiazywala wieksza wage, do tego jak to robisz.

pozdrawiam mazel


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mazeltov dnia Pon 22:44, 17 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Pią 21:12, 14 Maj 2010    Temat postu:

Nie toleruję emotek w tekście. Przecinki żyją własnym życiem. Nie robimy spacji przed kropką na końcu zdania.

Pierwszy akapit - całkiem dobry. Oprócz interpunkcji. Opis przeżyć wewnętrznych, dobre sformułowania.
Dialog... Nie był zbyt dobry. Zwłaszcza długie na kilka linijek wypowiedzi House'a i Cuddy. Ludzie tak nie mówią. Dialogi mają odzwierciedlać normalny sposób rozmowy, im naturalniejszy, tym lepszy. TO nie było naturalne.
Cytat:
- Nie chcę być nieszczęśliwszy - wyszeptał

Bardziej nieszczęśliwy.

Następny akapit... Ja się nie znam na takich opisach. Ale mazeltov jest w tym dobra, wiesz, może mnie wyręczy. Widzę tylko kwiczącą interpunkcję. Szczerze mówiąc, nie chce mi się poprawiać każdego Twojego błędu, bo coś czuję, że to nic nie da. Wpisz sobie 'zasady interpunkcji' w . I poczytaj.

Cytat:
Nie istnieje żaden dobry powód, do miłośc.

Mimo szczerych chęci, nie mogę zrozumieć tego zdania.

Powodzenia.

Pozdrawiam,
Tygrys


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:51, 14 Maj 2010    Temat postu:

Jak widzę tekst "proszę o wyrozumiałość względem ortografii", to się we mnie gotuje i wybucha. Jak się zaczyna pisać, to należy zadbać o to, co się napisało - ergo wrzucić tekst do worda i wszystkie podkreślenia czerwone sprawdzić! A jeśli tych podkreśleń jest tak dużo, że się poprawiać nie chce, to się bierze koleżankę lub betę z banku bet i ładnie prosi o sprawdzenie. I ja naprawdę staram się być uprzejma, ale tekst "popełniam błędy, ale każdy je popełnia" w fiku nie ma prawa istnieć. Bo rozumiem jeszcze literówki popełnione przez nieuwagę, powtórzenia, które wyłapuje się po trzecim przeczytaniu czasami nawet, przeboleję też te przecinki nieszczęsne, jeśli są bardzo dyskusyjne. Ale przepraszam bardzo: ortografię można sprawdzić. Sens zdania również. Wystarczy tylko dobra wola. I czuję się nieszanowana jako czytelnik, jeśli ktoś mi wrzuca nieestetyczny tekst do przeczytania, który zawiera mnóstwo błędów i prosi o wyrozumiałość - bo jeśli komuś zależy, o to naprawdę można zadbać.

To były słowa wstępu. Wiem, że inne komentatorki będą prawdopodobnie bardzo wyrozumiałe i mam nadzieję, że mój komentarz zbyt bardzo cię nie dotknie. Dla wyjaśnienia, nie piszę go ze złośliwości, tylko po to, żebyś mogła przeczytać trochę szczerych słów i poprawiła się w pisaniu. Tytuł mnie zachęcił, moim zdaniem jest piękny i ma ogromny potencjał, po prostu niesamowity, z nim można było zrobić cudne rzeczy. Wchodzę, patrzę: ankieta. Tytuł, o mój borze liściasty. Czytam i napotykam szablonowość, przesłodzenie, brak estetyki, narrację pierwszoosobową i dziecinny sposób pisania. Domyślam się, że to jest twój debiutancki tekst. Wiesz, co jest najważniejsze, kiedy debiutujesz? Zdobywanie wiedzy. Nie powinno się wklejać tekstu ot tak, hop siup, chwalcie mnie, iż piszę pięknie. Powinnaś najpierw przeczytać parę tekstów osób, które wiedzą, o co w pisaniu chodzi i zapoznać się z podstawową zasadą: znajdź betę.

Nie wyjaśniłam ci, czemu tekst przyjęłam tak źle: pomijając całą część techniczną, co robię z bólem w sercu, popełniłaś wielki błąd, wybierając pierwszoosobową narrację. To nie jest dobry wybór, kiedy pisze się pierwszy raz - cały fik zwykle wychodzi szablonowy, nieprawdopodobny, sztywny - tak, jak mamy w tym przypadku. To samo z dialogami - nie można wkładać takich infantylnych tekstów w usta postaci, które mają charaktery! Naprawdę, może w szóstym sezonie je tracą, ale jednak! Cała sytuacja, która zaszła w fiku jest nierealna, źle opisana, nie potrafię ani wczuć się, ani uwierzyć w cokolwiek, co się tam stało.

Miej na uwadze to, że naprodukowałam się, żebyś ty się czegoś nauczyła (choćby, że jeśli coś publikujesz, to jest narażone na nieprzyjemną krytykę) i mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako atak. Życzę ci powodzenia w dalszym pisaniu fików - w końcu każdy jakoś zaczynał.
Pozdrawiam,
G.

e: Dziewczyno! (bym zapomniała, dziękuję, Tygrys) Czy ty kiedykolwiek widziałaś w jakiejś książce EMOTIKONĘ (pomijam, oczywiście, jeśli autor pisał rozmowę przez internet albo coś w tym guście)?! Nie rozumiem ludzi, którzy opisują jakąś sytuację w utworze literackim i wrzucają emotikonę. Skąd w ogóle ten pomysł? To przecież nawet nie wygląda dobrze! Dobry boru liściasty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gehnn dnia Pią 21:56, 14 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:57, 14 Maj 2010    Temat postu: .

Ja to juz gdzies czytalam. Charakterystyczny wstep.
Na razie rezerwuje.

Edit:

Nadal jestem niemal pewna, że gdzieś już czytałam tego lub łudząco podobnego fika. Nie będę powtarzać po przedmówczyniach. Masa błędów, treść nie jest powalająca.

Popracuj trochę i znajdź betę.

Pozdrawiam,
IloveNelo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Sob 13:29, 15 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:29, 15 Maj 2010    Temat postu:

Rękami, nogami i lewym uchem podpisuję się pod gehnn. Powiedziała już praktycznie wszystko.

Cóż, widać, że to debiut. I to bardzo widać. Też kiedyś zaczynałam i tekst wyglądał mniej więcej podobnie. Skończył w koszu na śmieci. Tak jak kilkadziesiat kolejnych. Nikomu nie odmawiam prawa do pisania, ale pierwsze kilkanaście tekstów powinnaś zostawić wyłącznie dla siebie.

Pomocne może też być czytanie. Dużo czytania. Nie tylko ff, ale generalnie. A na początek poradniki dla piszących dostępne na każdym forum z działem poświeconym twórczości własnej. Na tym też.

Jeśli ortografia, interpunkcja, gramatyka i stylistyka będą przynajmniej średnie, nie dramatyczne, to mogę zacząć skupiać się na treści i wskazaniu błędów. Tutaj musiałabym zaznaczyć cały tekst. Treść do mnie w ogóle nie dociera. Nie daje rady przebić się przez formę.

Dotarły do mnie za to niektóre dialogi. Niestety.
I może komentować nie będę. Twoja sprawa o czym i jak piszesz, mnie się może podobać, albo nie, nie mam prawa Ci niczego narzucać.
Ale pomijając fakt wyboru takiej narracji na pierwszy tekst, to taki temat?!
Potwornie trudno jest napisać dobry erotyk. Taki, żeby był nieszablonowo opisany, żeby nie był mdły, czy - z drugiej strony - żeby nie stał się pornosem.

Jeszcze jedna rzecz. Starasz się, żeby cały tekst brzmiał niesamowicie poetycko, żeby był natchniony i tu nagle jeb, "lub zimną sukę wypraną z uczuć ". Jeśli ktoś potrafi wpleść kolokwializm w tekst, to może on zrobić niesamowite wrażenie. Może być esencją całego tekstu. Ale jeśli ktoś nie potrafi, to sorry, wychodzi sztucznie, albo wręcz śmiesznie.

Dodam jeszcze tylko, że absolutnie rozwala mnie Twoja ankieta. Mamy do wyboru pochwalić Cię, pochwalić Cię, albo pochwalić Cię.

Ćwicz. Jak najwięcej i jak najczęściej. Potem wróć do nas z tekstem poprawnym pod wszystkimi wymienionymi powyżej względami. Wtedy chętnie zajrzę i sprawdzę jak Ci poszło.

Pozdrawiam,
S.


EDIT:
Zaraz. Właśnie zajrzałam w Twój profil i okazuje się, że to nie jest debiut.
Tym gorzej. Po co oczekujesz komentarzy, skoro w ogóle Cię nie obchodzi co jest w nich napisane?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sarusia dnia Sob 11:33, 15 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:52, 15 Maj 2010    Temat postu:

Widzę, Sarusia, że się już poprawiłaś. Ja wiem, że to nie jest debiut, bo czytałam poprzedni tekst.

Tym razem jest o wiele lepiej, choć nie powiem, błędy wkurzają mnie do niemożliwości. Trochę szablonowo, ale według mnie dziewczyny cię trochę za bardzo zjechały. Nie martw się, Gehenn ma temperament, a Sarusia to już znerwicowany weteran fikowy (sorki Sarusia, uwielbiam Cię, ale czasem bywasz za ostra).

Nie mam pojęcia, jak wytłumaczysz się z tego, że nie poprawiasz błędów. Sądzę, iż dzieje się tak, bo jak tylko napiszesz fika, chcesz go wstawić i poznać ocenę innych. Lepiej trochę poczekać.

Nie mam jednakże zamiaru tolerować braku poprawności i tej bezczelnie śmiejącej się emotikonki na końcu.

Staraj się bardziej wczuć w postacie albo napisz, że fik jest OOC (Out Of Character).

H_a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:18, 15 Maj 2010    Temat postu:

Cholera, wiedziałam, że skądś znam ten styl. Oprócz opek, oczywiście. Nawet skomentowałam twojego poprzedniego fika, odsyłając cię do banku bet (podałam link). Super. Jeśli tak traktujesz porady, to ja nie wiem, po co w ogóle siliłam się na taki komentarz, skoro mogłam napisać tylko "beznadziejne". Ty i tak byś to zignorowała. Żale na bok.

H_a, proszę cię. Sarusia zbyt ostra? Sarusia to dobra dusza, a to, że napisała konstruktywnie krytykę tekstu nie znaczy, że jest ostra. Poczytaj sobie komentarze na mirriel. Tam nie oszczędzają człowieka nigdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:51, 15 Maj 2010    Temat postu:

Gehenn, dajmy szansę młodym niezdolnym!
Każdy jakoś zaczyna.

Przy ankiecie też padłam, Sarusiu.
Jak to zauważyłam, to aż mi się zachciało tego fika przeczytać.

Gehenn, poza tym ja bardzo lubię Sarusię, ale nie ma się co pienić, jak dziewczyna nie rozumie, to tylko sobie nerwy poszarpiesz.

Opanowana Zen-Super-Kung-Fu-Panda

H_a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:48, 17 Maj 2010    Temat postu:

Ja już wypowiedziałam się pod jednym Twoim tekstem. Pod tym mogłabym napisać to samo. Moim zdaniem nie jest lepiej i nie wzięłaś sobie naszych rad do serca. Napiszę tylko, że w ficku 18+ sytuacja, którą opisałaś jest przesłodka. Za słodka. Ja rozumiem, że jeśli dwoje ludzi się naprawdę kocha, to są dla siebie czuli i jest im razem dobrze. Ale ta narracja nie oddaje charakteru Cuddy, a sam opis aktu między tą dwójką odbieram jako napisany przez trzynastolatkę. Nie wiem ile masz lat, ale dla mnie tak to wygląda.
Resztę powiedziały dziewczyny.

Pozdrawiam,
Nitka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:14, 18 Maj 2010    Temat postu:

Ja Cię '' jechać'' nie będę, bo się nie znam. Niczego nie napisałam i według mnie nie mam prawa głosu się wypowiadać na temat błędów ortograficznych, gramatycznych etc. Ale muszę przyznać że faktycznie jest szablonowo.Ale z tego co mi się wydaje, jest to chyba twój drugi fick. Cóż ćwiczenie czyni mistrza. Czekam na twój kolejny fick.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin