Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Odmowa nie wchodzi w grę [Z]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jaki jest ten fik?
Dobry
20%
 20%  [ 1 ]
Całkiem dobry
40%
 40%  [ 2 ]
Zły
20%
 20%  [ 1 ]
Beznadziejny
20%
 20%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 5

Autor Wiadomość
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:26, 18 Lis 2009    Temat postu: Odmowa nie wchodzi w grę [Z]


zweryfikowane przez neko.md

właściwie, to mój prawie ;p pierwszy fik. więc jestem początkująca, nie bijcie , jak coś będzie źle

dla jakiejstam, chociaż mój fik nie jest raczej warty jej uwagi...

Część pierwsza

Lisa Cuddy siedziała przy biurku. Nie miała nic do zrobienia. Już chciała iść do domu gdy do jej gabinetu wpadła kobieta, a za nią kuśtykał genialny diagnosta PPTH- Gregory House.
-Co znowu?-zapytała ze zrezygnowaniem.
-Chcę zgody na biopsję mózgu.
-U dwuletniego dziecka!-warknęła kobieta, prawdopodobnie matka dziecka.
-House!-krzyknęła Cuddy.
-Biopsja jest niezbędna. Bez jej wyniku nie będę wiedział co mu jest- a wtedy dziecko umrze w ciągu... dwudziestu czterech godzin.
Administratorka westchnęła i spojrzała na diagnostę. Bystre, niebieskie oczy House'a i jej brązowe spotkały się na 3 sekundy. Westchnęła ponownie i powiedziała:
-Dobrze. Zrobisz biopsję ... ale jeżeli to będzie niezbędne.
-On umrze w ciągu dwudziestu godzin!-powtórzył Greg.
-Jeżeli jego stan się nie poprawi w ciągu... dwóch godzin- rób biopsję.
-Czy ta biopsja jest na prawdę nie zbędna?- zapytała matka dziecka.
-Doktor House wie, co robi- powiedziała Cuddy -Mam nadzieję-dodała w myślach.
Kobieta wyszła. Greg stanął przed biurkiem Cuddy i zapytał szybko, na jednym oddechu:
-Jesteś wolna dziś wieczorem?
-Nie.
-A co robisz?
-Nie twój interes- odrzekła Lisa- Wracaj do pracy, House.
-Aha. Ok. Cześć- rzekł House i wyszedł.
Cuddy miała dziwne wrażenie że go zraniła.
* * *
House siedział na dachu PPTH.
-No i co? Wyszedłem na głupka. Totalnego głupka. -powiedział do siebie.
-Dlaczego?-zapytał go James Wilson zza jego pleców. House aż podskoczył.
-Zaprosiłem... a raczej chciałem zaprosić Cuddy na kolację.
-I co?
-I mnie spławiła.
-Och.
Wilson usiadł koło przyjaciela.
-Co zamierzasz?
-Wyjechać.
-CO?! Od głupiego odmówienia kolacji?
-Może.
-House! Ty..ty..
-Dupku? Idioto?-zapytał House z nutą drwiny w głosie.
-Oba.
House zaśmiał się krótko.
-Kiedy?
-Jeszcze nie wiem. Muszę coś się dowiedzieć.
-Co?
-Czy nasza szefowa kogoś ma.
-A jeżeli nie?
-To zostanę.
James pokiwał głową. Znał przyjaciela. Gdyby Lisa kogoś miała istniało osiemdziesiąt pięć procent szans, że żadne z nich go nigdy nie zobaczy.
-Albo nie. Zostanę-powiedział nagle House.
Jimmi westchnął ponownie. Gregory zmieniał decyzję co pół minuty.
-To w końcu zostajesz, czy nie?- zapytał.
-Och, tak mnie wyrzucasz?-House zrobił minę zbitego psa.
-Nie, ja tylko...
-...chcę wiedzieć, ile u mnie zostaniesz- dokończył House- Nie bój się. Wracam do siebie.
Wilson uśmiechnął się z ulgą.
-A teraz wybacz, wrócę do pracy. A ty leć do żony. Robyn się pewno niecierpliwi.- Greg wstał i poszedł w kierunku zejścia z dachu.
James podążył za przyjacielem.

c.d.n


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez neko.md dnia Czw 13:39, 17 Gru 2009, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:37, 18 Lis 2009    Temat postu:

neko.md napisał:
dla jakiejstam, chociaż mój fik nie jest raczej warty jej uwagi...

Po pierwsze dziękuję za dedykację.
Po drugie fick jest wart uwagi.
Trochę popracujesz i będzie mistrzostwo
Trochę błędów się znalazło. Raz czy dwa zapomniałaś kropki na koniec zdania. Myślniki oddziela się enterem od wypowiedzi.
A tak to mi się podoba.
ps. Potrzebuję rady. Czy zabijecie (a raczej zabijesz mnie neko.md) jak założę temat z oznakowaniem Z* i będę tam wstawiać smutne ficki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:43, 18 Lis 2009    Temat postu:

jakastam napisał:
neko.md napisał:
dla jakiejstam, chociaż mój fik nie jest raczej warty jej uwagi...


Po drugie fick jest wart uwagi.


dziękuję!

Cytat:
Trochę błędów się znalazło. Raz czy dwa zapomniałaś kropki na koniec zdania. Myślniki oddziela się enterem od wypowiedzi


to pewno dlatego, że szybko pisałam.

Cytat:
ps. Potrzebuję rady. Czy zabijecie (a raczej zabijesz mnie neko.md) jak założę temat z oznakowaniem Z* i będę tam wstawiać smutne ficki?


nie, nie zabiję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:45, 18 Lis 2009    Temat postu:

Neko.md mam jeszcze jedną uwagę. Dodaj tzw. ramkę wiekową.
ps. to niedługo wstawię smutne coś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:52, 18 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Neko.md mam jeszcze jedną uwagę. Dodaj tzw. ramkę wiekową

tylko, że ja nie wiem jak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klecza
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:53, 18 Lis 2009    Temat postu:

Zapowiada się ciekawie, choć na razie ciężko powiedzieć coś na temat fabuły.

Błędów było sporo - nie pisałaś kropek na końcu zdania, myślników nie oddzielałaś spacjami z dwóch stron, "nie" z przymiotnikami piszemy łącznie, Ty miałaś gdzieś oddzielnie, "85%" powinnaś zapisać jako "osiemdziesiąt pięć procent", "24 godzin" jako "dwudziestu czterech godzin", "2-letniego" jako "dwuletniego", brakowało sporo przecinków.

Proponuję znaleźć betę, bo te błędy utrudniają czytanie, ale poza tym opowiadanie ma potencjał i myśl, że coś z tego będzie

Swoją drogą, jakastam, załóż, załóż. Jak będ chciałą sobie popłakać czasami, to tam wejdę Poza tym, ślicznie Ci wychodzi pisanie na smutno


Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy,



edit: Ramkę - po prostu wklej wybrany kod z tematu z ramkami (przyklejony u góry )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez klecza dnia Śro 21:54, 18 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:55, 18 Lis 2009    Temat postu:

Tu masz wytłumaczone :Klasyfikacje wiekowe
i na podstawie tego musisz 'wkleić'
ps. Klecza, skończę pisać miniaturkę i zakładam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez coolness dnia Śro 21:56, 18 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:55, 18 Lis 2009    Temat postu:

Na razie ciężko mi powiedzieć coś oprócz tego,że zapowiada się ciekawie
Zobaczymy co nam zaserwujesz w następnej części
Dużo weny.Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:07, 18 Lis 2009    Temat postu:

jakastam napisał:
Tu masz wytłumaczone :Klasyfikacje wiekowe
i na podstawie tego musisz 'wkleić'


ale to się nie chce wklejać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:10, 18 Lis 2009    Temat postu:

Umgg...
Prościej wytlumaczę ci tak:
napisz:
FIKL :B {tylko bez przerwy między L a : - inaczej nie mogłam ci wytłumaczyć}
zweryfikowane przez neko.md
Teraz już rozumiesz?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez coolness dnia Śro 22:11, 18 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:40, 19 Lis 2009    Temat postu: Odmowa nie wchodzi w grę [2/3]

Jest już coraz lepiej, błędy z części pierwszej chyba poprawione:)

Część druga

Gregory House zatrzymał motor. Klnąc pod nosem kuśtykał do drzwi domu Lisy Cuddy. Przed domem zauważył gustowny samochód, na pewno nie należący do jego szefowej. Podszedł bliżej i zajrzał przez okno. To co zobaczył sprawiło, że odwrócił się i jak najszybciej mógł wrócił do domu...

* * *
House wciąż miał przed oczami Cuddy i jakiegoś faceta całujących się na kanapie. Przez ten obraz nie mógł patrzeć na reklamy kanap, nie mógł też pójść do gabinetu Lisy. Po prostu zbierało mu się na wymioty...
-Greg, co jest?- zapytał w końcu Wilson.
-Nic.
-Przecież widzę, że coś jest.
-Coś musi być?
-Nie, ale...
-No to koniec tematu. Zawsze szukasz dziury w całym, Wilson! Daj mi spokój!
W tym momencie odezwał się pager House'a
-Och, pardon, szefowa wzywa!- powiedział i gdy odwrócił się plecami do przyjaciela, skrzywił się.
Gdy otworzył drzwi podbiegła do niego Cuddy wręczając jakąś kopertę.
-Masz!- powiedziała.
-Hmm ładny pierścionek-zauważył House patrząc na jej serdeczny palec-Co my tu mamy?-wczytał się w treść zawartości koperty-Co?Zaproszenie... na... ślub... Lisy Cuddy i Johna Bowles'a?!-House nie mógł uwierzyć własnym oczom.-Umm... gratuluję.-rzekł i prawie wybiegł z pokoju.
W tym momencie Cuddy była pewna, że przerwała jego serce na pół. W jej oku zakręciła się łza.
* * *
Diagnosta łaskawie wrócił do pracy po dwóch tygodniach.
-Chciałbym go poznać.- powiedział do Cuddy
-Kogo?-zdziwiła się Lisa
-Twojego przyszłego męża.
-Po co?
-Ot, tak o.
Greg prychnął. Odmowa nie wchodziła w grę, ale w jego głowie rodził się piękny, diaboliczny plan.
-Nie to nie.-powiedział urażony i poszedł do swojego gabinetu.
* * *
-Kochanie, poznałem twojego kolegę, House'a.-powiedział do Lisy John. Cuddy przełknęła ślinę.
-I...i co?
-Był bardzo miły.
-Tak?-zdziwiła się Cuddy
-No. Pogadaliśmy chwilkę, ale wiesz, misiu, musiałem iść do pracy. Zaprosił mnie dzisiaj na kręgle. Mogę iść kotku?
Pantoflarz- przemknęło przez głowę CuddyHouse taki nie jest!-pisnął cicho głos w jej głowie. Szybko go odgoniła.
-Ależ oczywiście, kochanie!
John uśmiechnął się i pocałował ją w usta. Krótko, beznamiętnie.
Greg by tak nie zrobił. Greg by...-zaczął znów głosik, tym razem głośniej.
-Kotku, ale wróć szybko!
-Oczywiście słonko.
Słonko?Kochanie? Ble... za słodko mi-pomyślała Cuddy.-House by tak nie mówił...
-Co mnie obchodzi co zrobiłby House?-powiedziała do siebie Lisa.-Chociaż... to mój umysł, moje myśli. Może ja jednak nie kocham Johna, tylko... House'a?
Lisa położyła się na kanapie i usnęła. Śniła o House'ie.
* * *
-Hej John.
-Witaj, Greg.
I zaczęli nudną według House'a a bardzo interesującą według Johna rozmowę.
-To czego byś nie wybaczył Lisie?
-Zdrady! I ucieczki z przed ołtarza... bo widzisz, Marry, moja była narzeczona tak zrobiła i...
-Och-Greg zrobił zatroskaną minę.-Rozumiem. Też bym nie wybaczył.
Dalsza rozmowa była jeszcze mniej interesująca.
-Wiesz co, Gregory?-House wzdrygnął się.-Muszę iść. Do zobaczenia pojutrze. Będziesz na ślubie, przyjacielu?
-Trochę się spóźnię , ale będę.
-To do zobaczenia, przyjacielu!
-Hej!
House uśmiechnął się triumfalnie. Pierwsza część planu została wykonana.




c.d.n.

I jak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:49, 19 Lis 2009    Temat postu:

Błędów rzeczywiście mniej, chociaż jeszcze są. Wybacz, ale nie mam siły wymieniać. Nie powiem ciekawie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klecza
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:25, 19 Lis 2009    Temat postu:

Za szybko. Zdecydowanie za szybko. Akcja pędzi. W jednej chwili House widzi Cuddy całującą Johna, kilka linijek później ona mu wręcza zaproszenie, zaraz po tym House już jest po spotkaniu z Johnem, później ten go ma za przyjaciela. Za szybko, za szybko, za szybko. Brak jakiegokolwiek polotu - akcja, akcja, akcja - nie wiemy nawet, jak John wygląda, nie mamy pojęcia, co to był za samochód, nawet to, co zobaczył House w oknie było opisane jako "Cuddy i jakiś facet całujący się na kanapie". Zwolnij, to po pierwsze. Po drugie, nie bój się opisywać, nie bój się przedłużać dialogów, refleksji, opisów.
Dalej - nie wierzę, żeby Cuddy miała faceta, który jest takim pantoflem i ich związek tak bardzo ociekałby lukrem. To nierealne. I House mówiący Wilsonowi, że zawsze szuka dziury w całym i że wszystko okej, a Wilson odpuszcza. Nie kupuję tego. I ten szybki ślub - zaproszenia na ile? tydzień przed? To niepodobne do Cuddy. I Wilson nazywający House'a po imieniu.

No i błędy - wciąż ich jest paskudnie dużo - nie dajesz spacji przed i po myślnikach, wciskasz niepotrzebne kropki w zapisie dialogów, brak wielu przecinków.

Generalnie - na razie jestem na nie - akcja wciąga, to fakt, ale postacie kompletnie odbiegają od kanonu, wszystko dzieje sięzdecydowanie za szybko, a błędy skutecznie uprzykrzają czytanie. Znajdź porządną betę i pisz dalej, bardziej skupiając się na opisie tego, co się dzieje, emocji, otoczenia, nakreśl nastrój, a nie dawaj nam suchą akcję. ćwicz, pisz i w końcu to moje "nie" zamieni się na "tak"

Pozdrawiam,
klecz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:35, 20 Lis 2009    Temat postu:

mam już całe napisane, ale dziś wieczorem, może jutro zmienie na bardziej rozpisaną część II...
poprawię jednocześnie błędy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:58, 03 Gru 2009    Temat postu:

Część trzecia, ostatnia.

-Hej, Lisa! Wyglądasz olśniewająco-powiedziała Robyn Wilson.
Lisa uśmiechnęła się i spojrzała w lustro.
Biel prostej, ślubnej sukienki kontrastowała z oliwkową cerą i czarnymi włosami panny młodej.
Cuddy nie była pewna, czy chce zostać panią Boyle. Z jednej strony chciała stabilizacji, miłości, ciepła, poczucia bezpieczeństwa jakie dawał jej John, a z drugiej nie mogła się pozbyć myśli o tym, co by było gdyby to był House.
Do kościoła przyjechała białą limuzyną. Gdy szła po czerwonym dywanie, słuchając ochów i achów ze strony rodziny Johna i jej przyjaciół szukała diagnosty na sali.
Nie było go.
Był zawsze, a najbardziej kiedy go nie potrzebowała a teraz, kiedy musiał powiedzieć NIE ZGADZAM SIĘ NA ŚLUB LISY I JOHNA, zdezerterował.
Całą ceremonię Lisa powstrzymywała się od płaczu. Gdy ksiądz czekał na jej odpowiedź TAK zawahała się.Spojrzała na brązowe oczy Johna Boyle'a. Wzięła oddech, otworzyła usta i...
Spojrzała na smutnych przyjaciół, udających, że się cieszą z jej 'szczęścia': Na Wilsonów, Chase'a, Cameron, Foremanów, na jej siostrę...
Nagle wszyscy usłyszeli ryk motoru. Do kościoła na owej maszynie wjechał nie kto inny, jak Gregory House.
-Yyy... spóźniłem się? Jesteś jego żoną?- wskazał podbródkiem na Johna.
-Nie!-powiedziała Lisa przez łzy szczęścia.
Oparł Harleya o pustą ławkę i podszedł do Cuddy.
-Liso Cuddy. Czy chcesz zostawić tego... mało inteligentnego człowieka i zostać moją żoną?
-Tak!-krzyknęła Cuddy i rzuciła się mu się na szyję.
-W takim razie-rzekł House z zadowoloną miną. Spojrzał na rodzinę Boyle'a- Out! Wilson, bądź łaskaw, na mego świadka. Nie marnujmy dobrego ślubu!
Gdy rodzina Boyle'ów wyszła z kościoła John wrzasnął z szaleńczym wyrazem twarzy:
-Ty... ty! Okłamałeś mnie, sukinsynu!
-Lisa nie mówiła ci, jaki jestem? Mamo, jak mogłaś?!- po tych słowach Boyle rzucił się na House'a, jednak natrafił na wyciągniętą pięść.
Wszyscy usłyszeli chrupnięcie i głośne- Au!
-Ychym, więc... do widzenia, panie Boyle!- rzekł Robert Chase wyprowadzając Johna za drzwi.- Można zaczynać.
Tym razem ceremonia odbyła się bez żadnego zakłócenia, być może dlatego, że Chase trzymał drzwi kościoła,by nie wpadł John.
Cuddy spojrzała na ubiór House'a- podarte jeansy, skórzana kurtka, adidasy i bluzka z nadrukiem I SEX i dopiskiem and Lisa Cuddy.
-Ogłaszam was mężem i żoną!- rzekł w końcu lekko zmieszany ksiądz-Pan młody może pocałować pannę młodą.
Zagrał marsz Mandelsona.
Posypał się ryż.
Państwo House dostali gratulacje, pełne śmiechu.
House wsiadł na motor, spojrzał na małżonkę i rzekł:
-To co? Na wesele?
-Za... zarezerwowałeś wesele? A co, jeślibym się nie zgodziła?- zapytała Lisa House
-Odmowa nie wchodziła w grę. Na motor.-rozkazał House Lisie- A reszta, za nami!
Gdy tak pędzili drogą Lisa nachyliła się i cmokając Grega w policzek rzekła:
-Jesteś najbardziej pokręconym człowiekiem, jakiego znam.
-Nawzajem, żono.

THE END.
I żyli długo, szczęśliwie i energicznie.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:53, 03 Gru 2009    Temat postu:

Jak dla mnie akcja nieco zbyt szybka. Ona nie płynie, lecz pędzi. Co nie zmienia faktu, że pomysł ciekawy. Ja na błędy jakoś nie zwracam uwagi (chyba, że nie mogę prez nie zrozumieć treści). Ogólnie rzecz biorąc to mi się podobało, ale na przyszłość popracuj nad opisami, a będzie dużo lepiej .
Z chęcią przeczytam więcej Twoich tworów.
Pozdrawiam i życzę wena w pakiecie z czasem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Tooth Fairy


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:37, 03 Gru 2009    Temat postu:

Mi się najbardziej podoba określenie, że żyli ENERGICZNIE:) Cokolwiek to oznacza...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:27, 07 Lut 2010    Temat postu:

Fajne. Przez całe opowiadanie byłam uśmiechnięta. Brawo !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylrich05
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Btm
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:42, 07 Lut 2010    Temat postu:

zdecydowanie za szybko. chociaż sam pomysł jest dobry. wiesz jeszcze nic straconego, bo zawsze można to rozbudować i poprawić. życzę wena i kolejnych pomysłów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:37, 07 Lut 2010    Temat postu:

Opowiadanie nawet fajne Tylko wszystko właśnie się tak szybko i fajnie ułożyło Aż za szybko Ale to tylko ostatnia część w zasadzie taka szybka była. Początek był spoko. A jak zobaczyłam, że trzecia to już jest ta ostatnia od razu jakaś lampka się włączyła, że będzie szybko, więc też dużego zaskoczenia nie przeżyłam. Ogólnie się zamotałam w wypowiedzi. Ale żeby było jasne FICK MI SIĘ PODOBAŁ
Ważne, że był happy end.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin