Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Poszukiwany [Greg House] [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:02, 17 Maj 2008    Temat postu:

"- Nie mów mi, że znowu zgubiłeś Grega – po minie przyjaciela zrozumiał, że trafił w dziesiątkę – Nie mam pojęcia, jak ty to robisz. On naprawdę rzuca się w oczy."

Tylko House jest zdolny do zgubienia własnego dziecka
A tak swoją drogą, zaczynam się zastanawiać czy Gregory House Junior nie ma przypadkiem ADHD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Saph dnia Sob 22:02, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:03, 17 Maj 2008    Temat postu:

Em. mówiłaś, że dodasz dzisiaj...mam czekać aż minie 12 czy to "jutro" oznacza rano ok. 9??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 7:28, 18 Maj 2008    Temat postu:

Saphira, Greg nie ma ADHD - jak mogłaś tak pomyśleć! Obiecałam, więc zamieszczam. Z góry zaznaczam, że nie ma się co spodziewać wielkich intryg. Ja tak nie potrafię .


Część trzecia.

Mijała piąta, a zdenerwowana Cuddy krążyła po swoim gabinecie. Od trzech godzin nie widziała House’a i Grega. Odkąd urodziła ich synka, powinna się była przyzwyczaić, że wcale nie jest lekko z tą dwójką, ale jednak górę wzięła jej ukryta dotąd nadopiekuńczość. Radzenie sobie z jednym Housem było ciężkie, dwóch to coś zdecydowanie gorszego. Albo lepszego. Nie mogła się zdecydować.

Lubiła patrzeć, jak spędzają razem czas. Nie, żeby House bawił się z synkiem, czy coś w tym stylu. Ale czytał mu książki medyczne, uczył grać na fortepianie, knuł przeciw niej intrygi. Patrzenie na szczęście najbliższych osób zawsze jest przyjemne. Ona była od tego uzależniona, zupełnie jak House od Vicodinu. W ciągu pięciu lat ograniczył znacznie zażywanie. Na jej pytanie dlaczego, odburknął tylko, że przeżywanie czegoś takiego na haju nie jest tak zabawne. Zrozumiała ukryty sens tych słów i nie naciskała. Była z niego dumna.

Ale w tym momencie miała ochotę rozszarpać go na strzępy. Ewentualnie zdzielić po głowie jego laską.


House’a obudził dźwięk alarmu przeciwpożarowego. Najwyraźniej jakiś idiota znowu go włączył, co ostatnio działo się dość często. Niechętnie wstał. Trzeba było ruszyć tyłek, żeby nie dać się spalić. Strach pomyśleć, co Cuddy zrobiłaby z małym Gregiem, gdyby go zabrakło. Może wychowałaby go na porządnego człowieka?

Nie chciał o tym myśleć. Wolał pozostać w mylnym wrażeniu, że ma jakąś kontrolę nad sytuacją. Istniało z resztą duże prawdopodobieństwo, że Cuddy nic by nie wskórała. W końcu 99% genów odziedziczył po ojcu. Zastanawiał się, co się kryje w tym jednym, który się jeszcze nie ujawnił. Cholera wie, co z niego wyrośnie. Ale przynajmniej będzie ciekawie.

Pół godziny później zobaczył Waltersa, który prowadził, a właściwie popychał szarpiącego się Grega do gabinetu Cuddy, gdzie House na nią czekał. Zrobiła sobie chwilową przerwę od wrzeszczenia po nim i poszła poszukać ich synka. Zacisnął dłoń na lasce, próbując opanować wściekłość. Chciał zaczekać, aż immunolog wejdzie i nie będzie mógł się już wycofać.

- House, twój bachor włączył alarm. Znalazłem go przy włączniku – warknął. Kiedyś nieudolnie próbował poderwać jego Cuddy, ale wypadł niezbyt korzystnie. Najwyraźniej postanowił wyładować agresję na ich dziecku, wciąż przez niego popychanym. Kiedy mały Greg zobaczył tatę, jego oczy rozbłysły – przy nim nie miał się czego bać.
- Zostaw mnie – odezwał się władczo pięciolatek. Tym samym tonem, jakim diagnosta zmuszał wszystkich do podporządkowania się jego woli.
- Ty, mały… - ale nie zdążył dokończyć, bo zgiął się w pół z bólu. House najwyraźniej potraktował go swoją osławioną laskę.
- Czy masz jeszcze coś do powiedzenia, Walters? - w drzwiach stała Cuddy. Wyglądała na porządnie wkurzoną. Widziała całe zajście i najwyraźniej nie była zwolenniczką stosowania przemocy wobec dzieci. Zwłaszcza własnych.
- Do-doktor Cuddy, ja… - lekarz jąkał się, najwyraźniej zdając sobie sprawę, w jakie gówno się wkopał. Nie wiedział, jakim cudem zwiał z tego gabinetu, nie ponosząc żadnych obrażeń, poza wielkim, fioletowym siniakiem na brzuchu.

- Greg, nic ci nie jest? – Cuddy natychmiast przykucnęła nad synkiem.
-W porządku – odpowiedział niechętnie – Gdyby chciał mi coś zrobić, obroniłbym się – powiedział wojowniczo.
-Tak? W jaki sposób? – nie była pewna, czy chce wiedzieć, ale uwielbiała słuchać, jak Greg o czymś opowiadał. Był wtedy tak podobny do taty… może tylko trochę bardziej otwarty.
- Kopię i gryzę – na te słowa House roześmiał się. Głęboko i szczerze, tak jak czasem mu się zdarzało. Przypomniał sobie, że takich samych argumentów użył kiedyś w rozmowie z ochroniarzem na lotnisku [2x10 – dop. aut.].
- Nie wiem, co cię tak bawi, House – Cuddy popatrzała na niego surowo – Znowu go zgubiłeś.
- Mamo – jęknęli błagalnie. Byli tacy sami, a nawet jeśli czymś się różnili, te różnice stopniowo się zacierały. Lisa czekała tylko, aż Greg pójdzie do szkoły i będą codziennie wzywani z powodu jego niestosownych zachowań i komentarzy. Co dziwne, wcale jej to nie martwiło. Czuła się dobrze wiedząc, że ma obok siebie tę dwójkę. Byli w końcu jej rodziną.


Tej nocy House nie spał. Siedział na kanapie w ciemności i myślał.

Kiedy rodzi się twoje dziecko, jesteś przejęty. Ojej, nowe życie, trzeba coś z tym zrobić. Wpadasz w panikę, mówiąc krótko. Potem uświadamiasz sobie, patrząc jak syn/córka powoli rośnie, ile w ich życiu zależy od ciebie. Ta świadomość ciąży nad tobą, a ty wciąż i wciąż zastanawiasz się, czy dasz radę. Tylko dzieci się nad tym nie zastanawiają, kiedy wyciągają do ciebie ręce mówią „kocham cię“. Dla nich nie musisz „dawać rady“, wystarczy, że jesteś. Tylko czy masz dość sił, by stać czyimś bohaterem, jednocześnie będąc pełnym wad i całkowicie omylnym? Nie wiedział. Ale chciał spróbować.


KONIEC.




Mam nadzieję, że za bardzo was nie rozczarowałam. A jeśli tak, to w sumie nie jest mi chyba przykro .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 7:43, 18 Maj 2008    Temat postu:

bardzo mi sie podoba to co napisałas
żadnych intryg, zadnych nagłych zwrotów akcji, ale naprawdę urocze przedstawienie sielanki Housa i Cuddy

nie wiem czy satysfakcjonuje Cie słowo 'uroczy' określając fik ale naprawdę jest... uroczy xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 7:53, 18 Maj 2008    Temat postu:

Em. napisała landrynkę

Przy Gregu-Juniorze Dennis Rozrabiaka to byłby aniołek Jak tatuś mógł się nie domyślić, kto stoi za włączeniem alarmu? Po raz kolejny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 7:53, 18 Maj 2008    Temat postu:

nie zdecydowanie nie rozczarowałaś xD
fik jest cudowny, bardzo mi się podobał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 8:09, 18 Maj 2008    Temat postu:

Fu, landrynka! Przysięgam, że już nigdy więcej nie napiszę czegoś takiego. Koszmar .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiczek
Członek Komisjii ds. Przeszczepów


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Iława
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:11, 18 Maj 2008    Temat postu:

BARDZO fajnie się czytało. Czy jest ciekawsze zajęcie o 9:00 niż czytanie świetnego fika?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuczek
Lucky& Lovely
Lucky& Lovely


Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:35, 18 Maj 2008    Temat postu:

Hej, dopiero teraz przeczytałam, ale muszę powiedzieć że to jest świetny i przezabawny fik. I mimo, że hudzinkowy :wink: to mi nie przeszkadza. A mały Greg . . . co tu dużo mówić UROCZY dzieciak

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczny kiciuś
Tasak Ockhama
Tasak Ockhama


Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:22, 18 Maj 2008    Temat postu:

fantastyczne takie - inne ja też kocham małego Grega

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:31, 18 Maj 2008    Temat postu:

Rozpłynęłam się...
Cudowny, śliczny i uroczy a jednak nie landrynkowy...

Gratuluję szczerze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kremówka dnia Nie 11:32, 18 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:44, 18 Maj 2008    Temat postu:

Przeczytałam wszystko hurtem i nie moge przestać się uśmiechać. Jejku, taki dzieciak byłby nie do opanowania Em., cuddne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 11:47, 18 Maj 2008    Temat postu:

kremówka, uspokoiłaś moje sumienie . Cieszę się, że fik przypadł wam do gustu, bo mnie, szczerze mówiąc, również .

Mam też pewien pomysł, jeśli chodzi o "małego Grega", ale dam mu kilka dni przerwy, zanim to przemyślę .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:13, 18 Maj 2008    Temat postu:

Świetne, Em. Wcale nie jest landrynkowe, tylko wyważone. Dzieciak genialny. I cieszę się, że House'a za bardzo nie zmieniłaś pod wpływem ojcostwa. A moje ulubione kawałki to rozważania Cuddy, ze szczególnym wyróżnieniem tego:
Cytat:
Radzenie sobie z jednym Housem było ciężkie, dwóch to coś zdecydowanie gorszego. Albo lepszego. Nie mogła się zdecydować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 12:53, 18 Maj 2008    Temat postu:

genialne mały i duży House - tylko Lisa mogłaby to wytrzymać i być szczęśliwa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Becia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 8375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 46 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:54, 18 Maj 2008    Temat postu:

nie wiem czy normalnie jestem taka wrażliwa, czy okres mi się zbliża, ale czytając ostatnie zdania miałam łzy w oczach piękny fik

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 13:57, 18 Maj 2008    Temat postu:

becia, wdech, wydech, to zaraz przejdzie .

A dlaczego miałaś łzy w oczach pod koniec? Pewnie jestem ślepa, ale ja tam nic nie widzę .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Becia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 8375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 46 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:12, 18 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Byli tacy sami, a nawet jeśli czymś się różnili, te różnice stopniowo się zacierały. Lisa czekała tylko, aż Greg pójdzie do szkoły i będą codziennie wzywani z powodu jego niestosownych zachowań i komentarzy. Co dziwne, wcale jej to nie martwiło. Czuła się dobrze wiedząc, że ma obok siebie tę dwójkę. Byli w końcu jej rodziną.


Po tym fragmencie. Może i nie jest wzruszający, ale jakoś nie mogłam powstrzymać łez


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:16, 18 Maj 2008    Temat postu:

Em, to było genialne! Świetnie się bawiłam czytając tego ficka
Nawet nie próbuję się zastanawiać jaki będzie House Junior w wieku 13 lat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 14:30, 18 Maj 2008    Temat postu:

Jak będę chciała poudawać Rowling, to na pewno coś wymyślę . Ale na razie mam dość pisania sielankowych fików. Czas zabrać się za coś poważniejszego .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:37, 18 Maj 2008    Temat postu:

taa. dzieci w wieku 13 lat.. mój wiek..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gora
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:28, 03 Mar 2009    Temat postu:

To było... śliczne

Cytat:
Niesamowicie niebieskie oczy to była ostatnia rzecz, którą widziałeś, zanim malec nie zwinął twojego jedzenia. Ale robił to w tak uroczy sposób, że nikt się nie skarżył.


Ja chcę dziecko! Teraz! Zaraz! Z House'm!

Cytat:
W takich chwilach był po prostu Housem, którego trzeba było sprowadzić do parteru. Housem, w którym się zakochała.


House'm którego wszyscy kochcamy

Cytat:
- Przyjaciele są od wyjścia na piwo, pożyczania pieniędzy i krycia przed żoną. W żadnym wypadku od szukania zgubionych dzieci. Powodzenia.


Czy to jest ciągle Wilson?

Cytat:
To nie było zbyt przyjemne, kiedy nagle między ciebie i twoją kobietę pcha się nadmiernie ruchliwy pięciolatek, który zrzuca was oboje z łóżka.


To dziecko będzie miało traumę. Ale przynajmniej nie będą musieli mu tłumaczyć skąd się biorą dzieci

Cytat:
Posiadania dziecka wcale nie wykluczało bycia nieodpowiedzialnym.


Na pewno nie u niego

Cytat:
Radzenie sobie z jednym Housem było ciężkie, dwóch to coś zdecydowanie gorszego. Albo lepszego.


Ja stawiam na lepszego

Cytat:
Kiedyś nieudolnie próbował poderwać jego Cuddy.


To "jego" mnie rozbroiło

Cytat:
Widziała całe zajście i najwyraźniej nie była zwolenniczką stosowania przemocy wobec dzieci. Zwłaszcza własnych.


Doskonale ją rozumiem

Cytat:
- Mamo – jęknęli błagalnie.


Kocham. Ja normalnie jej zazdriszczę.

Piękny, piękny fic. Taki ciepły, zabawny i nie przesłodzony. Cudowny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna kawa.
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:45, 04 Mar 2009    Temat postu:

Wyobrażam sobie tego Grega Juniora.
Wykradanie śniadań mi się podoba, ma to po ojcu.
Czekam na ciąg dalszy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:01, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Ojjj...cudnie, cudnie
Mały Greg...coś takiego
House taki house'owy ;] a dzieciak tak podobny do niego - nie dziwię się, że Cuddy ich obu tak kocha...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 21:04, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Gad, ktoś to z pod spodu wygrzebał...

*zakopuje się ze wstydu pod ziemię*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin