Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Przypadki chodzą po ludziach... [NZ]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ChocoTubka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn (UK)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:49, 12 Lip 2012    Temat postu: Przypadki chodzą po ludziach... [NZ]



A więc - moje drugie Huddy.
Mam nadzieje, że się wam spodoba.
Betowała LisaGemme i dla niej jest ta część ;D
Mam już całość, ale będe wrzucać częściami

***

Przypadki Chodzą po ludziach....


***

Część 1

Sierpniowy wieczór. Lisa Cuddy siedziała na ławce przed szpitalem. Nie mogła uwierzyć, co się stało. Pamięta tylko urywki. Urywki… z których nic nie potrafiła ulepić. Ta historia… ona… to się nie mogło zdarzyć. Przecież ona, na co dzień spotykała się ze śmiercią. Z wypadkami. W gazecie, telewizji i ... W szpitalu. Jej szpitalu. Po jej policzkach spłynęły łzy.

House zadzwonił. Nie zdziwiła się. Była trzecia w nocy. Ale jego nic nie obchodzi. Założyła szlafrok i wyszła przed dom. Tak jak prosił ją Greg. Chwilę później rozbłysły reflektory nadjeżdżającego pojazdu. To był on. Jego piekielną pomarańczową maszynę rozpozna wszędzie. Ale nie spodziewała się TAKIEGO zakończenia tej jazdy. Zresztą… on pewnie też nie.

Jechał do niej. Na spotkanie. Od jakiegoś czasu coś było z nim nie tak. Zawsze nachodził ją w nocy. Nie obchodziło go to, że ona teraz śpi wtulona w poduszkę. Musiał ją zobaczyć. Jeżeli nie wpuści go do domu, trudno. Będzie spał na wycieraczce. Po prostu musi być blisko niej. Miał dla niej kopertę. A w niej co? List.

Zbliżając się do jej domu nie mógł ukryć szczęścia. Szczęścia?! Tak to prawda. Lisa Cuddy dla Grega House’a była bardziej uzależniająca od Vicodinu. Niedawno zdał sobie z tego sprawę. I chyba tylko dla niej był gotów zrezygnować z wszelkich używek. Tak, byłby gotów. Przecież wszyscy dranie to tylko ludzie z trudną przeszłością. Ludzie, którzy potrzebują ciepła, miłości, akceptacji i trochę czasu by zdać sobie sprawę z siły uczuć.

Był już prawie pod jej mieszkaniem. Nie mógł powstrzymać uśmiechu na jej widok. Czekała na niego. Na sobie miała puchaty szlafrok w kolorze różowym, a na nogach… tak samo puchate kapcie. W kolorze zielonym.
Postanowił zaryzykować. Podjąć walkę. Musiał zwrócić jej uwagę. Podniósł przednie koło. Nie utrzymał równowagi. Walkę, którą podjął, walkę o uwagę kobiety, którą… kochał- przegrał.

Lisa wstrzymała oddech, gdy House wykonywał niebezpieczny manewr na swoim motorze. Miała ochotę krzyknąć ile sił, by nie ryzykował. Bała się o niego. Ale postanowiła się nie odzywać. Jeśli mu się uda jego męska duma nie wytrzyma, a on do końca życia będzie wypominać jej, że się o niego martwiła. Ucichła. Do momentu, w którym usłyszała huk. Hałas upadającego ciała i przygniatającego go motoru. Podbiegła do niego. Nie mogła uwierzyć. Po jego czole spływała krew. Jego oczy były jeszcze przez chwilę otwarte. Zanim je zamknął z kieszeni w kurtce wyjął kopertę. Lisa nie myśląc szybkim ruchem wepchnęła ją do kieszeni szlafroku. Krzyknęła. Sąsiad, który został obudzony przez łomot, trzymał telefon w dłoni i tłumaczył, co się wydarzyło. Zapewne dzwonił po pogotowie. Lisa podjęła się reanimacji…

Po chwili przed jej domem pojawiła się karetką. W środku znajdowało się czterech sanitariusz. Dwóch z nich wyskoczyło z ambulansu, podbiegło do leżącego na środku jezdni człowieka. Sprawni mężczyźni szybkim ruchem unieśli bezwładne ciało i położyli je na noszach.

Z rozmyślań wyrwał ją głos onkologa. Była godzina 4. Wilson podszedł do kobiety i położył jej dłoń na ramieniu.
- Liso… - zaczął miękko – on…
- On nie żyje prawda?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ChocoTubka dnia Czw 11:58, 12 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olaaaa994
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:28, 12 Lip 2012    Temat postu:

Mnie się bardzo podoba mimo brak happy endu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin