Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Przytłaczająca nieobecność [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Nie 11:11, 06 Kwi 2008    Temat postu:

o lol. ale to było dobre! torturowany House. hehe- miałam przed oczyma tą scenkę . LOOOL. no i ciekawe co Holly powiedziala Cuddy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:12, 06 Kwi 2008    Temat postu:

kocham Holly ciekawe co jej powiedziała... "proszę pani, ten tamtem doktor, doktro House, panią kocha" ? hahhha czekam na ciąg dalszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 11:13, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Biedny House, po raz pierwszy nie wie, co się dzieje . Ciekawe, co powiedziała ta mała... Tekst z matołem mnie rozbroił - no po prostu sam House .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:13, 06 Kwi 2008    Temat postu:

aaaa, co ten szkrab jej nagadał?
że za nią tęsknił pewnie, co?
jak zawsze, cudowne xD
będzie jeszcze dzisiaj kontynuacja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:17, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Eh, jak to pięknie wyjdzie, jeśli ten dzieciaczek przyczyni się do ich złączenia. Very romantic - House musiał mieć boską minkę :wink:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:55, 06 Kwi 2008    Temat postu:

raczej nie, chyba , że późno bo jadę na urodziny ciotki

dzięki za tak liczny odzew

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Nie 13:18, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Dzięki Ci wielkie Agnieszka, że piszesz tak krótkie odcinki. Gdybyś pisała dłuższe, zapewne przyczyniłabyś się do mojej rychłej śmierci..., albowiem każdy odcinek czytam wstrzymując oddech. Masz dar wzbudzania silnych emocji :-)
Powrót do góry
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:07, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Entuzjazm spowodowany powrotem zniknął po spotkaniu z Dr. Craigiem, szanowanym chirurgiem ortopedą. Problemy szpitala były ostatnią rzeczą jakiej by sobie życzyła, ale nie liczyła, że tak sprawnie będą bez niej funkcjonować. Poczuła się niepotrzebna. Pewnie szybko zapomniałaby o urażonej dumie gdyby nie zachowanie House. To ona, najbardziej ją zabolało. Świadczyło nie tylko o tym, jak marnym administratorem była, ale przede wszystkim o jego stosunku do niej.
O kompletnym braku szacunku. Doskonale zdawał sobie sprawę ile pracy i nerwów kosztowało ją prowadzenie szpitala, ale go to nie obchodziło. Nigdy nie szedł na ustępstwa, nie ułatwiał jej niczego, nie mogła zmusić go do najprostszej rzeczy.
Z relacji Dr.Craiga wynikało, że House zaoferował swoją pomoc po tym, jak zostały mu darowane godziny w przychodni. Zaoferował! Dobrowolnie! Nie mieściło się to w jej głowie. Tyle lat nieustannej walki, na marne. Tym czasem wydawało się, że jej zastępca od razu znalazł na niego sposób. Oczywiście nie obeszło się bez drobnych spięć. House otrzymał nawet upomnienie, które zostało wpisane do jego akt, kiedy działał bez wiedzy przełożonego. Nie przejął się tym zbytnio gdyż w większości przypadków dostawał wolną rękę.
I tak, po odzyskaniu władzy Cuddy zamiast cieszyć się z powrotu, piła kawę w gabinecie i wyrzucała sobie, że jak ostatnia idiotka rozważała związek z Housem. Mogła przewidzieć, że nic z tego nie będzie. Od samego początku był to głupi pomysł.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 22:05, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Nie 15:12, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Łooooooo, lepiej agnieszka kontynuuj szybko, bo tym razem wstrzymałam oddech nie tylko w trakcie, ale też w oczekiwaniu na kolejny odcinek - jeśli się nie pospieszysz, będziesz mnie miała na sumieniu...
Powrót do góry
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 15:15, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Teraz powinien wpaść do gabinetu House i zacząć się miło zachowywać, tak dla kontrastu . Biedna Cuddy, jak mogła tak mylnie odczytać zachowanie Grega? Biedak nie był sobą, kiedy jej nie było i musiał sobie poradzić z tęsknotą .

No oderwać się nie mogę od tego fika .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:18, 06 Kwi 2008    Temat postu:

staram się jak mogę :d

u mnie w domu obowiązuje kolejka do kompa,
mam dwóch braci i mamę - entuzjastkę układania pasjansów : D

ale kończę następny kawałek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Nie 21:36, 06 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holiday
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołomin

PostWysłany: Nie 15:26, 06 Kwi 2008    Temat postu:

"Wilson nie wygladasz jak matoł" bezcenne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:34, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Greg Hosue nie rozumiał co się z nim dzieje. Był święcie przekonany, że przyzwyczaił się do samotności. Czemu nagle stanowiło to dla niego tak wielki problem. Zawsze wmawiał sobie, że jego zainteresowanie Cuddy było spowodowane wyłącznie przez ciekawość. Choć na samą myśl o niej z kimś innym dostawał białej gorączki.

Wilson patrzył jak snuje się po szpitalu. Miał dość. To już nawet przestawało być zabawne. Do tej pory powinien się był oswoić z własnymi uczuciami. Rozumiał, że musi przetrawić wszystko w swoim tempie, dlatego przysiągł sobie, że nie będzie go naciskać. Jak dotąd dotrzymywał słowa, poza drobnymi złośliwościami nie wrócił do tematu Cuddy. Nie zamierzał się jednak bezczynnie przyglądać, jak przez upór raz na zawsze traci coś wyjątkowego .
- Powiedz jej – rozkazał dosiadając się do przyjaciela w szpitalnej kawiarni. Został z ignorowany, ale nie poddawał się łatwo.
- To jedyna kobieta, która jest zdolna utrzymać twoje zainteresowanie.
- O co chodzi? Czy to ma coś wspólnego ze Stacy?
- próbował zgadnąć. Strach przed ponownym zaangażowaniem był w tym wypadku tylko jednym z czynników. House nadal milczał.
- A może winisz Cuddy za to, co stało się z twoją nogą?
- Nie –
odezwał się wreszcie. Mówił prawdę, już dawno nie miał do niej żalu. Na początku, przez chwile oczywiście. Jednak po tak długim czasie było to jedynie mgliste wspomnienie.
- To wyświadcz nam wszystkim przysługę i powiedz jej wreszcie co czujesz!
Wilson miał racje. Nie było innego wyjścia. Musiał działać zanim zupełnie straci zimną krew. Teraz pozostawało mu tylko jedno. Zaryzykować i wyznać swoje uczucia.
Wstał z krzesła.
- Nie uciekniesz przed tym!
- Kto powiedział, że uciekam. Zrobię to co zawsze; stawię czoło diablicy.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 11:18, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:46, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Takie duże dzieci, a nie umieją się razem bawić. Ale nieuchronnie całe otoczenie chce ich połączyć, no i sami chcą - tylko się wahają. Zdecydowanie już dawno powinni celebrować swoją miłość - najlepiej w łóżku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 15:47, 06 Kwi 2008    Temat postu:

No, House podjął męską decyzję . Brawo .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:48, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Em. decyzja może męska, ale w jego przypadku wykonanie może być dziecinne. Zobaczymy czym nas Agnieszka zaskoczy - czekamy czekamy ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:22, 06 Kwi 2008    Temat postu:

jaa, no nareszcie się House zdecydował!
czekam z niecierpliwością, jakiej taktyki użyje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:47, 06 Kwi 2008    Temat postu:

wróciłam, zabieram się za pisanie

ludzie, zbliżamy się do końca. jeszcze 3 wejścia



Foreman: House said...
Wilson: Well, if House said it, it must be true.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Nie 19:47, 06 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:57, 06 Kwi 2008    Temat postu:

agnieszka2372 napisał:
wróciłam, zabieram się za pisanie

ludzie, zbliżamy się do końca. jeszcze 3 wejścia

z jednej strony szkoda, żej uż niedługo koniec, ale z drugiej strony strasznie się cieszę, bo już się nie mogę doczekać, żeby się dowiedzieć, jak to się wszystko skończy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:46, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Potrzebowała chwili spokoju, żeby dojść do siebie. Los najwyraźniej nie stał po jej stronie. Zupełnie jak na złość natknęła się na niego w pustym korytarzu. Zatrzymała się i natychmiast ruszyła w przeciwnym kierunku. Była jeszcze zbyt roztrzęsiona, skończy się tym, że powie coś czego pożałuje.

'Co znowu?' przeleciało mu przez głowę, gdy zobaczył jak odwraca się do niego plecami. Przyśpieszył kroku. Nawet nie wierzył, że tam na górze ktoś jest, ale jeśli był to na prawdę musiał go solidnie wkurzyć.

Nie chciała go widzieć, tuż po tym jak przeżyła emocjonalną karuzelę, nadal było jej przykro. W ułamku sekundy przeszła od szczęśliwego zakochania do druzgocącego zawodu bez przeżycia najlepszej środkowej części związku. Czuła się zraniona.
Tylko on potrafił doprowadzić ją do takiego stanu, zupełnie jakby miał nad nią jakąś władzę.

Nie trzeba być geniuszem, którym był swoim nieskromnym zdaniem, żeby domyślić się, że od rana coś się zmieniło. Jak nikt inny potrafił rozpoznać złość. To uczucie wywoływał u niej najczęściej. Nie raz stanął na przeciwnym końcu jej złości. Choć w tym przypadku wściekła było chyba odpowiedniejszym słowem.
- Poczekasz choć chwile! – krzyknął, chcąc zwrócić jej uwagę. Jeśli zareaguje ma jeszcze szanse na wybaczenie, jeśli pójdzie po schodami już po nim
- Może nie zauważyłaś, ale jestem kaleką! -dogonił ją przy windach.
- Nie mam na to czasu – oznajmiła oschle, nie wróżyło to nic dobrego.
- Co znowu?
- Nic –
powiedziała tonem, który świadczył coś zupełnie odwrotnego.
'Akurat.' pomyślał.
- Miałaś spotkanie z dr. Craigiem? Kłamie. Nic nie zrobiłem – usprawiedliwiał się.
Nic nie zrobił, a miał ochotę przepraszać. Zupełnie jakby miała nad nim jakąś władzę.
- Wiem - przyznała.
- Jesteś zła bo zrobiłem to co chciałaś? - próbował pojąć o co jej tym razem chodzi
'Poprosiłabym, żebyś nie robił głupot podczas mojej nieobecności, ale to pewnie pogorszy sprawę' jej słowa, prawda? Nic nie zrobił. No może nie zupełnie nic, ale jak na swoje możliwości bardzo niewiele.
- Radzi sobie z tobą lepiej niż ja.
- W ogóle nie musiał sobie ze mną radzić.
- Zostaw mnie -
powiedziała z rezygnacją w głosie, po czym zniknęła w windzie. Smutek w jej oczach sprawił, że posłuchał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 11:19, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:05, 06 Kwi 2008    Temat postu:

ej, niech on się tak nie poddaje!
czyli jeszcze tylko 2 paczuszki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:12, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Mogłoby się wydawać, że przez te wszystkie lata James Wilson przywykł do niespodziewanych wizyt i zdań wyrwanych z kontekstu. Jednak zawsze udało mu się go zaskoczyć. Dokładnie tak jak teraz.
- Powinniśmy być parą – oświadczył Greg wpadając do jego gabinetu. Tym razem przebił samego siebie. Wilson podniósł głowę z nad papierów. Zastanawiał się, czy aby na pewno dobrze usłyszał.
- Tak bez kolacji, kwiatów, niczego? - ciągnął zabawę. Czekał na puentę bo wiedział, że najwyraźniej do czegoś zmierzał. Przynajmniej miał głęboką nadzieje, że zmierzał.
- Ciebie przynajmniej rozumiem – kontynuował, ujawniając pokrętną logikę kryjącą się za dziwnym wyznaniem.
- Baby! Irracjonalne, niewdzięczne, nielogiczne – recytował ewidentnie zdenerwowany.
- Aaa więc chodzi o Cuddy - domyślił się. Spokojnie patrzył jak przyjaciel kuśtykał w tą i z powrotem.
- Wściekła się. I to nawet nie w ten zabawny sposób, kiedy wrzeszczy i świruje. Nie odzywa się. Unika mnie. Znam się na tym. Bo jestem ekspertem w unikaniu.
- Co zrobiłeś?
- Już nigdy nie wykonam żadnego jej polecenia.
- To zdanie błędnie sugeruje, że choć raz jakieś wykonałeś.
- Rozumiałeś choć przez chwilę którąkolwiek ze swoich żon?
- 3 rozwody. Jak ci się wydaje?
- Racja. Czemu w ogóle z tobą gadam?
- Zawsze możesz zwrócić się do Formana
- A tak, desperacja –
przypomniał, siadając wreszcie w fotelu. Przyszedł czas by Wilson wrócił do swojej roli mediatora. Powinni mu więcej płacić za bycie głosem rozsądku między tymi dwoma uparciuchami.
- Spójrz na to z jej strony. Prosi, każe, grozi i nic. Wyjeżdża, a ty zostajesz pracownikiem miesiąca - o tym nie pomyślał. Wilson zawsze zapewniał mu potrzebną, ale nie koniecznie chcianą perspektywę.
Po raz kolejny tego dnia opuścił biuro tak samo niespodziewanie jak się w nim pojawił. James jedynie westchnął. Dowie się w swoim czasie.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 11:20, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:15, 06 Kwi 2008    Temat postu:

no, ten Wilson to jego jedyna deska ratunku xD House taki niby geniusz, a jak chodzi o Cuddy to totalny z niego idiota. Dobrze, że ma Jimmiego do pomocy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Pon 14:22, 07 Kwi 2008    Temat postu:

śliczne, śliczne, śliczne przepychanki i zabawa w chowanego dobrze, że House i Cuddy mają Wilsona, który im podpowiada reguły zabawy, bo byloby z nimi krucho

Agnieszka to jest wspaniałe!! czekam na więcej


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:24, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Drzwi jej gabinetu otworzyły się z hukiem. Mogło to zapowiadać pojawienie się tylko jednej osoby.
- Jesteś idiotką! – oznajmił dobitnie. Nie było to typowe wyznanie miłości, ale Greg House był dość nietypowym człowiekiem. Nie zareagowała. Nie miała nastroju na gierki.
- Powtarzam: jesteś idiotką!- przynajmniej w czymś się zgadzali
- Na prawdę myślisz, że robię to dla niego?
- Dla mnie też tego nie robisz.
- Prawda –
potwierdził, jednak dopiero jego następne słowa ją zaskoczyły.
- Nie dla ciebie, ale przez ciebie - po raz kolejny skutecznie udało mu się ją skołować.
- Nie rozumiem.
- To jest nas dwoje –
przyznał. Już dawno nikt nie miał na niego takiego wpływu. 'Świetnie' pomyślała, wtargnął do jej gabinetu i bredzi.Gdy tylko się pojawił nieświadomie wstała z krzesła, obeszła biurko i oparł się o blat. Zupełnie jakby przyjmowała pozycję do walki.
- Naćpałeś się? Gadasz bez sensu - zaczynała się nakręcać - Jak mogę być winna czemukolwiek skoro mnie tu nie było?! - nie był to rzadki obrazek, niejednokrotnie stali dokładnie w tych samych miejscach kłócąc się o coś. Tym razem jednak nie miało skończyć się jak zawsze. Greg miał genialny pomysł zakończenia sporu.
- Jak mogłam myśleć, że ty ...- resztę zdania pochłonęły jego usta. Pocałunek, początkowo intensywny i namiętny przerodził się w zmysłowy i delikatny uwalniając tłumione dotąd emocje. Przekonał się, że jej miejsce jest w jego ramionach.
Przerwał pocałunek przykładając swoje czoło do jej czoła.
- Nienawidzę cię – wyznała z uśmiechem.
- Nienawidzę cię bardziej – wyszeptał odgarniając jej pasemko włosów za ucho. Od razu zauważył zmianę, błysk w oczach i ten uśmiech. Uśmiech, który on tam umieścił
Wreszcie doszli do takiego momentu w życiu, w którym oboje byli gotowi do związku.
Oboje wiedzieli, że był to początek czegoś wyjątkowego. Czegoś, co przewidzieli wszyscy pracownicy szpitala, poza nimi.
Musiał jeszcze tylko wyjaśnić coś co nie dawało mu spokoju.
- Co ci powiedział Chodzący-Wykrywacz-Emocji? Holly – dodał widząc jej zmieszany wyraz twarzy.
- Tajemnica – odparła z zagadkowym uśmiechem.
- Nie powiesz? Mam sposoby, żeby to z ciebie wydobyć.
- Nic takiego. Spytała jak podróż, gdzie byłam. Po czym dodała, że Ktoś ze szpitala mnie lubi. Wtedy spytałam gdzie są jej rodzice, wskazał twoje biuro. Myślisz, że ma racje?
- spytała flirtując.
- Jestem pewien. Ostatnio ten dziwny stróż nocny cię obserwował – tylko się zaśmiała, było to jego typowe zagranie. Postanowiła, że mu odpuści. Tym razem.
- Polubiła cię.
- Oczywiste. Wszyscy mnie lubią


Koniec

I to miało być tyle, ale teraz tak się zastanawiam.... Co powiecie na epilog?

Coś mi chodzi po głowie. Czy to te wasze impulsy?
Seriously


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 11:22, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin