Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Spotkanie [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:45, 21 Mar 2010    Temat postu: Spotkanie [M]

Cytat:
Uwierzycie, a tylko wyszłam do sklepu^^ Ci cholerni ludzie na ławce, damn! *wie, że wypowiedź nie trzyma się kupy* ale zrozumiecie jak przeczytacie^^ Troszkę inne realia, House nigdy nie pracował w PPTH. Są to tylko myśli. Miało być krótko i zwięźle. Nie wiem czy to dobrze, ale jaki wen, taki jego pan [ściślej mówiąc - pani]. Enjoy! Na dobranoc.



<i>Zweryfikowane przez Nitkę</i>


Spotkanie.


Szedł ciemną aleją parku, wiatr mocno uderzał o jego twarz, orzeźwiał go niesamowicie. Powróciło mnóstwo niespokojnych myśli, gdy na ławce nieopodal ujrzał dwoje ludzi. Rozmawiali ze sobą i śmiali się głośno. Przechodząc obok, spojrzał na nich smętnie i opuścił wzrok. Poszedł dalej. Wiatr gnał coraz bardziej, a on naprawdę miał ochotę biec razem z nim. Ale nie mógł. Jego noga nie chciała.

Ona, kobieta sukcesu, przechadzała się tego wieczora dróżką niedaleko parku. Mieszkała dwie przecznice dalej. Jak co wieczór, po pracy próbowała się odprężyć i zastanowić się nad życiem. Spojrzała w górę, księżyc w kształcie rogalika uśmiechał się do niej. Czuła, jak wiatr łaskocze jej policzki - tak radośnie. W jej umyśle wciąż krążyło wspomnienie minionego Sylwestra. Pamiętała mężczyznę - na pierwszy rzut oka, aroganta i bezczelnego drania. Ale miał w sobie iskrę, która rozjaśniała jej serce. Miała także w pamięci tę noc, którą spędzili razem. Pragnęła go zobaczyć. Tak bardzo chciała być z nim blisko. Ponownie.

Gdy wracał tą samą drogą, ławka była pusta. Kopnął tylko przypadkiem jakiś kawałek tektury. To był fragment petardy, takiej, jakie strzelają w Sylwestra. Był marzec. Styczeń miał już daleko za sobą. A jednak, wciąż o niej myślał.

Przyjaciel zaprosił go na przyjęcie w Princeton Plainsboro Teaching Hospital. Poznał tam kobietę, która niesamowicie go urzekła. Pociągały go w niej jej silny charakter, uroda i inteligencja. Nie rozmawiali wiele, ale zdążył przekonać się, jak bardzo dowcipna i mądra była. Nie opowiedział o niej koledze. Wszystko działo się szybko. Tak, jakby czas napędzał dodatkowy zegar. Jakby godziny były minutami…

Zrobiło jej się zimno, postanowiła wracać. Teraz żałowała, że nie zdradziła imienia tajemniczemu nieznajomemu, że nikt oficjalnie ich sobie nie przedstawił. Poznała go w windzie, później cała rzeczywistość zagubiła się gdzieś w otchłani szczęścia. Mijała alejkę, która wiodła w głąb parku. Zastanowiła się, czy nie przejść się nią kawałek. Ale wówczas ten sam wiatr, który wcześniej łagodnie pieścił jej policzki, zaczął nieznośnie przenikać jej całe ciało. Minęła chodnik.

Wyszedł z parku na ulicę, ujrzał kobietę. Samą, wieczorem. Szła niespiesznie, mimo że miała ręce wciśnięte w kieszenie i pochyloną głowę. Opierała się pogodzie. Westchnął ciężko.

- Gdyby tylko to mogła być ona… - Pomyślał.

I nigdy więcej się nie spotkali. Ludzie mogą być szczęśliwi. Ale nie tu i nie teraz…

The end.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Czw 14:26, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:48, 21 Mar 2010    Temat postu:

Po pierwsze i najważniejsze: Nitko, moja droga! Piszesz teksty jak maszyna do produkcji fików, a ja nie mam czasu na komentowanie ich wszystkich i przez to czuję się źle. Nadrobię to, przyrzekam, jak tylko nadejdą święta, a szkoła przestanie mnie męczyć.

Podoba mi się pomysł. Powiem więcej, bardzo mi się podoba pomysł. Myślę, że jeszcze nie czytałam czegoś w Huddy, gdzie House nie byłby lekarzem w Princeton Plainsboro, ale w czasie teraźniejszym. Na początku ciekawie. Nie porywająco, ale ciekawie. Niesamowite opisy, które mnie przenoszą w realia twojego fika. Wszystko dzieje się szybko, ale umiarkowanie.

No a koniec. Koniec jest świetny.
Cytat:
Ludzie mogą być szczęśliwi. Ale nie tu i nie teraz…

Mistrzostwo.

Kolejny raz spisałaś się świetnie. A ja znowu się powtarzam.

Pozdrawiam,
G.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gehnn dnia Nie 20:55, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:02, 21 Mar 2010    Temat postu:

Nitko, mam to samo co gehnn, naginam moje szlabany, żeby tylko przeczytać Twoje dzieła.

Ludzie mogą być szczęśliwi. Ale nie tu i nie teraz…

takie to prawdziwe...

MISTRZOSTWO, jak to powiedziała gehnn.

kocham,
baby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr dom
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:36, 21 Mar 2010    Temat postu:

Piękne....
Cytat:
I nigdy więcej się nie spotkali. Ludzie mogą być szczęśliwi. Ale nie tu i nie teraz…

Ostatnie zdanie jest piękne a zarazem smutne
Życzę wena w pisaniu kolejnych takich świetnych tekstów


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dr dom dnia Nie 22:37, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksandra
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sława
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:47, 21 Mar 2010    Temat postu:

Gratuluję kolejnego cudnego fika

Piszesz w prędkości światła Nie nadążam z czytaniem

Pozdrawiam
Aleksandra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:10, 22 Mar 2010    Temat postu:

widzisz Nitkuś, a ty się bałaś, że nie pozostawią na tobie suchej Nitki
swój komentarz ci już na gg napisałam
boskie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:15, 22 Mar 2010    Temat postu:

Szlag mnie trafia, bo po przeczytaniu tego, nie da sie powiedziec niczego wiecej niz to ze to mistrzostwo<3 jakki ja mam ubogi slownik

Pomysl na to ze bohaterowie sie nie znaja podoba mi sie bardzo, czuc zapach swiezosci.

Ciekawie pokazalas pewna rzecz, a mianowicie to ze naszym zyciem rzadza przypadki. kazdy krok ktory robimy, mogl by miec zupelnie inny koniec, ze gdyby ona jednak przeszla ta alejka wszytsko moglo by wygladac inczej, moze gdyby pojawila sie tam piec minut wczesniej wpadla by na niego.

Podoba mi sie tez to ze fik daje do myslenia, o tym ze czasami spotykamy w swoim zyciu ludzi, ktorzy niebywale na nas wplywaja, potrafia zafascynowac, zauroczyc i tutaj wlasnie tak jest, przypadkowe spotkanie ktore zmienia wszytsko.

Fajnie udalo ci sie tez przedtstawic tez ich spotkanie, to jedyne jest calkiem otwarte bo moze do niczego nie doszlo choc sugestia jest bardzo sugestywna milo przeczytac, o Cuddy odpowiedzialnej pani dziekan, ktora bylo stac na szybki numerek z nowo poznanym facetem.

Cytat:
I nigdy więcej się nie spotkali. Ludzie mogą być szczęśliwi. Ale nie tu i nie teraz…

Nie wiem co jest w tym zdaniu, takiego ze urzeka, jest smutne to napewno, ale tez niestety prawdziwe.

Ty wiesz czego ci zycze olbrzymiego wena na kolejne fiki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mazeltov dnia Pon 14:19, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:21, 22 Mar 2010    Temat postu:

za końcówkę strzelam focha
ale i tak świetny fik. Wena na kolejne życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:22, 22 Mar 2010    Temat postu:

świetne!
tylko ta końcówka... taka smutna, ale piękna...
bardzo mi się podobało
czekam jak zawsze na kolejne i Wena życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:42, 22 Mar 2010    Temat postu:

Nie no, co to za pesymizm bije z tego tekstu Protestuję
A tak na poważnie to strasznie mi się podobało Niby smutne ale jak tak ładnie napisane to wybaczam niespełnione Huddy nawet
Życzę wena na więcej takich cudeniek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:37, 30 Maj 2010    Temat postu:

gehenn

Cytat:
Po pierwsze i najważniejsze: Nitko, moja droga! Piszesz teksty jak maszyna do produkcji fików, a ja nie mam czasu na komentowanie ich wszystkich i przez to czuję się źle. Nadrobię to, przyrzekam, jak tylko nadejdą święta, a szkoła przestanie mnie męczyć.

Przypomina mi się, jak napadł mnie wen i nie chciał puścić
Przepraszam, moja wina. *__* Uwierz, że komentarze od kogoś takiego, jak ty, to czysta przyjemność. Nawet jeśli nie są pozytywne, bo konstruktywna krytyka to coś, czego bardzo oczekuje, ale również coś, co rzadko dostaję. Podwójnie Ci dziękuję

Cytat:
Myślę, że jeszcze nie czytałam czegoś w Huddy, gdzie House nie byłby lekarzem w Princeton Plainsboro, ale w czasie teraźniejszym.

Staram się nie powielać schematów. Pisać nowe rzeczy. Wynajdywać możliwości, tworzyć sytuacje i okoliczności. Wszystko po to, żeby was nie zanudzić^^

Cytat:
Niesamowite opisy, które mnie przenoszą w realia twojego fika. Wszystko dzieje się szybko, ale umiarkowanie.

borze, dziękuję bardzo

Cytat:
No a koniec. Koniec jest świetny.
"Ludzie mogą być szczęśliwi. Ale nie tu i nie teraz…"

Z tego, co zauważyłam w Twoim nowym ficku, myślimy podobnie. A to dobrze.

dziękuję bardzo i przepraszam, że i ja zwlekałam z odpowiedzią

baby

Cytat:
Nitko, mam to samo co gehnn, naginam moje szlabany, żeby tylko przeczytać Twoje dzieła.

Zastanawiałam się, gdzie się podziewasz :C nie mniej jednak dziękuję Ci baaardzo

dr dom dziękuję

Aleksandra

Cytat:
Piszesz w prędkości światła Nie nadążam z czytaniem

^^ no cóż, ale nie zawsze tak było, np teraz oporniej idzie mi pisanie *__* dzięki!

neko.md

Cytat:
widzisz Nitkuś, a ty się bałaś, że nie pozostawią na tobie suchej Nitki

ciiiiiii ona miała nie wiedzieć, że się jej boję ^^
No ale nie było tak źle, na szczęście dziękuję

mazeltov

dziękuję
Nie będę rozwijać wypowiedzi, bo już omówiłyśmy ten tekst dzięki

Zuu

Cytat:
za końcówkę strzelam focha

Nie zawsze w życiu jest kolorowo i nie wszystko się dobrze kończy o,O

dziękuję

Gorzata

Cytat:
tylko ta końcówka... taka smutna, ale piękna...

gaaaad, co wy macie z tymi końcówkami?
dziękuję Gosiu

GosiaczeQ_17

Cytat:
Nie no, co to za pesymizm bije z tego tekstu

ja wiem, czy to pesymizm?
Cytat:
A tak na poważnie to strasznie mi się podobało Niby smutne ale jak tak ładnie napisane to wybaczam niespełnione Huddy nawet

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że niespełnione Huddy, to prawdziwe Huddy. I tak tez uważałam po cichu.

dziękuję bardzo

Kiedyś większość dążyła do połączenia Huddy w fickach, a teraz będzie je zapewne rozbijać Przynajmniej takie dziwaki, jak ja. Ale ja to robiłam od zawsze ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czerwono-Zielona
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from unbroken virgin realities
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:00, 02 Cze 2010    Temat postu:

Nitko. Twoje teksty czyta się z taką łatwością, jakoś tak lekko... Nie wiem, jak Ty to robisz. Talent masz chyba po prostu i dodatkowo ćwiczysz go i rozwijasz. Tresuj dalej tego swojego wena!

Ach, marcowy, zimny, wietrzny park urzekł mnie i skradłaś nim me serce... Och, jak ja lubię ponure klimaty... Znów czułam ten wiatr na policzkach... Jak Ty to robisz? Przepraszam, powtarzam się... A Ty i tak zapewne nam nie powiesz

House w tym pierwszym akapicie jest tak bardzo house'owy... Przynajmniej w moim odczuciu. Takiego go lubię.

Pomysł - genialny. Powiało - nomen omen - świeżością...

Mazeltov napisała:
Cytat:
bo moze do niczego nie doszlo choc sugestia jest bardzo sugestywna

Oj, tak, ja się od razu zasugerowałam Tą windą też
Ale wersja bez zasugerowania się sugestią też mi się podoba - Huddy nie spełnione jeszcze bardziej... Oj, jak ja lubię angsty

I jeszcze jedno - uniwersalność tego tekstu. Dwoje ludzi zagubionych na tym ponurym i nieprzyjaznym jak marcowy park świecie, którzy mogą spotkać się tylko na moment, a potem mijają się, nie dostrzegając się nawzajem, bo życiem rządzi jedynie przypadek...
Piękne.

Ściskam,
Cz-Z

EDIT:
Drobny błędzik znalazłam:
Cytat:
Miała także w pamięci tą noc

noc


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Śro 16:04, 02 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natekify
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:14, 02 Cze 2010    Temat postu:

Widzę, że nie jestem jedyną osobą, którą urzekły ostatnie dwa zdania.
Cytat:
Ludzie mogą być szczęśliwi. Ale nie tu i nie teraz…

Nie mam pojęcia co w nich jest takiego, co skłania do rozmyślań.
Ogólnie całkiem niezłe zostawiło to na mnie wrażenie. Podoba mi się, jak piszesz: w taki czysty, całkowicie przejrzysty sposób. Nie trzeba się zastanawiać nad sensem, po prostu - czyta się samo. Dosłownie nie ma do czego się przyczepić.
Gratuluję przyjemnego tekstu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Pią 19:32, 04 Cze 2010    Temat postu:

Bardzo ciekawe.
Musze powiedzieć, że takie sentymentalne ficki podobają mi się chyba najbardziej.
Prowadzisz w tym ficku człowieka za rękę po tej całej opowieści. Przynajmniej ja mam takie wrażenie. Świetnie. Czułam się jakbym szła razem z nimi.
Fascynujący jezyk, który wprowadza w trans, aż chce się czytać dalej
tylko w jednym momencie doczepiłabym się kolejności słów, ale nie

Weny życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin