Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Tańcząca w deszczu [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Czw 13:33, 29 Lip 2010    Temat postu: Tańcząca w deszczu [M]


Zweryfikowane przez Tygrysa



Cytat:
Tak, wiem, że ze mnie wyrodny Tygrys. Machnę ogonem raz na jakiś czas i znów znikam. Sprawę nieskończonych fików pomińmy milczeniem, mogę jedynie zapewnić, że kiedyś skończone będą. A na razie to cuś... Napisane pod wpływem chwili. Nie bić!




Czasami patrzy na mnie jak na psa.
Z rozbrajającą czułością i wyrozumiałością, z błyszczącą w oczach bezwarunkową miłością. Sprawia, że jestem gotowa położyć się na plecach i cicho skamleć, błagając o więcej. Teraz jest idealny. Kocha mnie, albo wydaje mu się, że mnie kocha, to żadna różnica, póki jest przy mnie.

Ale kiedyś odejdzie.

Wiem o tym i wiem, że to tylko próba. Dla nas obojga, taki test, który nic nie kosztuje. Kilka łez i rozdarte serce to nie cena, to ofiara. Próbuję się więc do niego nie przywiązywać, ale jestem jak ten pies, z zakodowaną potrzebą podporządkowania się. Chociaż tutaj, w domu, chcę wreszcie mieć kogoś, kto będzie czuwał nade mną. Móc pozbyć się odpowiedzialności.

- Kochaj mnie – szepczę w miękki mrok nocy. Odsuwam się, gdy czuję jego pocałunek na szyi. – Nie tak – tłumaczę. – Kochaj mnie zawsze.
A potem uciekam, chowam się do kuchni, aby nie słyszeć jego obietnic. Siedzę nad kubkiem gorącej herbaty i wbrew sobie nasłuchuję jego kroków, które wciąż nie chcą zabrzmieć na gładkiej podłodze korytarza. Nie przychodzi, bo się przyzwyczaił. Wie, że wrócę. Chce mnie oswoić.

Mam więcej lat niż czuję, że powinnam mieć. Pragnę czuć przed sobą przestrzeń, jeszcze raz pokierować swoim życiem, wiedzieć, że mam jeszcze czas na błędy. Ale nie mam. Mimo tego jestem tutaj z nim, pchana przez dziecięcą ciekawość, co będzie dalej. Cały czas mam wrażenie, że zaraz wszystko się skończy, że doświadczyłam już za dużo szczęścia. Że żyję w mydlanej bańce.

Idziemy razem ulicą. On mnie prowadzi, trzyma moją dłoń w ciepłym uścisku, wydaje się być pogodny mimo deszczu kapiącego z naszych ubrań. To ja zatrzymuję się w pustym parku, opieram się o gruby pień drzewa i przyciągam go do siebie.

- Zatańczmy.

Patrzy na mnie zdziwiony, w jego oczach widzę brak zrozumienia. Jesteś już dorosła, mówi jego wzrok, ale wiem, że mnie nie potępia, po prostu nie wie, co ma robić. Kładę jedną z jego dłoni na mojej talii, przyciskam policzek do jego mokrej kurtki. Obracamy się powoli. Deszcz wygrywa cichutkie staccato na zielonych liściach.

Nareszcie wiem, co mam zrobić.

Wchodzę do kuchni i siadam obok niego przy stole. Podnosi głowę znad laptopa i patrzy na mnie. W jego spojrzeniu wychwytuję wyczekiwanie przemieszane z niecierpliwością.
- Nie mogę ci obiecać, że nigdy cię nie opuszczę – mówię wreszcie. Głowę mam opuszczoną, nie chcę widzieć jego twarzy. Muszę powiedzieć to, co mam do powiedzenia, zanim mi przeszkodzi. – Ale mogę obiecać, że nigdy cię nie zapomnę.

Przymykam oczy, pod powiekami wirują mi obrazy. Widzę wszystkie spędzone razem popołudnia, pełne namiętności noce, rzucane ukradkiem spojrzenia, skradzione pocałunki, nasze dłonie, splecione ze sobą, taniec w deszczu. To wszystko należy do mnie.

Słyszę skrzypnięcie drewnianego krzesła. Czuję obejmujące mnie ramiona, słyszę słowa, sączące się do moich uszu. I jego odpowiedź już się nie liczy, bo nadchodzi taki moment, kiedy słowa nie są potrzebne. Mimo to słucham uważnie, a moje i tak pracujące ponad miarę serce zaczyna bić jeszcze mocniej.

- Kochać znaczy pamiętać, Cuddy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dr Tygrysolka dnia Czw 13:57, 29 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:00, 29 Lip 2010    Temat postu:

O jejku, ta miniaturka jest taka... idealna. Chyba zajmie pierwsze ex aequo miejsce z Bezcenną Pietruszki. Matko, dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Świetnie dobrane słowa, zdania płynne, a cały utwór jest jak jakaś przyjemna, nieznana melodia, która korzystnie wpływa na spokój ducha.

Cudo!

H_a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
happy_liar
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:58, 29 Lip 2010    Temat postu:

To było jak najpiękniejsza, najdelikatniejsza pieśń, która podporządkowuje sobie umysł czytelnika, obraca go między palcami i pozwala dostrzec piękno idealnie dobranych słów.
Rozpłynęłam się nad tą minaturką.
Oby więcej takich


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:26, 29 Lip 2010    Temat postu:

Pięknie napisane, naprawdę. Nie było ani jednego zbędnego słowa, ani jednej niepotrzebnej emocji. To tak, jakbym słuchała jakiejś smutnej piosenki albo oglądała "Słodki listopad". Wzruszające, piękne, w jakiś sposób zapadające w pamięć. Brawo, Tygrysie.

Właściwie to nie jest miniaturka. To coś jak wiersz, ale bardziej wzruszające. Jak piosenka, ale bardziej stała.

Nie wiem, co napisać, żeby opisać, czym jest ten twór. Albo nie, już wiem - cudo

Zdecydowanie jedna z najlepszych miniaturek jakie w życiu czytałam. Na Horum i ogólnie.

Życzę Wena na więcej takich perełek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnes dnia Nie 15:49, 15 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_sympatyczna_
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 20 Maj 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:55, 01 Sie 2010    Temat postu:

Cudownie napisana miniaturka.
Uwielbiam twoje teksty są takie...idealne.
Idealnie dobrane słownictwo w pięknej historii.
Uwielbiam tą część fika...
Cytat:
Idziemy razem ulicą. On mnie prowadzi, trzyma moją dłoń w ciepłym uścisku, wydaje się być pogodny mimo deszczu kapiącego z naszych ubrań. To ja zatrzymuję się w pustym parku, opieram się o gruby pień drzewa i przyciągam go do siebie.

- Zatańczmy.

Patrzy na mnie zdziwiony, w jego oczach widzę brak zrozumienia. Jesteś już dorosła, mówi jego wzrok, ale wiem, że mnie nie potępia, po prostu nie wie, co ma robić. Kładę jedną z jego dłoni na mojej talii, przyciskam policzek do jego mokrej kurtki. Obracamy się powoli. Deszcz wygrywa cichutkie staccato na zielonych liściach.

Uwielbiam twoją twórczość.
Życzę weny i pozdrowienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Wto 20:28, 10 Sie 2010    Temat postu:

H_a, bardzo Ci dziękuję, ten komentarz naprawdę wiele dla mnie znaczy. Chociaż nie porównałabym tego do Bezcennej (tak, też ją uwielbiam)...

happy_liar, dziękuję Ci bardzo, starałam się, aby nie było ani jednego zbędnego słowa. Tylko nie rozpływaj się za bardzo, zamrażalnik mi szwankuje

Agnes, dziękuję Ci z całego serca. Tylko musiałaś pisać o TYM filmie... Sama jego nazwa powoduje, że mam łzy w oczach. Tak, ja, Tygrys mordujący wszystkich naokoło. Ale na filmach łatwo się wzruszam Ale to, że szlocham rzewnie na 'Mieście Aniołów' to tajemnica! Szszszsz!

_sympatyczna_, Tobie również, kochana, dziękuję. Co drugie zdanie w komentarzu zaczęłaś od 'uwielbiam' Nie wiem, czy zasłużyłam

Potraktujmy ten komentarz jako chrzest bojowy nowego laptopa i radosnym machnięciem ogona uczcijmy mój powrót z wygnania

Serdecznie wszystkich pozdrawiam,
Tygrys


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:28, 11 Sie 2010    Temat postu:

Wróciłam, przeczytałam i komentuję Ale mam problem, bo słów mi zabrakło
Piękne
Niby nie duże zaskoczenie, bo wszystkie Twoje ficki są poruszające Ale i tak jestem powalona po prostu
Pzdr
GosiaQ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:46, 12 Sie 2010    Temat postu:

Obiecany komentarz

Nie będę oryginalna, jeżeli powiem, że miniaturka jest idealna i dopracowana w każdym calu. Wyraźne wątpliwości Cuddy, mętlik, niepozorny taniec i w końcu obietnica.

I najpiękniejszy koniec:

Cytat:
- Kochać znaczy pamiętać, Cuddy.


Jeden z najlepszych tekstów, jakie czytałam na tym forum. Piszę to zupełnie obiektywnie. Gratuluję.

Pozdrawiam i życzę Wena na więcej takich perełek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Estelle
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:04, 12 Sie 2010    Temat postu:

Wspaniałe!
Ani razu nie użyłaś imienia ani nazwiska kochanka głównej bohaterki, a tak genialnie to opisałaś.
Niesamowite, piszesz tak jakbyś już była profesjonalistką.
Wydaj książkę! Kupię na pewno


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:41, 14 Sie 2010    Temat postu:

Ciekawe, orginalne i oczywiście pisane Twoim pięknym i wzruszającym językiem
Naprawdę bardzo dobre


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:51, 14 Sie 2010    Temat postu:

Piękna miniaturka. Tak jak już powiedziała H_a, jest idealna.

Mam straszne problemy z komentowanie angst'ów.
A to źle, bo słaby komentarz do takiego dzieła to hańba.

Wiesz, że jesteś utalentowana, że Twoje słowa potrafią człowieka doprowadzić do łez, śmiechu, smutku lub radości, a to nie lada talent.

Co jeszcze napisać? No, kurczę, nie wiem, bo ja już wszystko mówiłam.

Uwielbiam Cię (tak, to też już wiesz, ale musiałam Ci przypomnieć).

Życzę Wena, i czekam na kolejny tffór.
(A czuję, że się zbliża )
Całuję,
Huffuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cbo
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:30, 27 Sie 2010    Temat postu:

przestałam czytać fiki na jakieś pół roku bo doszło do tego, że jak zaczynałam czytać to przestawałam dopiero o 4 nad ranem... niezdrowo- pomyślałam. i przestałam.
twój fik jest pierwszym, który czytam po długiej nieobecności na horum. kurcze! ileż ja pięknych tekstów i myśli musiałam stracić przez ten czas
rozgadałam się jak zwykle. podoba mi się bardzo. lubię treściwe miniaturki w których można znaleźć tyle uczuć. do tego super napisane i chyba jak zwykle odnajduję trochę siebie samej.
Cytat:
Mimo tego jestem tutaj z nim, pchana przez dziecięcą ciekawość, co będzie dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pirania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:07, 27 Sie 2010    Temat postu:

Ojej. Ojej. Ojej.
Tak działa w tej chwili mój mózg.
Miewam takie dni, kiedy maniacko czytam ficki o Huddy. Ale z reguły trzymam się starych, wypróbowanych autorów, a do wszystkich innych podchodzę z ogromnym dystansem. Bo to jest cholernie trudny kanon i wystarczy drobiazg, żeby zepsuć całe opowiadanie. Bardzo trudno jest pisać o tak bogatych, skomplikowanych postaciach i nie przesadzić w którąś ze stron.
Ten fanfict mnie absolutnie zauroczył. Jego atmosfera, subtelność, delikatność...
Ktoś wyżej nazwał tę miniaturkę angstem. czy ja wiem, czy to angst? Ten tekst jest tak dobry, bo nie jest ani wesoły ani smutny. Jest słodko-gorzki, brak w nim happy endu, ale przecież to zakończenie nie jest smutne. To opowiadanie jest... jak życie. Właśnie, życiowe to dobre słowo. Bo to przecież dwójka ludzi doświadczonych przez życie, z trudnymi charakterami... Nie mogłoby być bajki. Ale nie ma też tragedii. Cieszę się, że nie stawiasz kropki nad i.
Niniejszym zarzekam się, że przeczytam resztę Twoich tekstów. Coś czuję, że na to zasługują.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin