Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

While You Were Sleeping [Z] [T]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:07, 23 Mar 2010    Temat postu: While You Were Sleeping [Z] [T]

Cytat:
No cóż^^ Zabawę czas zacząć, zabrałam się do tego tłumaczenia z pewnymi wątpliwościami, ale... Może nie będzie tak źle. Rozbiłam je na trzy części. Może nie powinnam, ale inaczej się nie dało Enjoy!



<i>Zweryfikowane przez autorkę</i>


Tytuł: [link widoczny dla zalogowanych]
Autor: Topaz Eyes
Pairing: House/Cuddy
Rating: +18
T/N: Czas teraźniejszy, brrr. Zawartość scen erotycznych.


Część pierwsza.


Gdy stuka do jej drzwi pewnego, późnego wieczoru, House ma nadzieję, że Cuddy właśnie podchodzi, żeby mu otworzyć.
Otwiera drzwi. Jej ciemne włosy opadają na ramiona, gdy zakłada nerwowo okrycie na koszulę nocną, jednocześnie przygotowując się do tego spotkania...

- House? Jest druga rano! Co ty, u diabła, tutaj robisz?! - House spogląda na nią z miną zbitego psa.

- Nie mogę spać - mówi. - Klowny mnie zjedzą, a Wilsona nie ma, jest w Philly. (Co tym razem jest prawdą: Wilson jest na konferencji przeznaczonej dzieciom z rakiem. Prawdopodobnie uwodzi gorącą szefową wydziału badawczego z Princess Margaret Hospital w Toronto. Chociaż… nie o to teraz chodzi.)

Jego tłumaczenia dają zadowalające rezultaty: Twarz Cuddy łagodnieje w trosce i niemal natychmiast lekarka zgadza się przenocować House’a.

- W porządku - mówi i otwiera drzwi szeroko, wzdychając przeciągle i cierpiętniczo. - Wejdź.

Bezsenność jest do dupy, ale można znaleźć również pozytywne strony tego stanu, zwłaszcza gdy przychodzi do manipulowania Cuddy. House wchodzi do środka, próbując ukryć tryumfalny uśmieszek. Drzwi zamykają się zaraz za nim. Cuddy mija go i wchodzi do korytarza. Gdy dociera do salonu, pogrążonego w ciemności, włącza światło.

Minutę później wraca, trzymając w rękach zwinięty koc i poduszkę, wyciągnięte z szafy.

- Możesz spać na kanapie - mówi, kładąc pościel na brzegu mebla.

Oczywiście, Cuddy zabroniłaby mu wchodzić do jej łóżka, ale House udając niedowierzanie, pozwolił sobie powiedzieć:

- Żartujesz sobie, prawda? Moja noga boli…

- Twojej nodze nic nie będzie. Na kanapie jest wystarczająco dużo miejsca, żeby się swobodnie wyprostować.

Diagnosta przenosi ciężar swojego ciała.

- Co z moimi plecami?

Musi być późno, a ona jest zbyt zmęczona, żeby myśleć jasno. Podnosi ręce w geście poddania.

- Dobrze! Weź łóżko. Ja będę spać na kanapie.

To jest zbyt łatwe. House marszczy brwi.

- Nie chcę wyganiać cię z twojego własnego łóżka.

- Ty po prostu chcesz do niego wejść razem ze mną.

- Między innymi… - Pozwala swojemu wzrokowi błądzić po jej ciele, zauważając, jak kremowy materiał cienkiego szlafroku opina jej kobiece kształty, podkreślając jasny odcień skóry.

- Twoje sutki stwardniały - dodaje z lubieżnym uśmieszkiem.

Cuddy krzyżuje ręce na klatce piersiowej i spogląda na niego ze złością.

- W pokoju jest zimno. To absolutnie nie ma nic wspólnego z tobą.

House ogląda się za siebie przez prawe ramię, ale zaraz potem krzywi się z bólu, ponieważ nieprzyjemny skurcz przechodzi przez jego lędźwie. Chwyta swoją lewą stronę i rozmasowuje urażone mięśnie. Cuddy ugina się, chowa twarz w dłoniach i potrząsa smutno głową. House, słysząc jej pomstowanie, wie, że wygrał.

- Wiesz, gdzie jest sypialnia - mówi, pocierając skroń w roztargnieniu. - Po prostu się pospiesz i pozwól mi spać.

- Twoja irytacja jest widoczna.

- Dziwię się dlaczego.

House idzie prosto do sypialni, jest wdzięczny Cuddy, chociaż nie daje tego po sobie poznać. Tłumaczy sobie, że to dlatego, że Cuddy ma świetny materac. Lekarz jest już rozebrany, ma na sobie tylko bokserki i podkoszulek. Gdy Cuddy wchodzi do pokoju, House już wyleguje się pod przykryciem.

- Widzę, że nie marnowałeś czasu. Dobranoc House.

Gasi światła i układa się na swojej stronie łóżka, tak blisko jego zewnętrznej krawędzi, jak to tylko możliwe. Mimo to, w przeciągu kilku minut jej oddech normuje się. House myśli, że powinien jej pozazdrościć łatwości w zasypianiu. Przypuszcza jednak, że sam nie zaśnie tak szybko, ale jej ciepło go odpręża i diagnosta zapada w sen niedługo po niej.

Jest piąta trzydzieści, gdy House się budzi. Ręce złożone na brzuchu, patrzy w sufit. Nie czuje się wypoczęty, ale właściwie jest zadowolony: trzy godziny, w tych czasach to prawie cud. Cuddy leży na plecach, jest tuż obok niego, wygląda na to, że śpi. Ogrzewanie jest podkręcone na wysoką temperaturę i w pokoju jest bardzo ciepło. Kołdra w brzoskwiniowym kolorze i prześcieradła są ściągnięte, odsłaniają jej biodra. Jej podwinięta do góry koszulka nocna ukazuje pasujące do kompletu kremowe stringi. House jest gotowy na wszystko, tak mu się wydaje, ale odsuwa dręczącą go myśl na później.

Ze stłamszonym chrząknięciem, przewraca się na bok i opiera na łokciu. Cuddy nie porusza się ani trochę pod naciskiem materaca. House przygląda się, jak Lisa śpi. Jej ciemne, splątane włosy, spoczywające na poduszce, układają się w zabawne loki. Jest wystarczająco jasno, żeby spostrzec drobne kurze łapki wokół jej oczu oraz cieniutkie linie wokół ust, spowodowane śmiechem.

Lekarz z lekkim wahaniem sięga zgiętym palcem, żeby pogłaskać jej policzek...


cdn.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Śro 21:20, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:12, 23 Mar 2010    Temat postu:

Szybko, szybko! Uważam, że (prznajmnie narazie) powinnaś usunąć orginał, bo są na Horum osoby, które mówią płynnie po angielsku i z pewnością nie chcąc czekać na c.d.n, przeczytają ang. wersję!!! Ja się ledwo powstrzymuję Ale się poświęcę

Nie wiem co mam napisać, w końcu to tłumaczenie. Choć muszę przyznać, że to wcale nie jest tak łatwe jak się wydaje Też kiedyś coś przetłumaczyłam

Zostaje mi czekać na c.d.

Huffuś

P.S. Przepraszam za ten drugi komentarz, ale nie umiem go usunąć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HuddyFan dnia Wto 20:13, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:13, 23 Mar 2010    Temat postu:

NiEtYkAiNa, ty wiesz ze mi sie podoba, zreszta jak chyab wszytsko co wyszlo spod twojej reki

Mam nadzieje ze wiesz, ze nie bedzie ochow i achow co nie zanaczy ze mi sie nie podoba tylko ze ma byc konstruktywnie.
Wiem ze to tlumaczenie i powinnam tylko komentowac jego wykonanie ale tresc tez niczego sobie zarowno teraz jak i pozniej (wiesz o czym mowie perwersie)

Wiec kanonicznosc zostala zachowana, House nachodzi Cuddy noca on szczesliwy, ona jak zwykle zaskoczona

Ladnie pokazne jak on nia manipuluje, w piekny i prosty ale jakze skuteczny sposob, tak skuteczny ze laduja w jednym lozku

Mialam napisac ze jestes podla, bo w takim momencie przerywasz, ale ci odpuszce, kolezanki nizej cie dorwa za to

Co do jakosci tekstu, wiem ile cie to pracy kosztowalo tlumaczenia nie sa proste tak jak by sie wydawalo, ale tobie wyszlo swietnie, ladny dobor slow, tekst nie jest kanciasty jest jak ladna okragla pileczka Housa zadnych kantow plynie do przodu a raczej sie toczy skoro jest jak pileczka

Czekam jak dalej sobie poradzisz z tekstem ktory momentami jest strasznie ciezki do przelozenia chodz wiem ze nastepna czesc bedzie ci szla lzej

mazel pozdrawia i mozcno sciska


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mazeltov dnia Śro 0:45, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylrich05
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Btm
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:26, 23 Mar 2010    Temat postu:

czekam na cd. ; )
bardzo mi się podoba.
wena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:04, 23 Mar 2010    Temat postu:

Zabiję Cię Sadystko
W takim momencie przerwać?
Szybko szykuj kolejną część


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez GosiaczeQ_17 dnia Wto 21:05, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:44, 23 Mar 2010    Temat postu:

Po pierwsze: Jak można przerwać w takim momencie?!
Po drugie: Wspaniałe! Świetnie przetłumaczone! Jestem ciekawa, co będzie się jeszcze działo Bardzo mi się fick podoba, ale za nic nie zajrzę na oryginał... no dobra, zajrzałam, ale za nic nie przeczytam. Wolę Twoje tłumaczenie! Więc się pospiesz z kolejną częścią! Wena do tłumaczenia życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 2:07, 24 Mar 2010    Temat postu:

opsz wyrzuciłam linka do oryginału... na razie.^^ Bo w przeciwnym razie mi tu powariujecie *.*

Zamieszę przy ostatniej części, żeby można było porównać teksty, a jeśli ktoś usilnie zachce wcześniej, to znajdzie po tytule i autorze

Huffuś Msz możliwość usunięcia ostatniego postu [czyli tego z komentarzem i przeniesienia treści do wcześniejszego, ale to jeśli chcesz]

Cytat:
Uważam, że (prznajmnie narazie) powinnaś usunąć orginał, bo są na Horum osoby, które mówią płynnie po angielsku i z pewnością nie chcąc czekać na c.d.n, przeczytają ang. wersję!!!
No i Nitka posłuchała^^

Cytat:
Ja się ledwo powstrzymuję Ale się poświęcę

Jak miło^^

Cytat:
Choć muszę przyznać, że to wcale nie jest tak łatwe jak się wydaje

Oo tak, nad tym kawałkiem siedziałam dosyć długo, a teraz przede mną opisy w czasie teraźniejszym, brr o,o

Dziękuję bardzo

mazel

Cytat:
tresc tez niczego sobie zarowno teraz jak i pozniej (wiesz o czym mowie perwersie)

I know, U PERV

Cytat:
Mialam napisac ze jestes podla, bo w takim momencie przerywasz, ale ci odpuszce, kolezanki wyzej cie dorwa
Jestem tego bardziej niż pewna *.*
Cytat:

wiem ze nastepna czesc bedzie ci szla lzej

coekawe dlaczego^^

dzięki

sylrich05 Bardzo mnie to cieszy ^^

GosiaczeQ_17

Cytat:
Zabiję Cię Sadystko

ale mnie ochrzciliście

Cytat:
W takim momencie przerwać?



dziękuję

Gorzata

Cytat:
Bardzo mi się fick podoba, ale za nic nie zajrzę na oryginał... no dobra, zajrzałam, ale za nic nie przeczytam.

Już wyrzuciłam link^^

Bardzo mi miło, dziękuję


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Śro 2:08, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:06, 24 Mar 2010    Temat postu:

Matko... I jak ja mam się uczyc jak tu takie ficki czekają.?

Świetnie przetłumaczone i nie będę czytała oryginału,bo wolę twoje tłumaczenie
Ale żeby przerwać w takim momencie.?!
Tak więc czekam na cd


Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez daritta dnia Śro 20:07, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:02, 24 Mar 2010    Temat postu:

darrita

Cytat:
Matko... I jak ja mam się uczyc jak tu takie ficki czekają.?
Takie^^

Cytat:
Świetnie przetłumaczone i nie będę czytała oryginału,bo wolę twoje tłumaczenie

Dziękuję bardzo

Cytat:
Ale żeby przerwać w takim momencie.?!

Następna część już jest


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Śro 21:39, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylrich05
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Btm
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:08, 24 Mar 2010    Temat postu:

kiedy cd. ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:18, 24 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
damn! Pierwszy i ostatni raz tłumaczę taaakiego fika <ciana> Znaleźć polskie [odpowiednie] słowo w niektórych momentach było bardzo ciężko. Oczywiście, tak, żeby było dobrze. It was really, really hard^^ Zamieszczam oryginał, bo wszystko przetłumaczyłam i będą dwie części jednak Enjoy!



Część druga.


Ona w dalszym ciągu nie porusza się. Ośmielony House kreśli linię wzdłuż jej szczęki, gardła, aż do wyeksponowanego obojczyka, odkrywając, jak delikatna jest jej skóra. Cuddy wzdycha, jej powieki trzepoczą, ale nie otwiera oczu. House wsuwa dłoń pod materiał i gładzi uwypuklenie jej piersi, łagodnie je ściska, żeby poczuć jej ciało w swojej dłoni.

Nie może przestać, wciąż chce jej dotykać. Zawsze chce uprawiać seks z Lisą Cuddy, aczkolwiek nie w taki sposób, o który ona go posądza. Diagnosta wie, jak ból jego nogi skutecznie udaremnia mu odczuwanie przyjemności… Ale to nie oznacza, że House nie może dogodzić jej. Oczywiście, Cuddy nigdy by w to nie uwierzyła, dlatego podziwia ją z odległości albo potajemnie - jak teraz.

Unosi dłoń i kładzie na jej brzuchu, przykrywając pępek. Zauważa kontrast jej miękkiej skóry z napiętymi mięśniami. Gdy bierze głęboki wdech, wchłania zapach snu oraz jej balsamu do ciała. Niespiesznie kontynuuje swoją wędrówkę, wodząc opuszkami palców po jej biodrze, przechodząc do miejsca, gdzie łączy się z udem. Cuddy ponownie wzdycha, House kiwa głową. Lisa prawdopodobnie już nie śpi, ale diagnosta jest zadowolony, że kontynuuje udawanie i będzie to ciągnął tak długo, jak ona będzie to robić.

Opuszkami palców drażni wewnętrzną stronę jej uda, czuje aksamitną gładkość. Słyszy cichy pomruk zadowolenia, to przypomina mu o Stacy, która uwielbiała być budzona w ten sposób - powoli i leniwie - teraz wie, że Cuddy również. Powoli rozsuwa jej uda. Tylko na tyle, żeby wśliznąć pomiędzy nie swoją dłoń i ułożyć ją na jej łonie. House czuje kłucie przystrzyżonych włosków przez jej bieliznę. Przesuwając palce, pieści doskonale gładkie wargi, delikatniejsze niż materiał jej majtek. Kiedy przesuwa palce ku jej wejściu, zauważa, że, o Boże, ona już jest wilgotna.

Ta myśl powoduje napływ podniecenia i wysyła impuls prosto do jego męskości. House oblizuje usta, pochyla się, żeby dotknąć nimi jej ust - tylko muśnięcie, nie pocałunek. Cuddy robi wydech, chociaż jej wargi nie poruszają się: świetnie udaje, że nie jest niczego świadoma, tak mu się wydaje. House jest pod wrażeniem. Bokserki ściśle opinają jego erekcję, podrażniając wrażliwe części jego członka, ale sobą zajmie się później. Teraz chce po prostu dotknąć Lisy, skosztować jej, dać jej sen, który zapamięta.

Zabiera dłoń i oblizuje palec. Słyszy wyrazisty skowyt, na jej twarzy widać grymas, chociaż jej oczy wciąż są zamknięte. House szczerzy zęby w szerokim uśmiechu. - Cuddy, ty podstępna osóbko - myśli z aprobatą. - Ty się świetnie bawisz. - House całkowicie zsuwa z niej przykrycie, ostrożnie prześlizguje się na dolną część łóżka. Wystarczy tylko lekki nacisk na jej kolana, żeby jej nogi się rozdzieliły i House może manewrować pomiędzy nimi.

Dziękuje temu, ktokolwiek zaprojektował stringi, czyniąc prostym obchodzenie się z damską bielizną. Wystarczy przesunąć wilgotny już materiał na bok, zamiast przymusowego przemieszczania całego ciała Cuddy, żeby całkowicie ją z nich rozebrać. House czuje wyraźne drżenie i dreszcz, przenikający jej uda, gdy dotyka swoim językiem, całuje i drażni się z kobiecością Lisy, aż nie poczuje, jak bardzo nabrzmiała jest. House muska ją nosem, czuje w nozdrzach mieszaninę niezwykłych zapachów. Wsuwa w nią jeden palec, potem drugi, narzucając rytm, który ona z łatwością przyjmuje.

Cuddy jest bardzo podniecona i niezwykle seksowna, gdy wychodzi jego ruchom naprzeciw, nawet jak na udawany sen. House nie ma dosyć jej drżenia i zaciskających się mięśni wokół jego palców, czucia jej na swoich ustach. Ociera się o materac, żeby zmniejszyć swoje napięcie, podczas gdy drażni ją, łagodnie dmuchając na jej rozgrzaną kobiecość. Zbliża się, żeby lizać i przygryzać ją z doprowadzającą do szaleństwa delikatnością, w pełni się tym rozkoszując. Tylko ona i on o wchodzie słońca, jeśli nawet teraz nie śpi, (jak mogłaby spać?) to nie ma to znaczenia. Istotne są jej pomruki zadowolenia, jej ruchy bioder - wychodzące naprzeciw jego palcom i ustom - coraz mocniejsze i szybsze do momentu, kiedy zupełnie zastyga w bezruchu na jedną chwilę...

Cuddy osiąga spełnienie. Jej całe ciało drży pod wpływem dreszczy, które przez nie przechodzą. House pozostaje w bezruchu, wydając z siebie przytłumione mmm do momentu, aż fale rozkoszy ustaną i Cuddy się odpręży, a jej biodra przestaną ochoczo na niego napierać. Składa jeszcze jeden delikatny pocałunek na jej ciele i wstaje z łóżka. Udaje się do łazienki, tak szybko - mimo że jego noga jest uszkodzona - jak tylko potrafi. Pragnie ulgi, ale ostatnią rzeczą, jaką chce zrobić jest zabrudzenie jej pościeli - zaprzepaszczenie tego wspaniałego złudzenia. Wyciąga z opakowania chusteczki; dojście do celu zabiera mu jedynie chwilę - kilka krótkich i szybkich ruchów dłonią. Szczytuje do pudełka - wypchanego chusteczkami - z jej zapachem i smakiem na ustach.

Gdy wraca do sypialni, Cuddy jest zwinięta w kłębek po swojej stronie łóżka. Leży na poduszce, na boku, jest zupełnie upojona i spokojna, odpoczywa. House naciąga na nią przykrycie, ubiera się i po cichu wychodzi, w nadziei, że uda mu się zachować pozory. Na zewnątrz słońce jest już wysoko, przeganiając poranne chmury. Diagnosta włącza silnik motocykla i jedzie do domu.

Nadal zastanawia się czy pójść do jej biura, w końcu decyduje się ją odwiedzić i spóźniony już trzy godziny, jedzie do szpitala. Gdy House pakuje się do jej gabinetu, Cuddy spogląda na niego znad papierów.

- House. Czego chcesz?

- Zastanawiałem się co u ciebie.

Lisa uśmiecha się podejrzliwie. - U ciebie to nigdy nie jest ‘tylko zastanawianie się’. Zwłaszcza, gdy zachowujesz się jak przysłowiowy kot, który właśnie upolował kanarka.

- Więc do niej należy pierwszy ruch. - Myśli. Diagnosta odbija piłeczkę.

- Dzięki, że pozwoliłaś mi u siebie przenocować. - Lekarka przytakuje, w geście akceptacji.

- Mam nadzieję, że udało ci się trochę przespać. - Lisa śmieje się otwarcie, ale po chwili przestaje, jej brwi zastygają w zakłopotaniu.

- Ale wiesz, mogłabym poprzysiąc, że wczesnym rankiem…

House ożywia się na dźwięk zdziwionego głosu Cuddy, ukrywając samozadowolenie.

- Co się stało wczesnym rankiem?

Lekarka wzrusza ramionami. - Och, to nic takiego. Tylko sen o tobie.

Jego brwi unoszą się, spogląda podejrzliwie. - To z pewnością musiał być sen.

Ich spojrzenia spotykają się i oboje trwają tak przez chwilę. House jest rozczarowany, że jej oczy nic nie mówią, aż do chwili, gdy zauważa iskierkę świadomości w jej wzroku.

- Och, uwierz, że był.

Cuddy wraca do papierkowej pracy. House przytakuje, obraca się dookoła i z szerokim uśmiechem na twarzy, wychodzi z biura szefowej.

The end.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Śro 21:23, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:58, 24 Mar 2010    Temat postu:

Nitka

Czytajac to mialam mieszane uczucia, tekst z jednej strony subtelny i delikatny, ale jest jednoczesnie, tak musze uzyc tego slowa podniecajacy ze az ciarki przechodza i robi sie goraco.

Doskonale dobieralas slowa, tekst plynie ,co pozwala czytelnikowi wrecz samemu poczuc to co sie tam dzieje. Nie ma pospiechu wszytsko jest bardzo rozwaznie napisane co sprawia ze mozna wrecz samemu poczuc rece Housa wedrujace na wlasnym ciele.

Czytajac, czuje sie niepowtarzalne napiecie. Czy House posunie sie dalej? Czy Cuddy go odepchnie? Czy moze sama, karze mu posunac sie dalej?

Ich poranna rozmowa, jest cudowna jesli chodzi o to jak ze soba pogrywaja.
Calosc to jednym slowem subtelna perwersja.

Nie wiem co napisac
Wiesz ze ja uwielbiam, takie zOe fiki ^^ *mazel zawstydzony opuszcza glowke*

mazel Nitke i to tlumaczenie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:13, 24 Mar 2010    Temat postu:


bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo (kontynuować? może po prostu: x1000000000) mi się podobało!
świetne, genialne, fantastyczne!
bardzo się cieszę, że to przetłumaczyłaś! Do tego też potrzeba talentu, a Ty go na pewno masz
czekam na Twoje kolejne ficki, tłumaczenia i co tam się jeszcze znajdzie!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:55, 25 Mar 2010    Temat postu:

Fajny ten fik Mogłoby tak być w serialu i niczego by to nie pospuło
Nie napiszę długiego komentarza, bo muszę iść


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:00, 26 Mar 2010    Temat postu:

Mmm...Fajne
Ogólnie to mi tak jak Mazel ciarki po ciele przechodziły
Wszystko świetnie opisane i wgl miszczunio
A później ta ich rozmowa... ;d
Ne mogę się rozpisywać,bo muszę lecięć

Soł pozdrawiam i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:58, 29 Mar 2010    Temat postu:

Jesus Christ, zapomniałam wam odpisać i podziękować, ależ ze mnie jędza ^^

mazel

Pierdoło detektywistyczna

Cytat:
Doskonale dobieralas slowa, tekst plynie ,co pozwala czytelnikowi wrecz samemu poczuc to co sie tam dzieje
.
Nie zapominaj, że mi w tym pomagałaś^^

Cytat:
mozna wrecz samemu poczuc rece Housa wedrujace na wlasnym ciele.

DO WANT

Cytat:
Czy moze sama, karze mu posunac sie dalej?



Cytat:
Calosc to jednym slowem subtelna perwersja.

You PERW

dzięki

Gorzata

Cytat:
bardzo się cieszę, że to przetłumaczyłaś!

I ja się cieszę, że Ty się cieszysz

dzięki wielkie Kochana

GosiaczeQ_17

Ważne, że przeczytałaś, dziękuję

darrita thanks so much


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Pon 23:03, 29 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:02, 30 Mar 2010    Temat postu:

Nitko

Na początku przepraszam, że nie skomentowałam pierwszej części i dopiero teraz to czynię. I już się usprawiedliwiam! Byłam chora. Wybacz!

Cudowny fik! No i cudowne tłumaczenie.
Dziękuję, że zabrałaś się za to

Wspaniale było przeczytać coś takiego.
Myślę, że wszystko to co ja myślę, zawarły już w swoich komentarzach moje poprzedniczki, więc żeby nie kopiować, tylko się pod nimi podpiszę. Mogę prawda?

Thanks

Weny na pozostałe Twoje cudeńka i Weny



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:25, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Aduśka napisał:
Na początku przepraszam, że nie skomentowałam pierwszej części i dopiero teraz to czynię. I już się usprawiedliwiam! Byłam chora. Wybacz!

I ja absolutnie usprawiedliwiam się tym samym. Padam, po prostu padam. Kaszel mało mnie przed chwilą nie zadusił. o,o

Cytat:
Dziękuję, że zabrałaś się za to

Ależ nie ma za co, wydawało mi się dosyć interesujące^^ I szkoda by było, żeby nikt inny nie przeczytał [oczywiście nie wątpię w waszą znajomość angielskiego^^]

Cytat:
Mogę prawda?

Oczywiście

Cytat:
Weny na pozostałe Twoje cudeńka i Weny

Dzisiaj to mój wen już chyba w ogóle przegiął

dziękuję Kochana moja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin