Bal [8/8], [Z], [+13]

IloveNelo

Haha jak uważasz, ale ja sądzę, że byłby zachwycony

aaa to super

Shadow

Byłby zachwycony mój pan od historii, bo ten od anglika nie ma w ogóle poczucia humoru i wszystko odbiera jako atak na swoją szanowną osobę, więc chłopaki z klasy to wykorzystują

lisek

Tadaamm!!!!!

Khmm, khmmm.....

Uwaga mój równo 500 post na tym forum

dedykowany w całości jest mojej drugiej połówce SHADOW i jej fikowi pt. "BAL"

Już napisana!!!! I jeszcze nie wklejona

Sadystka

No dobra lisek siedzi i cierpliwie czeka

Kocham Twojego Jimmiego kasanowe

w tej roli sprawdza się najlepiej

W moim nowym fiku występuje w roli wielebnego Wilsona

ale no nie ważne

Co ty jeszcze planujesz

Nieważne

Kocham wariactwa

i wszystko, co piszesz

I znów na angielskim

ps.

podpisik

IloveNelo

aaa...

to może lepiej rzeczywiście pokaż panu od historii

to ja muszę cię do podpisu dodać ;D

Agusss

O któż to wrócił?

Ale w jakim stylu?

Tylko leżę i śmieję się

Niezła ta przyszła pani Wilson

A Greg wziął się w sobie taaa?

Shadow

lisek

Ależ nie ma za co

wiesz, że Cię uwielbiam

Shadow widzę, że zaczynasz się wpasowywać do szalonej rodzinki

Przerażasz kobieto

Kutner

Puszystego wena

Ps. Z sypialni Wilsona

dobre

Z tą sypialnią też była akcja w fiku Oli, to znaczy przez mój jeden post

Ale reszta to już nie moja wina

Mam nadzieję, że w końcu zmusisz się do przklepania części

Jak zwykle lukam

Buziaczki

Agusss

Shadow

Ojojoj, Agusss, zawstudziłaś mnie xD

Lisku, no raczej muszę się wpasować

Naprawdę przerażam? Eee tam ;D
A Kutner to taki spontan

I Agusss ma rację, to wszystko przez Ciebie!

Buziaczki dla rodzinki, pozdrówcie dzieciaczki od chepi cioci

Shadow

Dedykacja dla liska, IloveNelo, Agusss i reszty rodzinki

Miłęgo czytania

- Skąd ty ją wytrzasnąłeś? – Greg był mocno zdziwiony całą sytuacją.
- Sama się przypałętała. Wczoraj była na badaniach, a dziś rano przyjechała po mnie, żeby mnie zawieźć do pracy. Nawet nie wiem, skąd zna mój adres.
- no, Wilson, gratulacje. Mamy do czynienia z małym detektywem - House po prostu musiał ponabijać się z biednego Jimmy’ego. – Przyznaj się, przeleciałeś ją?
- To ONA chciała zgwałcić MNIE! – w tym miejscu Wilson zrobił przerażoną minę. Zaraz jednak zmienił ją na bardzo oburzoną. To diagnosta nie wytrzymał i zaczął się śmiać. – Oj, taak, bardzo śmieszne. Foch klasyczny trzyminutowy z gratisami i melodyjką.
- Oj, mamuuusiu, czemu?! I tak wszyscy wiedzą, że jesteś gejem. – chłopiec uwięziony w ciele mężczyzny nie przestawał chichotać. Jimmy przybrał piekny, buraczkowy kolor.
- Wiesz, jesteś naprawdę wredny. Skoro ty wiesz, to nie oznacza, że inni też muszą.
Mężczyźni weszli do szpitala. House spodziewał się zastać przy recepcji Cuddy z kartą pacjenta. I nie mylił się. Oczywiście Wilson musiał się milutko przywitać i ściągnąć na nich jej uwage. Ominął dwójkę lekarzy i skierował się do windy. Pomyślał tylko: „Przeklęta laska”, a Cuddy już stała naprzeciw.
- Nigdzie nie idziesz. Wiem o balu. Nie mam dla ciebie pacjenta. Dzisiaj siedzisz w moim gabinecie. Możesz robić, co tylko chcesz. Mam kaca i cycki nie do pary.
House dopiero teraz przeżył ciężki szok. Co tu się, do cholery, działo?! Ominął Cuddy i wszedł do środka transportu pomiędzy piętrami. Z przyzwyczajenia skierował kroki do swojego gabinetu.Przynajmniej tu nic się nie zmieniło. Włączył telewizor. Akurat trafił na General Hospital. Ale nie mógł skoncentrować się na serialu. Jego myśli nieuchronnie i bezustannie kierowały się ku Cuddy. Co się stało, że pozwalała mu na wszystko? I czemu wczoraj się upiła? Wstał z krzesła i poszedł dowiedzieć się na ten temat czegoś więcej.
W gabiniecie dziekana medycyny nikogo nie było. Diagnosta rozsiadł się wygodnie za biurkiem.Zaczął od przeglądania papierów leżących na wierzchu. Nie znalazł tam niczego ciekawego, no, może z wyjątkiem jakiegos wypowiedzenia. Pewnie znowu za bardzo dokuczał pielęgniarkom. Nie zwrócił na nie zbytniej uwagi. Teraz pora na szuflady. Jak zwykle „zamknięte” na klucz. Otworzenie ich nie sprawiało Gregowi żadnego problemu. Niczego ciekawego tam nie było, oprócz ton długopisów. Pora na szafki. Z jednej tak jakoś dziwnie zalatywało. Mężczyzna otworzył ją i odwrócił się z obrzydzeniem. No cóż. Kilka mocno zużytych pieluch i kondomy nie były zbyt pięknym widokiem. Zasłaniając sobie nos ręką Greg zamknął z hukiem drzwiczki.W szafce nr. 2 były tylko tampony. Zdecydowanie nudy. Nic nie rozumiał. Wreszcie go olśniło. Chwycił wypowiedzenie.
Ale… Jak to?! Dlaczego?! Jak on mógł?! Jak Chase mógł odejść z pracy nie powiadamiając go o tym? Co z tego, że już u niego nie pracował. Ale co to miało wspólnego z Lisą? Chase. Chase i wymówienie. No dobra, może być. Chase, wymówienie i Cuddy? Też się zgadza. Chase, wymówienie i PŁACZĄCA Cuddy? To już w ogóle nie miało sensu. Przecież dziekamn medycyny kochała tylko i wyłącznie jego! Wszyscy kochali TYLKO jego. Lisa wyznała mu miłość co prawda na studiach, ale to taki mały szczegół. Miał to w nosie. I tak nie lubił Roberta. Ale na cierpienie Cuddy patrzeć nie mógł. Smutna była gorsza w łóżku. Chyba. Wyszedł z pomieszczenia. Poszedł poszukać administratorki. W końcu ktoś musi ją wyleczyć z kaca.

Agusss

Shadow!!
Ja nie mogę

Nie wyrabiam za Tobą! Nie wiem co sie dzieje w tym ff tak naprawdę

xD
No dobra już się opanowałam... Przeczytałam jeszcze raz iii nie mogę

Nic innego niż śmiech mi nie przychodzi na myśl

Dziękuję za dedykację

Moje ulubione dwa fragmenty!

Shadow

Ja też nie wiem co się w nim dzieje xD
Cieszę się, że aż ta się podoba

Ja podczas pisania padałam ze śmiechu. Nie dziwię się, że do tej pory anglista się dziwnie na mnie patrzy xD
Alez nie ma za co

A cytat zaczerpnięty od koleżanki, ale tylko częsciowo.
Taa, a ja przy pisaniu tego fragmentu wciągałam czekoladę malinową xD
A zaraz pewnie będę wżerać coś z mikołajkowej paczki od kolegi

lisek

Shadow

Jest, jest, w końcu jest

Powiem Ci kochana jedno, warto czekać

Nie ważne jak długo, to jest boskie

uśmiałam się jak nigdy, aż mi humor i wen zaczyna wracać

Kocham

Agusss już zacytowała najbardziej powalające fragmenty

tak, tak właśnie wyglądałam

House myszkujący u Cuddy

Hilsonowa rozmowa

Wszystko

A, jako Hudzina dorzucam jeszcze to:

"Smutna była gorsza w łóżku. Chyba. Wyszedł z pomieszczenia. Poszedł poszukać administratorki. W końcu ktoś musi ją wyleczyć z kaca."

Taaa... specjalista od spraw dziwnych

Shadow dziękuję za dedykację i za tą zarąbistą część

Oddana Tobie, Twojemu talentowi i temu fikowi - lisek

Ps. Mam nadzieję, że teraz będziesz miała trochę więcej luzu

bo wiesz, niby mogę czekać

ale błagam wrzucaj szybko!!!!!!!

Buziaczki

Shadow

Lisek!!!
Jestem, jestem, jestem! Ty też jesteś!

Cieszę się, że sie podoba

Bo moja połówka jest najważniejsza

No, i pan z avka, ale to szczegół.
A cóż takiego się stało, że humor zwiał? *tuli*

Ależ nie ma za co dziękować!
A teraz tak, rzeczywiście mam więcej czasu

Który wykorzystuję m.in. na bloga

Też kocham lisku

lisek

No przecież nie mogło mnie zabraknąć

Nowa część w fiku Shadow, no to nie mowy, żeby mnie tu nie było

Zobaczysz zaraz czekają cię odwiedziny całej rodzinki

Uśmiecha się z przekąsem w stronę Pana z avka

no dobra żartuję

lisek umie się dzielić

dla mojej drugiej połówki wszystko

Więcej czasu

no to wena

Shadow

Nie kłóć mi się tu z panem Trejem vel Franiem, bo się wkurzy i znowu rozwali sobie perkusję!
Tak w ogóle to mój piórnik to Franio

No, to czekam na rodzinkę

to dobrze, że lisek umieć się dzielić xD

Agusss

Niech nie rozwala perkusji! Szkoda jej

Kocham perkusje wiec bedę walczyć! xD

Jesteś ogólnie pewna, że chcesz nalotu rodziny?

Bo wiesz ona duuuża jest^^ xD

OLA336

Ponieważ jestem tu pierwszy raz zacznę od początku

Greg, doskonale cię rozumiem

ja też nie wiem jak można chodzić w rajstopach

(tak, jestem dziewczyną

) ale to jakaś masakra jest też ich nienawidzę!

Skarpetki żądzą!

I jeszcze spódnica?

Coś ty przegrał?!

Też w niej nie chodzę i nigdy (oprócz komunii

) nie miałam czegoś takiego i tym podobnego na sobie

Mój biedny House!

Wilson i jego kobieta!

Sikam Cuddy i alkohol

OMG! Lisa ma fajne szafki, a raczej zawartości!

Cuddy i Chase? Nie!
Czekam na więcej!

Shadow

Jedną podpalił na koncercie.
Ja też lubię perkusję. Czemu mój pokój jest taki mały?

Taak. Jestem pewna na 10000000%.
Dzieciom rzucimy na pożarcie perkusję Franka łącznie z nim, a same trochę popijemy xD

Ooo, kto to przyszedł?
Cześć Olu!

Też nienawidzę rajstop, spódnic i legginsów. No, chyba, że są mrozy to jakieśtam rajstopy założę

Taak, szafki mają ciekawą zawartość. i to bardzo

Ciesze się, że aż tak się podoba xD

OLA336

Shadow

W tym roku się nie poddam i tez będę przez całą zimę chodzić w skarpetkach! O!
Taa, chyba pora wykończyć w końcu nowy dom i wpakować perkusję do salonu, który będzie ogromny.
Hahaha kuzyn rlz.

W szkole była kiedyś perkusja, ale jej się zestarzało, popsuło i poszła na śmietnik

coolness

Komentarz kupy się nie będzie trzymał.
Ale to nie moja wina!
Zwijam się ze śmiechu!
Zakrztusiłam się wodą jadąc samochodem i wylalam ja za co dostalam ochrzan od mamy.
W każdym bądź razie boskie!

Shadow

jakastam, aż tak źle z Tobą?
*wali w plecy*
No, już lepiej?
A woda jest zdolna do poświęceń, tak jak samochód, przeżyją.
Tylko mi się przypadkiem nie uduś

Agusss

Jak on mógł podpalić perkusję?! *Agusss ma chęć mordu*!

To rzucaj tę perkusję razem z tym pięknym, bo Rachel i Greg u mnie^^ Potem przejdziemy do dalszej części planu

Shadow

Zrobił to, ale nie pamiętam, czy nie był przypadkiem naćpany. Ot tak polał ją benzyną i podpalił

Piękny i perkusja rzuceni na pożarcie.
A Sophie gdzie?
No to