Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Drabble "Małe gesty wielkiej miłości" i inne też :
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Czw 19:02, 13 Mar 2008    Temat postu: Drabble "Małe gesty wielkiej miłości" i inne też :

Tytułem wstępu:
Te małe powiastki tłumaczone i stworzone przez Annie zachwyciły mnie. Jako, że nie posiadam zdolności tłumacza musiałam się zdać na własne umiejętności. Wspomagana lekami na przeziębienie, nastrojową muzyką powstało takie małe coś, które dobrze oddaje mu dzisiejszy nastrój. Miłego czytania.



Małe gest wielkiej miłości.

Głęboki oddech. Jej ręka na Jego ramieniu, Jego ręka na Jej talii. Krótki uśmiech. Spojrzenie, które wyraża tak wiele.
- Mieliśmy rozmawiać o pracy. - Kolejny uśmiech. Delikatne pochylenie się.
- Przecież rozmawiamy. – Wymowne spojrzenie. Jego ręka na Jej policzku.
- Nie możesz robić tego na co masz ochotę.- Rumieniec na jej twarzy. Kroczek w prawo.
- A co? Zabronisz mi?- Delikatne przesunięcie dłoni po jej szyi.
Nagły dreszcz. Jej? Jego? Krok w lewo, krok w prawo, nagłe zatrzymanie. Czy to już taniec? Głęboki wdech.
- Tak, jeśli od tego zależy życie pacjenta.- Ucieczka spojrzeniem. Tysiące myśli.
- Nic mu nie będzie. Jutro będzie mógł pójść z psem do parku.- Urwane spojrzenie. Zachwyt nad Jej pięknem.
Wdech. Wydech. Spojrzenie. W oczy? W Serce? W duszę? Miliony pytań. Jedna, niedozwolona odpowiedź. Chwila napięcia. Powolne zbliżanie się. Niej do Niego. Niego do Niej. Chwila zawahania. Krótki gest głową. Na nic więcej nie można pozwolić.
- Więc idź, zanim zmienię zdanie.- Nagłe odsunięcie się. Jej od Niego? Niego od Niej? Nieważne.
Odejście. Jego pospieszne kroki. Wymuszony uśmiech na pożegnanie. Spojrzenie, pełne zrozumienia i nadziei. Tylko tyle... Aż tyle.. Małe gesty, wielkiej miłości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ofwca dnia Wto 13:14, 25 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:06, 13 Mar 2008    Temat postu:

Faktycznie, nastrojowe...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mika
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Czw 20:02, 13 Mar 2008    Temat postu:

ach, słodkie, takie delikatne, podobało mi się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 21:17, 13 Mar 2008    Temat postu:

Niezłe. Najbardziej podobało mi się "nieważne". To mój ulubiony tekst od dłuższego czasu, skutecznie irytuje całe moje otoczenie .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Czw 21:26, 13 Mar 2008    Temat postu:

Ofwca! Dopiero zauważyłam Twoją powiastkę !!! Oj! Jaka fajna! Świetnie, świetnie. Napisz coś jeszcze
Powrót do góry
Marau Apricot
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:21, 14 Mar 2008    Temat postu:

Iii, ten drabble jest... rozczulający jestem wredną krową i czepiam się zaimków osobowych. Ale to i tak mi nie przeszkadza w tym, że ten mały twór jest naprawdę śliczny
Poproszę coś jeszcze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 18:18, 15 Mar 2008    Temat postu:

Takie...głębokie i bardzo nastrojowe świetne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Nie 15:46, 16 Mar 2008    Temat postu:

Dziś w przerwie między kolejnymi kręgami piekieł (dosłownie! czytam Dantego ) machnęłam sobie takie małe coś:


Wilson nie lubił takich dni jak ten. Wszystko go drażniło i denerwowało a na dodatek Amber wymusiła na nim kolejny obiad u jej matki- wykwintne dania a na deser dodatkowa porcja dziwnych spojrzeń i aluzji na temat ich ślub. No i jeszcze House znów pokłócił się z Cuddy. Wilson zastanawiał się kiedy przestanie robić za arbitra tej dwójki. Najchętniej zamknąłby ich w jakimś ciasnym pomieszczeniu na jakiś powiedzmy tydzień i albo by się pozabijali albo by się pokochali, w każdym razie on miałby spokój. Na razie jednak będzie usiał znosić humory House'a złego na Cuddy.
Wiele osób (w tym sam Wilson) zastanawiało się dlaczego on wciąż przyjaźni się z House'em, przecież House to arogancki dupek nie szanujący nikogo. Wilson to wiedział ale też zdawał sobie sprawę z jednego- House był jego jedynym prawdziwym przyjacielem. Co prawda miał licznych znajomych, mniej lub bardziej zaprzyjaźnionych, ale tylko House był przy nim zawsze. Ich przyjaźń przeżywała wzloty i upadki, gorsze lub lepsze chwile jednak nadal trwała. House był dla Wilsona jak hmmm... trudno było wymyślić jakieś porównanie, ale był i to wystarczyło. Po trzech kolejnych nieudanych małżeństwach i licznych związkach Wilson doszedł do wniosku, że przyjaźń z House'em była jedynym naprawdę trwałym związkiem w jego życiu. Przypatrując się ich pokręconej przyjaźni trudno się było nie uśmiechnąć. Takie właśnie uśmiechniętego Wilson zastał House, gdy bez pukania wpadł do jego gabinet i w ramach powitania porwał mu jego lunch. Wilson ze zdziwieniem stwierdził, że jego rozdrażnienie gdzieś uleciało...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pit Lane :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:50, 16 Mar 2008    Temat postu:

sweet!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 16:57, 16 Mar 2008    Temat postu:

ofwca, fajne to . Lubię czytać o przyjaźni House-Wilson bez żadnych podtekstów .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:47, 16 Mar 2008    Temat postu:

Em. - w głowie mi się nie mieści zestawienie "przyjaźń House-Wilson" i "bez żadnych podtekstów"...
ofwco - to jest po prostu cuuudne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pit Lane :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:49, 16 Mar 2008    Temat postu:

bez podtekstów........... ale z podtekstami ciekawsze (przenajmniej dla mnie)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:33, 17 Mar 2008    Temat postu:

Oba drabble , smakowe:) uwielbiam romantyzm pierwszego,i czystą przyjaźń drugiego. Ofwca piękne:)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gosiaaa dnia Pon 1:34, 17 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Pon 16:15, 17 Mar 2008    Temat postu:

uwielbiam pisać te drabbelki, zwłaszcza, że nawet niektórzy to czytają więc przez jakiś czas możecie je mieć tu w nadmiarze. A ten jest poświęcony mojej ulubionej postaci z House'a

dla mojego E.P.O.S.A czyli prawdziwego studenckiego szczura

Klatka

Steve McQueen był odważnym szczurem. W poszukiwaniu jedzenia potrafił pokonać wiele niebezpieczeństw ujawniając przy tym swój wielki szczurzy spryt. Oprócz tego Steve był także mądrym szczurem, dlatego też postanowił nie uciekać z klatki, przynajmniej na razie. Oczywiście gdyby chciał to by uciekł. Przegryzłby kraty swoimi ostrymi ząbkami albo wypchnął drzwiczki klatki łapkami, z nie takich pułapek Steve już uciekał. Ale podobało mu się w jego nowym miejscu, było tu ciepło i sucho miał jedzenia pod dostatkiem no i nie musiał wciąż bać się o własne życie. Co prawda tęsknił trochę za wolnością i innymi szczurami ale wtedy najczęściej zjawiał człowiek, który go zabrał i dawał mu coś dobrego do jedzenia. No właśnie, był jeszcze ten człowiek, Steve go polubił i nie chciał go opuszczać. Był inny niż reszta ludzi, których spotkał w swoim szczurzym życiu. Nie krzyczał i nie tupał na widok Stevego, nie chciał też zrobić szczurowi krzywdy. Pierwszy raz gdy się spotkali Steve był chory i bardzo głodny, tylko dlatego wyszedł ze swojej kryjówki mimo obecności człowieka. Bał się wtedy o swoje życie ale okazało się, że nie ma się czego bać. Człowiek go nie skrzywdził. Popatrzył tylko na niego dziwnymi niebieskimi oczami i śmiesznie przekrzywił głowę. Potem zabrał Stevego do siebie i wyleczył. Od tej pory szczur postanowił zostać z dziwnym człowiekiem. Poza tym Steve uważał, że on i człowiek są do siebie podobni. Obydwoje lubią działać sami, nie lubią ludzi, za to lubią oglądać te śmieszne rzeczy w czarnym pudełku. Szczurek uważał także, że człowiek również jest w klatce i bardzo chciałby z niej wyjść, chociaż mógł chodzić gdzie chciał człowiek wciąż był smutny i nieszczęśliwy. Steve podejrzewał nawet czasami, że jego człowiek sam się do tej klatki włożył, to było smutne, bo z takiej klatki można było się uwolnić tylko z pomocą drugiej osoby. Chciał mu pomóc ale był tylko szczurem i jedyne co mógł zrobić to poruszać wąsikami, gdy człowiek przechodził obok. Nie tracił jednak nadziei, wiedział, że pewnego dnia zjawi się ktoś, kto wyciągnie człowieka z jego klatki. Na razie postanowił zostać i pilnować, żeby człowiek nie zrobił sobie krzywdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 16:26, 17 Mar 2008    Temat postu:

ofwca, to jest ŚWIETNE . A ponieważ [jak na mnie] napisanie czegoś takiego jest nadmierną wylewnością, pozostanę przy tym. Stevie McQueen wymiata!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:29, 17 Mar 2008    Temat postu:

boskie xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:37, 17 Mar 2008    Temat postu:

urocze:) nie tylko Cam przywiązuje się do zwierzątek, House zdecydowanie tez:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 17:21, 17 Mar 2008    Temat postu:

To raczej zwierzątka do House'a .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:22, 17 Mar 2008    Temat postu:

Em. napisał:
To raczej zwierzątka do House'a .


Wcale im się nie dziwie nic a nic


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 17:28, 17 Mar 2008    Temat postu:

Być zwierzątkiem House'a... Ech, rozmarzyłam się...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:30, 17 Mar 2008    Temat postu:

Hehee no dobre dobre, ja tu już z tych marzeń nawet wiem, jakim zwierzątkiem Housa chciałabym być

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 17:37, 17 Mar 2008    Temat postu:

Ja bym chciała być jego kotem - mogłabym bezczelnie wskakiwać mu na kolana i ocierać się o nogi [jakkolwiek nieprzyzwoicie to zabrzmiało] .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:39, 17 Mar 2008    Temat postu:

No Em. bunt, ja miałam pisać o kocie to Ty sie ocieraj i wskakuj na kolana, a ja będę mu mruczeć !!! Albo Ty w poniedziałki, srody i piatki bedziesz kotem, a ja w reszte dni

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Hilsonlandii
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:40, 17 Mar 2008    Temat postu:

Śliczne xD Słodkie i śmieszne zarazem ( przynajmniej jak dla mnie ) xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Pon 17:40, 17 Mar 2008    Temat postu:

kot to dobra perspektywa zawsze można wkraść się nie spodziewanie do łóżka i tam zasnąć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin